Coś niedobrego

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 67 razy
Polubione posty: 74 razy

Re: Coś niedobrego

Post 6 maja 2011, o 15:44

danikl pisze:
Zakaz stadionowy obowiązujący także na mecze wyjazdowe.Dlaczego w tej chwili nie obowiązuje ? .
już ci napisałem- nie obowiązuje
klub Legia(wpisać każdy klub sportowy w Polsce) może wydać zakaz tylko na swój obiekt
tak ktoś to ustanowił i tak to wymyślił
a teraz na wariata ktoś złapał szabelkę i wali na oślep :mrgreen:

co do Starucha ma on zakaz sądowy na stadiony ekstraklasy ale nie na 1 lige czy PP - kolejny bubel prawny



danikl
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: niby mazowsze, ale mentalnie podlasie
Auto: Muł, truposz i czerwone włoskie półwytrawne
Polubił: 102 razy
Polubione posty: 168 razy

Re: Coś niedobrego

Post 6 maja 2011, o 15:53

Konto usunięte pisze:
już ci napisałem- nie obowiązuje
klub Legia(wpisać każdy klub sportowy w Polsce) może wydać zakaz tylko na swój obiekt
Myślę ,że przy odrobinie dobrej woli odmowa sprzedaży biletu na mecz wyjazdowy takiemu osobnikowi z "przeszłością" byłaby do obronienia w razie ewentualnego procesu.
Na koniec chciałem powiedzieć ,że też nie jestem zwolennikiem zamykania stadionów ,ale w obecnej sytuacji i tym co będzie w przyszłym roku popieram każdy krok w celu wyeliminowania bandytów ze stadionów.Czas pokaże czy to zagrywka pod publikę czy realne działania

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 67 razy
Polubione posty: 74 razy

Re: Coś niedobrego

Post 6 maja 2011, o 15:59

danikl pisze:
Konto usunięte pisze:
już ci napisałem- nie obowiązuje
klub Legia(wpisać każdy klub sportowy w Polsce) może wydać zakaz tylko na swój obiekt
Myślę ,że przy odrobinie dobrej woli odmowa sprzedaży biletu na mecz wyjazdowy takiemu osobnikowi z "przeszłością" byłaby do obronienia w razie ewentualnego procesu.
Na koniec chciałem powiedzieć ,że też nie jestem zwolennikiem zamykania stadionów ,ale w obecnej sytuacji i tym co będzie w przyszłym roku popieram każdy krok w celu wyeliminowania bandytów ze stadionów.Czas pokaże czy to zagrywka pod publikę czy realne działania
no tak eliminuje się 40 tysiecy ludzi bo nie można złapać 40-60 biegających po tartanie w Bydgoszczy
ma to sens, zamknać stadiony na euro będzie spokój
pomijam fakt że stadion to nie jedyne miejsce ich działania
a tak kara dla wszystkich i racja :mrgreen: trzeba działać hurtowo jak za starych czasów

Jak dla mnie takie zamykanie to chowanie głowy w piasek i pokazuje tylko nie moc policji i rządu
idą wybory trzeba działać pod publiczkę minie 2012 wszystko powróci na stare "dobre" tory

http://kontakt24.tvn.pl/temat,piesci-kr ... 03105.html

zamknać ulice Brzezińską i wszystkich właścicieli fiaóf


List od Czytelnika: Kibole - główny temat zastępczy
Jacek Tomczak

Wyobraźmy sobie następującą sytuację – uczniowie jednej z polskich szkół jadą na wymianę do Niemiec. Tam kilku z nich zostaje przyłapanych na spożywaniu alkoholu, zaś kilku kolejnych na naruszeniu nietykalności cielesnej paru młodych Niemców. Ministerstwo Edukacji, w następstwie zaistniałych wydarzeń, decyduje się na zamknięcie polskiej szkoły, do której uczęszczają wspomniani nastolatkowie.

