Jak dobrze kupic subaru impreze gt??

[lukasz_lodz]

Witam, myślę nad zakupem imprezy w nadwoziu GCA lub GCB, mam nadzieję że dobrze określiłem model.
Chciałbym dowiedzieć się jak z awaryjnością podstawowych rzeczy w aucie takich jak silnik skrzynia napędy.Nigdy nie miałem styczności z silnikiem typu boxer, więc nie wiem czym to grozi. Na co zwrócić uwagę przy zakupię takiej imprezy?
Takie sprawy jak zawieszenie, czyli jakaś przeszłość wypadkowa to jak w każdym aucie, tylko boję się tego silnika i napędów

Pozdrawiam
Łukasz

[vibowit]

lukasz_lodz, w zasadzie nie ma się czego bać. Nie są to jakieś wyjątkowo usterkowe auta. Seryjne auto nie powinno mieć problemów ze skrzynią, chyba, że jeździł nim rzeźnik. W silnikach przy większych przebiegach zdarzają się problemy z panewkami. Więcej standardowych grzechów nie pamiętam.

[AMI]

Najlepiej kupic GT jak najtaniej, z zalozeniem, ze silnik bedzie i tak do naprawy w ciagu pol roku, roku.
Moze nie byc - ale lepiej sie na taka ewentualnosc przygotowac finansowo i psychicznie.

Nie kupowac za cala dostepna gotowke - policzyc budzet, zostawic ze 40-50% budzetu na naprawy.
Zakupic jak najtaniej-usunac usterki, naprawic, co do naprawy - jezdzic i sie cieszyc.

Ostatnio mam takie nawet nastawienie, ze lepiej kupic z padnietym silnikiem i zrobic go porzadnie w zaufanym warsztacie :)

Ale ja mam nieco zwichnieta perspektywe moze ze wzgledu na swoje przygody. Niemniej jednak obserwacje historii niektorych innych forumowiczow jakos mocno nie wydaja sie kolidowac z moim nastawieniem.

No, chyba, ze kupujemy naprawde znany egzemplarz. Ale nie na zasadzie, ze od forumowicza - bo nawet taki potrafi zaskoczyc awaria.

[vibowit]

Ostatnio mam takie nawet nastawienie, ze lepiej kupic z padnietym silnikiem i zrobic go porzadnie w zaufanym warsztacie :)

AMI, ja mam chyba podobnie.
Nie chce mi się dyskutować na forum z doradcami, którzy mówią, że jak kupi się drożej, ale z pewnego źródła, to na pewno będzie dobrze. W używanym aucie nigdy nie możesz mieć pewności, że będzie dobrze.

[AMI]

Ano ano.
Oczywiscie mam swiadomosc, ze niektorzy kupuja i dalej jezdza i robia faktycznie przebiegi po 200-250tys. km - ale to chyba zreszta dotyczy, o dziwo, raczej starszych modeli.
Niemniej jednak sa one generalnie i tak starsze - i nadal trzeba sie liczyc z problemami.
Raczej brak problemow traktowac jako bonus.

Pomijam juz to, ze moim skromnym zdaniem GT w Polsce sa w wiekszosci niezle przecenione - w sensie, ze drogie.
No ale jesli kupujacy jest zadowolony i sprzedajacy tez, to najwazniejsze :)

A moj punkt widzenia na pewno jest nieco zepsuty tez rynkiem wyspiarskim, gdzie klasyki sa z reguly albo sporo tansze, albo jak drozsze, to w miare nadlubane.

Niemniej jednak wciaz mowimy i w warunkach polskich o starych samochodach :)
Inna sprawa, ze to, ze mozna kupic czasami w zblizonej cenie WRX'a new age (bug eye), nie oznacza, ze zabawa z jazdy bugiem bedzie taka sama jak z jazdy gt.
Jednak roznica okolo 200kg (pi razy oko) robi swoje.
Inna sprawa, ze bug eye to juz jednak troche inna liga nawet w sensie wykonczen wnetrza itp.

[Azrael]

Kupowanie auta z popsutym silnikiem jest o tyle do bani że nie wiadomo co z resztą - chyba że mówimy o takim co jeszcze się toczy. Tak czy siak w dzisiejszych czasach to już raczej auta do odbudowy niż bieżących napraw.

