zofija pisze:
Teraz pytanie, co kryje się pod pojęciem "gorsze", bo jak totalny szmelc to faktycznie powinny trafić do kosza, a jeśli takie jak moje to nie widzę powodu żeby je wyrzucać.
Przez "kupujemy 4" miałem na myśli, że posiadamy 4 podobne ;) 4-5mm bieżnika to też nie hardcore, a już na pewno nie w oponach letnich (ja mam chyba teraz po 4mm). Podejrzewam, że na suchym nie ma żadnej różnicy.
I teraz pytanie co to jest gorsze.
Jeżeli różnica na osiach wynika z normalnego zużycia, to nie jest to większy problem. Na przód te lepsze, bo lepiej mieć większą kontrolę na przodzie (np. syf na drodze), hamowanie (np. zima). Tył i tak przytrzyma (ciągle nie mówimy o upalaniu). Poza tym, przednie opony szybciej się zużywają, więc lepiej mieć więcej mięsa.
Jeżeli różnica jest dobre/szrot lub zimowe/letnie. To po co to w ogóle rozpatrywać. Szrot się wyrzuca, a w zimie używa się zimówek.
zofija pisze:
Zdaje się, że mój szanowny małżonek właśnie w ten sposób uczył się jeździć
Twój małżonek chciał, kombinował i się naumiał - bezpieczniej jednak powiedzieć, że 4 podobne a nie na siłę szukać teorii jak lepiej. Kowalski ma w dupie, bo wyczytał na necie, że tak może być.
Pomijając AWD, czy Jarmaj chciałby teraz takie kombinacje stosować, w celach innych niż zabawa?

Bo mam wrażenie że nie mówimy tutaj o zabawie, a o normalnym ruchu. I tutaj teoria jest jedna.