remek,
Zima w górach 2011
Re: Zima w górach 2011
FUX, jako wzorowy ojciec ,po otwarciu lodówki stwierdziłem stanowczo ,że "Syn nasz nie ma jutro na śniadanie swoich ulubionych parówek ,a ja nie mogę do tego dopuścić co by młodzież miała zły poranek"
remek,
i przyjeżdżaj stary jak najszybciej
remek,
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Zima w górach 2011
Parówki to zło!burat pisze: że "Syn nasz nie ma jutro na śniadanie swoich ulubionych parówek
Poważnie.
Sam tłuszcz, mom, tluszcz, emulgatory, karageny, chemia, tłuszcz, bialko pochodzenia roślinnego, oslonka, glutaminian sodu, aromaty mięsa, barwniki, przyprawy i na koncu trochę mięsa...
Dolce far niente 
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Zima w górach 2011
ten koniec z mięsem jest jakoś oznaczony? bo można by resztę odgryzaćFUX pisze: i na koncu trochę mięsa...
Re: Zima w górach 2011
czasem są wegetariańskie.FUX pisze: na koncu trochę mięsa...
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!
Re: Zima w górach 2011
burat, nie ma siły, teraz musisz jakiś jogurt kupić.FUX pisze: Parówki to zło!
Poważnie.
Sam tłuszcz, mom, tluszcz, emulgatory, karageny, chemia, tłuszcz, bialko pochodzenia roślinnego, oslonka, glutaminian sodu, aromaty mięsa, barwniki, przyprawy i na koncu trochę mięsa...
U nas drogi proste, ale leciałem do domu kilka km drogą lokalną, którą prawie nikt nie jeździ. Fajnie, ale ponawiewało spore zaspy. Pobocza się pochowały i czasami zaczynało mnie sciągać w puch, który jak nic musiałbyć głębokim rowem. Brrr... Ale ogólnie.
I w ogóle ludzie jakoś przestali przez wioski jeździć, tylko krajowe, albo wojewódzkie... hulaj dusza.
- Arti
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Nordkappværing
- Auto: GT Rally Car & STI GH
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Zima w górach 2011
Wczoraj z Jimbem udaliśmy się na pole bitwy celem dokonania debiutu zimowego Jimbowej Żaby. Na Szwarcwaldzie spotkaliśmy się Kijkiem, który od wczoraj powinien być nazywany pogromcą Lancerów.
Streszcze historię:
spotkaliśmy lancernika edycji dziewiątej i ugadaliśmy się, że będziemy jeździć razem żeby się nawzajem nie pozabijać. Zjechaliśmy grzecznie na dół, nawrotka za mostkami i czekamy. Lancer pierwszy, Kijoszko startuje za nim, dostał drogą radiową polecenie ataku. Na szczycie po tym jak Kijoszko o mało nie wyprzedził po drodze eveliny tylko pytanie na radiu: ''chłopaki, to wy jesteście na kolcu? ''
Drugi przejazd, Kijoszko leci pierwszy, za nim Lancer się spina. Kijek na prostej przed Kuligowym zakrętem dostrzegł evelinę tam gdzie ostatnio Emti zaparkował czyli grubo ponad 30 s straty na połowie OSu. Na szczycie miny gości takie:
i komentarz: ''niezły magik''. Zjazd w dół, nie utrzymane ciśnienie, błąd lancelota na mostkach i wodowanie w bandę Burata. Odkopaliśmy Lancera, pożegnaliśmy się, dziękuję, do widzenia, nie ma takiego bicia.
Oczywiście nie omieszkałem w tak zwanym między czasie napomnieć, że Piotruś nie ma turbiny w aucie i ma tylko 125 koni.
Szedł jak zły, nawet na mnie zrobiło to wrażenie. Faktem jest, że na nowiutkiej, cienkiej Pirelli Carving 175.
Ja postuluję za przyznaniem najwyższego certyfikatu zimowego dla Kijoszka.
Co szanowna Komisja na to?
A co do warunków w górach to jeśli istnieje jakiś Subarowy raj to właśnie tak on wygląda. Miękkie bandy, masa świeżego śniego, lekko przymrożonego na drodze. Szwarcwald w sumie się wyślizgał i pojechaliśmy na inny niedawno odremontowany OS.
30 cm świeżego puchu na drodze, praktycznie zero śladów po jakichkolwiek samochodach i do tego zamieć. Zrobiliśmy kilka przejazdów ale na Jimbowe opony w rozmiarze 205 były to ciężkie warunki, bo płyneliśmy jak na poduszce nieustannie i nie dało się dokopać do twardego.
Dzisiaj wygląda na to, że warunki będą fenomenalne na wieczór.
Dołączam fotki :


GTFO z tym parówkowym offtopem.
spotkaliśmy lancernika edycji dziewiątej i ugadaliśmy się, że będziemy jeździć razem żeby się nawzajem nie pozabijać. Zjechaliśmy grzecznie na dół, nawrotka za mostkami i czekamy. Lancer pierwszy, Kijoszko startuje za nim, dostał drogą radiową polecenie ataku. Na szczycie po tym jak Kijoszko o mało nie wyprzedził po drodze eveliny tylko pytanie na radiu: ''chłopaki, to wy jesteście na kolcu? ''
Ja postuluję za przyznaniem najwyższego certyfikatu zimowego dla Kijoszka.
Co szanowna Komisja na to?
A co do warunków w górach to jeśli istnieje jakiś Subarowy raj to właśnie tak on wygląda. Miękkie bandy, masa świeżego śniego, lekko przymrożonego na drodze. Szwarcwald w sumie się wyślizgał i pojechaliśmy na inny niedawno odremontowany OS.
30 cm świeżego puchu na drodze, praktycznie zero śladów po jakichkolwiek samochodach i do tego zamieć. Zrobiliśmy kilka przejazdów ale na Jimbowe opony w rozmiarze 205 były to ciężkie warunki, bo płyneliśmy jak na poduszce nieustannie i nie dało się dokopać do twardego.
Dzisiaj wygląda na to, że warunki będą fenomenalne na wieczór.
Dołączam fotki :


GTFO z tym parówkowym offtopem.

