Absurdy drogowe

[ky]

w pkt a i b Ci czegoś brakuje

a) zgarnąć jedno auto przed sobą, być może złożyć zestaw ...
b) hamować, być może złożyć złożyć zestaw ...

a) nie hamować lub hamować delikatnie,
b) ponieważ mam u kogo zasięgnąć języka w tej kwestii, to uczyniłem to: jeśli zestaw nie ma ABS-u, to wystarczy piasek na drodze czy mokry asfalt i naczepa wyprzedza ciągnik aż miło (nie tylko na filmach z Arnoldem S.). Taka cecha tej kombinacji.

r.

[Kubik]

Kurcze , ale Wy macie problemy Przecież to przypomnienie że wszyscy jesteśmy równi na drodze . Co za różnica czy z prawej jest ciężarówka czy rowerzysta czy osobowy . Przecież zawsze trzeba sprawdzić czy nie zepchniemy kogoś z drogi . Zobaczcie jak jest w innych krajach . Gdybym ja u siebie nie przepuścił pieszego zbliżającego się do przejścia to mam mandat 3000SEK Tu prawie nikt nie przepuszcza pieszych oczekujących przy krawędzi jezdni . Dla mnie to jakaś masakra . Czeka Was rewolucja w przepisach .

[WiS]

Co za różnica czy z prawej jest ciężarówka czy rowerzysta

Ciężarówki rzadko wyprzedzają mnie z prawej MOIM PASEM.

[Konto usunięte]

Gdybym ja u siebie nie przepuścił pieszego zbliżającego się do przejścia to mam mandat 3000SEK Tu prawie nikt nie przepuszcza pieszych oczekujących przy krawędzi jezdni . Dla mnie to jakaś masakra .

Dla mnie masakrą jest zgadywanie czy wszyscy piesi dookoła czasami nie zechcą przejść przez jezdnię
No ale co kraj to obyczaj, dlatego nie widzę Szwecji jako potencjalnego miejsca pracy i życia

[Kubik]

No ale co kraj to obyczaj, dlatego nie widzę Szwecji jako potencjalnego miejsca pracy i życia

Ja wręcz przeciwnie . Mandat za przekroczenie o 8km/h obok szkoły 2500sek (jeśli dobrze pamiętam ) . Straszne kary za psa luzem . Nawet jeśli stracisz obok jakiejś szkoły minutę to na trasie nadrobisz , bo prawie wszędzie obwodnice . Długą podróż możesz planować z minutową dokładnością
Jak można zajechać drogę rowerzyście , skoro skręcając w prawo trzeba przepuścić pieszych

[rrosiak]

Jak można zajechać drogę rowerzyście , skoro skręcając w prawo trzeba przepuścić pieszych

Jeśli są jacyś piesi. Poza tym rowerzysta przemieszcza się czasami bardzo szybko, a ścieżki rowerowe są bliżej jezdni niż chodnik.

[maf1]

Gdybym ja u siebie nie przepuścił pieszego zbliżającego się do przejścia to mam mandat 3000SEK Tu prawie nikt nie przepuszcza pieszych oczekujących przy krawędzi jezdni . Dla mnie to jakaś masakra . Czeka Was rewolucja w przepisach .

ło matko! Ile razy mnie obtrąbili, gdy zatrzymałem się aby przepuścić pieszych Albo czekając w kolejce na wjazd na skrzyżowanie zatrzymuję się przed przejściem dla pieszych, albo...można by wymieniać i wymieniać a przecież przepisy zabraniają zatrzymywania się na przejściu dla pieszych. Nie rewolucja w przepisach nas czeka a rewolucja kulturowa

[WiS]

Nawet jeśli stracisz obok jakiejś szkoły minutę to na trasie nadrobisz , bo prawie wszędzie obwodnice . Długą podróż możesz planować z minutową dokładnością

To fakt - i tego mi brakuje. A u nas, nawet jeśli przypadkiem wybudują obwodnicę, to zaraz przy niej powstanie stacja benzynowa (i pierwszy fotoradar, bo to tańsze niż rozbiegówka przy wyjeździe ze stacji!), a potem osiedle domków jednorodzinnych, knajpa, dwa warsztaty, kwiaciarnia, kościółek, sklep ogólnospożywczy i burdel. Oraz siedem przejść dla pieszych i dwa kolejne fotoradary. Po czym obwodnicę zablokują drogowcy, łatając dziury powstałe wskutek surowego polskiego klimatu i nikłej zawartości asfaltu w asfalcie , a w przerwach pomiędzy ich aktywnością blokadę będą robić mieszkańcy w/w osiedla, bo im tiry jeżdżą za blisko balkonów.
Stąd trudno porównywać kulturę jazdy i względy wobec słabszych w Polsce i w Szwecji...

Jak można zajechać drogę rowerzyście , skoro skręcając w prawo trzeba przepuścić pieszych

No wysil nieco wyobraźnię...
Pierwsze rozwiązanie podpowiem:
1. Może akurat nie być pieszych w pobliżu.

Ale jest też kilka innych możliwości...

[srnk]

Kurcze , ale Wy macie problemy Przecież to przypomnienie że wszyscy jesteśmy równi na drodze

Tutaj to nie działa. Za chwilę będziemy mieli model rodem z Indii - rację ma większy
Oczywiście model ten zostanie okraszony polskimi smaczkami, czyli gąszczem niespójnych, nieegzekwowalnych przepisów, o których mało kto wie, a już nikomu nie przyjdzie do głowy, żeby się do nich stosować.

Jeśli chodzi o rowery, to ta zmiana NIC nie zmienia. Fakt, że dla rowerzysty zielone światło oznacza (łaaał - a jednak ) zielone światło, nijak nie zmienia sytuacji, że praktycznie nie może on ze swojego pierwszeństwa bezpiecznie skorzystać.

Stąd trudno porównywać kulturę jazdy i względy wobec słabszych w Polsce i w Szwecji...

Czyli nie możemy sobie pozwolić na szacunek, bo mamy dziury w nawierzchni

[WiS]

Czyli nie możemy sobie pozwolić na szacunek, bo mamy dziury w nawierzchni

W pewnym uproszczeniu, tak.

Dla jasności: nie twierdzę, że mi się to podoba. Wskazuję tylko na mechanizm współzależności.

Póki kierowca tira, przedstawiciel handlowy obskakujący białą Skodą Leszno przez Szczecin do Przemysla, menedżer spieszący na konferencję do Warszawy albo nawet rodzina podróżująca kilkaset kilometrów z małymi dziećmi na wczasy nie będąmogli w miarę prezycyjnie zaplanować realnego czasu podróży i średniej ok. 90 przy jeździe drogami krajowymi i międzynarodowymi 100-110 - a nie mogą, z tysiąca sygnalizowanych powodów - możemy sobie do woli apelować o kulturę, szacunek, troskę o słabszych na drodze, itp.

A i tak zestresowany, spóźniony kierowca w końcu nie wytrzyma i wyprzedzi na przejściu dla pieszych albo przekroczy w zabudowanym, albo zrobi jeszcze tysiąc innych rzeczy, których robić nie powinien. Z wymuszaniem pierwszeństwa na słabszych, tzn. mniejszych i/lub mniej sprawnych, włącznie.

I możemy na niego narzekać, że burak niecywilizowany - ale samą pogardą i sankcjami karnomandatowymi raczej go nie zmienimy w kulturalnego Szweda.

Zmiana warunków infrastrukturalnych też by się przydała.

[Kubik]

Co my możemy zrobić aby zaczęło być lepiej i kulturalniej ?
Zacznijmy propagować kulturalne zachowanie
Adrenaliny szukajmy na torach .

[Konto usunięte]

Stąd trudno porównywać kulturę jazdy i względy wobec słabszych w Polsce i w Szwecji...

Czyli nie możemy sobie pozwolić na szacunek, bo mamy dziury w nawierzchni

A nie? Gdybym mógł wyjechać na obwodnicę miasta i tam sobie w przewidywalnym czasie jechać do domu, to w ogóle nie miałbym parcia, żeby jeździć szybko w mieście. To nie ma nic wspólnego z szacunkiem. Gdyby kierować się szacunkiem, to taka Al. Krakowska w W-wie stałaby non stop koło OBI - tam gdzie jest przejście dla pieszych bez świateł i zawsze można znaleźć pieszego, który potencjalnie może mieć chęć przejścia przez jezdnię

Co my możemy zrobić aby zaczęło być lepiej i kulturalniej ?
Zacznijmy propagować kulturalne zachowanie
Adrenaliny szukajmy na torach .

Mocny tekst . Jeśli chodzi o mnie to z przyjemnością, ale jak powstaną obwodnice. Większość nie szuka adrenaliny, lecz zwyczajnie w skończonym, rozsądnym czasie chce dojechać z punktu A do punktu B. Póki co jest to niemożliwe.

[WiS]

Zacznijmy propagować kulturalne zachowanie

Ależ ja propaguję.
Na przykład - stosuję zasadę suwaka na zwężkach, ułatwiam innym wyprzedzanie jak tylko mogę, zwalniając i zjeżdżając do prawej, dbam o ustawienie swoich świateł, i tak dalej. W dodatku, robię to wszystko bez specjalnej nadziei na wzajemność.
Ale pieszych wpuszczam wybiórczo - tzn. gdy za mną wali kolumna tirów, a do przejścia z wolna zbliża się niezdecydowana paniusia, naciskam gaz, a nie hamulec. Taki ze mnie zatwardziały Azjata
Rowerzystom też jestem w stanie ułatwiać życie wszędzie tam, gdzie ma to sens i jest bezpieczne. Ale nie wszędzie i zawsze, "z definicji", tylko dlatego że są "słabsi". I "ekologiczni".

