Arti pisze:Hehehe, wiedziałem Choloru, że się bedziesz tłumaczył. Co do rzygania to bez jednego pawia nie ma dobrej imprezy!
Arno, wiesz czasami jak się Ciebie czyta się zdaje, że wszyscy do okoła to buraki, chamy i w ogóle Tyś jedyny godny jeżdżenia po
zachodnich stokach człowiek renesansu. Byłem w Austrii zeszłej zimy, widziałem Polaków, Ruskich, Austriaków etc. I tyle samo było nachlanych szkopów, Polaków i burakowato zachowujących się Niemców.

Spotkałem też wycieczkę austriackich gimnazjalistów w gondoli na stoku, którzy rozlewali sobie jakiegoś szkopskiego jabola do butelek po sprite. Pewnie byś powiedział, że to typowo polskie. Jakoś nie zauważyłem żebyśmy byli najbardziej zburaczałym narodem świata.
BTW napieprzałem na stoku od 8.15 do 16.00 codziennie przez cały tydzień, więc też i nie jesteś jedynym Polakiem, który jedzie w góry jeździć na nartach.
Drogi Arti,
Pozwól, że zacytuję siebie samego z postu wyżej:
"Wcale nie jest powiedziane, że inni rodacy nie wstydzą się za mnie." Koniec cytatu.
I ja nie napisałem nigdzie, że inni nie chcielją, napisałem jedynie, że nasi są NAJGŁOŚNIEJSI! Że się drą do siebie przez pół stoku, knajpy i tak dalej. Staraj się czytać ze zrozumieniem. A to żeś zapieprzał na nartach od 8 do 16 to typowo polskie dla Polaków zainfekowanych chorobą narciarską. Dotyczy to zwłaszca pokolenia mniej więcej w moim wieku lub okolicach, które przemęczyło się w latach 60/70/80 na Kasprowym.
Każdy dziś jeździ na nartach gdzie chce, a to że jestem krytyczny w stosunku do swoich pobratymców ( tak samo jestem i do innych, ale za swoich się wstydzę - bo jestem z nimi utożsamiany - A POLAK, to dziekujemy). Przylre że nie rozumiesz tak prostego mechanizmu.
Jeśłi uważasz, że to co napisałem o naszych skłonościach, zachowaniach, powodach do dumy - to nieprawda to przecież nie powiem, że nie masz racji, ja jedynie przedstawiam swój punkt widzenia i inforumję o tym, że mi się wrzaski na stku, chlew w Rowach, badziew w Jastrzębiej, dziury na drogach NIE PODOBAJĄ. A to wszystko ma ze sobą zadziwiająco dużo wspólnego.
Życzę dalszego zadowolenia naszej nacji, albowiem generuje to o wiele mniej problemow wewnętrznych i pomaga uniknąć wrzodów.