Przebieg,prawda,czy fałsz?

Pytania i problemy techniczne związane z Subaru. Trytytki, śrubki i inne tematy dla maniaków niszczenia żelastwa ;-)
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
sheki
2 gwiazdki
Lokalizacja: Łódź
Auto: Subaru legacy III
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Przebieg,prawda,czy fałsz?

Post 8 lut 2011, o 14:00

Witam Wszystkich!

Postanowiłem założyć nowy temat,dotyczący przebiegu Naszych Subaru,bo wiadomo jak jest,że to co jest napisane,nie oznacza,że to prawda,papier przyjmie wszystko,tak jak elektroniczny licznik kilometrów :lol: Być może komuś się przyda taki poradnik,na bazie Naszych Subaru.
A jeśli nie w tym dziale,to spoko,proszę go przenieść gdzieś ;-)


Moje Subaru Legacy 1999r produkcji legitymuje się przebiegiem 190 tys km.
Dwa tysiaki temu zmieniałem łączniki stabilizatora,data na nich była z 1999r,czyli ogólnie chyba orginał :o
Ok...a teraz spójrzmy na EJ 251...nie bierze oleju,pracuje równo,aksamitnie rozwija moc,korby nie słychać,panewy cichutkie.Jeśli się rozchodzi o elektronikę ułatwiającą życie działa bez zarzutu,klima,szybki,zamki,szyberdachy,parktronic,ABS,VDC...ogólnie nie widać śladów rzeźby.
AT miało zdejmowaną michę,ktoś coś dłubał,ale działa...napęd jak i most tylny cichutki,bez wycieków.
Na większości newralgicznych elementów jest bita data produkcji.

Teraz to podsumuję...
Uwzględniając całość,mam kilka rzeczy do zrobienia,są wyeksploatowane i zrobię sobie to,jak będę miał troszkę czasu,teraz,na wiosnę ;-) ale do rzeczy...czy ten przebieg 190 tys km,jest wiarygodny?No cóż możliwe,albo i nie...zakładam,że moje auto ma przejechane nie więcej niż ok 230 tys km...choć łapy nie położę pod topór.
Tak naprawdę,to nie wierze,że auta dziesięcioletnie mają przejechane 150 tys km,chyba,że jakieś małe,miejskie.Jeśli auto jeździło za granicą na autostradach,to niestety,na 10 lat chciał nie chciał,raczej na pewno ma 200-300 tys km,choć anamolie się zdarzają.NIemcy trzepią od cholery km i jak auto dobre jeżdżą aż do tifu,Holendrzy karawaniarze podróżują jak Kolumb,dokręcając liczniki do magicznych wartości,choć w tych dwóch krajach dbają o auta,to na plus...Szwajcarzy oszczędni są i jak im się sypie albo go uszkodzili w wypadku,to parcha popychają do ludzi,choć auta od nich są na wypasie.

Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 9 lut 2011, o 11:40 przez sheki, łącznie zmieniany 1 raz.



Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Przebieg,prawda,czy fałsz?

Post 8 lut 2011, o 15:35

sheki, pewności nigdy nie będziesz miał, no chyba, że masz oryginalną książkę ze wstemplowanymi przeglądami, która się trzyma kupy. Pewnie Piter 35 będzie miał coś do powiedzenia w tej sprawie jak tu zajrzy.

sheki
2 gwiazdki
Lokalizacja: Łódź
Auto: Subaru legacy III
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Przebieg,prawda,czy fałsz?

Post 8 lut 2011, o 15:52

Masz rację Fido...niemniej jednak,może jak się uzbiera parę komentarzy,to wyjdzie co nieco na ten dyskusyjny temat :mrgreen:

Pozdrawiam.

Boombastic
4 gwiazdki
Lokalizacja: Warszawa
Auto: Forester 2,5 XT MY2008 z 2007 r. już sprzedany
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Przebieg,prawda,czy fałsz?