[vibowit]

No. To chłopaka namówiliśmy do zakupu.

Zdaje się, że lukasz_lodz w innym wątku pisał, że chce zamienić kappę na imprezę, bo w kappach lubi paść panewka. Może się niestety okazać, że zamienił stryjek...

[AMI]

Tak czy siak w dzisiejszych czasach to już raczej auta do odbudowy niż bieżących napraw.

Ciezko sie z tym nie zgodzic - a juz na pewno w znakomitej wiekszosci przypadkow.

Co nie zmienia faktu, ze jak sie ma jakis budzet na to - to mozna zrobic sobie naprawde fajne autko.

[AMI]

Kupujacemu chyba moge polecic swoj watek o Szuwarze - i zreszta pare innych takze - np. jano
Tak zeby mial swiadomosc, co moze sie wydarzyc i jakie moga sie potem koszta ksztaltowac :)

[AMI]

Prosze, troche lektury

http://forum-subaru.pl/bb3/viewtopic.php?f=10&t=5711

http://forum-subaru.pl/bb3/viewtopic.php?f=10&t=5063

http://forum-subaru.pl/bb3/viewtopic.php?f=10&t=4794

I nie chodzi o odstraszanie, tylko o zachowanie realnego podejscia do tematu.

[lukasz_lodz]

a przypadki panewek jakoś równie często występują?? mam złe wspomnienia z panewkami, dlatego nie lubię tego tematu, po cichu liczyłem że nie padnie słowo panewka tutaj, ale i tak myślę że jestto lepsza konstrukcją niż fiatowskie R5, wkońcu takie subarynki jeździły w rajdach etc

[AMI]

To, ze jezdzily w rajdach ma akurat najmniej do rzeczy.
Zwlaszcza, jesli wziac pod uwage rajdowe budzety i technologie.

Panewki po prostu czasami padaja. Jednym predzej, drugim pozniej, innym byc moze wcale.
Ale tak czy inaczej, GC8 to stare samochody. Beda sie psuly czasem, jak kazde inne stare auto - albo bardziej, jesli dany egzemplarz mial ciezsze zycie. A takie w przypadku turbo-imprez nalezy zakladac.

[Azrael]

Te auta dobiegają pełnoletności! Tam się już zdarza wszystko, nawet takie usterki o których dotąd specjalistom od Subaru się nie śniło.

[pablonas]

Najlepiej kupic GT jak najtaniej, z zalozeniem, ze silnik bedzie i tak do naprawy w ciagu pol roku, roku.
Moze nie byc - ale lepiej sie na taka ewentualnosc przygotowac finansowo i psychicznie.

Nie kupowac za cala dostepna gotowke - policzyc budzet, zostawic ze 40-50% budzetu na naprawy.
Zakupic jak najtaniej-usunac usterki, naprawic, co do naprawy - jezdzic i sie cieszyc.

Ten pogląd jest w 100% zgodny z moją polityką.

Te auta dobiegają pełnoletności! Tam się już zdarza wszystko, nawet takie usterki o których dotąd specjalistom od Subaru się nie śniło.

Amen.

lukasz_lodz, przy GTkach to jest tak: wypatrzysz auto, spodoba Ci się, spisujesz VIN i idziesz do wróżki. Jedyny sensowny sposób sprawdzenia tego auta

Co do panewek. Niestety zdarzają się dość często w starych i nowszych Subarakach (często niestety z winy poprzednich użytkowników i ich niedbałości o poziom i jakość oleju). Problem polega na tym, że naprawa panewek będzie zapewne sporo droższa niż w rzędowej jednostce Fiata.

A tak mi przyszło do głowy. Azrael, masz jakąś wiedzę o awaryjności starych legacy turbo? Biorąc pod uwagę wartość tych samochodów to pewnie nie Wasza klientela ale możesz coś wiesz. Mam takie wrażenie, że silniki w legacach były trwalsze. Nie słychać jakoś o panewkach a niejeden ma nalatane ponad 300k km.

