Coś niedobrego

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
Grzesiek_67
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Adamów
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 26 sie 2011, o 19:33

So What! pisze: Skąd ten pesymistyczny nastrój

Taa, piątkowy wieczór i taki kwas ? :o
:mrgreen: :mrgreen:

Pozdrawiam
Grzegorz


Brak podpisu.

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Coś niedobrego

Post 26 sie 2011, o 20:07

Pewnie dlatego, że wczoraj do domu z północy na południe nie mogłem przejechać.

Dźwigowa - zakaz ruchu
Bronisze - Piastów - wczoraj zakaz ruchu
Ożarów - Duchnice - zakaz ruchu
Przed przejazdem w gołąbkach - znak ślepa jezdnia

Nie widziałem, żeby cokolwiek się działo na którejś z tych dróg. Najlepiej sobie te tory w-wa-poznań k... przelecieć górą. To jest mój wczorajszy kwas 8-)

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: Coś niedobrego

Post 26 sie 2011, o 20:10

Konto usunięte pisze: To jest mój wczorajszy kwas

ale chyba dzięki temu dzsiaj wspaniałe warunki pracy ;-) :arrow: http://forum-subaru.pl/bb3/viewtopic.ph ... 79#p246579

odpozdrawiam lekko zazdroszcząc :-)

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Coś niedobrego

Post 26 sie 2011, o 20:21

Dokładnie, dzięki temu, a może przez to ;-) musiałem się odstresować ;-)

Ale i tak mnie wkurzają tymi rozkopami, bo jak długo można pić wino na werandzie? :razz:
Naprawdę się obawiam września. Chyba tylko koleje mazowieckie pozostaną.

Chloru
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DC
Auto: Było: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED Jest:T8ULTRADARKeAWDPOLESTARENGINEERED
Polubił: 245 razy
Polubione posty: 526 razy

Re: Coś niedobrego

Post 26 sie 2011, o 20:23

Konto usunięte pisze: Naprawdę się obawiam września. Chyba tylko koleje mazowieckie pozostaną.
Do zobaczenia we wrześniu :mrgreen:
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: Coś niedobrego

Post 26 sie 2011, o 22:06

Alan, Alan, Alan! pisze:że teraz nie wykręcę się od koncertu Żorża Miszela z puzonami we Wroclawju.
Tego, którego ostatnio ciągle ponoć na DVD oglądasz w domu? :razz:



:mrgreen:

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: Coś niedobrego

Post 26 sie 2011, o 22:12

Chloru pisze:Konto usunięte, ja sie przemeldowywałem w obrębie Warszawy... i było upierdliwie. Książeczkę wojskową chcieli czy coś. ;-)
Jak masz ją stujiningowaną żeby do woja nie iść, to pewnie było trudne i stresujące. :razz:



Ja tam się nie znam, ale ostatnio Zofija przemeldowywała się do Gliwic i było to prostsze niż napisanie tego posta.

No ale może w Stolycy jest to bardziej zawiłe. Tam może muszą walczyć z nielegalnymi imigrantami :giggle:

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Re: Coś niedobrego

Post 26 sie 2011, o 22:17

Alan, Alan, Alan! pisze:że teraz nie wykręcę się od koncertu Żorża Miszela z puzonami we Wroclawju.
Właśnie widziałem ostatnio plakat. Ma wystąpić na otwarcie jakiegoś bazaru we Wrocławiu, czy coś w tym stylu ;-) W każdym razie przyjmij wyrazy :-|