Post 8 lut 2011, o 16:20

Nie wiem dokładnie na czym polega twój problem. Auto sprowadzone ze Szwajcarii, ale przez kogo? Przez ciebie czy przez handlarza? Czy masz książkę serwisową, historię serwisową z warsztatów szwajcarskich, faktury z serwisów czy też akurat zupełnie przypadkiem pies ją zeżarł? Auto ze Szwajcarii ma tą zaletę że raczej nie było katowane na drogach, bo tam jest więcej kamer i fotoradarów niż u nas, a silnik może być kompletnie zamulony tymi maksymalnymi prędkościami na poziomie 120 km/h. Czy auto moze mieć taki przebieg? A dlaczego nie? Ja jeżdżę swoim Subarakiem zawodowo i nie robię więcej niż 15 kkm rocznie. Jeden jeździ więcej, inny mniej.
Ja bym raczej chciał sie dowiedzieć od kogo kupiłeś ten samochód. Handlarzom nigdy nie wierzę, szczególnie ze ściany zachodniej słynącej z produkcji samochodów. Handlarz nie jest instytucją charytatywną i swoje zarobić musi, szczególnie biorąc pod uwagę auto ze Szwajcarii. Możesz sprawdzić helweckie ogłoszenia i zobaczyć po cenach jaki przebieg lub jaki stan techniczny mogło mieć twoje auto. Od ceny zakupu odlicz opłaty i zarobek pośrednika.

sheki
2 gwiazdki
Lokalizacja: Łódź
Auto: Subaru legacy III
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Przebieg,prawda,czy fałsz?

Post 8 lut 2011, o 16:32

No wiesz,ja nie mam problemu,chyba nie doczytałeś :lol: nie mówię o sobie,ale ogólnie poruszyłem ten temat.A co do przebiegu,to ja rocznie robię 6-10 tys km.A książkę,to każdy może kupić,to nie problem.Podałem tylko przykład.Czy naprawdę sądzisz,ze nawet w Szwajcari ktoś robi tylko 15 tys km rocznie?...nie sądzę.
Po za tym,samochód sobie sam kupiłem,bez pośredników.

Boombastic
4 gwiazdki
Lokalizacja: Warszawa
Auto: Forester 2,5 XT MY2008 z 2007 r. już sprzedany
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Przebieg,prawda,czy fałsz?

Post 8 lut 2011, o 17:00

To dalej nie rozumiem twojego problemu. Pytasz się konkretnie o swój samochód czy o filozofię kupowania używanego auta w Polsce?
Z jednej strony zastanawiasz się czy auto może mieć taki przebieg i sam sobie odpowiadasz że może. Ja ci odpowiadam że przebieg można udokumentować oryginalną książką serwisową, raportami z przeglądów, fakturami, historią serwisową z warsztatu, a ty mi wyskakujesz że można sobie książkę kupić. Tak, książkę podrabianą można sobie kupić. A czy faktury i historię serwisową też? Ja mam oryginalną litewską książkę serwisową z 2007 r. i do każdego przeglądu mam raport serwisowy. Kupisz książkę serwisową z 1999 r.? A czy to jest problem zadzwonić do serwisu do Szwajcarii i sprawdzić wpis? To twoje pierwsze używane auto że poruszasz ten temat?
Zakup używanego auta w Polsce to całe poważne przedsięwzięcie i tylko od ciebie zależy czy kupisz błyszczące gówno czy też poświecisz trochę czasu na badanie przeszłości. Odrzucenie handlarzy z zachodu od razu zmniejszy ci zakres pracy, podobnie jak przestudiowanie cen podobnych aut za granicą w porównaniu z ceną ofertową i z podejściem na chłodno do zakupu bez słuchania opowiastek jaka to się trafiła okazja zakupu.

Ciara
4 gwiazdki
Auto: Impreza GL 2.0
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Przebieg,prawda,czy fałsz?

Post 8 lut 2011, o 18:00

A ja doloze swoje 3 grosze ;). Kupilem mojego Subaraka prosto z Niemiec z przebiegiem 163000 km. Zreszta srednio zwracalem uwage na przebieg a na faktyczny stan auta ;). A co najlepsze: jakis czas temu przywalilem w kamien i wylal mi sie przedni amorek. Jakiez bylo moje zdziwienie przy wyciaganiu przednich amorkow ze sa jeszcze oryginalne z 1996r. !. I chyba ten przebieg jest prawdziwy :-d

sheki
2 gwiazdki
Lokalizacja: Łódź
Auto: Subaru legacy III
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Przebieg,prawda,czy fałsz?

Post 8 lut 2011, o 18:09

Witaj Ciara!
Może być możliwy :-) Założyłem ten post,tylko i wyłącznie,by się dowiedzieć jakie doświadczenia mają inni użytkownicy Subaru,z eksploatacją swoich powozów,zarówno po kupnie i eksploatacji.Krótka refleksja jest taka,ze to bardzo twarde auciska :-p
No...może tylko przesadziłem z długością swojego wpisu i ze szczegółowym opisem,trochę chyba siara :oops: ale,czy to ważne? :giggle:

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: Przebieg,prawda,czy fałsz?

