Nietypowe zachowania seksualne

[Chloru]

zofija, chłopaki gadają o zupie (307Sw) a Ty o dupie (308SW).

[WiS]

francuskich nie kupuje się jeżeli były wyprodukowane po obiedzie

Ojtam, w kraju, w którym nawet w szkolnych stołówkach jest wino do lanczu, znaczy, pardą, do ledeżenera - myślisz, ze to robi komuś róznicę...?

przeciętniak bierze sobie slalomowe z najwyższej półki i wydaje mu się, że od razu lepiej jeździ, choć ta narta NIBY zawodowa jest niewygodna, twarda, nie wybacza... ale czujesz się na niej jak gościu.

To o estiajach w codziennym użytku...?

byłam bardzo, ale to bardzo zawiedziona.
Kilkoma rzeczami, ale w szczególności m.in. ergonomią tego samochodu,

A to bez zdziwienia, z peżotami akurat jakoś nie mam szczególnych doświadczeń, ale francuskie pojęcie ergonomii znane z renówek i cytryn jakoś mniej mi podchodzi, niż niemiecko-japońskie.

miałam stosunki seksualne z wieloma markami, jednak spotkanie z Peugeotem 308SW nazwałabym co najmniej gwałtem.

J.w. - ja też np. Renaultami jeździłem zawsze niechetnie, z uwagi na miękkosć zawiasu (a częściowo także foteli). Ale bez przesady, jesli mam przejechać z punktu A do B, czy to w miescie, czy poza, nie bijąc rekordu trasy - to mogę i francuzem (o ile akurat nie mam nic innego pod ręką, albo gdy wynika to z innych okoliczności).
Przypuszcam, że róznica naszego podejścia wynika z innego punktu odniesienia: moje "stosunki seksualne z wieloma markami" to w znacznej czesci przełom lat 80. i 90. ubiegłego wieku, i delikatnie mówiąc, nie zawsze były to auta z górnej półki (Pf 125 p, Poldek, Łada, Wartburg, UAZ, Wołga... ). Od tego czasu, gdy tylko wsiadam w cokolwiek niezwiązanego bezpośrednio z myślą techniczą ZSRR (czyli technologiami zajumanymi przez Armię Czerwoną podczas Wielikoj Atieczestwiennoj Wajny) lub Italii z czasów okołofaszystowskich, to się cieszę i nie grymaszę. A Ty, po prostu, rozpuszczona jesteś przez dobre czasy
Grzegorz - z tego wynika, ze powinieneś się sam karnąć tym Pugiem i ocenić swój stopień demoralizacji

[WitAce]

Cos jest z tymi Peugotami i blednikiem. 2 lata temu wynajelismy 2 auta na Gran Canarii na caly tydzien. Na nieszczescie moje i mojej drugiej polowy tylko my dwoje mielismy prawo jazdy z calej 6-cio osobowej bandy. Oryginalnie mial byc jakis duzy bus, ktory mial cale towarzystwo pomiescic. Niestety na miejscu okazalo sie, ze takie sie juz skonczyly i dostalismy w tej samej cenie dwa: Peugeota 207 1.4 i VW Polo 1.4. Obydwa autka byly prawie nowe i nie mialy najechane wiecej jak 10 kkm jak to na auta z wypozyczalni przystalo. Moja Pani oczywiscie miala pierwszenstwo w wyborze i wybrala Polo. Obiecala mi, ze na pewno zamienimy sie przy jakiejs tam okazji. W koncu mielismy miec je na caly tydzien. Do zamiany oczywiscie nigdy nie doszlo.
Pewnego dnia wybralismy sie na wycieczke dookola wyspy. Wycieczka zajela nam caly dzien i podczas jazdy malownicza droga zachodnia zaczelo sie juz sciemniac. Doszlo do tego ze w calkowitych ciemnosciach musielismy pokonywac serpentynki na klifach. 1 bieg, 2 bieg, zakret... i tak k...a do z.......a Pomimo tego, ze to ja bylem kierownikiem to w pewnym momencie nie wytrzymalem. Musialem zjechac na pobocze i przez pol godziny uspokajalem swoj zoladek. O dziwo - moja Pani nie miala takich samych dolegliwosci w swoim aucie. W tym momencie musze zaznaczyc, ze cierpie na chorobe lokomocyjna i nie raz pozygalem sie juz na promie , ale nigdy nie zdarzylo mi sie, zeby zrobilo mi sie niedobrze w aucie ktore prowadzilem. Czesto jezdzimy na sesje gokartowe, ktore trwaja okolo 0.5h i tylko raz cos tam poczulem, ale bylem swiezo po obiedzie. Takze ja zwalam wszystko na nieszczesnego 207, ktorym tam jezdzilem.
Acha - jeszcze jedno. Jesli komus sie zdarzy pojechac na Kanary i wynajac samochod to ostrzegam - nie bierzcie wolnych ssakow. Turbodiesel jest tam bardziej na miejscu. Wysokie temperatury zew. i duze roznice wysokosci (0m do prawie 2000m) powoduja, ze czasami jedynka to za wysoki bieg zeby ruszyc