Następnie załóżmy inną hipotetyczną sytuację – przedstawiciele górniczych związków zawodowych przyjeżdżają do Warszawy i w celu doskonalenia predyspozycji w jednej z ich ulubionych dyscyplin sportowych – rzucie kamieniem na odległość - postanawiają, niczym współcześni Hunowie, zniszczyć wszystko, co stoi na ich drodze. Konsekwencją ich postępowania jest zamknięcie przez rząd kopalni, w której pracują.
Analizując powyższe, w praktyce znajdujące się w odległej sferze "political fiction", sytuacje większość z nas popukałaby się w czoło. Po pierwsze, dlaczego za postępowanie ułamka danej grupy społecznej karze się jej ogół? Po drugie, dlaczego odpowiedzialność ponoszą ci, których związek z zaistniałymi ekscesami jest minimalny albo żaden?
A jednak – niedawno mieliśmy do czynienia z decyzją analogiczną. Otóż, na mecz z Koroną Kielce zamknięty został stadion Legii Warszawa. Primo, za być może (piszę być może, bo by tak naprawdę ocenić omawiane działania trzeba by było być w ich centrum, brać pod uwagę rolę prowokacji, a także realne szkody powstałe w wyniku ich zaistnienia) niewłaściwe postępowanie garstki osób ukarane (niemożliwością obejrzenia meczu na stadionie) zostało ponad 20 tysięcy. Secundo, za ekscesy na meczu organizowanym przez miasto Bydgoszcz/województwo kujawsko-pomorskie/okręgowy związek piłki nożnej, za które odpowiadają osoby oglądające mecz w tejże Bydgoszczy ukarana została publiczność z Warszawy, zamierzająca iść na mecz organizowany przez klub Legia. Klub Legia i kibice chcący pójść na mecz w stolicy potępieni za miasto Bydgoszcz i fanów (jak wspomniałem, garstkę fanów) pragnących obejrzeć pojedynek w odbywający się w tym mieście.

Jednym z moich "faworytów" pośród fragmentów uzasadnienia decyzji o zamknięciu obiektu jest napomknięcie o wydarzeniach zaistniałych po jednym ze spotkań piłkarskich rozgrywanych na stadionie przy Łazienkowskiej – rozbujaniu wagonu metra przez "kiboli". Panowie, przecież to jest argument za zamknięciem metra! A może i całkowitą likwidacją. Metro zagraża życiu i zdrowiu "normalnych obywateli"!
Tej decyzji nie da się wytłumaczyć inaczej niż populizmem rządu Tuska. Hasło "Niespełnione rządu obietnice – temat zastępczy kibice", widoczne na wywieszanych przez kibiców w całym kraju transparentach, miało przemówić do rozumu rządzącym i dać im do zrozumienia, iż manipulacja polegająca na odwracaniu uwagi od rzeczywistych problemów (nawiasem, Polska musi być w istocie krajem "mlekiem i miodem płynącym", skoro jeden wyrwany płot jest wydarzeniem na miarę okładki jednego z największych dzienników) jest tak grubymi nićmi szyta i łatwa do wychwycenia, że inteligentny człowiek powinien od niej czym prędzej odstąpić. Niestety, nie poskutkowało. Kibice, obok "obrońców krzyża", to w chwili obecnej bodaj najbardziej wdzięczny temat, znacznie łatwiej bez opamiętania w nich łomotać niż pomyśleć o realizacji własnych postulatów.

Łomotanie to jest absurdalne i przepełnione hipokryzją. Z jednej strony, w ciągu ostatnich kilku lat o ponad 50% zmniejszyła się liczba incydentów na imprezach masowych. Donald Tusk zapewne żałuje, że jego rządy nie przypadły na lata wcześniejsze, wówczas wybór takiego a nie innego tematu zastępczego przybrałby chociażby pozory racjonalności. Z drugiej strony, jak połączyć permanentne medialne utyskiwania nad niską frekwencją na polskich stadionach, gorzkie żale, że "ludzie nie chcą chodzić" na mecze z równie częstym powielaniem wizerunku kibiców jako bandy zagrażających zdrowiu i życiu "normalnego obywatela" troglodytów? Czy naprawdę osoby szermujące obydwoma twierdzeniami jednocześnie nie widzą między nimi żadnej sprzeczności? Z trzeciej strony, decyzja o zamknięciu stadionów dotknęła Legię Warszawa i Lecha Poznań, czyli dwa kluby mające obiekty o bodaj najwyższym poziomie bezpieczeństwa, na które uczęszczają osławione i będące obiektem westchnień grupy Stec, Szadkowski et consortes "całe rodziny z dziećmi". Oczywiście, niechęć diady GW-PO (tercet GW-PO-ITI wydaje się być po rozwodzie) budzą przede wszystkim dlatego, że ich kibice epatują polityczną niepoprawnością.

Poza wszystkim, ataki wymierzone w kibiców to klasyczne ułatwienie sobie sytuacji przez ich autorów. Ludzie o silnych tożsamościach nie mieszczą się w tzw. "średniej społecznej", toteż zaangażowanie ludzi do walki z "kibolami" wydaje się (całe szczęście, że tylko z pozoru) banalne. Ponadto, informacje dotyczące jakiejkolwiek masy, a szczególnie masy rozemocjonowanej, której poszczególni członkowie wpływają na siebie niezwykle łatwo zmanipulować lub wręcz zmistyfikować.

Logika odpowiedzialności zbiorowej, jeden z bardziej znamiennych reliktów socjalizmu, tym razem zastosowana przez "liberała" Donalda Tuska znalazła wyraz w fakcie ukarania tysięcy ludzi za przewinienia garstki. To jednak nie jedyny symptom głęboko zakodowanej predylekcji do socjalizmu tkwiącej w podświadomości (a może i świadomości) premiera i toczącej nasze państwo. Otóż, tuż po zajęciu stanowiska przez Tuska natychmiast do tablicy wywołany został (lub też poczuł się wywołany) wojewoda mazowiecki, który w swojej gorliwości natychmiast zastosował się do sugestii premiera. Mimo olbrzymiego zbiurokratyzowania rodzimej administracji, jej struktura okazała się w tym przypadku dosyć "płaska". Wszystko polegało na skrupulatnym wykonaniu postulatów przedstawiciela wyższego szczebla.

W całej tej sytuacji nurtuje mnie kilka pytań, biorących się z faktu, iż nie rozumiem dlaczego rządzący założyli sobie tłumik i odstąpili od maksymalnego nadmuchania tego balona. Dlaczego powstrzymali się przed ostatecznym i bezpowrotnym przekroczeniem Rubbikonu absurdu? Dlaczego zamknęli stadion na jeden mecz, a nie na dziesięć? Dlaczego nie na zawsze? Skoro narusza się wszystkie możliwe zasady logiki i zdrowego rozsądku, to czemu nie wykorzystać tego do ostatecznego rozprawienia się z "kibolstwem"? Dlaczego nie zamknęli wszystkich stadionów w Polsce? Przecież ich związek z wydarzeniami w Bydgoszczy jest identyczny jak obiektów Legii czy Lecha. Łączy je to, że są stadionami, tak jak obiekt w Bydgoszczy.

I jeszcze jedno – częstym argumentem zwolenników surowych kar wobec "kiboli" jest fakt, iż stadiony służą im za miejsce "manifestacji politycznej". Pominę, iż w istocie nie chodzi im o fakt manifestowania poglądów, ale o to, że nie są to "ich" poglądy. Najbardziej ciekawi mnie co innego – czy "manifestowaniem poglądów" są dla nich również reklamy? Przecież każda firma ma swoje korzenie w określonych uwarunkowaniach historycznych, zaś jej założyciel – określoną biografię. Czy reklama TVN, jednoznacznie kojarzącego się z opcją lewicowo-liberalną jest "manifestacją polityczną"? Ponadto, skoro media atakują zachowania kibiców na stadionie i w dodatku robią to w odniesieniu do ich masy, to gdzie główni zainteresowani mają odpowiadać? U siebie w domu i najlepiej w samotności?

Jacek Tomczak



Tusk, przeczytaj własną ustawę!