Post 8 lut 2011, o 18:19

pojazd którym porusza sie moja żona pokonuje średnio coś około 5kkm rocznie, tragicznie zniechęcająco będzie wyglądało kiedyś ogłoszenie o sprzedaży :-(

sheki
2 gwiazdki
Lokalizacja: Łódź
Auto: Subaru legacy III
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Przebieg,prawda,czy fałsz?

Post 8 lut 2011, o 18:23

esilon...albo i nie...jeśli przyjdzie kupić go ktoś,kto się zna na rzeczy,to doceni to auto i może to być atut tego pojazdu,przy odsprzedaży ;-) Cóż...zawczasu nazwę to okazją,bo zapewne to będzie prawdziwa okazja.

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: Przebieg,prawda,czy fałsz?

Post 8 lut 2011, o 18:37

sheki pisze: Cóż...zawczasu nazwę to okazją,bo zapewne to będzie prawdziwa okazja.

ekhm.........biorąc pod uwage ilośc obcierek i wgniotków parkingowych (po ostatnich naprawach pojawiły się nówki sztuki) to cięzko będzie nazwac to okazją ale nie mam nic przeciwko :giggle:

Boombastic
4 gwiazdki
Lokalizacja: Warszawa
Auto: Forester 2,5 XT MY2008 z 2007 r. już sprzedany
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Przebieg,prawda,czy fałsz?

Post 8 lut 2011, o 18:46

Z własnych doświadczeń przy sprzedaży auta: nie, nie ma to decydującego znaczenia. Podobnie jak chuchanie i dmuchanie na auto, jego prawidłowe serwisowanie itd. Ilu masz takich znających się na rzeczy? Jak przyjdzie co do czego to się dowiesz że: auto ma kręcony licznik, ma szereg wad i uszkodzeń które będą kosztowały majątek, taki sam lub lepszy można ściągnąć z Niemiec za połowę twojej ceny.
Z biegiem lat i doświadczeń z przykrością stwierdzam, że o auto nie warto przesadnie dbać bo to nigdy nie jest opłacalne. Bieżący serwis i koniec. A jak zbliża się czas sprzedaży to nie wkładać w niego już ani złotówki, bo tej złotówki nijak nie odzyskamy - takie życie. Ludzie kierują się jakimiś dziwnymi wyobrażeniami, że każde auto z tzw. "zachodu" jest lepsze od auta z Polski, że tam okazja goni okazję, a w komisach stoi cała masa błyszczącego się tańszego szrotu który i tak znajdzie szczęśliwych w dniu nabycia kupujących. A że wkrótce po zakupie rozpocznie się łatanie szrota to już nikogo nie interesuje, ważne że był ciut tańszy.

sheki
2 gwiazdki
Lokalizacja: Łódź
Auto: Subaru legacy III
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Przebieg,prawda,czy fałsz?

Post 8 lut 2011, o 19:02

Przepraszam kolego bombastic,ale o co Ci chodzi?Czy Ty masz jakieś kompleksy,bez urazy...przepraszam,ale takie odnoszę wrażenie.A tak wogóle,to moim zdanie auto,to nie tylko powóz do wożenia dupy,niektórzy czerpią przyjemność z jazdy swym samochodem i dbają o niego,by ich nie zawiódł i służył im wiernie,nie zastanawiając się,czy opłaca się dbać,by ktoś kto go kupi kiedyś miał z niego pożytek.

Pozdrawiam.

PS...
od Ciebie nie chciał bym nigdy kupić auta,tylko się :giggle: nie obraź
A moim zdaniem,auto z Polski jest lepsze niż z zachodu,jeśli jego stan jest dobry i ktoś o nie dbał,bo w większości przypadków jest do prześwietlenia...i szczerze mówiąc kiedyś wybiorę lekko poobijany powóz esilona,niz Twój,w którym zapewne odpadnie mi najpierw tłumik,a później spadnie silnik na asfalt.

Pozdrawiam bombastic.

Boombastic
4 gwiazdki
Lokalizacja: Warszawa
Auto: Forester 2,5 XT MY2008 z 2007 r. już sprzedany
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Przebieg,prawda,czy fałsz?

