ATZZIB: grawitacyjne ogrzewanie gorącym powietrzem -- opinie

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
gruby
5 gwiazdek
Auto: klekotnik
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: ATZZIB: grawitacyjne ogrzewanie gorącym powietrzem -- opinie

Post 15 kwie 2008, o 23:41

Arno pisze:Bo mlodziezy kochana, nie zapominajcie, nim sie zorientujecie, dzieci sie wyprowadza, a potem zostajesz sam jak palec na 500 metrach z jedna baba. I grzac to trzeba. I sprzatnac... Moj syn po 14 latach mieszkania tam sie wyprowadzil, juz jeden pokoj pusty. Za jakies dwa trzy lata corka sie wyniesie.
Za trzy lata sprzedajesz/wynajmujesz chalupe i uciekasz na Bali. Gdzie problem?

g.



ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: ATZZIB: grawitacyjne ogrzewanie gorącym powietrzem -- opinie

Post 16 kwie 2008, o 00:11

FUX pisze:ky
Mam rozumieć, że środek prujesz i robisz remont, tak?
Wręcz przeciwnie. Stan jest taki, że właściwie wprowadzać się i mieszkać.

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: ATZZIB: grawitacyjne ogrzewanie gorącym powietrzem -- opinie

Post 16 kwie 2008, o 00:38

WiS pisze:1. Panorama z okna, którą w domku - poza Murzasichlem może - mało kto ma. Z reguły patrzy się w krzaki, aja lubię przestrzeń.
2. Sąsiadów mam od lat cichych i niekrępujących; za to służą opieką i nadzorem nad mieszkaniem podczas dłuższych wyjazdów.
3. Odgłosów seksu, spuszczania wody, kłótni etc. - jakoś przez ściany nie słyszę. Może za słabo nasłuchuję..? A imprezy huczne, to raczej młodzież teraz w domkach jednorodzinnych za płotem wyprawia, nie? W blokowiskach, panie, to raczej emeryci teraz i młode małzeństwa w ciąży...
4. Sąsiedzi z góry, odpukać, mnie nie zalewają. Owszem, ja czasem zalewam tych z dołu - ale rzadko i załatwiamy to w barterze alkoholowym. Sama przyjemność.
5. Dach jak cieknie, to nie moje zmartwienie - wręcz przeciwnie, niż w domu jednorodzinnym, pragnę zauważyć. A, nie odśnieżam niczego. A ze spółdzielnią mam spokój - zarząd od lat szantażuje grupka ubeków-emerytów, ja zaś szantażuję wymienionych ubeków-emerytów. I luuuzik.
6. Bezdomni jakoś na mojej klatce nie spypiają, zaś psy i koty nie szczą. Zupełnie nie wiem, dlaczego. Cud jakiś.
7. Upał, mówisz? Fakt, w mieście bywa gorzej, niż na wsi. Ale na moim trzecim piętrze na górce, z przewiewem od gór do Radomia - da się wytrzymać. Taras zaś mam u koleżanki, niedaleko. Tam dopiero piecze...
Jak lecimy po kombatanctwie, to ja też, a co. Mieszkam na osiedlu, które w sumie jest ciche, spokojne, zielone. A przynajmniej jeszcze parę lat temu takie było...

1. Panoramę mam, owszem. Z jednej strony skwerek z piaskownicą, z drugiej strony boisko. Jak na bliskie sąsiedztwo linii kolejowej, mam w domu zaskakująco cicho...
2. Sąsiadów mam w sumie niezbyt głośnych, ale nade mną mieszka dziecię bardzo młode (to tak na okoliczność tych małżeństw w ciąży), które uczy się chodzić, rzucać klockami i turlać kuleczkę... I do tego sąsiad jakoś nie widzi potrzeby zainwestowania w dywan (młodzi są, pewnie muszą się dorobić, co mnie w sumie nie dziwi). Stuk-puk-puk-puk-turllll... Dobrze, że drugiemu sąsiadowi już się znudziło majsterkowanie, jak remontował swój kwadrat, to miałem wrażenie, że jego ściany składają się głównie z wierconych otworów. Czasami też nos podrażni dyskretny, naftalinowy zefirek :)
3. Imprez hucznych za wiele nie mam. Za to wspomniane w punkcie pierwszym widoki to centrum życia towarzyskiego na osiedlu. A życie potrafi czasem kwitnąć i do piątej nad ranem. Po obu stronach, gdybyś przypadkiem pomyślał, że latem można otworzyć okna po drugiej stronie.
4. Ja też mam szczęście, póki co zalewają głównie tych nade mną, mi tylko czasem kapie w szachcie. Sąsiadka dwa piętra nade mną wyglądała na co najmniej umęczoną regularnym podlewaniem mieszkania...
5. Ja też nie odśnieżam. Ze dwie zimy temu, na innym osiedlu, tęskniłem za terenówką, bo jak posypało, to już dwa tygodnie później odgarnęli... A po drodze jeszcze dostałem zjeby, że stanąłem na jakimś miejscu, które, cytuję, odśnieżone było. A te kilka metrów chodnika to albo sam oblecę, albo zapłacę.
6. W tym bloku na szczęście nie mieszkają, w poprzednim mieszkał jeden. Oj, fajnie było. Szczególnie jak koleś kaszlał pół nocy, albo wykłócał się z kimś.
7. A ja się nie wyprowadzam poza miasto (chociaż ja byłem za opuszczeniem granic miasta) :P