"Kto nie wykonuje polecenia porządkowego, Policji lub Żandarmerii Wojskowej podlega karze grzywny nie niższej niż 2 000 zł. Kto w czasie trwania imprezy masowej przebywa w miejscu nieprzeznaczonym dla publiczności podlega karze grzywny nie niższej niż 2 000 zł. Kto wnosi lub posiada na imprezie masowej napoje alkoholowe, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 2 000 zł. Kto w czasie trwania imprezy masowej rzuca przedmiot, mogący stanowić zagrożenie (...) podlega grzywnie nie mniejszej niż 120 stawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Jeżeli sprawca używa elementu odzieży lub przedmiotu do zakrycia twarzy celem uniemożliwienia lub utrudnienia rozpoznania jego osoby, podlega grzywnie nie mniejszej niż 240 stawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5."

To są cytaty z obowiązującej od 1 sierpnia 2010 roku ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Te i wiele innych zapisów niezwykle restrykcyjnego aktu prawnego wskazuje, że Państwo ma wszelkie narzędzia do zapewnienia bezpieczeństwa na stadionach. Jesteś na murawie, zamiast na trybunach? Płacisz! Rzucasz racą? Płacisz! Zasłaniasz twarz szalikiem? Płacisz, albo idziesz do pierdla! Czego jeszcze potrzebuje Państwo do zapewnienia mi, spokojnemu obywatelowi, bezpieczeństwa na trybunie? Braku anonimowości? Każdy ma kartę kibica! Monitoringu w celu identyfikacji sprawcy? Kamery są wszędzie, bo bez nich nie byłoby meczu! Nic tylko identyfikować, chwytać i karać! Systematycznie i metodycznie. Sprawców, a nie wszystkich jak leci! Ale nie, premier mojego Państwa woli założyć pióropusz i zrobić szopkę na użytek durnych dziennikarzy, którzy nawet nie zapytają, jaki konstruktywny efekt mają jego pohukiwania (w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej" obowiązuje linia "Te decyzje nic nie zmienią, ale Legii i Lechowi się należało").

"Potrzebne są zmiany legislacyjne, w tym m.in. dotyczące karania osób, które wnoszą na wydarzenia masowe ostre narzędzia oraz osób, które ukrywają swoją twarz, aby uniemożliwić identyfikację" - czytamy na stronie internetowej premiera. Chłopie, przeczytaj własną ustawę! JUŻ możesz ich karać. Kto ci w tym przeszkadza? Kluby? A może to kluby mają ich chwytać, a Policja łaskawie pokwituje odbiór? Ile bandytów z Kowna poniosło konsekwencje? Ilu schwytałeś w Bydgoszczy? Zapewne nikogo. Znacznie łatwiej zamknąć stadiony, żeby zasłonić bezradność i niekompetencję Państwa, którym rządzisz już czwarty rok. Lepiej płakać nad kosztami, jakie poniosła Policja na operację "Bydgoszcz". Ta sama Policja, która ma budżet na poziomie 8 miliardów złotych. Z moich podatków i podatków tych, którym zamknąłeś dzisiaj drogę na stadion. Ta sama Policja, która na polityczne zamówienie potrafi w ciągu jednej doby diametralnie zmienić opinię na temat bezpieczeństwa stadionu. Nie wiem, czy drałowanie tematu kibolskiego opłaca się sondażowo. Być może tak. Ja wiem jedno. Do tej pory mówiłem, że choćby Tusk rozebrał się na dachu Rotundy, to nie zagłosuję na PiS. Dzisiaj mówię: Nie zagłosuję na PiS, ale na PO też na pewno nie!

Paweł Kowalski

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Coś niedobrego

Post 6 maja 2011, o 21:14

Konto usunięte pisze: co do Starucha ma on zakaz sądowy na stadiony ekstraklasy ale nie na 1 lige czy PP - kolejny bubel prawny

Tomek, a nie uważasz, że dzielenie się pucharem z kimś takim, to jest czysta drwina z praworządności i jakiejkolwiek przyzwoitości?

