z czym?qba30 pisze: ale osochodzi![]()
pod papugami
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: bar
Jak piwo, to najlepiej coś z małych, polskich browarów. Jasne, ciemne... fajne rzeczy można upolować, raczej nie w supermarketach. Ale mój sezon na piwo skończyl się wraz z latem.
Spirytus, trzy - i odpadam, bo się rozpije...
Spirytus, trzy - i odpadam, bo się rozpije...
Re: bar
w nocy jak mnie kac budzi to piję co wlezie.Mam ciotke,taka pijaczka,kiedyś do nich wpadłem i pilimy .w nocy słyszę jak ona wstaje ,idzie do kuchni otwiera lodówkę i....nalewa kieliszek wódki
po czym poszła spać dalej.
Re: bar
no bo wcześniej każdy mógł sprawdzić jak się autor postu machnął i poprawił swój błąd, a teraz dupamały 5150 pisze:Pewnie mu chodzi o tę edycję tęjoanna7f pisze:z czym?qba30 pisze: ale osochodzi![]()
Ale co on może jak on przepił ten temat
Re: bar
Powiem tak - mnie to wisiało koło wiesz czegojoanna7f pisze: no bo wcześniej każdy mógł sprawdzić jak się autor postu machnął i poprawił swój błąd, a teraz dupamożna poprawiać na luzaka
![]()
Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru 
Re: bar
no i ja właśnie odpowiedziałam na jego pytaniemały 5150 pisze: Powiem tak - mnie to wisiało koło wiesz czegoOd początku tak było więc się przyzwyczaiłem. Ja raczej odpowiadałem Tobie o co pyta nasz degustator qba30
, bo on siedzi tylko tutaj i to też tylko wtedy kiedy jest tomny
![]()
nie wsadziłam limonki ani miętki - to spory postęp, a właściwie to się cofnęłam do momentu jak nie znałam przepisu na mojego drynka
Re: bar
Paweł C, a jakiej ja nie piłem
Pijam to to od 20 lat. Burbony czyli whiskey, podłe i te lepsze whisky, malty, sralty, itp. Z kolą wchodzi, bez koli marniej ale też da radę. Zauważyłem, że koli nie piję jak nie piję łychy 
Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru 
Re: bar
to rzeczywiście już się nie nauczysz pić samej...mały 5150 pisze:Paweł C, a jakiej ja nie piłemPijam to to od 20 lat. Burbony czyli whiskey, podłe i te lepsze whisky, malty, sralty, itp. Z kolą wchodzi, bez koli marniej ale też da radę. Zauważyłem, że koli nie piję jak nie piję łychy
Re: bar
na innym forum ziomal piszę tak,strasznie porywająca opowieść :
no wiec kurwa, w tej chwili siedze nawalony :D . zaczelo sie od zeszlej niedzieli, bylem na jakims balu, wóda za darmo (dwie litrowe finki wynioslem:D), no i ciezka luta... filmiki z tego wieczoru zniszczyly resztki mojego autorytetu w pracy :P . wtorek bylem chyba wszedzie gdzie sie dało, łącznie z międzyklubowymi wizytami w jeżyku na piwku.. powrot 5:20. o 7:20 sie obudzilem i mialem isc na zebranie, ktore bylo o 7:25 :D D.. jak sie ubralem i zkontrolowalem godzine stwierdzilem ze to pierdole i ide spac w ciuchach. druga pobódka 9:20, a o 9:45 mialem byc na uczelni... "JAAAA PIERDOOOLE" se mysle, ale patrze pod koldre, czlowiek ubrany wiec sie umylem i polazlem :D . pasjonujace cwiczenia z elementow prawa byly zbyt slabym bodzcem by utrzymac moje powieki w gorze wiec wspomagalem sie krzyzowkami i pasjansem na telefonie.. nie pomoglo. kolejna biba - czwartek i kolejny ciezki powrot po 5... wczoraj urodzinowa domówka, zrezygnowanie w oczach o godzinie 4 po wódzie zalewanej piwem. zasnalem z dwoma kumpelami w lozku, obudzilem sie sam w obcej chacie i wzialem sie za zmywanie naczyn bo nie bardzo bylem w stanie wrocic do domu :D . teraz probuje wytrzezwiec a brachol przyprowadzil mi moja chrzesniaczke do pilnowania, bo sam ma 40 stopni goraczki. no wiec kurwa czekam jak mi za pare lat wypomni, ze jak mnie odwiedzala to zawsze tak dziwnie pachnialem :crazyloco:
no wiec kurwa, w tej chwili siedze nawalony :D . zaczelo sie od zeszlej niedzieli, bylem na jakims balu, wóda za darmo (dwie litrowe finki wynioslem:D), no i ciezka luta... filmiki z tego wieczoru zniszczyly resztki mojego autorytetu w pracy :P . wtorek bylem chyba wszedzie gdzie sie dało, łącznie z międzyklubowymi wizytami w jeżyku na piwku.. powrot 5:20. o 7:20 sie obudzilem i mialem isc na zebranie, ktore bylo o 7:25 :D D.. jak sie ubralem i zkontrolowalem godzine stwierdzilem ze to pierdole i ide spac w ciuchach. druga pobódka 9:20, a o 9:45 mialem byc na uczelni... "JAAAA PIERDOOOLE" se mysle, ale patrze pod koldre, czlowiek ubrany wiec sie umylem i polazlem :D . pasjonujace cwiczenia z elementow prawa byly zbyt slabym bodzcem by utrzymac moje powieki w gorze wiec wspomagalem sie krzyzowkami i pasjansem na telefonie.. nie pomoglo. kolejna biba - czwartek i kolejny ciezki powrot po 5... wczoraj urodzinowa domówka, zrezygnowanie w oczach o godzinie 4 po wódzie zalewanej piwem. zasnalem z dwoma kumpelami w lozku, obudzilem sie sam w obcej chacie i wzialem sie za zmywanie naczyn bo nie bardzo bylem w stanie wrocic do domu :D . teraz probuje wytrzezwiec a brachol przyprowadzil mi moja chrzesniaczke do pilnowania, bo sam ma 40 stopni goraczki. no wiec kurwa czekam jak mi za pare lat wypomni, ze jak mnie odwiedzala to zawsze tak dziwnie pachnialem :crazyloco:

