polityka, polityka... tym razem kreska głosuje

[vibowit]

rrosiak, dobry wątek to i zagrywka jak z politycznego podwórka.

[mały 5150]

...dobry wątek to...

vibek, składnia ta przypomina mi nieco budowanie zdań przez yodę

[Konto usunięte]

Wczoraj z Devlinem gadałem i takie marzenie wyartykułowałem - że porozmawiałbym sobie z inteligentnym, niezaślepionym rozsądnym człowiekiem który mimo wszystko wybiera świadomie prawicę. Nie znam takiego.

z miejsca to naziol jak nie faszol

[FUX]

rrosiak,

[WiS]

Azrael, ja głosowałem na PJN - raczej to jest prawica, ale nie wiem, czy spełniam pozostałe warunki

[Konto usunięte]

mi szkoda Poncyliusza bo ma facet łeb na karku, w rozmowie z Palikotem u Lisa ładnie ripostował i fajnie wypadł
Ciekawe co dalej? czy pjn przetrwa czy się rozpadną ? może przejma elektorat JKM ? no mają 4 lata a nie 3 miesiące na pomysł i jego realizację, a jest "kogo" zagospodarować bo jak dla mnie JKM i PiS skończyły sie na Kill,em all
ps:
na tępą zacięta minę prezesa już nie mogę patrzeć (pomijam program, nie moja bajka) a i Korwin wizerunkowo i wokalnie jest jak mucha w upalny dzień

[Azrael]

WiS, Ty jesteś taki prawicowiec jak ze mnie baletnica.

[vibowit]

WiS, Ty jesteś taki prawicowiec jak ze mnie baletnica.

Bo chyba nie ma takich prawicowców od A do Z.

[maf1]

Takie tam prawicowe partie, co mają lewicowe programy

[WiS]

WiS, Ty jesteś taki prawicowiec jak ze mnie baletnica.

Hmmm, policzmy:
- antykomunizm,
- wolnorynkowośc,
- pociąg do broni,
- niechęć do aborcji.
Spełniam.
A że nie mam sklonnosci do wiary w sztuczność mgły smoleńskiej ani zahamowań w mówieniu o sferze seksu... To chyba jeszcze nie czyni ze mnie lewicowca? Podobnie, jak brak entuzjazmu wobec Kościoła katolickiego i jego doktryny (gdyby to był warunek, mało który Japończyk byłby prawicowy - a są, skubani ).

PS. A tak serio, pojęcia lewica i prawica są już kompletnie anachroniczne i nic nie opisują. Realne podziały idą w sposób, który dopiero uczymy się opisywać, i raczej nie będziemy tego robić przy pomocy starych terminów. Np. jak opisać stosunek do wolności jednostki związany z jej stosunkiem do praw autorskich w necie (patrz casus Piratenpartei), albo własnie do autoidentyfikacji seksualnej? Libertarianizm i anarchizm niebezpiecznie się tu mieszają.

A ja pewnie i tak zawsze będę wpoprzek podzialow partyjnych

[leon]

I niech ktoś powie, że na PIS głosują normalni.

http://gazetaolsztynska.pl/72426,PO-i-R ... cznym.html

[burat]

leon, o PO i RP też to nie świadczy najlepiej

[subarutux]

Bo u nas (i chyba także na całym świecie, a na pewno w Europie) nie można już mówić o partiach - i lewicowości czy prawicowości w sensie jednowymiarowym (lewo-prawo). Trzeba sporządzać już wykresy co najmniej dwuwymiarowe, gdzie np. na osi Y będzie gospodarka, a na osi X religijność i patriotyzm. Wtedy zaczyna się robić ciekawie, bo np. może się okazać, iż na osi Y SLD będzie dalej w kierunku liberalnym niż PIS czy PO, zaś na osi X PO będzie po stronie kosmopolitycznej razem z SLD, a PIS zdecydowanie po narodowej, może nawet dalej niż UPR (Nowa Prawica).

Tak wiem, że to jest pokręcone, ale spróbujcie uruchomić wyobraźnię przestrzenną...
Oto wykres wg mojego przekonania.



Legenda:
Pa Ruch Palikota
NP Nowa Prawica J.K. Mikke
MJ Prawica Marka Jurka czy jak im tam
- pozostałe nie wymagają komentarzy.

[WiS]

wykres wg mojego przekonania.

...no bo chyba nie wg programow

Marek Jurek i PSL znacznie bardziej liberalne gospodarczo, niż PiS i PJN? To ciekawe

A tak serio, to ja bym nie radził mieszać felietonistów (papier wszystko zniesie ) z praktykami rządzenia, bo obraz się mocno zaciemnia. To tak, jakbyśmy porównywali, czy Kubica jest szybszym kierowcą od Jasia z V c, siedzącego przed kompem.

Po drugie, powtórzę: stosunek do gejów to w dużym stopniu tylko pretekst, by mobilizować emocje mas, stosunek do wolności gospodarczej wyznacza dziś pragmatyzm ery kryzysu, a gdzie na takim wykresie stosunek do praw imigrantów, członkostwa Turcji i Ukrainy w UE, energetyki jądrowej, preferencji w wydatkach dla wojska/rolnictwa/górnictwa/nauki, zakresu wolności słowa i praw autorskich w necie, dopuszczenia GMO, wydłużenia wieku emerytalnego... i masy innych, REALNYCH problemów, które trzeba dziś lub jutro roztrzygać w parlamencie polskim i europejskim lub w bezpośrednich negocjacjach szefow rządów w Radzie Europejskiej?
To są kwestie spoza osi lewica/prawica, na ile sub-osi bysmy tego wykresu nie rozrysowali Ale owszem, wykresy i kategoryzacje w odniesieniu do religii, patriotyzmu i tego, co kto wygaduje nt. gospodarki w kampanii - pozwalają fajnie mącić w głowach wyborcom

[subarutux]

wykres wg mojego przekonania.