Post 8 lut 2011, o 19:16

Kolego sheki, po pierwsze to mam ksywę Boombastic i racz to uszanować. A po drugie to jak bawisz się w psychologa amatora to napisz mi proszę jakie to ja mam kompleksy. Skoro piszę o moich doświadczeniach na rynku aut używanych to jest to moje prywatne zdanie i obrażanie mnie niczego nie zmieni. Skoro nie potrafisz przeczytac posta ze zrozumieniem to niestety nie mam zamiaru kontynuowac tej jałowej dyskusji.
Nie masz bladego pojęcia jak wygląda moje auto i jego serwisowanie, więc te gadki o jego stanie technicznym wsadź sobie w buty. To nie jest forum Onetu na takie osobiste wycieczki.

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Przebieg,prawda,czy fałsz?

Post 8 lut 2011, o 19:59

Dziewczyny nie ciągnijcie się za warkocze ;-)

Przebieg jest ważny bez dwóch zdań. Świadczy o tym fakt, że Piter opowiadał kiedyś jak dwóch potencjalnych kupujących oskubało go z.... książki serwisowej sprzedawanego forestera. Parafrazując Martin Luther Kinga bym powiedział "I had a dream..." że sprzedawcy nie fałszowali przebiegów. To już by było coś...

A 15 tys km rocznie? Chyba w miarę rozsądny przebieg na kogoś kto dojeżdża codziennie do pracy i tyle..

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: Przebieg,prawda,czy fałsz?

Post 8 lut 2011, o 20:48

Konto usunięte pisze: A 15 tys km rocznie? Chyba w miarę rozsądny przebieg na kogoś kto dojeżdża codziennie do pracy i tyle..

Nie tak całkiem "i tyle". ;-)

Przykładowo, ja mam 8km do pracy, więc dziennie 16, razy 22 dni robocze w miesiącu, razy 11 miesięcy i wychodzi ok 4tyś km rocznie.
Czyli na inne jeżdżenie zostaje całkiem sporo. :whistle:

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: Przebieg,prawda,czy fałsz?

Post 8 lut 2011, o 20:55

jarmaj pisze: Czyli na inne jeżdżenie zostaje całkiem sporo

na zeszłoroczne 20kkm najwięcej pozacodziennych doizpracy zrobiłem na trasie do Wawy z czego znaczna część na gokarty i jeszcze trochę do Ala do Rudnik , bez sensu, nastepne auto będzie typowo miejskie :mrgreen:

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: Przebieg,prawda,czy fałsz?

Post 8 lut 2011, o 21:10

tak sie zastanawiam: robie srednio szuwarem ciut ponad 30kkm z czego ok 15 kkm na kursy po A2 do Lodzi. reszta to byly wakacje weekendy i wypady.
8 miechow do roboty na moto, na weekendy, festiwale i wakacje mam teraz californie. szuwar zaczyna byc zbedny... :o

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: Przebieg,prawda,czy fałsz?

Post 8 lut 2011, o 21:14

gregski pisze: szuwar zaczyna byc zbedny...

gregski, jak ja się zaczałem zastanawiac na serio i bez marzeń , tak czysto pragmatycznie ,to smart byłby OK na codzień, reszta to autowypożyczalnia i finalnie koszty podobne by były rocznie
tylko co to za życie :-)

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Przebieg,prawda,czy fałsz?

Post 8 lut 2011, o 21:20

jarmaj pisze: Przykładowo, ja mam 8km do pracy, więc dziennie 16, razy 22 dni robocze w miesiącu, razy 11 miesięcy i wychodzi ok 4tyś km rocznie.
Czyli na inne jeżdżenie zostaje całkiem sporo. :whistle:

Szczęściarz... i tyle ;-) 8km to sobie można na rowerku śmigać 8-)
Zaletą tak bliskiej pracy jest to, że potem można sprzedać auto jako "po emerycie" :giggle:

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 67 razy
Polubione posty: 74 razy

Re: Przebieg,prawda,czy fałsz?

Post 8 lut 2011, o 21:29

Konto usunięte pisze:
jarmaj pisze: Przykładowo, ja mam 8km do pracy, więc dziennie 16, razy 22 dni robocze w miesiącu, razy 11 miesięcy i wychodzi ok 4tyś km rocznie.
Czyli na inne jeżdżenie zostaje całkiem sporo. :whistle:

Szczęściarz... i tyle ;-) 8km to sobie można na rowerku śmigać 8-)
Zaletą tak bliskiej pracy jest to, że potem można sprzedać auto jako "po emerycie" :giggle:
jak sprzedawałem lancerka-srerka kupujący pytał mnie 10 razy czy nie cofałem licznika :mrgreen:
jak będziemy sprzedawali yarisę kapo usłyszę to samo pytanie - w 3 lata ma przejechane 16 tysi :lol:

Piter 35
6 gwiazdek
Lokalizacja: Jelenia Góra
Polubił: 181 razy
Polubione posty: 109 razy

Re: Przebieg,prawda,czy fałsz?