[WiS]

Wysokie temperatury zew. i duze roznice wysokosci (0m do prawie 2000m) powoduja, ze czasami jedynka to za wysoki bieg zeby ruszyc

Jeździłem wolnossakami po Kaukazie, w temperaturach ekstremalnych w górę i w dół, a tam od 0 do 5000 metrów jest zupełnie blisko - i jakoś nic, ruszało się, jechało się i stawało się normalnie (nie liczac stawania przed punktami kontrolnymi najeżonymi lufami, acz po pewnym czasie człowiek i do tego przywyka )

[So What!]

Wydawało mi się, że samochody z wiatrakiem bardziej puchną przy upałach.

[WitAce]

WiS, Ja mowie tutaj o temperaturach okolo 20-30 stopni na 2000m n.p.m. Zaufaj mi, ze 1.4 wolnyssak (benzyna) z trzema osobami na pokladzie ma problem zeby ruszyc pod gorke. Na jednym skrzyzowaniu zgasl mi chyba z 5 razy

[Chloru]

So What!, przy czym powinno to miec znikome znaczenie dla ruszania jako, ze wiatrak to wtedy zazwyczaj spi przy normalnej jezdzie.

[WitAce]

Chloru, Mowie tutaj o turbodiesel'u, ktory z definicji ma 2x wiekszy moment przy ruszaniu od benzyny (cisnienie sprezania). Dodatkowo nowoczesne trubiny kreca sie caly czas (VNT) i dzialaja od samego dolu.
Na wysokosci 2000m n.p.m. tlenu jest 16.5% zamiast 21% i te niecale 5% potrafi zrobic kolosalna roznice i w tak juz zamulonym aucie. Takze na takie warunki polecam albo diesel'a albo turbodiesel'a.

[WiS]

WiS, Ja mowie tutaj o temperaturach okolo 20-30 stopni na 2000m n.p.m.

A ja nie wiem o jakich, bo nie sprawdzalem wysokości - ale na oko, to niektóre tereny po których jeździłem na Kaukazie są znacznie powyżej 2000, a temperatury też pamiętam wyzsze niż 30, i mimo to opisanych kłopotów nie miewałem - ani w starych sowieckich autach, ani w jakimś nowszym Cherokee czy Mercu z wolnossącym benzynowcem, których też tam zdarzało się nam uzywać.
Wołgi i inne takie były gaźnikowe, te zachodnie chyba już na wtrysku.
Może to kwestia wiekszych pojemności, a może ten Twój po prostu jakiś zepsuty był?

[Gootek]

So What!, przy czym powinno to miec znikome znaczenie dla ruszania jako, ze wiatrak to wtedy zazwyczaj spi przy normalnej jezdzie.

Słuszna uwaga.

Co innego doskonale zapobiega gaśnięciu sinika podczas ruszania.

[esilon]

Co innego doskonale zapobiega gaśnięciu sinika podczas ruszania.

AT ?

[WitAce]

WiS, Na pewno bedzie to kwestia wiekszych pojemnosci. Bedziesz mial wtedy wieszky moment na samym dole i nie bedziesz mial problemu z ruszaniem. W tym 1.4 zdarzalo mi sie, ze musialem redukowac na 1 podczas podjazdu pod gorke. Co do jego stanu to byl prawie nowy - nie pamietam dokladnego przebiegu, ale mial ponizej 10 kkm.
Jezeli chodzi o jezdzenie na plaskim to nie bylo zadnych problemow, nawet na tych wysokosciach. Problemy pojawialy sie tylko przy jezdzie pod gorke.

[Gootek]

Co innego doskonale zapobiega gaśnięciu sinika podczas ruszania.

AT ?

Bingo!!



PS
Turbodiesel równie dobrze potrafi zgasnąć przy ruszaniu jak silnik benzynowy.
Rozwiązanie - patrz wyżej.

[WitAce]

Лукашэнка, Ja tez lubie automaty, ale akurat przy wynajeciu takiego auta jest dodatkowa doplata wlasnie za takie udogodnienie. Takze wolalbym juz doplacic za bardziej dynamicznego turbodiesel'a

P.S. Kilka lat wczesniej jezdzilem Astra 1.7 CDTI na Lanzarocie. Jechalo sie bezproblemowo, niezaleznie od warunkow.

