Jestem, melduję się, czekam na śnieg, uczę się jeździć, mało śpię, dużo jeżdżę, cieszę się, cieszę się, cieszę się

Niebawem postaram się coś więcej o GT'ku napisać. To znaczy póki co najważniejsze, że jest MÓJ, warczy, syczy, strzela, przykleił się do drogi i odkleić go ciężko

Uśmiech nie schodzi mi z twarzy od soboty - boję się, że mogą wystąpić jakieś powikłania i już do końca życia mi tak zostanie

Dzięki za gratulacje
Arti - są jak najbardziej uzasadnione

Dzięki
eMTI i dzięki
Piter 35 - ogólnie za wszystko

Tymczasem śledzę wątek i mam nadzieję niebawem spotkać Was na trasach