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: ATZZIB: grawitacyjne ogrzewanie gorącym powietrzem -- opinie

Post 16 kwie 2008, o 07:19

WiS, w 100000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000000% się z Toba nie zgadzam :mrgreen:

Całe życie mieszkałem w blokach różnych. Bardziej lub mniej spokojnych. Ze starszymi, miłymi sąsiadami, albo z młodymi balangowiczami. I nie wiem co mnie musiałoby zmusić, żebym tam wrócił. Kulminacyjnym momentem było kiedy urodziło mi się dziecko, a sąsiad nade mną wymyślił, że zburzy betonowe ścianki działowe. Na nic zdały się prośby, żeby robił to między 9 a 17 kiedy można się ewakuować z domu.

Każdy miał takich przejść dziesiątki, więc nie ma co wymieniać dalszych. Do pracy jadę tyle samo. A kiedy się budzę, to słyszę ptaki, a nie poranną audycję radia maryja na przesterowanym odbiorniku lampowym za ścianą.

Nie za bardzo wierzę, że ktoś dobrowolnie zgodził się na powrót z domu do bloku.

Grzegorz
5 gwiazdek
Lokalizacja: wsi wielkopolskiej
Auto: Leon
Polubił: 21 razy
Polubione posty: 35 razy

Re: ATZZIB: grawitacyjne ogrzewanie gorącym powietrzem -- opinie

Post 16 kwie 2008, o 07:33

WiS pisze: Tylko tak mnie czasem śmiech ogrania albo przerażenie, jak widzę, jak się ludzie stają niewolnikami domów. Najpierw tyrają, żeby je postawić - bo wypada. Status, te rzeczy. Wracają do nich w nocy potem, padają na twarz i wybiegają o świcie - no bo trzeba tyrać dalej, spłacać kredyt na 40 lat, a koszty rosną. Bo piec, bo dach, bo monitoring.
Nie wiem jakie są w tej chwili są koszta kupna mieszkania w mieście a koszta wybudowania małego domku pod miastem ale zdaje się porównywalne. Np. dla studenta który kończy studia bez że tak powiem zaplecza majątkowo finansowego od rodziców, kredyt na x lat jest musem jeśli chce być na swoim. Tak samo każdy kto nie ma kilkuset tysięcy a chce kupić mieszkanie, zbudować dom - staje się "niewolnikiem" tak czy tak.
pozdrawiam
Grzegorz

Grzesiek_67
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Adamów
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: ATZZIB: grawitacyjne ogrzewanie gorącym powietrzem -- opinie

Post 16 kwie 2008, o 09:27

Konto usunięte pisze: Nie za bardzo wierzę, że ktoś dobrowolnie zgodził się na powrót z domu do bloku.
Twa wiara Zaratustro zaiste mą staje się :mrgreen:

Oszywiżdzie, olewać napinaczy i tych ze szmerglem szlajchieckim (motyw radomski) ale...pięknie jest żyć u siebie i dla siebie :-p
Ba, jak mam ochotę to se nawet siknę z piętra na trawkę . I nikomu to wreszcie nie wadzi a mnie daje relaks i pełen stosunek z przyrodą ;-))))
Brak podpisu.