[Chloru]

Adrenaliny szukajmy na torach .

Torów wyścigowych w Polsce mamy dokładnie półtorej sztuki

[jarmaj]

Tu prawie nikt nie przepuszcza pieszych oczekujących przy krawędzi jezdni . Dla mnie to jakaś masakra .

I bardzo dobrze. Bo to idiotyczny przepis. I na szczęście jest tu traktowany tak jak jest.

[Grzesiek_67]

I bardzo dobrze. Bo to idiotyczny przepis. I na szczęście jest tu traktowany tak jak jest.

Tak jest, ostatecznie pieszemu jest łatwiej wyhamować, skręcić, zrezygnować. No i stojąc, w oczekiwaniu na możliwość przejścia, nie emituje CO2 do atmosfery, jak auto. To tak, żeby lobby ekologiczne też było zadowolono

Pozdrawiam
Grzegorz

[jarmaj]

I przez ten przepis i ciągłe powtarzanie ludziom że mają pierwszeństwo, ładuje się jeden z drugim bez patrzenia prosto pod samochód. A potem płacz na pogrzebie....


Rozumiem, że jak się jedzie w sznurze aut i piesi nie mają jak przejść, a i tempo jazdy żółwie, to można stanąć i puścić. Nawet trzeba. Ale jak droga pusta, jedzie jakieś jedno auto, to niech pieszy poczeka parę sekund i potem przejdzie sobie spokojnie. Zatrzymywanie tutaj się jest bezsensem.

Ja wręcz przeciwnie . Mandat za przekroczenie o 8km/h obok szkoły 2500sek (jeśli dobrze pamiętam ) .

Tak, jeździłem trochę po Szwecji. Niewypowiedziany koszmar. I jeszcze te tabuny skłonnych do denuncjowania byle przekroczenia przepisów obywateli....


Jak Fido_, nie wyobrażam sobie żebym tam mógł kiedykolwiek w przyszłości żyć.

[srnk]

No i stojąc, w oczekiwaniu na możliwość przejścia, nie emituje CO2 do atmosfery, jak auto.

Grzesiek, nie emitujesz CO2?

[FUX]

Tu prawie nikt nie przepuszcza pieszych oczekujących przy krawędzi jezdni . Dla mnie to jakaś masakra .

I bardzo dobrze. Bo to idiotyczny przepis. I na szczęście jest tu traktowany tak jak jest.

Jedź do A, I, D, CH i zastosuj, jak u nas...

[jarmaj]

No tak. Ale co ma do rzeczy, że tam też jest idiotycznie?

[Grzesiek_67]

srnk,
staram się nie oddychać

Pozdrawiam
Grzegorz

[damaz]

I przez ten przepis i ciągłe powtarzanie ludziom że mają pierwszeństwo, ładuje się jeden z drugim bez patrzenia prosto pod samochód. A potem płacz na pogrzebie....

a czy nie ma w kodeksie też jakiegoś przepisu o wtargnięciu na jezdnię?


znam osobiście przypadek gościa, który będąc rowerzystą całkiem ostro wyjechał autobusowi z bańki. autobus przegubowy, a koleżka trafił go już za przegubem. oczywiście, autobus skręcał w prawo. czy teraz autobus dostanie mandat?

[Azrael]

a czy nie ma w kodeksie też jakiegoś przepisu o wtargnięciu na jezdnię?

Jest.

[Konto usunięte]

Jedź do A, I, D, CH i zastosuj, jak u nas...

Tyle tylko, że w A,I,D,CH pomiędzy miastami nie ma przejść dla pieszych, a u nas co chwila - ostatnio jakaś moda panuje na stawianie wysepek na drogach krajowych. W ten sposób zabili trasę W-wa - Poznań (przynajmniej między W-wą a Błoniem - nie wiem jak jest dalej, bo nie jeżdżę). Nastawiali wysepek, przejść dla pieszych i w efekcie nie da się nawet wyprzedzić jednego auta na odcinku 30km.

Myślę, że nikt nie ma problemu z puszczaniem pieszych kiedy jest za granicą, ale tam jakoś tak dziwnie inaczej ruch jest zorganizowany.

[rrosiak]

W-wa - Poznań (przynajmniej między W-wą a Błoniem - nie wiem jak jest dalej, bo nie jeżdżę)

Co najmniej na odcinku Siedlce - Konin jest taka lipa, najgorzej jest w W-wy do Mińska Mazowieckiego