auto na autostrade...

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
ODPOWIEDZ
So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Re: auto na autostrade...

Post 1 wrz 2010, o 23:06

Arno pisze:Tak, zgoda, pod warunkiem, że się jedzie bardzo szybko na zakrętach. Powiedzmy na granicy, lub jej blisko. Jeśli zachowuje się rozsądek i stosunkowo normalne prędkości to różnica nie jest aż tak straszna.
Subaru zwłaszcza takie jak byłe moje, pozwala na jazdę agresywnąm szybszą... co wcale nie znaczy, że nie skończy się źle.
Ufamy napędowi, ale praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan rura.
To nie jest tylko kwestia pędkości. Równie ważna jest też trakcja. Nie każdy mieszka na nizinach ;)



Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: auto na autostrade...

Post 1 wrz 2010, o 23:13

Nawet nie kwestia mieszkania na wyżynach. U mnie wystarczy, że popada kilka dni i ośką ledwo się wygrzebuję z błota. Ale wyobrażam sobie, że dla miastowych to nie ma większego znaczenia ;-)

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: auto na autostrade...

Post 1 wrz 2010, o 23:14

to w zasadzie jest wszystko bardzo interesujące zagadnienie poznawcze, które naprawdę można jedynie zbadać empirycznie.
pojawia się bowiem problem subiektywnej oceny napędu.to prawda, że jadąc Subaru w śniegu i w górach czuję się fantastycznie.
Nie mam żadnego porównania przez ostatnie siedem lat z innym napędem w takich warunkach. Czy to oznacza, w związku z tym, że napęd na ten przykład na tył, jaki mam teraz jest do wywalenia przez okno?
jeśli tak, to dlaczego dwie wielkie firmy niemieckie nadal produkują auta z napędem na tył jedynie i to w drogich modelach.
to prawda, że jaąc subaru z Monachium do GA-PA byłem szybszy od jakichś ytam BMW, ale może akurat prowadziły starszuki?
I to prawda że w samym GAPA śmignął Passat na polskich numerach, że tylko chmura za nim została...
I wyprzedzają mnie na śniegu auta z napędem na tył np Mercedesy i BMW w Niemczech.
To gdzie jest prawda? Czy oni jadą jak wariaci, czy ja sram ze stracju jadąc po 4 cm mokrego śniegu na autobanie 120...
Co jest obiektywne a co nie jest?

Z pewnością będzie mi się gorzej ruszało. Ale rok temu robiłem eksperymenty z mercedesem na śńiegu i nie było najgorzej. Muszę popróbować na nieco wyższych prędkościach i oczywiście start pod górkę na śniegu.... tu nie ma wątpliwości. Ale z kolei przy pewnej technice wyniesionej z młodości, duźe i małe fiaty, człowiek wie jak ruszać na śniegu.

No zobaczymy co zima pokaże Listopad pierwsze narty.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: auto na autostrade...

Post 1 wrz 2010, o 23:16

Arno pisze: Co jest obiektywne a co nie jest?

Obiektywne jest to w jakim aucie się lepiej czujesz i jakie masz potrzeby :-) Obiektywne dla Ciebie czyli subiektywne dla innych ;-)

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Post 1 wrz 2010, o 23:25

Arno, nie o to mi chodziło. Forkiem w zimie na zwykłych zimówkach bez problemu wjeżdżam tam, gdzie nie byłem w stanie dojechać ośką nawet na łańcuach.
Konto usunięte wie, o jakiej drodze piszę ;-)

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: auto na autostrade...

Post 2 wrz 2010, o 00:54

obiektywność w przypadku prowadzenia auta, można se w buty wsadzić. Jak z nartami ;-)
Arno pisze: Z pewnością będzie mi się gorzej ruszało.
ruszało, skręcało, hamowało, a w góry bierz dwa worki cementu. W sumie kombiaka masz.

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: auto na autostrade...

Post 2 wrz 2010, o 07:03

W glębokim śniegu, w zaspie na brzuchu każde auto zakopiesz.
Sprawdzone :oops:



:mrgreen:
Dolce far niente ;-)

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: auto na autostrade...