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: ATZZIB: grawitacyjne ogrzewanie gorącym powietrzem -- opinie

Post 16 kwie 2008, o 09:28

Jezus, napisalem odpowiedz na szeszc stron i nie weszla.
Drugi raz pisal nie bede. Skrot jedynie:
Panuje mit, ze dom to nic innego tylko klopot klopot i klopot.
To nie prawda. Scicie trawy, odgarniecie sniegu? To nic takiego. Troche ruchu.
Cala reszta, to w sumie prawie to samo co w bloku - a nawet lepoiej. Bo jesli chce dom pomalowac, to go maluje, jesli mam blok od 30 lat nie tkniety pedzlem, to jak zmusic wszystkich mieszkancow do malowania?
WiS nie rozumiem twjeg stanowiska, bo ono traci kawiorsko paszteciarska wojna bledne zalozenie. Wybudowanie metra domu kosztuje mniej niz kupno metra mieszkania. Ziemia dochodzi, ale to w tej dyskusji jet nieistotne chyba. Ziemie mozna odziedziczyc, albo sie ja kupilo 15 lat temu.

mam znajomych w potwornie drogich domacvh, z penthousami, ktorym cieknie dach i musza wojne z firma prowadzic. A o spldzielni typu Eenergetyka nie wspomne, bo ciarki na sama mysl chodza po plecach.

Wszystko jest jedynie tym co nam sie wydaje. jedni od dziecka mieli wmawiane przez rodzicow i srodowisko, ze dom to klopot i nic wiecej, a drudzy, mieszkajacy cale zycie w domu, czy to kawiory w miescie, czy pasztety gdzies na zadupiu, wiedza ze dom to niewielki klopot.
Co z tego ze od kilku miesiecy szukam wykonawcy do kanalizacji... NIC, to nie jest az taki problem. Ale mam gdzie trzymac rowery, narty, wszystkie inne graty, kajak jeden drugi... A w bloku? Co, piec rowerow na balkonie a kajak? A opony? A oleje do auta... a umy sobie to nasze cacko?
Zaraz ktos powie, ale oszty grzania... wszedzie sa te koszty, w bloku na Stegnach tez, i to niezle skalkulowane, plus czynsze. Ja czynszu jakos nie place. A to potrafi zabolec. A jak nie bol, to ow blok nieobsluzony, smierdzacy, niepomalowany....
No dobra, jeszcze jedno, bo wbrew zalozeniu sie rozpisalem. CO Z PSEM! CO CHLERA Z PSEM?
Wychodze na 9 godzin, pies w ogrodzie. I sie wysikac moze, i kupe walnac. I se poszczeka jak zachce. A w bloku? Niech zdycha latem w upale, niech trzyma siku i sraczke, a jak ja walnie to baty dostanie. I nie wyje caly dzien.
Bloki powinny byc generalnie zakazane. Policejne zakazane!
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: ATZZIB: grawitacyjne ogrzewanie gorącym powietrzem -- opinie

Post 16 kwie 2008, o 09:45

Grzesiek_67 pisze: Ba, jak mam ochotę to se nawet siknę z piętra na trawkę . I nikomu to wreszcie nie wadzi a mnie daje relaks i pełen stosunek z przyrodą ;-))))

Uśmiałem się serdecznie :-) :-) Coś z tym sikiem jednak jest :razz:

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: ATZZIB: grawitacyjne ogrzewanie gorącym powietrzem -- opinie

Post 16 kwie 2008, o 10:19

Arno pisze: Co, piec rowerow na balkonie a kajak?
mimo, ze kajaka (kajaku?) nie posiadam, to się z Arno zgadzam.

Konto usunięte, oby nie za często bo trawkę wypalisz pod oknem :mrgreen:

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Re: ATZZIB: grawitacyjne ogrzewanie gorącym powietrzem -- opinie

Post 16 kwie 2008, o 10:29

Najlepszy jest dom w mieście w dobrej lokalizacji - z szybkim i bezproblemowym dojazdem do ścisłego centrum środkami komunikacji publicznej :thumb:
Jak sobie pomyślę, że mam dom poza miastem, czy na przedmieściach i codziennie pół dnia spędzam na rozwożeniu dzieci (szkoła, zajęcia pozaszkolne), to mi się przeprowadzki za miasto odechciewa. Jak dzieciaki zaczną chodzić na imprezy to by mnie przeklęły za wybudowanie domu na zadupiu :-p
A tak jest dom, jest kominek, taras, ogródek mały wprawdzie, ale jest i garaż też jest, i samochód sobie można na podjeździe umyć. Jak chcę sobie podjechać środkami komunikacji do Rynku, to jazda tramwajem zajmuje mi 10 min. Z dojściem do przystanku i następnie z przystanku na Rynek - 20 min.