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 26 sie 2011, o 22:28

Tak, istotnie rozkopy na rozkopach, i chyba muszę dać na mszę albo na coś w rabinacie, za to że nie pracuję po drugiej stronie świetokrzyskiej albo co.
Ale z kolei wakacyjne roboty obok mnie, śladowo męczące już zbliżają się do końca, i ta przeróbka ułatwi nam życie.
Tak jak zresztą większość tych rozkopów... poza zmianami nbus pasów oczywiście....
Z kolei, zastanawia się już dziś jak na narty pojadę, skoro na Katowickiej kilometrami ciągną się zwężenia. No mogę o 3 rano, ale utknąć zawsze można. Ale nagle się okazuje, że towarzystwo ma oddać autostradę do Niemiec z Poznania w listopadzie. no to wtedy, może warto rypnąć bokowcem do Rawy mazowieckiej i strykowa... i nawet nadłóżyć parę kilo, żeby tylko całóść drogi autostradą posuwać.
Z AUtsrii średnia mam 107-110. Czy średnia na niemieckiej autostradzie ( bez Czech, Bez kawałka Austrii wolnego) będzie wyższa? Bo jeśłi tak, to te 150/200km dalej się zniweluje. Do Granic 150km/h - średnia pewnie ze 120/130. (mówimy o legalu). Potem pewnie, poza zwolnieniami jakieś 160/170/180... więc średnia też wzrośnie...
A to wszystko wina Tuska.
Dziś Fido_ narzekamy, że nam robią niewygodę, ale później będzie chiba lepiej.... A to że robią zwężenie 50 km na raz... no to jest Polska właśnie. Trza się było rodzić w ZSRR. Tam tych problemów NIET. Jest korek i już.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Chloru
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DC
Auto: Było: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED Jest:T8ULTRADARKeAWDPOLESTARENGINEERED
Polubił: 245 razy
Polubione posty: 526 razy

Re: Coś niedobrego

Post 26 sie 2011, o 22:30

jarmaj, książeczka nie była tuningowana, tylko oficjalnie spreparowana. Poza tym trzeba było ją po 10 latach odnaleźć. No i przejechać w korkach z woli na ochotę i z powrotem. Przy czym w obecnych czasach powinna wystarczyć jedna wizyta w urzędzie a nie więcej.
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: Coś niedobrego

Post 26 sie 2011, o 22:38

Chloru pisze:jarmaj, książeczka nie była tuningowana, tylko oficjalnie spreparowana. Poza tym trzeba było ją po 10 latach odnaleźć. No i przejechać w korkach z woli na ochotę i z powrotem. Przy czym w obecnych czasach powinna wystarczyć jedna wizyta w urzędzie a nie więcej.
no faktycznie. Całość brzmi okropnie. Szczególnie to o poszukiwaniach zgubionych własnych dokumentów. Chociaż kawałek o przejeździe z dzielnicy do dzielnicy też robi wrażenie. Przerażające. :giggle:


:mrgreen:

Chloru
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DC
Auto: Było: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED Jest:T8ULTRADARKeAWDPOLESTARENGINEERED
Polubił: 245 razy
Polubione posty: 526 razy

Re: Coś niedobrego

Post 26 sie 2011, o 22:47

jarmaj, to było dla dodania dramatyzmu. Przegapiłeś najważniejsze - trzeba iść do dwóch, często odległych urzędów, żeby załatwić _prostą_ sprawę. Cała ta komputeryzacja służy chyba tylko temu, żeby panie w urzędach mogły sobie pasjansa postawić. Tego typu rzeczy powinno się dać załatwić w _jednym_ urzędzie. Pomyśl sobie teraz, że ktoś nie ma auta i musi karnąć się PKP z Rzeszowa do Szczecina.
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: Coś niedobrego

Post 26 sie 2011, o 22:56

Chloru, oczywiście że pewnie mogłoby być lepiej.

Pewnie można by się połączyć przez swój telefono-komputer z internetem, użyć elektroniczny podpis, nie podawać w ogóle nowego miejsca zamieszkania, tylko wykorzystać do tego GPS lokalizujący ten cudowny telefono-komputer, zatwierdzić i gotowe. ;-)


Sorry, ale tak nie jest. Koniec gier. Welcome to the real world. :razz:

45 minut z buta między urzędami to nie problem. A korki się wtedy unika ;-)

:mrgreen:

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Coś niedobrego

Post 26 sie 2011, o 23:10

Chloru pisze: Tego typu rzeczy powinno się dać załatwić w _jednym_ urzędzie. Pomyśl sobie teraz, że ktoś nie ma auta i musi karnąć się PKP z Rzeszowa do Szczecina.