Post 2 wrz 2010, o 07:56

remek pisze:obiektywność w przypadku prowadzenia auta, można se w buty wsadzić. Jak z nartami ;-)
Arno pisze: Z pewnością będzie mi się gorzej ruszało.
ruszało, skręcało, hamowało, a w góry bierz dwa worki cementu. W sumie kombiaka masz.
Hamowało to już kolega przesadził, chyba że mówimy o hamowaniu silnikiem jedynie.
So What - to oczywiste, że jeśli się człowiek pporusza w trudnym terenie to musi mieć auto do trudnego terenu. Forkiem na Syberii też byś zdechł, trzeba kupować UAZA.
Ale jeśli obywatel jeździ po mieście i raz na jakiś czas jedzie na narty - autostradami a na miejscu odkurzony asfalt to różnica nie jest aż tak gigantyczna.
Chociaż jeśli nocą sypnie w cholerę, to jest prawdopodobne, że 4x4 pomoże bardzo. Ale moi sądsiedzi jeżdżący Mercedesami nigdy tu w mojej okolicy przy śniegu problemów nie mieli.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: auto na autostrade...

Post 2 wrz 2010, o 09:23

mysle, ze w moim przepadku spokojnie dam rade z RWD. FWD nie wchodzi w gre.
choc ostatnia zima pokazala, ze nawet tu potrafi lezec snieg..

przpomina mi sie jak w zeszlym roku widzialem zima nowa eklasse w poprzek ulicy.. nie wiem, jak on to zrobil przy tych wszystkich niewylaczalnych ESP itp.

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Re: auto na autostrade...

Post 2 wrz 2010, o 09:29

Arno pisze: Ale moi sądsiedzi jeżdżący Mercedesami nigdy tu w mojej okolicy przy śniegu problemów nie mieli.
Bo wy tam płasko macie. Wystarczy, że trzeba ruszyć na śniegu pod niewielkie nawet wzniesienie - przy tylnym napędzie i pustym bagażniku są z tym spore problemy. Z przednionapędówką jest już trochę lepiej.

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: auto na autostrade...

Post 2 wrz 2010, o 10:03

Arno pisze: Hamowało to już kolega przesadził, chyba że mówimy o hamowaniu silnikiem jedynie.
Arno, ja zakładam, że Ty wolno nie jeździsz. Jeździsz dużo szybciej ode mnie, przynajmniej po suchym. Na śliskim jednak wydaje mi się, że tył na hamowaniu łatwiej sprowokować do dziwnych akcji.

Hamowanie silnikiem, to normalny element hamowania ;-)

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: auto na autostrade...

Post 2 wrz 2010, o 11:03

Panowie, jak w tytule: auto na autostrade. Nie panikujmy.. oska w zupelnosci wystarcza.

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: auto na autostrade...

Post 2 wrz 2010, o 15:40

remek pisze:
Arno pisze: Hamowało to już kolega przesadził, chyba że mówimy o hamowaniu silnikiem jedynie.
Arno, ja zakładam, że Ty wolno nie jeździsz. Jeździsz dużo szybciej ode mnie, przynajmniej po suchym. Na śliskim jednak wydaje mi się, że tył na hamowaniu łatwiej sprowokować do dziwnych akcji.

Hamowanie silnikiem, to normalny element hamowania ;-)
DLa mnie tak pewnie jak dla ciebie, ale nie dla mojej córki, która właśnie odebrala prawko i nikt jej nie wyjaśnił co to jest, ale za to wdrukowano jej, że zakręty pokonujemy na: ??? - NA LUZIE lub na wciśniętym sprzęgle.

Tak, Pod gorkę jest inaczej. Już mi Austriacy mówili: w zimie jeździmy z pełnym bakiem.
Muszę gdzieś kupić ołowiane obciążniki odlane w takiej formie, żeby się wokół koła mieściły w bagażniku i jakoś przywiązane :)
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Kruszyn
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Czeczenia
Auto: KARAWAN
Polubił: 111 razy
Polubione posty: 95 razy

Re: auto na autostrade...