Chloru
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DC
Auto: Było: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED Jest:T8ULTRADARKeAWDPOLESTARENGINEERED
Polubił: 245 razy
Polubione posty: 526 razy

Re: ATZZIB: grawitacyjne ogrzewanie gorącym powietrzem -- opinie

Post 16 kwie 2008, o 10:41

Arno pisze: Ziemia dochodzi, ale to w tej dyskusji jet nieistotne chyba. Ziemie mozna odziedziczyc, albo sie ja kupilo 15 lat temu.

To jest w tej dyskusji dość mocno istotne. Zastanawiałem sie jakiś czas temu nad domem w okolicy Warszawy - niestety okazało się, że jest to opcja nie do udźwignięcia dla mnie po studiach. Koniec końców stanęło na niewielkim mieszkaniu... za to w dobrym sąsiedztwie :-)
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: ATZZIB: grawitacyjne ogrzewanie gorącym powietrzem -- opinie

Post 16 kwie 2008, o 11:08

Chloru, ja wiem, że Donald obiecywał cud gospodarczy, ale chyba nigdy nie było w naszej najnowszej historii takiego momentu, żeby kogoś od razu po studiach było stać na dom, czy duże mieszkanie (pomijam szczęśliwych posiadaczy bogatych rodziców, wujków...).

Normalny pasztetowy student (nawet po kawiorowym kierunku) jak ma szczęście startuje z malutkim mieszkaniem (przy wydatnej pomocy rodziny zwykle). A dopiero później, krok po kroczku...

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: ATZZIB: grawitacyjne ogrzewanie gorącym powietrzem -- opinie

Post 16 kwie 2008, o 12:10

So What! pisze: Najlepszy jest dom w mieście w dobrej lokalizacji - z szybkim i bezproblemowym dojazdem do ścisłego centrum środkami komunikacji publicznej
Jak sobie pomyślę, że mam dom poza miastem, czy na przedmieściach i codziennie pół dnia spędzam na rozwożeniu dzieci (szkoła, zajęcia pozaszkolne), to mi się przeprowadzki za miasto odechciewa. Jak dzieciaki zaczną chodzić na imprezy to by mnie przeklęły za wybudowanie domu na zadupiu
to wzgledne. ja jezdze po dzieci o 3 rano.
po drugie maja sie uczyc. a nie po imprezach wloczyc. bydleta.

Fido_ - ale jednakowoz jest tak, nie dotyczy to wszytskich, bo to nie komunizm, ale mlodzi maja o wiele lepiej dzis niz dawniej.
Zobacz ile tych mlodych ma mieszkania, ile znasz mlodych malzenstw mieszkajacych z rodzicami i babcia na 42metrach?
Skonczylo sie. A dawniej ilu mlodych ludzi mialo mieszkania? No ilu?
Prawie zero. Mieszkanie na Stegnach 42metry kosztowalo jakies 4200 dolarow o ile sie nie myle, a zarobki srednie pewnie byly 20 dolcow. - 210 miesiecy pracy, bez wydatkow. dzis takie mieszkanie na oko 340.000, jesli podzielic to przez 3000 sredniej placy, niezlejszej, to jest to jedynie 113 miesiecy.
No i jest wybor.
Domek w miescie? Mam to za soba, i zona tez. I to w spokojnej dzielnicy. Huk samochodow, szum wislostrady odleglej o 800 metrow, okropny szum trasy siekierkowskiej 1800 metrow. i wszedzie w miescie tlo wysokie. A pies nie ma gdzie pobiegac. dzieci oddychaja spalinami....
Ja bym za nic nie chcial teraz wrocic do miasta, do domku. A mamy za soba 15 lat wozenia do miasta.
I juz zaraz sie skonczy. Corka za rok prawko i koniec z rannym wozeniem. Potem jade po korku i dziekuje.