Nie twierdzę, że się znam na meczach polskiej ligi, bo się nie znam. Po prostu nie chodzę, bo nie mam ochoty oglądać 6-tysięcznego bydła na żylecie.

I pewnie podobnie myśli całkiem sporo ludzi, którzy wolą dwa razy do roku wyskoczyć na Camp Nou, czy inne San Siro i obejrzeć futbol w warunkach cywilizowanych, niż oglądać miernotę w lidze i jeszcze tych półgłówków, którzy wyrywają krzesełka...

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 67 razy
Polubione posty: 74 razy

Re: Coś niedobrego

Post 6 maja 2011, o 21:18

Konto usunięte pisze:
Konto usunięte pisze: co do Starucha ma on zakaz sądowy na stadiony ekstraklasy ale nie na 1 lige czy PP - kolejny bubel prawny

Tomek, a nie uważasz, że dzielenie się pucharem z kimś takim, to jest czysta drwina z praworządności i jakiejkolwiek przyzwoitości?

Nie twierdzę, że się znam na meczach polskiej ligi, bo się nie znam. Po prostu nie chodzę, bo nie mam ochoty oglądać 6-tysięcznego bydła na żylecie.

I pewnie podobnie myśli całkiem sporo ludzi, którzy wolą dwa razy do roku wyskoczyć na Camp Nou, czy inne San Siro i obejrzeć futbol w warunkach cywilizowanych, niż oglądać miernotę w lidze i jeszcze tych półgłówków, którzy wyrywają krzesełka...
z san siro to cie Fido poniosło
u makaronów gorzej jak u nas
nawet liga miała nie grać :mrgreen:
ps:
na resztę nie jestem w stanie ci odpowiedzieć bo sam jestem to bydło i takie stawianie sprawy mi raczej nie odpowiada :cofee:

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Coś niedobrego

Post 6 maja 2011, o 21:21

Konto usunięte pisze: na resztę nie jestem w stanie ci odpowiedzieć bo sam jestem to bydło i takie stawianie sprawy mi raczej nie odpowiada :cofee:

Sorki Tomek, to nic personalnego. Ale tak jesteście postrzegani. Może warto dokonać jakiejś niewielkiej autorefleksji pt. czemu tak jest?

Masz szansę nas przekonać, że jest inaczej, zamiast strzelać focha, spróbuj to wykorzystać.

p.s. akurat na san siro byłem jak był pusty ;-)

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Coś niedobrego

Post 6 maja 2011, o 21:23

ło, aleście się rozpisali.

Pomyślcie o tym tak. Grzebali przy VAT i akcyzie, były dopalacze. Zrobili budżet, który skroi wszystkich tylko nie ich, są stadiony. ;-)

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 67 razy
Polubione posty: 74 razy

Re: Coś niedobrego

Post 6 maja 2011, o 22:26

Konto usunięte pisze:
Konto usunięte pisze: na resztę nie jestem w stanie ci odpowiedzieć bo sam jestem to bydło i takie stawianie sprawy mi raczej nie odpowiada :cofee:

Sorki Tomek, to nic personalnego. Ale tak jesteście postrzegani.)
to nawet jak napiszę 30 stron o działalności poza boiskowej kibiców Legii Warszawa, nastawienie i tak pozostanie jedno-bandyci i bydło
podobnie jak z politykami-złodzieje i nieroby
lekarzami-łapówkarze
itd. itp.

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Re: Coś niedobrego

Post 6 maja 2011, o 22:45

Idealny temat na dyskusje o polskiej piłce nożnej :mrgreen:

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 67 razy
Polubione posty: 74 razy

Re: Coś niedobrego

Post 6 maja 2011, o 22:48

So What! pisze:Idealny temat na dyskusje o polskiej piłce nożnej :mrgreen:
pełna zgoda :mrgreen:
sie lubi co się ma

KonSTi
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: Z nad stopy KRÓLA JULIANA
Auto: Rarrrr!
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 6 maja 2011, o 23:52