...no bo chyba nie wg programow

Zdecydowanie nie. Zastosowałem tu biblijną zasadę "po owocach ich poznacie", bo co mi z tego, że ktoś mówi, iż promuje wolność gospodarczą, a w rzeczywistości ją ogranicza lub rozbudowuje biurokrację, albo leży krzyżem w Częstochowie, a działa niezgodnie z polską racją stanu.

Poza tym kilka partii umieściłem trochę na wyczucie, bo - przyznaję uczciwie - nie znam np. poglądów patriotyczno-religijnych PPP ani gospodarczych MJ.

[WiS]

"Po owocach" to można oceniać tylko PO, PiS, PSL i SLD (ale to sprzed kilku lat). Resztę - tylko po radosnej publicystyce i reklamie wyborczej.

[ky]

"Po owocach" to można oceniać tylko PO, PiS, PSL i SLD (ale to sprzed kilku lat).

Przy czym działalność sprzed 2007-2008 roku, w dzisiejszych realiach, też można sobie w buty wsadzić.

r.

[inquiz]

czyli mamoniologia stosowana, głosujmy na tych których znamy i którzy już mogli coś wcześniej zrobić ale zmarnowali swoją szansę....
wybieranie wśród tych co pokazują się od lat na salonach władzy to trochę takie zaklinanie rzeczywistości że teraz pod nowym szyldem to będzie ta nowa lepsza jakość na którą wszyscy czekamy

[zofija]

inquiz, a czy jest an scenie politycznej ktoś kogo nie znamy?

[inquiz]

zofija, chodzi o to, zeby w końcu podziękować tym leśnym dziadkom którzy od lat pojawiają się w parlamencie czy rządzie, jak to w Psach było "czasy się zmieniają, ale pan zawsze jest w komisjach".
I często jest to uzasadniane aby "nie marnować głosu", jak przyjdą nowi to nie wiadomo co zrobią z naszym ciepłym kurwidołkiem, może obrażą ruskich albo niemiaszków i gaz będzie droższy. I dzięki temu realnych zmian nie ma i ich nie będzie. Większość chyba jest jak te ptaszki w klatce z wierszyka, lepiej w zamknięciu i nudzie ale z głodu zdechnąć nie dają, więc po co ta wolność gdzie trzeba się martwić o siebie.

[maf1]

Ehhh, i w tym jest problem, że ciągle te same twarze są wystawiane do wyścigu. Nie mamy na to żadnego wpływu. Jak więc wybrać nie "leśnych dziadków" a młodych zdolnych?

[WiS]

czyli mamoniologia stosowana, głosujmy na tych których znamy i którzy już mogli coś wcześniej zrobić

Nieporozumienie.
Nie pisałem, żeby koniecznie głosować tylko na "sprawdzonych" ludzi czy stare partie. Pisałem tylko, że w celu ustalenia stopnia prawicowości/lewicowości nie można porównywać realnych zachowań tych, którzy rządzili - z deklaracjami publicystyczno-reklamowo-wyborczymi tych, którzy nigdy nie mieli okazji skonfrontować się z praktyką.
I koniec, kropka, nic więcej.

w tym jest problem, że ciągle te same twarze są wystawiane do wyścigu

No bez przesady, może na pierwszych miejscach wielu list, ale już niżej - bywają całkiem "nowe" twarze. Co nie oznacza, że ładniejsze, bardziej kompetetntne czy uczciwsze
Tym razem był szeroki wybór - mozna było zagłosować na nieskażonych doświadczeniem politycznym ludzi Palikota, na studentki z list PiS lub SLD, na samorządowców czy przedsiębiorców ze środkowych stref list PO czy PSL, albo na sympatycznego i dziewiczego politycznie socjologa-społecznika, na 32. pozycji listy PJN (jak np. uczyniłem ja).
Nikt nikogo nie zmuszał do stawiania magicznego krzyżyka przy nazwiskach sejmowych wyjadaczy.

[rrosiak]

na studentki z list PiS

Taaaaaa

[vibowit]

albo na sympatycznego i dziewiczego politycznie socjologa-społecznika, na 32. pozycji listy PJN (jak np. uczyniłem ja).

WiS, ależ Ty te wybory przegrałeś z kretesem.

[WiS]

rrosiak,
No ale przyznaj, nie musiało tak być - gdyby tylko maf1 i inni zwolennicy "nowości" i "młodych zdolnych" się zmobilizowali...

vibowit, i to w dodatku zupełnie świadomie

Uznałem to za możliwie najszlachetniejszy i najbardziej obywatelski sposób wysłania klasie politycznej (całej, od skrajnej ściany do ściany przeciwnej, poprzez salon, wychodek i spiżarnię) uczciwego i szczerego sygnału: "brzydko się bawicie".
Nie uważam więc swojego głosu za zmarnowany.
I nie mam wyrzutów sumienia, nieuniknionych, gdybym zagłosował na któraś z "wchodzacych" partii, albo gdybym nie poszedł lub oddal głos nieważny.
Acz też nie łudzę się, że Tusk, Kaczyński et consortes specjalnie się takimi jak ja przejęli...
2 procent.
Z czego pewnie połowa głosujacych przez pomyłkę Olać.