Na wsi cisza, ptaszki, obok sarny w polach...
I wszystko rano 30 minut do pracy, a wieczorem 15 do domu.
A mozna i nachora do metra podrzucic. No chyba ze JuNo sie wbija gwaltwonie przed czlowieka. To wtedy to nie.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Re: ATZZIB: grawitacyjne ogrzewanie gorącym powietrzem -- opinie

Post 16 kwie 2008, o 12:33

Arno pisze:to wzgledne. ja jezdze po dzieci o 3 rano.
po drugie maja sie uczyc. a nie po imprezach wloczyc. bydleta.
Słuchają jak widzę i się uczą zamiast włóczyć :-p
Arno pisze:Domek w miescie? Mam to za soba, i zona tez. I to w spokojnej dzielnicy. Huk samochodow, szum wislostrady odleglej o 800 metrow, okropny szum trasy siekierkowskiej 1800 metrow. i wszedzie w miescie tlo wysokie. A pies nie ma gdzie pobiegac. dzieci oddychaja spalinami....
Moja okolica jest spokojna ... choć z domkiem na wsi porównać tego nie można. Według mnie jest to jednak dobry kompromis :roll:
Arno pisze:Corka za rok prawko i koniec z rannym wozeniem.
Do tego to nam jeszcze duuużo brakuje :-)

Chloru
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DC
Auto: Było: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED Jest:T8ULTRADARKeAWDPOLESTARENGINEERED
Polubił: 245 razy
Polubione posty: 526 razy

Re: ATZZIB: grawitacyjne ogrzewanie gorącym powietrzem -- opinie

Post 16 kwie 2008, o 13:19

Konto usunięte pisze: Chloru, ja wiem, że Donald obiecywał cud gospodarczy, ale chyba nigdy nie było w naszej najnowszej historii takiego momentu, żeby kogoś od razu po studiach było stać na dom, czy duże mieszkanie (pomijam szczęśliwych posiadaczy bogatych rodziców, wujków...).

Normalny pasztetowy student (nawet po kawiorowym kierunku) jak ma szczęście startuje z malutkim mieszkaniem (przy wydatnej pomocy rodziny zwykle). A dopiero później, krok po kroczku...

Fido ja zdążyłem skończyć podyplomowe studia zanim Donald zastąpił Jarka ;-) Oczywiście nie mam pretensji do nikogo o taki stan rzeczy. Po prostu opisujemy te same realia tylko z innej perspektywy życiowej.
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: ATZZIB: grawitacyjne ogrzewanie gorącym powietrzem -- opinie

Post 16 kwie 2008, o 13:32

Arno pisze: Fido_ - ale jednakowoz jest tak, nie dotyczy to wszytskich, bo to nie komunizm, ale mlodzi maja o wiele lepiej dzis niz dawniej.
Zobacz ile tych mlodych ma mieszkania, ile znasz mlodych malzenstw mieszkajacych z rodzicami i babcia na 42metrach?

Oczywiście. Czasy się zmieniają. Ale nie tak radykalnie, żeby na starcie mieć nie wiadomo jakie fundusze. Dużym ułatwieniem są kredyty, ale ciężko wepchać się od razu w kredyt, którym zawiązuje się pętle na szyi na całe życie.

ky szczerze mówiąc to pierwszy raz słyszę o tym, żeby ktoś robił rozprowadzenie ciepłego powietrza z pieca gazowego. Jakiej firmy jest to piec?

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: ATZZIB: grawitacyjne ogrzewanie gorącym powietrzem -- opinie

Post 16 kwie 2008, o 13:41

Chloru pisze: Fido ja zdążyłem skończyć podyplomowe studia zanim Donald zastąpił Jarka Oczywiście nie mam pretensji do nikogo o taki stan rzeczy. Po prostu opisujemy te same realia tylko z innej perspektywy życiowej.
Chloru, perspektywa czasem sie bardzo szybko zmienia. Ja bym nie tragizowal. Ciezka praca, wyrzeczeniami, duza dawka szczescia i talentem, - czy to artystycznym, czy do robienia kasy, czy ksiegowym, czy dyrektorskim, albo repowskim - obojetne - mozna zmienic perspektywe.
Zaloze sie, ze wiekszosc kolegow na forum, majacych inna perspektywe zdobylo ja hektolitrami potu.
Mowie, bo wiem.

I niestety, zawsze sie znajda sieroty zyciowe, nie majace kont, praw jazdy i takich tam tego ten, ktore ludzi pracowitych, lub geniuszy finansowych ( potrafiacych ryzykowac) beda niszyczyc jak za komuny. Bo to jest niesprawiedliwosc spoleczna, ze jeden lezy i oglada telewizje, a drugi nie spi po nocach, bo albo zapieprza jak glupi, albo z nerwow nie spi, bo nie wie, czy go ruski kontrachent nie oszuka i nie wprowadzi w dzika biede, lub nie zleci zlecenia na niego.
Pozdrawiam zyczac wszystkim jalpeszej z mozliwych perspektyw i oszczednych chalup.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Chloru
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DC
Auto: Było: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED Jest:T8ULTRADARKeAWDPOLESTARENGINEERED
Polubił: 245 razy
Polubione posty: 526 razy

