porady nt techniki jazdy 4x4....

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: porady nt techniki jazdy 4x4....

Post 16 gru 2010, o 22:36

remek pisze: Powinno pojechać w prawo. Zakładasz kontre i do przodu

no ale przez internet nie da się powiedziec ile odpuścic i jak klepnąc w hamulec żeby pojechac ten drugi zakręt dokładnie wymyslonym wczesniej torem ;-)

a szkoda :-)



Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: porady nt techniki jazdy 4x4....

Post 16 gru 2010, o 23:35

esilon, dwa razy wykopiesz auto ze śniegu to się nauczysz ile odpuszczać i gdzie dodawać :mrgreen:

Grzesiek_67
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Adamów
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: porady nt techniki jazdy 4x4....

Post 16 gru 2010, o 23:36

remek pisze: ile odpuszczać

Tego nie umiem/nie chcę robić.
remek pisze: gdzie dodawać

To mi wychodzi świetnie.


Gaz, gaz, gaz.

:mrgreen:

Pozdrawiam
Grzegorz
Brak podpisu.

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: porady nt techniki jazdy 4x4....

Post 16 gru 2010, o 23:42

Grzesiek_67 pisze: remek napisał(a):
ile odpuszczać


Tego nie umiem/nie chcę robić.

remek napisał(a):
gdzie dodawać


To mi wychodzi świetnie.


Gaz, gaz, gaz.

no proszę i pierwszy poradnik dla chcących zgłębić tajemnice ćwiartki :mrgreen:

***
bajdełej. Ostatnio spotkałem znajomego i wali do mnie z textem, że kiedy ustawimy się na ćwiarę i widzę, że potrzbuje mi powiedzieć co sobie za jeździdło kupił.
Więc proponuję Szwarcwald, bo na ćwiarę jestem cienki. A ten mi na to, że na zakręty ma za duże auto. Pomyślałem, że TIRa kupił, a ten, że baware 7 :mrgreen:

A byli kiedyś tacy co twierdzili, ze wyścig na ćwiarę to nie taka prosta sprawa. I racja, cza wykres umieć odczytać :evilgrin: :mrgreen:

Grzesiek_67
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Adamów
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: porady nt techniki jazdy 4x4....

Post 16 gru 2010, o 23:47

remek pisze: no proszę i pierwszy poradnik dla chcących zgłębić tajemnice ćwiartki :mrgreen:

Oj tam ćwiartki. A paławiny to już nie łaska ?

:mrgreen:

Pozdrawiam
Gaz, gaz, gaz
Brak podpisu.

eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: porady nt techniki jazdy 4x4....

Post 17 gru 2010, o 05:14

Jacol, no dobrze, że się wreszcie odezwałeś, bo już się baliśmy, że założyleś wątek, niedoczekałeś się dopowiedzi i wydzwoniłeś w coś ;-)
A z tym trzymaniem kontry w poślizgu, to miałem to samo na początku, ale na pierwszym SJSie od razu mnie naprostowali i się inna jazda zaczęła.. :thumb:
remek pisze: esilon, dwa razy wykopiesz auto ze śniegu to się nauczysz ile odpuszczać i gdzie dodawać
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
remek pisze: Pomyślałem, że TIRa kupił, a ten, że baware 7
A Ty byłeś z 2 lata temu, jak jedna beemka się nam na szwarcwald napatoczyła i kolesie w gacie ze strachu robili i na prostej 5km/h bokiem się posuwali?? Wtedy co ognisko było :giggle: To się nie dziw, że się kumpel boi :-p
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

damaz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z Damaziowa
Polubił: 0
Polubione posty: 97 razy

Re: porady nt techniki jazdy 4x4....

Post 18 gru 2010, o 20:56

tak sobie czytam, czytam i subarupedia mi po głowie chodzić zaczyna... :whistle:

inquiz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: pojazd wolnobieżny
Polubił: 421 razy
Polubione posty: 361 razy

Re: porady nt techniki jazdy 4x4....

Post 18 gru 2010, o 21:41

damaz może z jakimiś rysunkami poglądowymi kiedy co i jak :evilgrin:
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: porady nt techniki jazdy 4x4....