Post 3 wrz 2010, o 20:20

gregski, taki przerób na campera :
http://allegro.pl/uaz-452-lpg-1999r-mal ... 18170.html
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: auto na autostrade...

Post 3 wrz 2010, o 22:57

Kruszyn, w sumie ideales , z lpg itp ;)
nie kumam tylko tych trocin na podlodze, zamiast wc? ;)

barton
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: auto na autostrade...

Post 7 wrz 2010, o 22:22

coś dla miłośników campingów:
Obrazek

link do artykułu i reszty zdjęć z targów:
http://www.auto-swiat.pl/1-gwiazdy-targ ... ie-galeria
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"

Kruszyn
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Czeczenia
Auto: KARAWAN
Polubił: 111 razy
Polubione posty: 95 razy

Re: auto na autostrade...

Post 7 wrz 2010, o 22:32

Ciekawe rozwiązania no i kawiorowo :mrgreen:
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...

citan
5 gwiazdek
Lokalizacja: Bełchatów
Auto: japońskie
Polubił: 41 razy
Polubione posty: 14 razy

Re: auto na autostrade...

Post 8 wrz 2010, o 04:32

Co to za jakieś złote siateksy tam zalegają na tym brzydalu? Dobrze, że tylko dziób widać.
gregski pisze: nie kumam tylko tych trocin na podlodze, zamiast wc? ;)
No jak, imitacja drewna, bardziej luksusowo się robi od razu. :)

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: auto na autostrade...

Post 8 wrz 2010, o 10:47

Kruszyn pisze: Ciekawe rozwiązania no i kawiorowo
popularna sprawa w 4x4 gdy nie ma stalego podloza na namiot, ale na forku nie do konca rozumiem..
nie dosyc, ze blokujesz dach to jeszcze cena za ktora kupisz piec duzych dwusekundowych namiotow ktore rozstawisz na ziemi..
to jest super:
Obrazek

wchodzisz od srodka, nie zajmuje wiecej miejsca niz auto wiec rozstawisz na kazdym parkingu po drodze i nikt sie nie doczepi (w wielu krajach kamping na parkingu jest zabroniony) no i mozna na tym np box zamontowac.

WRC fan
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: inąd
Polubił: 8 razy
Polubione posty: 10 razy

Re: auto na autostrade...

Post 9 wrz 2010, o 00:47

No właśnie na zakup takiej Westfalii szykuje się mój wujek (tylko oczywiście T4, a nie T5). Jak już kupi to mam zamiar sobie ją pożyczyć na Eurotripa :evilgrin:

rrosiak
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: W-wa, Kutno
Auto: Duża Dacia :)
Polubił: 129 razy
Polubione posty: 198 razy

Re: auto na autostrade...

Post 16 wrz 2010, o 17:23

gregski, chyba tego szukasz ;-)

Od 24:33. Najbardziej podoba mi się 28:12 :-)
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - :giggle:
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów. :idea:

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: auto na autostrade...

Post 16 wrz 2010, o 17:34

rrosiak, do bani; dyskoteka nie wchodzi... :-(
Dolce far niente ;-)

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: auto na autostrade...

Post 16 wrz 2010, o 21:28

rrosiak, co ty ogladasz :?: :lol:

rrosiak
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: W-wa, Kutno
Auto: Duża Dacia :)
Polubił: 129 razy
Polubione posty: 198 razy

Re: auto na autostrade...

Post 16 wrz 2010, o 21:33

gregski pisze:rrosiak, co ty ogladasz :?: :lol:
Zdziwiony :?: :whistle:


:mrgreen:
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - :giggle:
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów. :idea:

zofija
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice/Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: auto na autostrade...

Post 17 wrz 2010, o 15:25

rrosiak, Ty weź ostrzegaj. Oni tam mówią drutem kolczastym :!:

:mrgreen:
Czarownica prawdę Ci powie :D

ODPOWIEDZ