To nie jest tylko kwestia pędkości. Równie ważna jest też trakcja. Nie każdy mieszka na nizinach ;)Arno pisze:Tak, zgoda, pod warunkiem, że się jedzie bardzo szybko na zakrętach. Powiedzmy na granicy, lub jej blisko. Jeśli zachowuje się rozsądek i stosunkowo normalne prędkości to różnica nie jest aż tak straszna.
Subaru zwłaszcza takie jak byłe moje, pozwala na jazdę agresywnąm szybszą... co wcale nie znaczy, że nie skończy się źle.
Ufamy napędowi, ale praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan rura.
auto na autostrade...
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: auto na autostrade...
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: auto na autostrade...
Nawet nie kwestia mieszkania na wyżynach. U mnie wystarczy, że popada kilka dni i ośką ledwo się wygrzebuję z błota. Ale wyobrażam sobie, że dla miastowych to nie ma większego znaczenia 

Re: auto na autostrade...
to w zasadzie jest wszystko bardzo interesujące zagadnienie poznawcze, które naprawdę można jedynie zbadać empirycznie.
pojawia się bowiem problem subiektywnej oceny napędu.to prawda, że jadąc Subaru w śniegu i w górach czuję się fantastycznie.
Nie mam żadnego porównania przez ostatnie siedem lat z innym napędem w takich warunkach. Czy to oznacza, w związku z tym, że napęd na ten przykład na tył, jaki mam teraz jest do wywalenia przez okno?
jeśli tak, to dlaczego dwie wielkie firmy niemieckie nadal produkują auta z napędem na tył jedynie i to w drogich modelach.
to prawda, że jaąc subaru z Monachium do GA-PA byłem szybszy od jakichś ytam BMW, ale może akurat prowadziły starszuki?
I to prawda że w samym GAPA śmignął Passat na polskich numerach, że tylko chmura za nim została...
I wyprzedzają mnie na śniegu auta z napędem na tył np Mercedesy i BMW w Niemczech.
To gdzie jest prawda? Czy oni jadą jak wariaci, czy ja sram ze stracju jadąc po 4 cm mokrego śniegu na autobanie 120...
Co jest obiektywne a co nie jest?
Z pewnością będzie mi się gorzej ruszało. Ale rok temu robiłem eksperymenty z mercedesem na śńiegu i nie było najgorzej. Muszę popróbować na nieco wyższych prędkościach i oczywiście start pod górkę na śniegu.... tu nie ma wątpliwości. Ale z kolei przy pewnej technice wyniesionej z młodości, duźe i małe fiaty, człowiek wie jak ruszać na śniegu.
No zobaczymy co zima pokaże Listopad pierwsze narty.
pojawia się bowiem problem subiektywnej oceny napędu.to prawda, że jadąc Subaru w śniegu i w górach czuję się fantastycznie.
Nie mam żadnego porównania przez ostatnie siedem lat z innym napędem w takich warunkach. Czy to oznacza, w związku z tym, że napęd na ten przykład na tył, jaki mam teraz jest do wywalenia przez okno?
jeśli tak, to dlaczego dwie wielkie firmy niemieckie nadal produkują auta z napędem na tył jedynie i to w drogich modelach.
to prawda, że jaąc subaru z Monachium do GA-PA byłem szybszy od jakichś ytam BMW, ale może akurat prowadziły starszuki?
I to prawda że w samym GAPA śmignął Passat na polskich numerach, że tylko chmura za nim została...
I wyprzedzają mnie na śniegu auta z napędem na tył np Mercedesy i BMW w Niemczech.
To gdzie jest prawda? Czy oni jadą jak wariaci, czy ja sram ze stracju jadąc po 4 cm mokrego śniegu na autobanie 120...
Co jest obiektywne a co nie jest?
Z pewnością będzie mi się gorzej ruszało. Ale rok temu robiłem eksperymenty z mercedesem na śńiegu i nie było najgorzej. Muszę popróbować na nieco wyższych prędkościach i oczywiście start pod górkę na śniegu.... tu nie ma wątpliwości. Ale z kolei przy pewnej technice wyniesionej z młodości, duźe i małe fiaty, człowiek wie jak ruszać na śniegu.
No zobaczymy co zima pokaże Listopad pierwsze narty.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: auto na autostrade...
Arno pisze: Co jest obiektywne a co nie jest?
Obiektywne jest to w jakim aucie się lepiej czujesz i jakie masz potrzeby


- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: auto na autostrade...
obiektywność w przypadku prowadzenia auta, można se w buty wsadzić. Jak z nartami

ruszało, skręcało, hamowało, a w góry bierz dwa worki cementu. W sumie kombiaka masz.Arno pisze: Z pewnością będzie mi się gorzej ruszało.
Re: auto na autostrade...
W glębokim śniegu, w zaspie na brzuchu każde auto zakopiesz.
Sprawdzone