Tego typu rzeczy nie powinny Cię absorbować. Jak Państwo chce mieć rezerwistów to niech trzyma system, w którym zapali się czerwona lampka jeśli będziesz się meldował i nie będziesz miał uregulowanego stosunku. Przecież te dane ma MON.

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 27 sie 2011, o 00:06

Chloru, no chyba ześ to załatwiał w maju, ale teraz to żadnch korków w tym mieście nie ma. Bo są akurat wszyscy poza miastem.
To właśnie moment na załatwienie wszystkiego doskonały. Ja bym aż tak okropnie nie narzekał.
Kraj jak kraj, i mówię wam, cieszyć się że nie masz meldunku w Chabrowsku i nie mieszkasz w Niżnym Nowgorodzie. 9 godzin lotu, jkaby kogośinteresowało. I nawet żeby auto przerejestrować trzeba być w obu miejscach
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

barbie
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: OOOO
Polubił: 34 razy
Polubione posty: 87 razy

Re: Coś niedobrego

Post 27 sie 2011, o 00:16

Konto usunięte, informacje o moich składkach ZUS też ma, a i tak muszę nosić dowody wpłaty ;-)

Jeśli zaś chodzi o zmianę meldunku, to wiąże się z nim
1. zmiana dowodu osobistego (min. 2 wizyty w urzędzie)
2. zmiana prawa jazdy (min. 2 wizyty w urzędzie innym niż poprzednio)
3. zmiana rejestracji samochodu (min. 2 wizyty w urzędzie)
4. zawiadomienie wszystkich gazowni i elektrowni i innych g...
5. zawiadomienie urzędu skarbowego i zusu i pracodawcy
6. zawiadomienie banków i takich tam

i to pewnie nadal nie jest wszystko, co trzeba na tę okoliczność. Urzędy nie zawiadamiają się o takich sprawach same, to obywatel ma se załatwić jak mu sie chce przeprowadzić. I nie ma, że se zgłosisz w Warszawie że jesteś. Najpierw zgłoś we Wrocławiu (jedną część) i w Dzierżoniowie (inną część) że się wynosisz. Nie wiem jak dokładnie u Zofiji, ale Ona chyba i tak zmieniała dokumenty na okoliczność ślubu, więc połowę tej drogi przejść musiała tak czy siak, niezależnie od zmiany meldunku.

jarmaj
6 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice
Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
Polubił: 83 razy
Polubione posty: 443 razy

Re: Coś niedobrego

Post 27 sie 2011, o 07:55

Jak idzie o resztę dokumentów, które tu muszą być zmienione, to jest tego oczywiście sporo, ale też nie widziałem, żeby to jakoś strasznie upiorne było.

Chodziło mi o prostotę samego aktu przemeldowywania. ;-)

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 27 sie 2011, o 08:12

Ja się przemeldowałem ze dwa lata temu i powiem, że w tych małych dziurach jakimi są Konstancin i Piaseczno załatwiłem dowód, prawo jazdy i samochód z prędkością światla. Tak, Barbie ma rację - trzeba do każdego urzędu pójść dwa razy, no ale za to tu kolejek nie ma a do rejestracji samochodu się umawiasz przez telefon na konkretną godzinę.

Istotnie, trzeba dać znać do wszystkich banków, pracodawców, dostawców prądu że się człowiek wynosi, ale to jest chyba zrozumiałe... Ja nie zauważylem, żeby to by był problem, no może poza tym, że raz przszła policja na czarno z długą bronią, w celu "ustalenia miejsca poszukiwanego" - po tym jak mojej żonie zrobili zdjęcie na prędkość a auto było gdzie indziej zarejestrowane :)

Takie są uroki dorosłego życia, że jest kupa upierdliwych rzeczy do roboty. Ale mówię wam jeszcze raz, cieszta się, że nie mieszkacie w Rosji albo na Ukrainie.
Nie pamiętam za to, żebym kiedykolwiek się przejmował książeczką wojskową - no oczywiście poza załatwianiem paszportu w dawnych czasach.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Coś niedobrego