[kris82]

Jako, że jestem świeżo po zakupie imprezy gt, pozwolę sobie co nieco dopisać :)
Samochód kupiłem pod koniec stycznia, a w sobotę czeka go już remont silnika - nie wiadomo jeszcze dokładnie co, ale podejrzenia padły na pierścienie (zaraz po zakupie zaczął pożerać ogromne ilości oleju - nie wiem czy robił to jeszcze za poprzedniego właściciela, bo on twierdzi, że nie, ale to sie okaże prawdopodobnie po rozłożeniu silnika). Kiedy wyszedł na jaw temat tego oleju i okazało się, że będę musiał wpakować trochę kasy w naprawę ( i to zaraz po zakupie!) byłe początkowo trochę zły. Tzn, przepraszam, byłem wściekły Teraz, jak emocje już trochę opadły, musze przyznać, że nawet zaczyna mnie to cieszyć Impreze kupiłem dość tanio jak na egzemplarz z końca produkcji modelu GT, więc gdzieś tam byłem przygotowany na to, że cos może paść. Nie spodziewałem sie jednak, że tak szybko. Przed zakupem auto zostało sprawdzone w dobrym serwisie (znikającego oleju nie wychwycili, ponieważ nie było żadnych objawów typu nadmierne dymienie, wycieki czy też inne tego typu rzeczy) - okazało się, że jest proste, bez poważniejszych przygód, bez wycieków, serwisowane sposobem domowym, ale z pasją. Jedynym problemem o jakim mi mechanik powiedział były rdzewiejące podłużnice i nadkola... zatem rzeczy do ogarnięcia.
No a silnik? No cóż, wydatek spory, ale po podliczeniu kosztów i zsumowaniu z ceną za jaką kupiłem auto dojdę do kwoty za jaką bym kupił ten sam rocznik, ale np z mniejszym przebiegiem, co wcale nie musi oznaczać, że coś by się zaraz nie posypało. A tak będę wiedział co mam i myślę, że jeszcze długo sie pocieszę fajną jazzzdą GTki mają już swoje lata i dziwne by było, gdyby nic sie nie psuło, ale wydaje mi się, że jak na swój wiek i sposób w jaki dośc często są użytkowane, mogą być stawiane za wzór bezawaryjności
Dużo by się jeszcze musiało wydarzyć, abym zaczął uważać, że była to zła inwestycja. Zatem podpisuję się obiema rękami i prawą nogą pod tym co napisali koledzy - nie wywal całej kasy na zakup i licz się z tym, że będziesz musiał co nieco dołożyć, a jak już wszystko ogarniesz to będziesz bardzo szczęśliwy. Oj bardzo!
Ja bardzo długo zastanawiałem się nad zakupem (co może potwierdzić eMTi ), ale później kupiłem bardzo szybko (znalezienie ogłoszenia, decyzja, kredyt, zakup = 3 dni) i nie żałuję. Dużo przed zakupem czytałem wypowiedzi mądrych ludzi z tego forum, no i miałem bardzo mocne wsparcie eMTiego a w końcowej fazie i Pitera35 , ale nie do końca chciałem wierzyć w to, że trzeba się liczyć później z dodatkowymi wydatkami (miałem nadzieję, że mnie to nie dotknie) przez co wypłukałem się z całej kasy i teraz miałem duży problem. Także jeżeli mogę ci coś polecić, to parafrazując Kwaśniewskiego powiem " lukasz_lodz, Sabo, nie idźcie tą drogą!"
A jak będziesz miał problemy, to możesz być pewien, że The Forum cię wesprze (może nie finansowo, ale merytorycznie na pewno
Powodzenia!

[Azrael]

Jedynym problemem o jakim mi mechanik powiedział były rdzewiejące podłużnice i nadkola... zatem rzeczy do ogarnięcia.

Akurat tym bym się zmartwił.

A tak mi przyszło do głowy. Azrael, masz jakąś wiedzę o awaryjności starych legacy turbo? Biorąc pod uwagę wartość tych samochodów to pewnie nie Wasza klientela ale możesz coś wiesz. Mam takie wrażenie, że silniki w legacach były trwalsze. Nie słychać jakoś o panewkach a niejeden ma nalatane ponad 300k km.

Podobnie jak stare GT z tego co wiem. Mają już tyle lat że sam wiesz jak jest.....

[kris82]

Akurat tym bym się zmartwił.