Post 18 gru 2010, o 23:04

damaz pisze: ak sobie czytam, czytam i subarupedia mi po głowie chodzić zaczyna...
monotonnie powtórzę, że do tego trzeba by Jurka B. zmobilizować. Chłop umiał napisać to i owo i zarazić na tyle, że samemu się chciało to wszystko sprawdzać w praktyce. Oczywiście każdy kto poczytał nie został od razu mistrzem OSów, ale coś tam we łbie zostało.

Paru "młodocianych" z tamtych lat później jeździło, i dalej jeździ w różnych formach motoryzacyjnych. Może to i w jakiejś części dlatego ;-)

damaz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z Damaziowa
Polubił: 0
Polubione posty: 97 razy

Re: porady nt techniki jazdy 4x4....

Post 19 gru 2010, o 13:02

remek pisze:monotonnie powtórzę, że do tego trzeba by Jurka B. zmobilizować.
tylko jest jeden problem: Jurka B., jak na razie, nie ma...
a żądza wiedzy jest.

inquiz pisze:damaz może z jakimiś rysunkami poglądowymi kiedy co i jak :evilgrin:
nie, nie, nie. nie wywód jakiegoś teoretyka, co sam jeździć nie umie, tylko zebranie do kupy tego co tu napisano. copy-paste.

jak to co mi chodzi po głowie w końcu się zatrzyma, to będziecie wiedzieć.
no, chyba, że pochodzi, pochodzi i sobie pójdzie...

kons6
1 gwiazdka
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: porady nt techniki jazdy 4x4....

Post 28 sie 2011, o 10:11

dwie prośby o poradę:
- jak wprowadzić auto w pierwszy poślizg w rybce, żeby stracić możliwie mało czasu i potrzebować możliwie mało miejsca, nawierzchnia: mokry czysty asfalt?

- jak unikać nagłego wyrzucania przodem z zakrętu przy hamowaniu lewą przy ciasnych zakrętach (to jest naprawdę przerażające, gdy technika, która ma pomóc zacieśnić skręt działa zupełnie przeciwie i to bardzo gwałtownie), czy jedynym rozwiązaniem jest delikatne używanie hamulca?

eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: porady nt techniki jazdy 4x4....

Post 28 sie 2011, o 13:16

kons6, bez urazy, ale najlepiej by było, gdybyś udał się na jakieś szkolenie, gdzie nabierzesz pierwszych szlifów pod okiem instruktora, który skontroluje Twoje poczynania i nie pozwoli, abyś utrwalał sobie złe nawyki, których z czasem ciężko się pozbyć. :whistle:

Natomiast odpowiadając na Twoje pytania - po pierwsze, to technika przeciwskrętu używana jest głównie tylko na słabo przyczepnych nawierzchniach.. Zrobienie tego na suchym asfalcie może być fatalne w skutkach, jeśli będziesz miał dużą prędkość, dobrą przyczepność i małe doświadczenie - nie polecam tego robić. Wytrącenie samochodu z równowagi i przerzucanie środka masy jest bardzo gwałtowne, dzieje się bardzo szybko i trzeba perfekcyjnie zgrać prace rąk i nóg. Minimalne błędy spowodują, że samochód złapie Ci przyczepność w niedopowiednim momencie, przy nieodpowiednio ustawionych kołach i ku Twojemu wielkiemu zaskoczeniu wydzwonisz w coś obok. :cofee:
Na mokrym asfalcie można ewentualnie spróbować, o ile masz dużo mocy, żeby pociągnąć poślizg - możesz względnie podciąć z ręcznego (PODCIĄĆ, a nie przytrzymać i pamiętaj o sprzęgle!!).

Generalnie, jeśli dopiero zaczynasz taką naukę, to poczekaj na śnieg. Na śniegu najłatwiej to wyczuć, a jak opanujesz to na śniegu i będziesz miał dobre wyczucie samochodu, to możesz spróbować na bardziej wymagających nawierzchniach (tak tak, w tej technice im bardziej przyczepna nawierzchnia, tym trudniej) - ale nigdy na suchym i dobrze przyczepnym asfalcie chyba, że opanujesz to do perfekcji, a fura będzie mieć tyle koni, ile zabawka Kena Blocka - bo dla niej nie ma róznicy, po czym jedzie ;-)

W związku z powyższym, rozumiesz już chyba, że aby "stracić możliwie mało czasu i potrzebować możliwie mało miejsca", bo pewnie pytasz o to w kontekście użycia tej techniki na asfalcie, aby spełnić Twoje kryteria w w/w warunkach, trzeba po prostu użyć innej techniki, mającej niewiele wspólnego z poślizgiem. Na suchym asfalcie poślizgiem jeżdzą w sumie tylko drifterzy w tylnonapędówkach ;-) Oczywiście nie mówimy tu o nawrotach.