Re: Zima w górach 2011
krótki wniosek po wczorajszej eskapadzie: nie umiem totalnie jeździć,
wkleiłem się syto na pierwszym winklu,
potem obesrany jeździłem jak pizda,
dobrze, że był Arti i zobaczyłem co Żaba potrafi, bo pewnie byłbym zwalił na to biedne żółte stworzenie
wkleiłem się syto na pierwszym winklu,
potem obesrany jeździłem jak pizda,
dobrze, że był Arti i zobaczyłem co Żaba potrafi, bo pewnie byłbym zwalił na to biedne żółte stworzenie
Re: Zima w górach 2011
Chwali się kijkowi skilowac Ewki. Jestem za certyfikacją.
Jimbo potrzeba troszkę oesowych kilometrów by poskromić żabcie, im więcej tym lepiej.
Dostałem dziś cynk od wulkanizatora że uda się zamontować na wieczór BOLCA.
Będzie to debiut na tak zacnym Bolcu. Strasznie jestem obsrany Bolec wygląda wymagająco. Prawdopodobnie pojadę w pampersie.
Jimbo potrzeba troszkę oesowych kilometrów by poskromić żabcie, im więcej tym lepiej.
Dostałem dziś cynk od wulkanizatora że uda się zamontować na wieczór BOLCA.
Będzie to debiut na tak zacnym Bolcu. Strasznie jestem obsrany Bolec wygląda wymagająco. Prawdopodobnie pojadę w pampersie.
Re: Zima w górach 2011
ale się kloacznie zrobiło 
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Zima w górach 2011
Arti pisze: Oczywiście nie omieszkałem w tak zwanym między czasie napomnieć, że Piotruś nie ma turbiny w aucie i ma tylko 125 koni.
jeden jeździ czym ma, drugi opowiada o ryjących przodach (mi ryje
Rosną nam bracia Solbergowie
Re: Zima w górach 2011
kurcze - warunki marzenie :)
wczoraj co nieco polatałem po mieście ale to ma się nijak do tych fot
kiedy planujecie kolejny wyjazd?
wczoraj co nieco polatałem po mieście ale to ma się nijak do tych fot
kiedy planujecie kolejny wyjazd?
Re: Zima w górach 2011
Kijek piękna sprawa, mina chłopaków z evo przy pożegnaniu bezcenna :) Arti na pewno dorzucił tekst na koniec, żeby chłopaki nie mogli się w drodze powrotnej pozbierać :) Nie wiem czy pamiętacie 2 gości z Poznania z tamtej zimy? Chłopaki jak ich do wolaka wsadziliśmy też byli zesr.. (jeżeli już idziemy w jedną terminologię :)
MAGISTER!! Z tytułem musisz jeździć już bez pampersów! :)
MAGISTER!! Z tytułem musisz jeździć już bez pampersów! :)
Re: Zima w górach 2011
Ty już zdrowy, zwarty i gotowy? Czy dalej pod kołdrą?
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
Re: Zima w górach 2011
no to jak panowie coś na wieczór 
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 
Re: Zima w górach 2011
yep, ale na wieczór, nie popołudnie 
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
Re: Zima w górach 2011
A o której zbiórka w B. na Orlenie 
https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
Re: Zima w górach 2011
Piter 35 pisze: A o której zbiórka w B. na Orlenie
21.30?
wcześniej z Wrocławia nie dojadę, o ile wogóle
Re: Zima w górach 2011
Ostatnio wyjechaliśmy jakoś 20:05~20:10 i mimo ciężkich warunków i dużego ruchu byliśmy koło 21:15 na miejscu, tak więc powinno być spoko..
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
Re: Zima w górach 2011
Czyli po 7 trza wyruszyć , ciekawe jak droga z jeleniej do Świdnicy-Dzierżoniowa-Bielawy
, bo nie wiem jak tu się nastawić na śniegi . Lukwol wiesz coś ty tam pomykasz 
https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
Re: Zima w górach 2011
Piter 35, na radyjku mówili że Dzierżoniów-Świdnica oki a jak coś się nie powiedzie to od brata wezmę NewHolland`a i was powyciągam 
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 
Re: Zima w górach 2011
patrze na was i wymietkam.. udaje wam sie droge zamknac czy jak wjedzie jakis przypadkowy kierownik to czekacie ?
taki maly tam ruch.. ? jest gdzies link do tej traski na google maps?
Arti, jak pogoda dopisze, a chyba bedzie ladnie, to chyba sie do Was w weekend bujne z berlinowa popatrzec na ta masakre
planujecie cos na sobote?
taki maly tam ruch.. ? jest gdzies link do tej traski na google maps?
Arti, jak pogoda dopisze, a chyba bedzie ladnie, to chyba sie do Was w weekend bujne z berlinowa popatrzec na ta masakre
Re: Zima w górach 2011
Piter 35, pytaj na CB, a oprocz tego sprawdz sobie tutaj, tylko zaznacz, zeby Ci pokazal natezenie ruchu.. 
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 313 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Zima w górach 2011
Mały ruch plus CBgregski pisze: patrze na was i wymietkam.. udaje wam sie droge zamknac czy jak wjedzie jakis przypadkowy kierownik to czekacie ?
taki maly tam ruch.. ?