No tak, te podłużnice to faktycznie nieciekawa sprawa, ale chyba w 12-letnim subaru rzecz dość często spotykana? Czy się mylę? Póki co pojawiła się na nich taka powierzchowna rdza, więc wraz z przyjściem wiosny się tym zajmę i później co rok dwa trzeba będzie czynność powtarzać... Czy to jest już tak, że koniec, kaplica?

[Azrael]

Nie widziałem konstrukcyjnej korozji w zadbanym GT nigdy.

[lukasz_lodz]

no dobra, namówiliście mnie na zakup imprezy gt :D
a tak na poważnie, trzeba będzie albo poszukiwać egzemplarza w dobrym stanie, albo takiego w który na starcie wymaga większych inwestycji, bliżej mi ku drugiemu, chociaż będę miał pewność jak to jest zrobione
lancia jest fajna bo szybka, ale niestety nie skręca i prowadzi się, wiem wiem, to jest tylko limuzyna :D a subaru ma te wszystkie cechy na pewno
n

[kris82]

Te auta dobiegają pełnoletności! Tam się już zdarza wszystko, nawet takie usterki o których dotąd specjalistom od Subaru się nie śniło.

Na przykład rdzewiejące podłużnice

no dobra, namówiliście mnie na zakup imprezy gt :D

Zapisując się na forum i zakładając ten wątek, spodziewałeś się chyba, że inaczej być nie może Bardzo dobra, dojrzała, męska wręcz decyzja
Ale z tymi większymi inwestycjami to też bym proponował ostrożnie. Oglądałem kiedyś takiego GTka, że w tym wypadku poważniejsze inwestycje to byłby po prostu zakup innego GTka Ale poszukaj, poczytaj, popytaj, a będzie Pan zadowolony

[Azrael]

Na przykład rdzewiejące podłużnice

Nadal masa egzemplarzy 15 letnich ma zdrową budę.

[kris82]

Azrael, przecież jaja sobie robię A domyślam się, że poczynienie odpowiednich kroków w odpowiednim momencie, sprawi, że te budy jeszcze długo będą zdrowe. A powiedz mi proszę, czy coś z taką korozją można zrobić, czy to i tak będzie już zawsze po jakimś czasie wychodziło?

[Azrael]

Tak, korozję da się naprawić, nie, nie będzie tanio (jeśli ma być dobrze to nawet bardzo drogo).

[pablonas]

lukasz_lodz, GTki to są fenomenalne auta. Ale od kiedy tak mocno potaniały, pytają o nie ludzie którzy nie koniecznie powinni je kupować... choćby po to, żeby nie zepsuć idealnego obrazu SUBARU z dzieciństwa Trzeba mieć świadomość jak ciężkie finansowo atrakcje mogą nas czekać po kupnie tego auta. Jeśli podejdziesz do tematu na chłodno, rozważysz za i przeciw i zdecydujesz się kupisz to OK. Gorzej jeśli kupisz, a później się głęboko rozczarujesz. Jeśli kupować to z pełną wiedzą.
Dlatego każdy kto pyta na forum otrzymuje mniej więcej podobną jak Ty teraz odpowiedź.

[jarmaj]

Ale od kiedy tak mocno potaniały, pytają o nie ludzie którzy nie koniecznie powinni je kupować...

I wielu nie zdaje sobie sprawy/nie przyjmuje do wiadomości, że kilkunastoletnie auto to nie perfekcyjna nówka sztuka, tylko tak naprawdę staroć straszna, która nigdy nie była projektowana to egzystencji przez tyle lat i dawno w myśl założeń konstrukcyjnych powinna być już na złomowisku.

W przypadku takich aut jak GT dochodzi jeszcze fakt, że większość lekkiego życia nie miała i jeżdżone były grubo ostrzej niż przeciętna eksploatacja samochodu.

To, że jest jeszcze sporo egzemplarzy do czegoś się nadających, świadczy jedynie o:
1. tym że to cholernie trwałe i wytrzymałe auta
2. wiele z nich było/jest w rękach pasjonatów, którzy potrafią je odpowiednio utrzymywać (co kosztuje krocie, szczególnie w stosunku do wartości rynkowej tak starego auta)