Bo to Polska... nie elegancja Francja

[minimus]

esilon, moim zdaniem laska ściemnia. Jeśli jednak nie, to sprawa dla prawnika. I dla prasy

[vibowit]

esi, tylko namiarów na prawników, czy też dziennikarzy nie szukaj w tej panoramie.

[WiS]

namiarów na prawników, czy też dziennikarzy nie szukaj w tej panoramie.

Prawników paru znasz, o dziennikarzach możemy pogadać, jakby co

moim zdaniem laska ściemnia.

Albo i nie. ZTCW, geszefty typu "panorama firm" bardzo ostatnio cierpią z powodu turbulencji na rynku, więc mogą się brzydko chwytać. Tfu, tfu, trzeba to leczyć.

[minimus]

esilon, zadzwoń do nich, najlepiej jakiegoś szefa, i powiedz, że miałeś taki telefon i czy to prawda.

[rrosiak]

Chyba tutaj pasuje.

Wracałem dziś autokarem z tzw. wyjazdu integracyjnego. Ponieważ podróż długa i daleka, to co jakiś czas trzeba się było zatrzymać za potrzebą i wybór padł na stację Shell w Różanie. Kilka osób udało się do toalety, ja z innymi niepotrzebującymi pozostałem w autokarze i zobaczyliśmy taki oto obrazek: ludzie z naszej grupy wychodzą z budynku stacji, a za nimi wypada wrzeszcząca baba z obsługi i robi im zdjęcia
Okazało się, że z toalety (płatnej ) nie mogą korzystać "wycieczki", nawet jeżeli kupią coś na stacji, więc kiedy pani się zorientowała, że idzie wycieczka, to szybciutko zdemontowała i zabrała klamkę od toalety
Nie spodobało się to naszym i wdali się w dyskusję, a Pani wezwała ochronę, która to błyskawicznie się zjawiła, ale rozsądny ochroniarz stwierdził, że oni nie są od rozstrzygania tego, komu wolno korzystać z toalety. Pech obsługi stacji polega na tym, że integrowała się kancelaria prawna Oczywiście nikomu nie chciało się robić większej zadymy na miejscu, ale żeby mieć jakiś ślad i dokładne namiary na stację celem złożenia skargi w centrali Shell Polska, jeden od nas poszedł na stację coś kupić aby dostać paragon. Przy okazji skorzystał z płatnej (przypominam) toalety, bo klamka była już miejscu, na co nie dostał jednak paragonu ku uciesze prawników, gdyż będzie to dodatkowy argument przeciwko Shellowi.
Na tym nie koniec, bo przecież wysikać się gdzieś trzeba. Kierowca zjechał na następnej stacji i w czasie, gdy parkował autokar pracownik stacji wyszedł i na drzwiach toalet powiesił kartki z napisem "AWARIA" . Trudno stwierdzić, czy był to przypadek, czy zamierzone działanie, ale faktem jest, że gdy przejechaliśmy obok stacji, po czym autokar zatrzymał się na chwile przed wyjazdem, to ich pracownik cały czas nas obserwował, jakby czekając na chwilę, kiedy będzie mógł powiedzieć drugiemu "Pojechali, możesz zdjąć kartki"

W sumie, to cała historia dość zabawna (na szczęście nikomu nie rozerwało pęcherza), ale kurna chata wychodzi z tego, że wg niektórych zarządców stacji lepiej aby ludzie zatrzymywali się w polu i lali po krzakach, bo potencjalnie częstsze sprzątnięcie toalety jest dla nich strasznym problemem

Aha, obsługa stacji Orlen w Wyszkowie nie miała problemu z przyjęciem "wycieczki", choć przecież też mogła odmówić wydania klucza (toalety bezpłatne z osobnym wejściem z zewnątrz).

[Alan, Alan, Alan!]

zachowali się jak frajerzy. Ci od stacji. Ale

W sumie, to cała historia dość zabawna (na szczęście nikomu nie rozerwało pęcherza), ale kurna chata wychodzi z tego, że wg niektórych zarządców stacji lepiej aby ludzie zatrzymywali się w polu i lali po krzakach, bo potencjalnie częstsze sprzątnięcie toalety jest dla nich strasznym problemem

to ich stacja, ich zasady.