Sprawdzone


Dolce far niente 

Re: auto na autostrade...
Hamowało to już kolega przesadził, chyba że mówimy o hamowaniu silnikiem jedynie.remek pisze:obiektywność w przypadku prowadzenia auta, można se w buty wsadzić. Jak z nartami![]()
ruszało, skręcało, hamowało, a w góry bierz dwa worki cementu. W sumie kombiaka masz.Arno pisze: Z pewnością będzie mi się gorzej ruszało.
So What - to oczywiste, że jeśli się człowiek pporusza w trudnym terenie to musi mieć auto do trudnego terenu. Forkiem na Syberii też byś zdechł, trzeba kupować UAZA.
Ale jeśli obywatel jeździ po mieście i raz na jakiś czas jedzie na narty - autostradami a na miejscu odkurzony asfalt to różnica nie jest aż tak gigantyczna.
Chociaż jeśli nocą sypnie w cholerę, to jest prawdopodobne, że 4x4 pomoże bardzo. Ale moi sądsiedzi jeżdżący Mercedesami nigdy tu w mojej okolicy przy śniegu problemów nie mieli.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: auto na autostrade...
mysle, ze w moim przepadku spokojnie dam rade z RWD. FWD nie wchodzi w gre.
choc ostatnia zima pokazala, ze nawet tu potrafi lezec snieg..
przpomina mi sie jak w zeszlym roku widzialem zima nowa eklasse w poprzek ulicy.. nie wiem, jak on to zrobil przy tych wszystkich niewylaczalnych ESP itp.
choc ostatnia zima pokazala, ze nawet tu potrafi lezec snieg..
przpomina mi sie jak w zeszlym roku widzialem zima nowa eklasse w poprzek ulicy.. nie wiem, jak on to zrobil przy tych wszystkich niewylaczalnych ESP itp.
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: auto na autostrade...
Bo wy tam płasko macie. Wystarczy, że trzeba ruszyć na śniegu pod niewielkie nawet wzniesienie - przy tylnym napędzie i pustym bagażniku są z tym spore problemy. Z przednionapędówką jest już trochę lepiej.Arno pisze: Ale moi sądsiedzi jeżdżący Mercedesami nigdy tu w mojej okolicy przy śniegu problemów nie mieli.
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: auto na autostrade...
Arno, ja zakładam, że Ty wolno nie jeździsz. Jeździsz dużo szybciej ode mnie, przynajmniej po suchym. Na śliskim jednak wydaje mi się, że tył na hamowaniu łatwiej sprowokować do dziwnych akcji.Arno pisze: Hamowało to już kolega przesadził, chyba że mówimy o hamowaniu silnikiem jedynie.
Hamowanie silnikiem, to normalny element hamowania

Re: auto na autostrade...
Panowie, jak w tytule: auto na autostrade. Nie panikujmy.. oska w zupelnosci wystarcza.
Re: auto na autostrade...
DLa mnie tak pewnie jak dla ciebie, ale nie dla mojej córki, która właśnie odebrala prawko i nikt jej nie wyjaśnił co to jest, ale za to wdrukowano jej, że zakręty pokonujemy na: ??? - NA LUZIE lub na wciśniętym sprzęgle.remek pisze:Arno, ja zakładam, że Ty wolno nie jeździsz. Jeździsz dużo szybciej ode mnie, przynajmniej po suchym. Na śliskim jednak wydaje mi się, że tył na hamowaniu łatwiej sprowokować do dziwnych akcji.Arno pisze: Hamowało to już kolega przesadził, chyba że mówimy o hamowaniu silnikiem jedynie.
Hamowanie silnikiem, to normalny element hamowania
Tak, Pod gorkę jest inaczej. Już mi Austriacy mówili: w zimie jeździmy z pełnym bakiem.
Muszę gdzieś kupić ołowiane obciążniki odlane w takiej formie, żeby się wokół koła mieściły w bagażniku i jakoś przywiązane :)
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: auto na autostrade...
gregski, taki przerób na campera :
http://allegro.pl/uaz-452-lpg-1999r-mal ... 18170.html
http://allegro.pl/uaz-452-lpg-1999r-mal ... 18170.html
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: auto na autostrade...
Kruszyn, w sumie ideales , z lpg itp ;)
nie kumam tylko tych trocin na podlodze, zamiast wc? ;)
nie kumam tylko tych trocin na podlodze, zamiast wc? ;)
Re: auto na autostrade...
coś dla miłośników campingów:

link do artykułu i reszty zdjęć z targów:
http://www.auto-swiat.pl/1-gwiazdy-targ ... ie-galeria

link do artykułu i reszty zdjęć z targów:
http://www.auto-swiat.pl/1-gwiazdy-targ ... ie-galeria
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
Re: auto na autostrade...
Ciekawe rozwiązania no i kawiorowo 

Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: auto na autostrade...
Co to za jakieś złote siateksy tam zalegają na tym brzydalu? Dobrze, że tylko dziób widać.
No jak, imitacja drewna, bardziej luksusowo się robi od razu. :)gregski pisze: nie kumam tylko tych trocin na podlodze, zamiast wc? ;)
Re: auto na autostrade...
popularna sprawa w 4x4 gdy nie ma stalego podloza na namiot, ale na forku nie do konca rozumiem..Kruszyn pisze: Ciekawe rozwiązania no i kawiorowo
nie dosyc, ze blokujesz dach to jeszcze cena za ktora kupisz piec duzych dwusekundowych namiotow ktore rozstawisz na ziemi..
to jest super:
wchodzisz od srodka, nie zajmuje wiecej miejsca niz auto wiec rozstawisz na kazdym parkingu po drodze i nikt sie nie doczepi (w wielu krajach kamping na parkingu jest zabroniony) no i mozna na tym np box zamontowac.
Re: auto na autostrade...
No właśnie na zakup takiej Westfalii szykuje się mój wujek (tylko oczywiście T4, a nie T5). Jak już kupi to mam zamiar sobie ją pożyczyć na Eurotripa 

- rrosiak
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: W-wa, Kutno
- Auto: Duża Dacia :)
- Polubił: 129 razy
- Polubione posty: 198 razy
Re: auto na autostrade...
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - 
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

- rrosiak
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: W-wa, Kutno
- Auto: Duża Dacia :)
- Polubił: 129 razy
- Polubione posty: 198 razy
Re: auto na autostrade...
Zdziwionygregski pisze:rrosiak, co ty ogladasz![]()



"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - 
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Re: auto na autostrade...
rrosiak, Ty weź ostrzegaj. Oni tam mówią drutem kolczastym



Czarownica prawdę Ci powie :D