Jeśli chodzi o drugie pytanie, to sam bardzo dobrze zauważyłeś - jedynym rozwiązaniem jest delikatne używanie hamulca. Pamiętaj, że lewa noga ma zupełnie inne czucie pedału, niż prawa i jest raczej przyzwyczajona do ciśnięcia go do oporu (nawyk od sprzęgła), wobec czego na początku bardzo ciężko jest wyczuć odpowiedni nacisk. To po pierwsze. A po drugie, to w całej tej technice nie chodzi o to, żeby tak naprawdę hamować lewą nogą, mając na celu wytracenie prędkości, tylko żeby przenieść środek masy samochodu w kierunku przedniej osi, a tym samym dociążyć przednie koła, aby uzyskały większą przyczepność, czego efektem będzie zmniejszenie podsterowności. A do tego potrzeba bardzo niewielkiego nacisku na pedał. Z Twojego opisu wnioskuję, że naciskałeś na pedał mocno, co powodowało blokowanie się kół, przez co jedynie pogarszałeś sytuację. Podsterowność prościej zwalczyć odkręceniem kierownicy - jak przód zaczyna uciekać, to zmniejsz trochę skręt kierownicy, żeby pozwolić oponom odzyskać przyczepność. To bardzo skuteczna technika, choś trzeba się do niej przemóc psychicznie - ludzie podświadomie dokręcają kierownicę jeszcze bardziej, jeśli ich samochód nie chce skręcić, przez co tylko pogarszają sytuację.. :roll:

Po trzecie, to tej techniki można próbować w szybkich zakrętach, a nie ciasnych. Pamiętaj, że ona raczej służy do pozbycia się podsterowności i zapewnienia odpowiedniego prowadzenia samochodu w zakręcie, a nie do tego, żeby mocno zacieśnić skręt. Kontynuując, przy ciasnych łukach nic ona nie da, ze względu na relatywnie małą prędkość. Aby szybko przejechać ciasny łuk musisz dobrze się przed nim odhamować (na PROSTYCH kołach!!) i tuż przed wejściem w niego gwałtownie odpuścić hamulec i błyskawicznie skręcić, bez gazu przejechać zakręt i po wyjściu z niego depnąć w palnik. Pamiętaj, że generalnie w zakręcie się nie hamuje.. Jeśli zachodzi taka potrzeba, to znaczy, że przepałowałeś i za późno zacząłeś hamować. Znalezienie odpowiedniego punktu rozpoczęcia hamowania to jedna z najtrudniejszych umiejętności szybkiej jazdy i absolutny klucz do sukcesu (w jeździe na czas).

Istnieje jeszcze technika (np. do gwałtownego skręcenia w celu omniecia przeszkody), w której trzeba mocno kopnąć w hamulec, żeby bardzo gwałtownie przerzucić masę, a następnie bardzo szybko i zdecydowanie skręcić w momencie, kiedy masa przejdzie na przód i od razu połączyć to z pełnym wciśnięciem gazu. Ale to lepiej przećwiczyć na pachołkach na placu. I najlepiej pod okiem instruktora. Pamiętaj, że wszystko co tu piszemy, to tylko słowa - furę trzeba samemu wyczuć, poznać, a przede wszystkim - stopniowo dozować coraz trudniejsze elementy!! To bardzo ważne. Dlatego też polecam gorąco szkolenia, czy to w SJS, czy u ALa. I pamiętaj, nie jesteśmy na drogach sami - myśl za innych :!: I generalnie nie ćwicz na drogach. :idea:
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: porady nt techniki jazdy 4x4....