[Kruszyn]

to ich stacja, ich zasady.

No bez przesady .

[rrosiak]

to ich stacja, ich zasady.

Alan, Alan, Alan!, toaleta jest płatna, więc świadczą usługę, zresztą bankom też się wydawało, że mogą ustalać zasady w tej kwestii

Ponadto, na stacji była gastronomia, a w tym przypadku nie ma przebacz, do toalety dostęp być musi

[Gal]

Chyba tutaj pasuje.

Wracałem dziś autokarem z tzw. wyjazdu integracyjnego. Ponieważ podróż długa i daleka, to co jakiś czas trzeba się było zatrzymać za potrzebą i wybór padł na stację Shell w Różanie. Kilka osób udało się do toalety, ja z innymi niepotrzebującymi pozostałem w autokarze i zobaczyliśmy taki oto obrazek: ludzie z naszej grupy wychodzą z budynku stacji, a za nimi wypada wrzeszcząca baba z obsługi i robi im zdjęcia
Okazało się, że z toalety (płatnej ) nie mogą korzystać "wycieczki", nawet jeżeli kupią coś na stacji, więc kiedy pani się zorientowała, że idzie wycieczka, to szybciutko zdemontowała i zabrała klamkę od toalety
Nie spodobało się to naszym i wdali się w dyskusję, a Pani wezwała ochronę, która to błyskawicznie się zjawiła, ale rozsądny ochroniarz stwierdził, że oni nie są od rozstrzygania tego, komu wolno korzystać z toalety. Pech obsługi stacji polega na tym, że integrowała się kancelaria prawna Oczywiście nikomu nie chciało się robić większej zadymy na miejscu, ale żeby mieć jakiś ślad i dokładne namiary na stację celem złożenia skargi w centrali Shell Polska, jeden od nas poszedł na stację coś kupić aby dostać paragon. Przy okazji skorzystał z płatnej (przypominam) toalety, bo klamka była już miejscu, na co nie dostał jednak paragonu ku uciesze prawników, gdyż będzie to dodatkowy argument przeciwko Shellowi.
Na tym nie koniec, bo przecież wysikać się gdzieś trzeba. Kierowca zjechał na następnej stacji i w czasie, gdy parkował autokar pracownik stacji wyszedł i na drzwiach toalet powiesił kartki z napisem "AWARIA" . Trudno stwierdzić, czy był to przypadek, czy zamierzone działanie, ale faktem jest, że gdy przejechaliśmy obok stacji, po czym autokar zatrzymał się na chwile przed wyjazdem, to ich pracownik cały czas nas obserwował, jakby czekając na chwilę, kiedy będzie mógł powiedzieć drugiemu "Pojechali, możesz zdjąć kartki"

W sumie, to cała historia dość zabawna (na szczęście nikomu nie rozerwało pęcherza), ale kurna chata wychodzi z tego, że wg niektórych zarządców stacji lepiej aby ludzie zatrzymywali się w polu i lali po krzakach, bo potencjalnie częstsze sprzątnięcie toalety jest dla nich strasznym problemem

Aha, obsługa stacji Orlen w Wyszkowie, nie miała problemu z przyjęciem "wycieczki", choć przecież też mogła odmówić wydania klucza (toalety bezpłatne z osobnym wejściem z zewnątrz).

Nie wiem czy napisać "smutne", czy smucić się, że wycieczki polskie zatrzymują się na stacjach tylko po to by się wysikać. Jakkolwiek by nie było, właściciele stacji są idiotami utrudniając im to.

[rrosiak]

wycieczki polskie zatrzymują się na stacjach tylko po to by się wysikać

A gdzie mają to zrobić? Typowych parkingów z WC raczej jak na lekarstwo.

Nasza wycieczka była akurat dobrym klientem wszystkich stacji, gdzie się zatrzymywaliśmy, ale jeśli na dzień dobry zabierają klamki...

