Post
23 lis 2010, o 09:14
Ci którzy mają psy wiedzą, jakie to szczęście dla właściciela. Nawet jeśłi pies sprawia same kłopoty.
Jeśli psa nie traktuje się jak gadziny i nie przywiązuje w klatce na drucie, to pies daje niebywałe ilości szczęścia każdemu.
Niestety, kupując psa trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że te ukochane istoty nas nie przeżyją. A odejście takiego bydlaczka to jak odejście członka rodziny, czy dziecka. Często psy zastępują ludziom dzieci. No i zdarza się, że ze źle pojętej miłości przedł¨żamy psom męczarnie, bo on tak smutno mi w oczy patrzy - a on prosi, weź mi pomóż, ja już nie mogę.
Ale o psach trzeba wesoło, bo to są wesołe istoty. My mamy wielkiego bydlaka. Nie bardzo sobie wyobrażamy życie bez niego. Można się przytulić, pobiegać z nim, powygłupiać się, podłogę zniszczyć, traktować jak kaloryfer w nocy... Pogadać, wyżalić się. A ten przyjdzie do cieie zawsze i ci sam, bez proszenia zrobi dogoterapię. I to za darmo.
I nie rozumiem jakim trzeba być zwyrodnialcem ( szukałem słowa, żeby nie napisać skurwlem) - żeby takiego pieska przywiązać do drzewa i odjechać. Klega mojej córki wziął takiego psa z lasu. I co? Pies mu rozwala całe mieszkanie, sra wszędzie, sika wszędzie, niszczy wszystko i co>? ON JEST SZCZĘŚLIWY ten chłopak. Bo go kocha. Po to się chyba psa bierze, tak? I jak na zdjeciu mozna mu bajke opowiedziec
-
Załączniki
-

Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.