Nie mogę zasnąć ;-(
In the end,it's not the years in your life that count.It's the life in your years.
Obrazek Obrazek

barbie
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: OOOO
Polubił: 34 razy
Polubione posty: 87 razy

Re: Coś niedobrego

Post 6 maja 2011, o 23:55

KonSTi, no to nie śpij :-d

KonSTi
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: Z nad stopy KRÓLA JULIANA
Auto: Rarrrr!
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 7 maja 2011, o 00:01

Ale jutro do roboty ;-( wstrętni pacjenci wyssią ze mnie ostatnie soki, i to jeszcze z uśmiechem.
Myślałam, że tylko niesatysfakcjonująca praca wykańcza, jak się okazuje,"good day sucks too"(cyt. mojej koleżanki) ;-)
In the end,it's not the years in your life that count.It's the life in your years.
Obrazek Obrazek

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Coś niedobrego

Post 7 maja 2011, o 00:02

KonSTi pisze: Ale jutro do roboty ;-( wstrętni pacjenci wyssią ze mnie ostatnie soki, i to jeszcze z uśmiechem.

Co to jest za praca? :whistle: :mrgreen:

KonSTi
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: Z nad stopy KRÓLA JULIANA
Auto: Rarrrr!
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 7 maja 2011, o 00:14

Konto usunięte pisze: Co to jest za praca? :whistle: :mrgreen:
jestem niegrzeczną pielęgniarką ;-)
Fidu przecież wiesz(tzn wydaje mi się, że mówiłam), firma optyczna, okulary, soczewki, okulista,optometrysta, wysoki poziom, nie jakieś vision express.
In the end,it's not the years in your life that count.It's the life in your years.
Obrazek Obrazek

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Coś niedobrego

Post 7 maja 2011, o 00:18

Oj wiem (mam nawet wizytówkę w portfelu), trochę tylko rozkręcam wątek ;-)

KonSTi
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: Z nad stopy KRÓLA JULIANA
Auto: Rarrrr!
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 7 maja 2011, o 00:19

pierwsza część odpowiedzi pasuje, do wizji rozkręcenia wątku? :lol:
In the end,it's not the years in your life that count.It's the life in your years.
Obrazek Obrazek

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Coś niedobrego

Post 7 maja 2011, o 00:20

Niegrzeczna pielęganiarka? No bezwzględnie :-)

KonSTi
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: Z nad stopy KRÓLA JULIANA
Auto: Rarrrr!
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 7 maja 2011, o 00:27

E bez sensu, to forum o samochodach, więc myślę, że niegrzeczna pielęgniarka nie ma tu racji bytu. :giggle:
In the end,it's not the years in your life that count.It's the life in your years.
Obrazek Obrazek

gruby
5 gwiazdek
Auto: klekotnik
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 7 maja 2011, o 00:49

Konto usunięte pisze:na resztę nie jestem w stanie ci odpowiedzieć bo sam jestem to bydło i takie stawianie sprawy mi raczej nie odpowiada :cofee:
Troche tego bydla w swoim zyciu poznalem.

O ile ostatni mecz na ktorym bylem odbyl sie ze 20 lat temu,
to jakos zawsze w kregu znajomych byli ludzie zwiazani z roznymi klubami.

Pare lat temu kibice Legii zrobili bajzel w Wilnie (czy gdzies tam indziej w Bialorusi).
Problem polega na tym, ze to nie byli kibice Legii.

I takie historie mozna mnozyc.

Znajomy co byl w Bydgoszczy mowil, ze nic tak wielkiego tam sie nie dzialo, ale ladnie w telewizji pokazali.

Nie wiem. Nie bylem. Nie bywam.

g.