Post 27 sie 2011, o 08:35

Arno pisze: Istotnie, trzeba dać znać do wszystkich banków, pracodawców, dostawców prądu że się człowiek wynosi, ale to jest chyba zrozumiałe... Ja nie zauważylem, żeby to by był problem

Przmeldowywałem się 2 albo 3 razy i szczerze mówiąc nie chciałbym więcej. Te dodatkowe instytucje, to jest najbardziej upierdliwe. Bo człowiek niby powiadomił już wszystkich, a nowy właściciel mieszkania po miesiącu dzwoni i mówi, że czeka na Ciebie 20 listów ;-)

banki, operatorzy komórkowi, dostawcy internetu, zusy, urzędy skarbowe, ubezpieczyciele auta, na życie, 3 filar, gmina w której masz działkę rekreacyjną itd itd... wydaje się, że już wszyscy wiedzą, a potem i tak przychodzą listy:

z makro cash, ze związku kynologicznego, z klubu wielbicieli kosmosu, z banku komórek macierzystych, z yachtklubu, z firmy, która utrzymuje Twoją domenę w sieci, z biura maklerskiego, albo wreszcie z firmy windykacyjnej Kruk ;-)

Sam proces urzędowy to jest pikuś w porównaniu do tego kogo potem trzeba powiadomić o zmianie adresu :giggle:

Chloru
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DC
Auto: Było: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED Jest:T8ULTRADARKeAWDPOLESTARENGINEERED
Polubił: 245 razy
Polubione posty: 526 razy

Re: Coś niedobrego

Post 27 sie 2011, o 09:40

Konto usunięte, właśnie o to mi chodzi. Załatwienie prostej sprawy wymaga od Ciebie poświęcenia jednego pełnego dnia a czasami nawet i 2 jeżeli musisz odwiedzić 2 miasta.

Arno, w maju ze 2 albo i 3 lata temu.

A teraz wszyscy którzy macie rację i którzy nie macie racji. Do zobaczenia za tydzień. Wakacje mode on. :thumb: 8-)
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae

Grzesiek_67
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Adamów
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 27 sie 2011, o 10:32

barbie pisze: Jeśli zaś chodzi o zmianę meldunku, to wiąże się z nim
1. zmiana dowodu osobistego (min. 2 wizyty w urzędzie)
2. zmiana prawa jazdy (min. 2 wizyty w urzędzie innym niż poprzednio)
3. zmiana rejestracji samochodu (min. 2 wizyty w urzędzie)
4. zawiadomienie wszystkich gazowni i elektrowni i innych g...
5. zawiadomienie urzędu skarbowego i zusu i pracodawcy
6. zawiadomienie banków i takich tam

Marta, to co napiszę poniżej nie ma być żadnym hura-optymizmem, czy też malowaniem rzeczywistości na zielono ale :
Ad.1 zmieniałem dowód osobisty 6 lat temu - jedna krótka, naprawdę krótka wizyta w urzędzie gminy w Radziejowicach. Zero kolejek, zero nerwów. Luz. Potem dostałem tylko telefon, że dowodzik już do odbioru.
Ad. 2 Do tej pory nie zmieniłem (adres na prawku, Warszawa, ul Konduktorska) i mam to w wielkim poważaniu. Pany Policjanty, przy okazji kontroli, coś wspominają o tzw. konieczności ale to wszystko.
Ad. 3 Jedna, słownie jedna wizyta w wydziale komunikacji urzędu miasta w Żyrardowie. Kolejka prawie zerowe. Luz, zero problemów.
Ad. 4 Nic o tym nie wiem, nic nigdzie nie zgłaszałem. Mieszkanie na Konduktorskiej sprzedałem i tyle.
Ad. 5 Skarbowego nie zawiadomiłem :-) Dopiero rok temu, zadzwonili ze skarbówki z Żyrardowe i zapytali czemu się u nich nie rozliczam (nie składam rocznych PIT) skoro jestem zameldowany ? Odpowiedziałem, że rozliczam się z małżonką a one je warszawska, ursynów, wynalazek i takie tam. Pani powiedziała OK, tylko poprosiła abym pocztą albo faksem przysłał takie jednozdaniowe oświadczenia. Ok, tak zrobiłem, zero problem.
ZUS - o niczym nie informowałem, nawet pracodawcy. Księgowa coś tam potem pod nosem bąkała, że ona jeszcze w złe miejsce wysyłała i że kłopotu narobiłem. Znowu, jednozdaniowe oświadczenie dla pracodawcy i koniec tematu.
Ad. 6 Bank poinformowałem grubo po zdarzeniach, przy okazji wypełniania danych kolejnego wniosku kredytowego :mrgreen:

Podsumowując - może jestem w czepku urodzony, może mieszkam i żyję w wyjątkowej rzeczywistości administracyjnej ale...naprawdę pośladki mocno rozluźnione na myśl o załatwianiu jakichkolwiek spraw z serii, nazwijmy je, urzędniczych. Idziesz albo dzwonisz i załatwiasz. I już, dla mnie to nie jest żadne straszne przeżycie.

Jednym słowem, z mojej perspektywy - marudzicie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Pozdrawiam
Grzegorz
Brak podpisu.

Witek
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Wrocław
Auto: A500 @ Piotruś II
Polubił: 20 razy
Polubione posty: 15 razy

Re: Coś niedobrego

Post 27 sie 2011, o 12:04

Grzesiek_67, załóż firmę i załatwiaj innym, odpłatnie, sprawy urzędowe. :-)

Grzesiek_67
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Adamów
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 27 sie 2011, o 12:59

Witek,

wilco :mrgreen:

Pozdrawiam
Grzegorz
Brak podpisu.

barbie
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: OOOO
Polubił: 34 razy
Polubione posty: 87 razy

Re: Coś niedobrego

Post 27 sie 2011, o 14:50

Arno pisze:Ja się przemeldowałem ze dwa lata temu i powiem, że w tych małych dziurach jakimi są Konstancin i Piaseczno załatwiłem dowód, prawo jazdy i samochód z prędkością światla. Tak, Barbie ma rację - trzeba do każdego urzędu pójść dwa razy, no ale za to tu kolejek nie ma a do rejestracji samochodu się umawiasz przez telefon na konkretną godzinę.
Tu jest jeden z głównych haków naszego problemu - my mieszkamy na Mokotowie. Tu urzędy to fabryki, nie ma, że bez kolejki w 10 minut.
No i jeszcze zapominacie że w przypadku Remka mówimy o zmianach na odległość 400km, to nie jest już wtedy kwestia jednego popołudnia jak w tylu miejscach trzeba to załatwić.
Ja absolutnie nie mówię ze to jest nie do przejścia, bo oczywiście że się da. Tylko, że po pierwsze upierdliwe, a po drugie nam chodzi tylko o załatwienie paszportu. I jak mamy przejść całą tą procedurę żeby móc wyrobić paszport w Warszawie, to jednak znacznie łatwiej pojechać i załatwić sam paszport tam.

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Coś niedobrego

Post 27 sie 2011, o 14:57

ło dziz, ale się naprodukowaliście. Ja nie napisałem, że idę sobie z tego powodu w łeb strzelić, a jedynie to, że muszę odbyć podróż nie wiadomo po co. ;-)

Co do zmiany papierów, to oczywiście fajnie jak bym z Warszawy na jakąś wieś podwarszawską migrował. Nie jest tak fajnie jak masz kilka wycieczek po 430km do każdego urzędu, przy czym na pewno zaraz okazuje się, że czegoś brak.

Poza tym, mi osobiście się nie chce i nie widzę potrzeby teraz. No i lubię blachy na moim aucie :-)

Np. moja mama nie ma nowego dowodu, gdyż w australijskim certyfikacie ślubu oraz jego tłumaczeniu przysięgłym nie było pl literek. I pan po kilku tygodniach trzymania tych papierów jak nigdy by nic odrzucił. ;-)
Grzesiek_67 pisze: Ad. 4 Nic o tym nie wiem, nic nigdzie nie zgłaszałem. Mieszkanie na Konduktorskiej sprzedałem i tyle.
a ja ciągle mam metę w Bielawce. ;-)

ODPOWIEDZ