Post 28 sie 2011, o 15:14

eMTi pisze: Dlatego też polecam gorąco szkolenia, czy to w SJS, czy u ALa. I pamiętaj, nie jesteśmy na drogach sami - myśl za innych I generalnie nie ćwicz na drogach.
Najbliższa okazja - jutro w Krakowie:

http://forum-subaru.pl/bb3/viewtopic.php?f=8&t=6921

8-)

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: porady nt techniki jazdy 4x4....

Post 28 sie 2011, o 16:04

eMTi pisze: Po trzecie, to tej techniki można próbować w szybkich zakrętach, a nie ciasnych. Pamiętaj, że ona raczej służy do pozbycia się podsterowności i zapewnienia odpowiedniego prowadzenia samochodu w zakręcie, a nie do tego, żeby mocno zacieśnić skręt.
oczywiście, że lawa zacieśnia. Wiśnia natychmiast reaguje i to zdaje się nie zawsze 'kopię' a raczej dociskam, gdyż:
przednia oś łapie masę (przyczepność)
tylna traci masę (przyczepność) i łatwo ją przyblokować (trochę jak podcięcie ręcznym)

;-)

kons6
1 gwiazdka
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: porady nt techniki jazdy 4x4....

Post 28 sie 2011, o 16:35

dzięki za czas poświęcony na tak obszerną odpowiedź i rady, z którymi w większości się zgadzam

trochę za mało napisałem o sobie na początku; jeżdżę jakiś czas rwd 300KM, próby rajdowo-wyścigowe, cały rok, rwd rybki nie robie prawie w ogole (moze czasem na duzym sniegu), bo rwd bardzo latwo wjezdza w zakrety, a rybka to duza strata czasu w rwd (rwd w poslizgu jedzie wolno), lewa noga tez nie hamuje, bo auto bez turbo ma dobry dol i w dlugich lukach nie wyjezdza przodem

type-r kupilem tylko na mokre i sliskie nawierzchnie i zaczynam sie uczyc
eMTi pisze:Na mokrym asfalcie można ewentualnie spróbować, o ile masz dużo mocy, żeby pociągnąć poślizg - możesz względnie podciąć z ręcznego

to działa, ale z ręcznym są 2 problemy: tylko 1 ręka zostaje na kierownicy, trzeba idealnie trafić z powrotem do gazu. żeby obroty nie spadły poniżej 3,5-4tys; strzal ze sprzegla? (troche nie pasuje do mocnego hamowania), moze redukcja be gazu, ale to z kolei obciaza naped?

stracić możliwie mało czasu - przejechać próbę jak najszybciej
potrzebować możliwie mało miejsca - czasem na próbie "droga" ma szerokość 4m

eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: porady nt techniki jazdy 4x4....

Post 28 sie 2011, o 17:53

no rybka w silnym RWD to w ogóle trochę bez sensu :roll: Co do ręcznego, to przy RWD czy 4x4 wbrew pozorom jest to bardzo trudna technika. Najlepiej do tego zastosować heel'n'toe, żeby podbić obroty, ale zgranie wszystkiego na raz :dohamowanie, sprzęgło, redukcja, skręt, podcięcie, heel'n'toe i w odpowiednich proporcjach, to trudna sztuka. Ja tego w sumie prawie w ogóle nie umiem, ale też prawie tego nie mam okazji ćwiczyć.. :-/ Do ciasnych nawrotów z ręcznym przydaje się rzucić furą.
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

Olleo
Awatar użytkownika
4 gwiazdki
Auto: Forester 2.5XT
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: porady nt techniki jazdy 4x4....

Post 29 sie 2011, o 10:13

Arti pisze:Jacol, jeśli Ty oczekujesz, że ktoś Ci tu na papierze wytłumaczy jak poczuć auto to się zawiedziesz.
Ja po upalaniu, a nawet po bardziej dynamicznym objezdzie miasta, zawsze czuje dyfry :mrgreen:
Największą przyjemność w życiu sprawia robienie tego, co zdaniem innych jest niewykonalne.

altanin
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: małopolska
Auto: Outback 2.5
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: porady nt techniki jazdy 4x4....

