*sigh* no to już mamy jasność. Sprzedawcy w tych miejscach w sklepach 'standardowych' będą dużo bardziej pomocni niż u nas w specjalistycznychArno pisze: nie wiem, znam w wiedniu, Pod SanFrancisco, w Londyniesa... wszedzie ale u nas? nie wiem.

*sigh* no to już mamy jasność. Sprzedawcy w tych miejscach w sklepach 'standardowych' będą dużo bardziej pomocni niż u nas w specjalistycznychArno pisze: nie wiem, znam w wiedniu, Pod SanFrancisco, w Londyniesa... wszedzie ale u nas? nie wiem.
Tylko ze jak chodzisz, to tez w kolana wali. Lepiej po mię†kim. Nie ma wzdluz wisly nic? A Puszcza Kamp?damaz pisze:na rower czasem się przesiadam i to jednak nie to. wrażenie jakby na całe przemieszczanie jeden kawałek mnie pracował. z drugiej strony, z tym betonem rzeczywiście za fajnie nie jest. dlatego w przyszłym sezonie chcę podejść do chodzenia po norwesku. tylko z instruktarzem i nadzorem. ręka z tyłu wyprostowana, lekki skręt przy odepchnięciu i inne szykany. wydaje mi się, że - w przeciwieństwie do biegania - bez nadzoru lepiej nie zaczynać. tak na marginesie, to dystans do Was i z powrotem akurat na weekendowe "tour de DK7"vibowit pisze:btw. jakich byś butów nie miał i jaki specjalista by Ci nie doradzał wyboru, to bieganie po twardym podłożu asfalt/beton jest bardzo niezdrowe. Szkoda stawów. Lepiej się przesiąść na rower.![]()
i żeby nie było: do niczego nie namawiam. zwłaszcza Ciebie.![]()
Amen!!!owoc666 pisze:Lepiej biegać w czymkolwiek niż przez miesiąc rozkminiać jakie buty kupić.
który, po dokładnym zbadaniu, wyda diagnozę: nie biegać, bo to szkodzi. na kolana.owoc666 pisze:A jak bolą kolana to do ortopedy,
Ja od ortopedy usłyszałem, że sprawne nogi/kolana nie są mi w sumie do niczego potrzebnedamaz pisze:
który, po dokładnym zbadaniu, wyda diagnozę: nie biegać, bo to szkodzi. na kolana.
to wyżej, to nie złośliwość ani żart, tylko autentyk. zbierając do kupy porady lekarzy, których odwiedzałem lub odwiedzam, wychodzi, że JEDYNYM dozwolonym dla mnie sportem jest pływanie. i to takie, żeby ciśnienie się nie podniosło.
napiszę jeszcze więcej: jestem przekonany, że to pływanie zostało mi tylko dlatego, że jeszcze nigdy nie byłem u dermatologa.
Arno pisze: owoc ale chrzanisz.
faktycznie chyba nie...owoc666 pisze: Chyba nie powinienem się udzielać w tej kwestii
problem w tym, że zakazują, a tak naprawdę nie do końca wiedzą po co. nie obraź się, ale przez długie lata kontaktów ze służbą zdrowia mam bardzo jednoznaczną opinię o lekarzach, jako grupie zawodowej. MNIEJSZOŚĆ z nich naprawdę usiłuje dociec co jest danemu pacjentowi, a mniejszość tej mniejszości na serio przejmuje się pacjentem. tak jak politycy widzą tylko "elektorat", tak lekarze (większość) widzi "przypadki". wszyscy są wybitnymi specjalistami ... jak mają ewidentne, książkowe objawy.owoc666 pisze:Mhm, bo sami źli Ci ortopedzi jak czegoś zakazują
dr House?damaz pisze: oczywiście, że są wyjątki.szkoda tylko, że tak cholernie trudno je znaleźć.
Arno pisze: Fido - 100 z hakiem
no ale po lesie to chyba jeszcze nie jest taki test dla nich? Po twardym dopiero się okażeArno pisze: Tu nad morzem po ścieżkach w lesie.
A hak drugie tyle, jak mawiaja gorole...Arno pisze: 100 z hakiem
Hak mały ale te 100 BHDFUX pisze:A hak drugie tyle, jak mawiaja gorole...Arno pisze: 100 z hakiem
Minimus, ale ja po twardym nie biegam, bo się jeszcze na głowy z... nie pozamieniałem.minimus pisze:no ale po lesie to chyba jeszcze nie jest taki test dla nich? Po twardym dopiero się okażeArno pisze: Tu nad morzem po ścieżkach w lesie.
o to, to, to... ten mój fachowiec ze specjalistycznego sklepiku osiedlowego (Arno pisze:Biegam w tych ASICSACH co se kupiłem