
Coś niedobrego
Re: Coś niedobrego
Bergen, no tu zdecydowanie najpierw trzeba zrobić coś z przyczyną. Kiepska sprawa, kurde. 

- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Coś niedobrego
Zdecydowanie najpierw zajmij się przyczyną, a potem polerowaniem.Bergen pisze: Inna sprawa to sens polerowania - przecież zaraz znowu wszystko będzie w opiłkach.
Wierzyć mi się nie chce, że coś takiego jest w rodzinie możliwe i, że rozmowa ze stryjem nie przyniosła efektu/nie rokuje nadziei na rozwiązanie problemu

Re: Coś niedobrego
So What!, widzisz, temat opiłków po raz pierwszy został poruszony jakieś trzy lata temu, gdy po raz pierwszy coś się wbiło mi w samochód gdy odwiedzałem rodziców. Stryj postawił płotek metr na dwa w miejscu gdzie szlifuje i obiecał uważać. Mieszkam tu od niedawna, odkąd przestałem pracować w Gdańsku, w międzyczasie bracia znów poszli na noże, nihil novi sub sole. Z samochodu latem praktycznie nie korzystam, więc stał tak na podwórku zarastając syfem - rodzice mają trochę drzew owocowych, samochody zawsze latem są żółte od tego, co spada z drzew. Ostatnio pojechałem autem gdzieś bo padało, zdziwiła mnie wtedy "mgiełka" na przedniej szybie, myślałem że po prostu jest lepka od tych drzew, więc wczoraj wziąłem się za mycie. I się okazało co się okazało.
Jedyne rozwiązanie problemu, jakie przychodzi mi do głowy, to zbudowanie specjalnego dużego pomieszczenia z wyciągiem z filtrem do obróbki tych pędników (spawanie, młotkowanie no i to nieszczęsne szlifowanie). Stryj jest dusigroszem, w to że z własnej woli wyłoży pieniądze na zbudowanie czegoś takiego nie chce mi się wierzyć.
Jedyne rozwiązanie problemu, jakie przychodzi mi do głowy, to zbudowanie specjalnego dużego pomieszczenia z wyciągiem z filtrem do obróbki tych pędników (spawanie, młotkowanie no i to nieszczęsne szlifowanie). Stryj jest dusigroszem, w to że z własnej woli wyłoży pieniądze na zbudowanie czegoś takiego nie chce mi się wierzyć.
Re: Coś niedobrego
pokaż mu jakos bardzo obrazowo co wdycha, jak nie dla Was to może dla siebie zrobi cos z problememBergen pisze: to że z własnej woli wyłoży pieniądze na zbudowanie czegoś takiego nie chce mi się wierzyć.
Re: Coś niedobrego
Też mi się kiedyś tak wydawało, że w rodzinie nikt nikogo nie będzie chciał oszukać/przekręcić/mówić nieprawdę o kimś do osób 3'ecich itd. Ale potem wydarzyło się coś co spowodowało, że krewniakom z KRK już się nie kłaniam na ulicy a najchętniej to kilku z nich w pysk bym dał...So What! pisze: Wierzyć mi się nie chce, że coś takiego jest w rodzinie możliwe i, że rozmowa ze stryjem nie przyniosła efektu/nie rokuje nadziei na rozwiązanie problemu
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Coś niedobrego
K.... wujek, słuchaj. Sprawa wygląda tak. Rozp... mi lakier w samochodzie swoimi jeb... opiłkami. Mój kolega papuga
powiedział, że sąd mi przyzna odszkodowanie w jeden dzień i w dodatku wp... ci się tutaj kontrola z urzędu. Ale k.... nie chcę się z Tobą po sądach włóczyć, bo jesteś moim wujkiem. Dlatego:
1. Płacisz za lakierowanie
2. Robisz płot, tak, żeby te jeb... opiłki więcej nie wpier.... mi się na podwórko
Koniec.

1. Płacisz za lakierowanie
2. Robisz płot, tak, żeby te jeb... opiłki więcej nie wpier.... mi się na podwórko
Koniec.
Re: Coś niedobrego
... a co tam słychać u cioci?Konto usunięte pisze: K.... wujek, słuchaj. Sprawa wygląda tak. Rozp... mi lakier w samochodzie swoimi jeb... opiłkami. Mój kolega papuga powiedział, że sąd mi przyzna odszkodowanie w jeden dzień i w dodatku wp... ci się tutaj kontrola z urzędu. Ale k.... nie chcę się z Tobą po sądach włóczyć, bo jesteś moim wujkiem. Dlatego:
1. Płacisz za lakierowanie
2. Robisz płot, tak, żeby te jeb... opiłki więcej nie wpier.... mi się na podwórko
...
KONIEC

- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Coś niedobrego
Ja bym wziął kartkę, żeby czegoś nie pokręcićj33mbo pisze:... a co tam słychać u cioci?Konto usunięte pisze: K.... wujek, słuchaj. Sprawa wygląda tak. Rozp... mi lakier w samochodzie swoimi jeb... opiłkami. Mój kolega papuga powiedział, że sąd mi przyzna odszkodowanie w jeden dzień i w dodatku wp... ci się tutaj kontrola z urzędu. Ale k.... nie chcę się z Tobą po sądach włóczyć, bo jesteś moim wujkiem. Dlatego:
1. Płacisz za lakierowanie
2. Robisz płot, tak, żeby te jeb... opiłki więcej nie wpier.... mi się na podwórko
...
KONIEC

PS W sumie cała sytuacja śmieszna, nie jest.
Re: Coś niedobrego
Bergen, tak jak ja to widzę:
ze stryjem "po dobroci", czyli przy flaszce, niczego nie załatwisz. nie chcę tu generalizować (i nie znam drugiej strony), ale rysuje mi się postać "polskiego biznesmana zatrudnienie: 1 adres: podwórko". pisząc poprzednie nie chcę ujmować/obrażać tzw. mikro przedsiębiorcom (w pewnym sensie sam takim jestem). mam na myśli mentalność. jestem pewien, że próba negocjacji (kulturalnego załatwienia sprawy) zakończy się awanturą. dlatego jeszcze raz powtórzę: rzeczoznawca. jeśli pójdzie na noże, to - i tak - taka opinia będzie potrzebna. z drugiej strony, jeśli pokażesz taką opinię i powiesz, że już za chwilę będzie sprawa, to może coś zyskasz. nie łudź się: stryj odsądzi od najgorszych, nawyzywa i pobije się z ojcem, na poczet (będzie pewien, że to pomysł ojca). ALE. jeśli będziesz konsekwentny, to opiłki znikną. jakoś tak. nie wiadomo dlaczego. oczywiście że nie z powodu Twojej konsekwencji (
). ale znikną.
jeśli będziesz chciał konkretne pieniądze - to będzie już ostro. bez sądu - według mnie - nie obejdzie się. seria "Sami swoi" i reszta przestanie Cię bawić (jak sądzę) - zwłaszcza ten kawałek "o tyle mnie miedze zaorał". jeśli jednak polerowanie coś daje, to powiedz mu, żeby któryś jego ludź (ktoś dla niego pracuje?) polerował za Ciebie. pod nadzorem. aż zaakceptujesz. będzie łatwiej, bo praca "pracownika" ZNACZNIE łatwiejsza będzie do zaakceptowania niż gotówka.
a w ogóle, to łączę się po wielokroć.
albo napisz, że nie mam racji, to wszystko nie tak i przywróć mi odrobinę wiary w to pokolenie. też będę wdzięczny.
ze stryjem "po dobroci", czyli przy flaszce, niczego nie załatwisz. nie chcę tu generalizować (i nie znam drugiej strony), ale rysuje mi się postać "polskiego biznesmana zatrudnienie: 1 adres: podwórko". pisząc poprzednie nie chcę ujmować/obrażać tzw. mikro przedsiębiorcom (w pewnym sensie sam takim jestem). mam na myśli mentalność. jestem pewien, że próba negocjacji (kulturalnego załatwienia sprawy) zakończy się awanturą. dlatego jeszcze raz powtórzę: rzeczoznawca. jeśli pójdzie na noże, to - i tak - taka opinia będzie potrzebna. z drugiej strony, jeśli pokażesz taką opinię i powiesz, że już za chwilę będzie sprawa, to może coś zyskasz. nie łudź się: stryj odsądzi od najgorszych, nawyzywa i pobije się z ojcem, na poczet (będzie pewien, że to pomysł ojca). ALE. jeśli będziesz konsekwentny, to opiłki znikną. jakoś tak. nie wiadomo dlaczego. oczywiście że nie z powodu Twojej konsekwencji (

jeśli będziesz chciał konkretne pieniądze - to będzie już ostro. bez sądu - według mnie - nie obejdzie się. seria "Sami swoi" i reszta przestanie Cię bawić (jak sądzę) - zwłaszcza ten kawałek "o tyle mnie miedze zaorał". jeśli jednak polerowanie coś daje, to powiedz mu, żeby któryś jego ludź (ktoś dla niego pracuje?) polerował za Ciebie. pod nadzorem. aż zaakceptujesz. będzie łatwiej, bo praca "pracownika" ZNACZNIE łatwiejsza będzie do zaakceptowania niż gotówka.
a w ogóle, to łączę się po wielokroć.
albo napisz, że nie mam racji, to wszystko nie tak i przywróć mi odrobinę wiary w to pokolenie. też będę wdzięczny.
Re: Coś niedobrego
Już nie raz taka awantura miała miejsce. Człowiek ciężki we współżyciu, jego zdanie to jedyne słuszne zdanie. Co do rzeczoznawcy, staram się dowiedzieć co i jak.damaz pisze: jestem pewien, że próba negocjacji (kulturalnego załatwienia sprawy) zakończy się awanturą. dlatego jeszcze raz powtórzę: rzeczoznawca
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
flacha
rzeczoznawca
flacha
sąd
a w ogóle to co się przejmować, że wujo się będzie awanturować, skoro i tak się awanturuje. Spróbowałbym tylko po dobroci, a później szedł ogniem. Mój lakier mój texas