Post 26 gru 2014, o 18:47

Pierwszy śnieg jak dla mnie w AWD.
Przeprowadziłem więc betatesty w górskiej okolicy.
Mokry śnieg,po którym jak się przejedzie to w śladzie zostaje takie coś ubite jak lód.
Ogólnie cholernie ślisko.
Opony wielosezonowe,niepomnę teraz nazwy ,ale rzekomo coś dobrego.
Pierwszy zjazd z ostrej górki i ABS szaleje od najmniejszego muśnięcia hamulca-znaczy obłędnie ślisko,a dokładniej dramatycznie na styku opona- śnieg.
Pierwsze trzy zakręty i na każdym uślizg,to przodem ,to tyłem ,to całością,z tym że bez specjalnych działań sama Subarynka wraca na tor,minimalna tylko korekta kierownicą.
Wybrałem się w takim razie na sporą górkę,przy podjeździe widziałem ślady poprzedników w formie makaronu,znaczy z ciągłym poślizgiem ale szedł w górę.
Były to jakieś FWD.
Ja jadę po prostu jak po suchym,bez żadnego uślizgu,tu i ówdzie dodaję gwałtownie gazu,auto odjeżdża z reguły tyłem ,całością lub przodem (dość dziwnie jak dla nowicjusza w AWD) ale po odpuszczeniu gazu wraca jak pociąg na tor.
Ogólnie jest super,żadna góra ,podjazd nie stanowi problemu.
Niestety po wyjechaniu na górkę ,trzeba było z niej zjechać.
Zjazd był dość karkołomny.Przypomniałem sobie od razu słowa przestrogi że AWD pomaga tylko przy rozpędzaniu ,a nie przy hamowaniu.
Było na tyle ślisko że ABS praktycznie odciął hamowanie,zjeżdżałem z wbitą 1 (automat) i prawymi kołami po trawie pobocza.
Poprzedzające mnie autka miały te same problemy.

Próbowałem Subarynkę wyprowadzić z równowagi,gazem i gwałtownymi ruchami kierownicy. Dało się ,ale zauważyłem że zmuszając się do nie odpuszczania gazu,a jedynie jego delikatnej modulacji-efekty są wyśmienite.

Po tych betatestach doszedłem do następujących wniosków;
-opony tzw wielosezonowe,ledwo nieco pomagają,trudno mi ocenić bez bezpośredniego porównania ,ale myślę że jest to gdzieś 1/3 efektu opony zimowej.
Opona wielosezonowa + dobre AWD to diabelska mieszanka. Dzięki AWD można bardzo wysoko podjechać,ale zjechać na takich oponkach jest już nie ciekawy.
Uciekający przód w wolnych ostrych zakrętach-opony.
Zerowa przyczepność w hamowaniu -opony.
Już się zastanawiam nad czymś dobrym i typowo zimowym,sprawdzę jednak najpierw prognozę pogody,jak tej zimy będzie tydzień czy dwa,to może wystarczy tylko świadomość i ostrożność.

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: porady nt techniki jazdy 4x4....

Post 26 gru 2014, o 18:53

altanin pisze: Przeprowadziłem więc betatesty w górskiej okolicy.
Mokry śnieg,po którym jak się przejedzie to w śladzie zostaje takie coś ubite jak lód.
Ogólnie cholernie ślisko.
Nawet nowe zimówki będą mialy problem.

altanin
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: małopolska
Auto: Outback 2.5
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: porady nt techniki jazdy 4x4....

Post 26 gru 2014, o 21:58

Opony to :
Vredestein Quatrac 3
Cena około 500-600zł sztuka.
Żeby tu psioczyć czy chwalić,i robić to w sposób rzetelny,to trzeba by skonfrontować je z letnimi i zimowymi w tych samych warunkach.
Ale niema takiej możliwości.
Na pewno coś z zimówek mają bo nie miałyby szans pod żadną górkę.
Ale nie hamują.
I nie skręcają.
A to jeszcze nie było mrozu,gdzie dopiero wychodzi skład mieszanki gumy.
Z drugiej strony,będąc świadom tych przypadłości,można na takim "uniwersalnym" rozwiązaniu trochę zaoszczędzić.