[barbie]

A przecież mogliby na tych stacjach jak w Niemcach... kupujesz żeton (w kasie lub automacie), masz kwitek, wchodzisz i sikasz. A jak coś kupisz w sklepie i pokażesz kwitek, to Ci te 50gr odliczymy. Banalnie proste. Mieliby na sprzątanie. Ale lepiej wywieszać "awarie" na śmierdzących brudnych kiblach i nie sprzątać wcale

[Alan, Alan, Alan!]

Alan, Alan, Alan!, toaleta jest płatna, więc świadczą usługę, zresztą bankom też się wydawało, że mogą ustalać zasady w tej kwestii

moje prawo własności, takie osobiste, nie przewiduje, że mi ktoś coś na moim podwórku każe. No podatki, czy pedofilia wiadomo i inne sprzecznie z ogólnie przyjętymi zasadami. Ale jak nie chcę określonych gości to nie chcę i tyle Byłoby słabo, gdyby ktoś powiedział, że musisz mu świadczyć usługę (w swojej branży) tylko dlatego, że ją oferujesz. Na pewno nie każdemu przecież chcesz
W drugą stronę, honor nie pozwoliłby mi upominać się o kibel, jeżeli ktoś mi powie że nie. Tak już mam.

Co nie znaczy, że taka polityka nie jest idiotyczna i w zasadzie nie rozumiem po co ona. Ale tak jak mówię. Twoje siki Twój problem. ;)

[Kruszyn]

Alan, Alan, Alan!, oj coś masz ostatnio wszytko na bakier. Decydujesz się na prowadzenie działalności gospodarczej , która ma do tego gastrostomię to musisz być gotowy na wycieczkę. Bez przesady obowiązują jakieś prawa narzucone a może lepiej jakieś normalne zasady .Jakbyś miał pól litra paliwa w baku a do następnej stacji 40 km a gość by stwierdził że subaru nie obsługuję to cobyś powiedział

[Alan, Alan, Alan!]

Alan, Alan, Alan!, oj coś masz ostatnio wszytko na bakier. Decydujesz się na prowadzenie działalności gospodarczej , która ma do tego gastrostomię to musisz być gotowy na wycieczkę. Bez przesady obowiązują jakieś prawa narzucone a może lepiej jakieś normalne zasady .Jakbyś miał pól litra paliwa w baku a do następnej stacji 40 km a gość by stwierdził że subaru nie obsługuję to cobyś powiedział

ależ nie mam na bakier. Tak powinno być. Prawo (rząd) nie powinien decydować kto z mojego kibla korzysta a kto nie. To proste.

Powiedziałbym HCiWD. Ale to nic nie zmienia. Jego paliwo Oraz nie do końca czytasz co napisałem, a napisałem że to głupie nie udostępniać kibla. Ale też w mojej ocenie mają prawo.

Ja bym napisał do właściciela czy też Shella, ale jeżeli tak sobie wydumali to już trudno. To jest ich ryzyko i ich strata.

Czy jak żul wpadnie do Ciebie do sklepu na degustację to zawsze go obsłużysz? Mam tu paru takich śmierdzących i zafajdanych pod sklepem, mogę dać adres (Broń Boże nie porównuję sytuacji Rosia, tylko i wyłącznie case study)

[Gal]

wycieczki polskie zatrzymują się na stacjach tylko po to by się wysikać

A gdzie mają to zrobić? Typowych parkingów z WC raczej jak na lekarstwo.

Nasza wycieczka była akurat dobrym klientem wszystkich stacji, gdzie się zatrzymywaliśmy, ale jeśli na dzień dobry zabierają klamki...

Właściciel/zarządca jest kretynem.
Bez względu na wszystko.
Ale też 30 lat temu starałem się kupić chociaż gumę do żucia jak chciałem się wysikać na stacji. Jakoś robiło to lepszą atmosferę.

[Kruszyn]

Powiedziałbym HCiWD

Na pewno byś tak nie powiedział tylko byś się wytrząsał .

Oraz nie do końca czytasz co napisałem, a napisałem że to głupie nie udostępniać kibla

Czytam dokładnie.

Ale też w mojej ocenie mają prawo.

Myslę,że ze względu na prowadzona działalność nie do końca.

Czy jak żul wpadnie do Ciebie do sklepu na degustację to zawsze go obsłużysz?