Gump
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: z Ustrzyk Górnych
Auto: Spec + Legacy i wszystko cacy
Polubił: 29 razy
Polubione posty: 85 razy

Re: Coś niedobrego

Post 10 maja 2011, o 09:22

http://www.eurosport.pl/kolarstwo/giro- ... tory.shtml
Jakie życie jest kruche, ironia losu rok temu Belg wygrał 3 etap Giro a wczoraj stracił życie na etapie nr 3 :-(
Legio Patria Nostra

"Jeżeli myślisz, że jesteś mężczyzną, boś spłodził syna, posadził drzewo i wybudował dom, to jesteś w błędzie. Spróbuj przebiec
Rzeźnika "

Arti
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Nordkappværing
Auto: GT Rally Car & STI GH
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 10 maja 2011, o 09:28

Szkoda człowieka. :-/ Dzisiaj się dopiero dowiedziałem. Bardzo niewiele trzeba żeby się fatalnie roztrzaskać. :-|
Obrazek

Grzesiek_67
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Adamów
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 10 maja 2011, o 19:12

Może to nie jest coś niedobrego, równie ciężkiego kalibru jak wiadomości powyżej ale...się dziś nauśmiechałem :x

Odebrałem furę z Mysiadła, - 600 PLN w plecy, fajnie :x Ale przynajmniej elegancko zrobiono :thumb: Jadę Ci ja jadę w dom, popylam elegancko Katowicką , nagle buch, coś pierdutnęło w podłogę, z przodu od strony kierowcy, czyli "a jak" mnie. Myślę normalka, mamy wreszcie DUŻO dobrych polskich dróg, to co chwila coś robi pierdut w podwozie. Jadę. Dojeżdzam Ci ja do domu ale jakoś tak kierownica ciężko chodzi i ściąga jak cholera w lewo. Myślę sobie - no tak, jedno naprawili, drugie ... zepsuli. Normalka :mrgreen: Dojeżdzam Ci ja, parkingowy mod łapię, staję elegancko, silnik pięknie chodzi, nic nie żęzi (możę rzęzi ale kto by to spamiętał) - wcześniej, przed naprawą w 4T rzęziła osłona uppipe. Znaczy dobrze zrobili. Ale, ale coś ja niziutko siedzę. Wychodzę z auta, podnóżek niepotrzebny - pyrgać z rydwany na ziemią nie muszę jakem to zwykł czynić jeszcze wczoraj, znaczy za nisko. Patrzę Ci ja a tu przód lewy - flak jak stereńki, smutny komdonik. W ogóle bez życia, tj. null powietrza. Nie ma, nie było, nie będzie. Siarczyście zakląłem. Tak po starozakonnemu. Teściowej, która onegdaj przechodziła włosy się w lokówkach rozprostowały. Pompka - myślę, kto ma pompkę ? Sąsiad miał. Tylko trzeba było ją najpierw naprawić, bo wężyk przy pompce pamiętał czasy Krzywoustego. Naprawił ja. "Ponpuje", "ponpuje" ale cosik głośno to powietrze leci. Głośno leci, bo okazało się, że leci z "onpony". Po wodę ja poleciał, żeby słuchowy namiar namierzyć i potwierdzić "wzronkowym". Jest, woda w górę leci zamiast do dołu, jak to ten Niuton przewidywał. Je dziura - krzyczę do Teściowej. Mamroli coś pod nosem, ni cholery nie mogę Jej rozczytać, dochodzi tylko selektywnie dzwięk typu : "stary", "truchło", "rzęch", "psuje", "czas", chyba nawet tu się udało odkryć związek wyrazów "cały czas".

Podsumowanie i morał :
- nie naprawiaj pierdół, bo :
a) drogo ,
b) a i tak będziesz miał flaka.

Taki to był dzień :wall:

:mrgreen:

Pozdrawiam
Grzegorz
Brak podpisu.

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Coś niedobrego

Post 10 maja 2011, o 20:48

Felga cała? Oponę da się naprawić, czy czeka Cię zakup kompletu? :wall:

Grzesiek_67
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Adamów
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 10 maja 2011, o 20:54

Tomek, całe szczęście felga OK (tak przynajmniej wygląda :? ). Gdyby poszła felga, samochód by po prostu stał - nie stać mnie obecnie na zakup DOWOLNEJ felgi :-(

Oponę mam nadzieję da się naprawić, dziurka jest typowo gwoździowa.

Pozdrawiam
Grzegorz
Brak podpisu.

ODPOWIEDZ