Post 8 lut 2011, o 21:56

Jestem :razz:
Z mojego doświadczenia to wynika iż w Szwajc wszyscy maja książki serwisowe , nie spotkałem się z brakiem ebooka :razz: , wszyscy serwisują , przeglądy rejestracyjne są bardzo restrykcyjne i każdy jeździ i naprawia auta w serwisach lub garażach serwisowych , jak nie maja książki to faktury załączają .
Auta z niskimi przebiegami są bardzo drogie .
Czy przebieg 190 tyś km jest wiarygodny :arrow: oczywiście , nie każdy jest pożeraczem kilometrów . kupiłem kiedyś GT-ka '00 z przebiegiem cos koło 68 tys km . Full serwis , faktury itd .
Nie spotkałem się z chamskim i złodziejskim kręceniem liczników .

Co do kradzieży książki to kiedyś dwóch młodych gnojów z górnego ślaska ukradło mi książkę od forestera 2,5 xt z Danii ( gnoje niech zdechną ) .

W każdym razie nigdy nie miałem problemów z potwierdzeniem wpisów z książki serwisowej :idea:

Co do Jarmaja to wszyscy wiedza, iż to Emeryt jeżdżący jak kapelusz :giggle:

No i tyle moi mili państwo :idea:

Ja mam Gt-ka z przebiegiem 245 tys km a kupiłem jakoś przy 190 tyś km , z full serwisem i kompletem napraw .
Sam już zrobiłem jakieś te 50 tysi :idea:

Jak bym jeździł rocznie z 15 tys km to pewnie bym kupił Sti-ja ,bo co za różnica ile pali czy 14 czy 20 na takiej ilości kilometrów :idea:

QbaM
Awatar użytkownika
1 gwiazdka
Lokalizacja: Nowa Ruda
Auto: Fabian/Forek 98' 2.0 AT
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Przebieg,prawda,czy fałsz?

Post 8 lut 2011, o 22:20

najbardziej bawią mnie ludzie, którzy kupują Passata diesla z 2000 roku po dziadku z niemiec z przebiegiem 120kkm. Porażka!! Ja jeżdżę sporo służbowym Roomsterem robię ok 60kkm rocznie auto jest z 2008r i mam 190kkm, a auto wygląda lepiej niż nie jeden z Alledrogo po 90kkm. Choć przy tak długim użytkowaniu przez jednego kierowcę widać wytarcia w tych samych miejscach (kierownica,lewarek, uszczelka drzwi i siedzenie), więc to też jest taka podpowiedź ze jeśli był jeden właściciel przez długi czas i jeden kierowca to porostu widać jego sposób jazdy. W Forku mam teraz 230kkm i myślę że to taki realny przebieg jak na benzynę i porównanie w ogłoszeniach polskich zagramanicznych.

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Przebieg,prawda,czy fałsz?

Post 9 lut 2011, o 02:15

Wiśnia dochodzi do 190kkm, nie mam powodu nie wierzyć w jej przebieg, a jest wręcz odwrotnie. Mało kto jej daje tyle zanim zobaczy stan na wyświetlaczu.

Auto od Pitera więc wogle nie zajmowałem się przy sprzedaży takimi pierdołami jak książka - jest to jest. Chyba nawet ma wpisy :mrgreen: ;-)

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: Przebieg,prawda,czy fałsz?

Post 9 lut 2011, o 10:15

esilon pisze: tylko co to za życie :-)

z drugiej strony mial bym mozliwosc posmigania wszystkimi nowymi modelami ktore sie wlasnie na rynku pojawiaja...
pytanie tylko po co mi taka wiedza.. bo ok, jazda ciekawymi autami sprawia frajde, ale juz np trasa wielkim mondeo z silnikiem 1.6 benzyna juz nie..
chili moral jak zawsze ten sam, garaz z sti, gelenda, czyms do patrzenia i kolejnym czyms do teatru byl by optymalny. a jeszcze lepiej, gdyby to wszystko jechalo za nami na lawecie i mozna by np bedac na pld francji wyjezdzajac z lazurowego w goory szybko zamienic jaga cabrio na gklasse.. :mrgreen:

ODPOWIEDZ