[esilon]

moje niewielkie doświadczenie z AT mówi że to naprawdę świetne rozwiązanie , dla diesla

edit: dziwię się że wogóle diesle z manualami produkuja, po co ?

edit nr 2 bo niełatwo ałtomata dla tych legendarnych traktorowych momentów w przystepnej cenie wyprodukować ?

[jarmaj]

Jesli komus sie zdarzy pojechac na Kanary i wynajac samochod to ostrzegam - nie bierzcie wolnych ssakow.

Nieprawda.
Zjeździliśmy całą Teneryfę (drogi od prawie 0 do 2500 m npm) Fabią 1.4 i Xarą Picaso 1.6 (chyba najgorsze g... jakim w życiu jechałem), i poza tym że tym farncuskim pseudosamochodem prawie nie dało się sterować (Skoda przy nim wypada wręcz rewelacyjnie), to kompletnie żadnych problemów mocowych na większych wysokościach.

[Chloru]

Chloru, Mowie tutaj o turbodiesel'u, ktory z definicji ma 2x wiekszy moment przy ruszaniu od benzyny (cisnienie sprezania). Dodatkowo nowoczesne trubiny kreca sie caly czas (VNT) i dzialaja od samego dolu.
Na wysokosci 2000m n.p.m. tlenu jest 16.5% zamiast 21% i te niecale 5% potrafi zrobic kolosalna roznice i w tak juz zamulonym aucie. Takze na takie warunki polecam albo diesel'a albo turbodiesel'a.

Moment obrotowy to jest istotny na kolach a ten jest zazwyczaj podobny.
turbina to kreci sie nawet po wylaczeniu silnka ;) Istotne jest ile jest w stanie napompowac. Nie sadze, zeby jakos istotnie dmuchala przy obrotach biegu jalowego lub podobnie niskich.

Jeździłem wolnossącymi autami po greckich górach i nie zauważyłem problemów o których piszesz.

[So What!]

So What!, przy czym powinno to miec znikome znaczenie dla ruszania jako, ze wiatrak to wtedy zazwyczaj spi przy normalnej jezdzie.

To swoją drogą.

[WitAce]

jarmaj, Moja Pani tez nie miala problemu w Polo 1.4. Zastanow sie dlaczego ta Cytryna miala 1.6 pojemnosci? Poza tym nie wiem ile Was bylo na pokladzie. Dodatkowo u mnie problemy pojawialy sie tylko przy podjezdzie pod gorke. Poza tym, ze sie prawie pozygalem podczas tamtej pamietnej jazdy, zadnych innych problemow z autem sobie nie przypominam.

[Gootek]

WitAce,
ja niedawno jeździłem po górach Andaluzji Oplem Corsą (generacja D) z silnikiem 1.3 CDTi i skrzynią biegów M5.
Taki akurat wóz dostałem w pakiecie urlopowym.

Niby 95 KM, ale było słabiuto na serpentynach. Co zakręt to redukcja na II bieg.
Poza tym przyjemność z jazdy w górach odbierało to, że samochód nie chciał skręcać.
Taką zwiększoną podsterowność zauważałem tez w innych małych autach z ciężkim silnikiem diesla z przodu.

Ale, żeby nie było tylko narzekania, po hiszpańskich autostradach i drogach ekspresowych jeździło się tą Corsą całkiem całkiem..
(choć niestety nie paliła mi 3,9)

[WitAce]

Лукашэнка, Za 10 dni wybieramy sie do Andaluzji i jestem ciekawy co tym razem dostaniemy. Jedziemy w 4 osoby tym razem. Jakies propozycje. Moze jakis 10 dniowy tescik w roznych warunkach?

[Gootek]

WitAce,
to się chyba dopiero w wypożyczalni okaże, czy w ogóle będziesz miał jakiś wybór w ramach klasy za jaką zapłacisz?

Z tych na liście, jeśli Cię stac to bierz Mondeo.
Bardzo dużo miejsca w środku i bardzo dobrze się prowadzi na krętych drogach.
A jeśli chcesz taniej to Focus. III generacja jest na rynku dopiero do roku. Warto, zebyś przetestował.

[Kruszyn]

Zjechałem GC fokusem 1,8 w benzynie . Dawał radę bez problemów ,można byłoby się doczepić troszkę do hamulców ale bez przesady.

[WitAce]

Лукашэнка, No niestety tutaj masz racje. To sa niestety tylko klasy i nie mam pewnosci czy nie dostane zamiast Mondeo np. C5 albo cos w ten desen. W takim przypadku chyba sie jednak zdecyduje na Mondeo bo zamiast Focusa moga mi np. wpieprzyc 308, a tego nie chce

[esilon]

Zjechałem GC fokusem

no juz tak sie nie chwal