Przy okazji betatestów, przekonałem się po raz kolejny o potężnej bezwładności Outbecka.
1500kg robi swoje,dopóki jedzie jest ok,jak stanąć to teraz trzeba dwa razy więcej zachodu żeby ruszyć. Prawa fizyki nie oszuka,nawet AWD,ale byłem świadkiem jak FWD w ogóle nie ruszył z tych samych miejsc. :giggle:

Gootek
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: porady nt techniki jazdy 4x4....

Post 26 gru 2014, o 22:56

altanin,
na tym filmie niewiele zabrakło, aby okazało się, że Nissan Mocra radzi sobie w głębokim śniegu równie dobrze jak Outback. No ale odrobinę zabrakło :giggle:

Link: https://www.youtube.com/watch?v=bsfMtJNsMpA

A tak od siebie dodam, że faktycznie główny problem z oponami całorocznymi to dłuższa droga hamowania i gorsza sterowność podczas hamowania niż w przypadku dobrych opon zimowych. Poza tym, na całorocznych da sie jeździć. Przejeździłem na takich trzy zimy Mitsubishi Pajero i nie miałem z tego powodu żadnego nieprzyjemnego zdarzenia.
Na przykład takiego, jakie przytrafio się temu kierowcy Jeepa:

Link: https://www.youtube.com/watch?v=CuTXUcoGdhw
:giggle:

altanin
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: małopolska
Auto: Outback 2.5
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: porady nt techniki jazdy 4x4....

Post 26 gru 2014, o 23:39

Wszelkie pogróżki Micrą czy inną Skodą na mnie nie działają.
Ot,raz na milion razy Skoda złapała lepszą przyczepność niż Subaru,i sensacja,ale bardziej z powodu wyjątkowości tego zdarzenia niż reguły. :lol:

Oczywiście że się da jeździć-dzisiaj przetestowałem. Jedynie wzmożona uwaga przy hamowaniu,skręcaniu ,psuje nieco frajdę z jazdy.
Jutro pewnie będą już drogi czarne i tym samym skończą się wątpliwości i wybory.

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: porady nt techniki jazdy 4x4....

Post 27 gru 2014, o 01:58

jak na moje oko, to jeżeli mieszkasz w dużej aglomeracji to wielosezonowa jakoś przeżyje te parę razy na śniegu. Jeżeli jednak nie to zmień to na zimówki. Mogą być nalewki jeżeli nie przepędzasz auta z jakimiś większymi prędkościami.
AWD nie polepszy hamowania w żaden sposób, jak już sprawdziłeś. Ale i na kiepskiej gumie będzie bardziej kłopotliwe na śliskim niż FWD. Zwyczajnie więcej kółek chce tańczyć i zamiast fajnej zabawy jest głównie męka.
Wiem, bo próbowałem GTkiem aż w końcu zmasakrowałem jakiegoś poloneza. Na szczęście był tak zardzewiały (ten polonez), że stłukłem jedynie światło postojowe za 100pln ;-)

Olleo
Awatar użytkownika
4 gwiazdki
Auto: Forester 2.5XT
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: porady nt techniki jazdy 4x4....

Post 27 gru 2014, o 09:18

Лукашэнка pisze:altanin,
Na przykład takiego, jakie przytrafio się temu kierowcy Jeepa:
opony, to tylko czesc jego problemu
Największą przyjemność w życiu sprawia robienie tego, co zdaniem innych jest niewykonalne.

altanin
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: małopolska
Auto: Outback 2.5
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: porady nt techniki jazdy 4x4....

Post 27 gru 2014, o 20:23

Mógłbym powiedzieć że temat do zamknięcia.
Już dzisiaj ,300m od domu kończy mi się zima,na drodze.
Czarno,a po jakimś czasie na aucie biało-od solanki.
I tutaj ,znaczy dzisiaj ,okazuje się że te wielosezonówki są wystarczające (oprócz tych 300m od domu).Na drogach czarno,mokro,sporadycznie plamy śniegu-taki misz masz.
I na tym było wystarczająco dobrze.
Dla dodatkowego polepszenia sobie humoru,podjechałem pod górkę ,gdzie miejscowi pozostawiali swoje FWDynki na dole z wiadomych względów :-p
Podjazd po śniegu z lodem ,jak po suchym. :-)
Cholera - warto było, :-) :first: wybrać Plejady.

ODPOWIEDZ