Re: ATZZIB: grawitacyjne ogrzewanie gorącym powietrzem -- opinie

Post 16 kwie 2008, o 13:53

Arno, ależ masz 100% racji. Nie tragizuję i nie mam zamiaru. Po prostu kończyliśmy z Fido to same liceum tylko on ładnych parę lat wcześniej :whistle: Stąd wzmianka o perspektywie. Poza tym moja nie jest najgorsza :mrgreen:
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: ATZZIB: grawitacyjne ogrzewanie gorącym powietrzem -- opinie

Post 16 kwie 2008, o 15:06

...a miało byc o ogrzewaniu :mrgreen: a nawet o sikaniu z pięterka do ogródka było :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

a ja patrze na ten stos murów w paletach na razie i czekam az ktos jeden na drugi, jeden na drugi zgrabnie i prościutko poukłada........ byle do września wtedy maja kończyc dach :cofee: :o :?

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: ATZZIB: grawitacyjne ogrzewanie gorącym powietrzem -- opinie

Post 16 kwie 2008, o 15:07

Konto usunięte pisze: ky szczerze mówiąc to pierwszy raz słyszę o tym, żeby ktoś robił rozprowadzenie ciepłego powietrza z pieca gazowego. Jakiej firmy jest to piec?
Ja też widziałem takie cudo po raz pierwszy. Kiedyś był tam piec węglowy, potem zmienili go na gazowy. A kto go robił? Nie wiem :)

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: ATZZIB: grawitacyjne ogrzewanie gorącym powietrzem -- opinie

Post 16 kwie 2008, o 17:20

esilon pisze: a ja patrze na ten stos murów w paletach na razie i czekam az ktos jeden na drugi, jeden na drugi zgrabnie i prościutko poukłada........ byle do września wtedy maja kończyc dach :cofee: :o :?
to jest najlepszy moment, bo widzisz jak rosnie, i wielka radosc z tego sie bierze, ludzka.
kiedy mysmy budowali, to chodzenie po budowanym domu, wyobrazanie sobie co i jak - serce roslo.
chetnie bym powtorzyl, ale zona, moj budowniczy, sie buntuje. Zreszta dzis sie uzerac z rzemioslem, oddychac sie odechciewa.
Powodzenia, esilon, w wykonczeniowce. I ocieplaj ile fabryka dala razy dwa. I pilnowac roboli jak ocieplaja. co do milimetra!
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: ATZZIB: grawitacyjne ogrzewanie gorącym powietrzem -- opinie

Post 16 kwie 2008, o 17:32

Arno pisze: I ocieplaj ile fabryka dala razy dwa. I pilnowac roboli jak ocieplaja. co do milimetra!
Po 100 kroć prawda 8-)
Dolce far niente ;-)

luki
Awatar użytkownika
0 gwiazdek
Lokalizacja: Katowice
Auto: wrx / foreq
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: ATZZIB: grawitacyjne ogrzewanie gorącym powietrzem -- opinie

Post 16 kwie 2008, o 19:14

FUX pisze:
Arno pisze: I ocieplaj ile fabryka dala razy dwa. I pilnowac roboli jak ocieplaja. co do milimetra!
Po 100 kroć prawda 8-)
ale bez przesady bo oddychać ścianki muszą, chyba że huby chcesz mieć za ozdobę :mrgreen:
pozdr
“poproszę skrzynkę wódki i dwie oranżady...”

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: ATZZIB: grawitacyjne ogrzewanie gorącym powietrzem -- opinie

Post 16 kwie 2008, o 19:36

luki, czy rockwool np rowniez powoduje pocenie sie scian?
Zdaje sie ze najcieplejsze sa domy drewniane z wypelnieniem welna, prawda? np usa, skandynawia.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Doxa
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: z krzesła
Polubił: 151 razy
Polubione posty: 121 razy

Re: ATZZIB: grawitacyjne ogrzewanie gorącym powietrzem -- opinie

Post 16 kwie 2008, o 19:38

luki pisze: ale bez przesady bo oddychać ścianki muszą, chyba że huby chcesz mieć za ozdobę :mrgreen:
O to zadbają już fachofcy, którzy zamontują okna w taki sposób, żeby był przewiew :giggle:. Serio :!: Tak mi tłumaczyli, jak wymieniłam okna i firanki mi fruwały przy większym wietrze :mrgreen:
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)

ODPOWIEDZ