ps tylko flacha nie za droga, w razie jakby negocjacje skończyły się w okolicach pierwszej sety
rzeczoznawca
flacha
sąd

a w ogóle to co się przejmować, że wujo się będzie awanturować, skoro i tak się awanturuje. Spróbowałbym tylko po dobroci, a później szedł ogniem. Mój lakier mój texas

polerowanie jednak w jakiś sposób uszczupla Bergenowi jego własność. Np. zmniejszy ilość możliwych polerek, a jak wujo nie będzie dalej pilnował iskierek?damaz pisze: jeśli jednak polerowanie coś daje, to powiedz mu, żeby któryś jego ludź (ktoś dla niego pracuje?) polerował za Ciebie. pod nadzorem. aż zaakceptujesz. będzie łatwiej, bo praca "pracownika" ZNACZNIE łatwiejsza będzie do zaakceptowania niż gotówka.

ps tylko flacha nie za droga, w razie jakby negocjacje skończyły się w okolicach pierwszej sety

Re: Coś niedobrego
A ja to bym mu dojebał. Z tego co Bergen pisze nijak inaczej. Po dobroci nie, jak pójdzie do sądu to koszty z tym związane i z rzeczoznawcą, czasu kupa i w sumie nie wiadomo czy wygra. Do tego czasu subaraka szlak trafi. A tak to przynajmniej będzie satysfakcja. Ja bym mu dojebał 

Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru 

Re: Coś niedobrego
Te cholerne kablówki
Stałego klienta to traktują jak wroga , zamiast dbać to maja Cię w D . Czas chyba na zmiany 


https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
Re: Coś niedobrego
mały 5150 pisze: subaraka szlak trafi
Dwa subaraki, preluda i brzydkie słowo na "m". Na szczęście motocykle stoją w garażu.
Talerz sobie załóż + podwójny konwerter i telewizja pre-paid na początek. I będzie spokój.Piter 35 pisze: Czas chyba na zmiany![]()
Re: Coś niedobrego
Dostałem dziś mandat za brak opłaty parkingowej. Na "druczku" jest napisane ,że kara jest nieważna jeśli mam wykupiony bilet do 6min. od czasu wystawienia mandatu. Bilet mam ale według tego co napisał pan na mandacie a czasem wydruku z parkomatu jest różnica minut 7. Gość pisze sobie od tak patrząc na swój zegarek. Mi się wydaje ,że zakup biletu nie trwało więcej niż 4min. ale jak kolesiowi się spieszył zegarek to już jestem w du..e. Pytanie czy takie coś jest legalne ? to znaczy ,że kolo wpisuje sobie czas wystawienia mandatu z głowy. Nie musi mieć jakiejś synchronizacji z parkomatem
Nie chodzi o mandat bo to jakieś 30 zł. chodzi o zasadę bo taki zapis 6 min. jest bzdurny według mnie





Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 

- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
tak
Remek o tyle istotny ,że od niego liczony mi jest czas na zakup bilecika
Remek o tyle istotny ,że od niego liczony mi jest czas na zakup bilecika

Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 

- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
wiesz, o 30pln nie warto się zbytnio bić. Natomiast myślę, że pan nadgorliwy nie przedstawił Ci kwitka, że jego zegarek ręczny wskazuje właściwy czas.burat pisze: Remek o tyle istotny ,że od niego liczony mi jest czas na zakup bilecika
Właściwie to skąd pewność, że to był zegarek

Re: Coś niedobrego
Alan, Alan, Alan!, bo widzę jak pisze. Tak jak mówię wiem ,że to tylko 30 zł i o to mi nie chodzi tylko o sam fakt jakiejś głupiej regułki która nie ma potwierdzenia w rzeczywistości
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 

-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Coś niedobrego
Alan, Alan, Alan! pisze: wiesz, o 30pln nie warto się zbytnio bić.
Czasami warto! Zwłaszcza kiedy państwo robi Cię w ch.... dla podreperowania budżetu. Jakie to było hasło? "Przyjazne państwo"?