To nie był autokar żuli , zresztą jak nawet to co żulom się nie należy , zaprzeczasz swoim poglądom
Miałem żuli w sklepie , dostali po 20 gram i poszli .

[leon]

Miałem żuli w sklepie , dostali po 20 gram i poszli .

Nie smakowało ?

[Kruszyn]

leon, smakowało , ale nie było więcej wiec poszli.

[Alan, Alan, Alan!]

Myslę,że ze względu na prowadzona działalność nie do końca.

ze względu na cokolwiek do końca Np. prawnik. Obrońca. Oferuje usługi przecież. Musi wziąć każdą sprawę? np. bezdyskusyjnego seryjnego?

zaprzeczasz swoim poglądom

napisałem, że nie porównuję do syt. Rosia. Jednak nie czytasz

Tak żeby zakończyć, bo muszę wracać do roboty. Przykład kompletnie z innej bajki. Pod naszym blokiem, parkują różne auta. Czasmi kompletne graty. Jak otwieram drzwi to nigdy tak, żeby przywalić w inne auto. Nie dlatego żeby nie uszkodzić swojego (bo to moje i mogę). Tylko dlatego że ktoś mógł odkładać na to auto za 2k pln 5 ostatnich lat. Jest to jego własność, dla niego ma taką wartość jak dla mnie moje.

A z poglądami to niestety jest tak, że jeszcze nie raz sobie zaprzeczę. No ale tak jest jak się nie jest geniuszem czy krową

[Kruszyn]

Jednak nie czytasz

czytam.
tylko w ten sposób myślenia , można czarnego wywalić z kina, grubego z knajpy , chudego z siłowni itd.

No ale tak jest jak się nie jest geniuszem czy krową

No jakoś nie podobny jesteś ,przynajmniej do krowy

[Alan, Alan, Alan!]

tylko w ten sposób myślenia , można czarnego wywalić z kina, grubego z knajpy , chudego z siłowni itd.

oczywiście, że tak. Tylko to, że nie wyrzucasz nie powinno wynikać z tego, że prawo Ci zakazuje a z czystej ludzkiej przyzwoitości.

Dalej powtórzę za Galem (i Rosiem poniekąd) - to idioci, ale takie mają (powinni mieć) prawo.

No jakoś nie podobny jesteś ,przynajmniej do krowy

jeśli chodzi o geniuszów i krowy. To naturalnie każdy człowiek jest bardziej podobny do krowy

[rrosiak]

Byłoby słabo, gdyby ktoś powiedział, że musisz mu świadczyć usługę (w swojej branży) tylko dlatego, że ją oferujesz. Na pewno nie każdemu przecież chcesz

Zły przykład, bo ja nie nastawiam się na przypadkowych klientów z ulicy, a stacje benzynowe zdecydowanie tak i muszą przyjmować na klatę wszelkie tego konsekwencje
Jeżeli mają zamiar "filtrować" klientów, to ich prawo, ale niech to jasno określą zanim do nich trafię

[Kruszyn]

Dalej powtórzę za Galem (i Rosiem poniekąd) - to idioci, ale takie mają (powinni mieć) prawo.

Ja też jestem tego zdania.

moje prawo własności, takie osobiste, nie przewiduje, że mi ktoś coś na moim podwórku każe.

Prawo (rząd) nie powinien decydować kto z mojego kibla korzysta a kto nie.

Ale to zaleciało mi marnym kapitalizmem czy onetem ,wp itp. W ramach jak komu pasuje.

[Alan, Alan, Alan!]

ły przykład, bo ja nie nastawiam się na przypadkowych klientów z ulicy,

nie ma znaczenia. Rób obsługę mafii pruszkowskiej (jest jeszcze?)

Ale to zaleciało mi marnym kapitalizmem czy onetem ,wp itp. W ramach jak komu pasuje.

kapitalizm to jest coś co wymyślili socjaliści. a najbardziej Ci powinno zalecieć gazeta.pl

[Kruszyn]

To naturalnie każdy człowiek jest bardziej podobny do krowy

No i pisałeś o czytaniu ze zrozumieniem....