Samograje czyli audio

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: dawnych wspomnień czar...

Post 24 paź 2011, o 10:59

Bergen pisze:
vibowit pisze:ale ukradli.
Wjazd był na chatę?
A... to a propos dawnych wspomnień.
Father pracował w szkole i zimą robił lodowisko. Tzn. nocami łaził tam i na boisku szkolnym lał wodę, malował pasy i takie tam. A potem w dzień targał na zewnątrz głośniki, włączał muzyczkę i była przednia zabawa. Hokej, jazda szybka, figurowa itd. 8-)
No, ale komuś wpadł w oko prywatny sprzęt grający, wlazł do szkoły i sprzęt paszoł. :x
Bergen pisze:jak byście mieli wyrzucić... :whistle:
Będę pamiętał. 8-)
Bergen pisze:
vibowit pisze:Mój papa ma identyczny, ale już niefunkcjonujący.
Jeśli padło cokolwiek oprócz silnika, można małym sumptem uruchomić.
O ile dobrze pamiętam, to fiksuje tempo obrotów, ale chyba nikt nie ma zacięcia, by próbować coś z tym zrobić.
Będę za tydzień u rodziców, to zapytam, czy są mocno emocjonalnie związani z tym gratem. :mrgreen:


czarne jest piękne...

Bergen
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: Wrocław
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: dawnych wspomnień czar...

Post 24 paź 2011, o 11:09

vibowit pisze: fiksuje tempo obrotów
:arrow: http://allegro.pl/pasek-napedowy-video- ... 87780.html

;-)

maf1
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Gdańsk
Auto: Impreza 2,0GX (czarna!!!)
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: dawnych wspomnień czar...

Post 24 paź 2011, o 13:07

vibowit pisze: Wcześniej było to:
Obrazek
ale ukradli.
Ooo! Taki też miałem :thumb:

Bergen
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: Wrocław
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: dawnych wspomnień czar...

Post 24 paź 2011, o 17:55

maf1 pisze: Ooo! Taki też miałem :thumb:
To była wyższa półka kaseciaków. Sami "audiomisie" z Was ;-)

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: dawnych wspomnień czar...

Post 24 paź 2011, o 19:33

w podstawówce to sprzętu u mnie było brak. W liceum pojawił się fonomaster - "adapter" ze wzmacniaczem.
Jakiś czas temu udało mi się wejść na krętą ścieżkę i wmanewrowałem się w trochę vintageu.
Turntable - revox.
Po drodze miałem wzmacniacz quad i kolumny Lynn.
Teraz stoją kolubryny na zdjęciu i wzmacniacz revox 2.
Za to na dole mam receiver luxman z jakimiś małymi kolumnami.
Stary sprzęt ma zalety: gra i wygląda. Ttylko że z wiekiem się coraz mniej słucha.

Koledzy mieli za to zk 122 i jakieś nawet lepsiejsze. Nawet kiedyś miałem mk122, ale szumiało...
Pewex - to było cudowne urzadzenie. Pojawił się tam sprzęt grający. Fajnie było. Marzenia.
Załączniki
Revox amp2.png
Revox amp.png
Revox speakers.png
Revox speakers.png (74.96 KiB) Przejrzano 2129 razy
Luxman.png
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Re: dawnych wspomnień czar...

Post 24 paź 2011, o 20:04

Bergen pisze:Nautilusa.
Chyba Naughtylusa... ;)

Luxman, Revox, Caviar!

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: dawnych wspomnień czar...

Post 24 paź 2011, o 20:11

KY, zwróć uwagię na wiek sprzętu a potem wiesz...
Problem mam, bo mi żona nie pozwala kolumn w pokoju na dole umieścić.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

maf1
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Gdańsk
Auto: Impreza 2,0GX (czarna!!!)
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: dawnych wspomnień czar...

Post 24 paź 2011, o 20:16

Arno pisze: W liceum pojawił się fonomaster - "adapter" ze wzmacniaczem.
Wow! Fonomaster :thumb: No mnie nie było stać :wall:

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Re: dawnych wspomnień czar...

Post 24 paź 2011, o 20:31

Arno pisze:KY, zwróć uwagię na wiek sprzętu a potem wiesz...
Mój też miejscami ma ponad dwie dychy na karku: A-8250, T-4017, do tego DX-C110 (szuflada na sześć pytek), Naughtylusy rodem z budżetowej wieży Słony (zawsze są ważniejsze cele) i całkiem nowoczesna kopia Technicsa SL-1200. Koleś, od którego kupiliśmy wzmacniacz i tuner, chciał nam ożenić parkę wiekowych McIntoshy, ale trochę za dużo luidorów wołał.

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

Bergen
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: Wrocław
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: dawnych wspomnień czar...

Post 24 paź 2011, o 22:32

Rozumiem że kicia załatwiła A-8250 jak już T-4017 i DX-C110 stały na półeczce? Czy może nie chciało Ci się od nowa uczyć gdzie nacisnąć żeby zagrało? ;-)

I tak ze wspominków chyba nam się robi wątek o samograjach w ogóle.

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: dawnych wspomnień czar...

Post 25 paź 2011, o 00:12

A, powaitaj... Teraz mam A-8015, właśnie dzięki czarnuchowi. Kupiony razem z tunerem, między innymi dlatego, że tuner nie ma otworów wentylacyjnych ;) (a poza tym to jest na czym trójki słychać).

Tak w ogóle to chciałem drugą sztukę 8250, ale była słaba podaż, za to trafił się ładny tandem 8015 i 4017. Gość jeszcze miał decka, ale to już byłby zbytni hipsteryzm.

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

Bergen
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: Wrocław
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: dawnych wspomnień czar...

Post 25 paź 2011, o 00:24

Najczęściej męczę moje.polskieradio.pl.
Z ładnych rzeczy to pochwalę się ostatnim poziomem w mojej fiksacji czyszczenio-głowicowej, czyli niejakim CT-S540S. Śpiewa, tańczy, recytuje.

Jeśli zaś się rozchodzi o markę Revox to szpulowiec taki jest fapable very very. Ale niestety, nie ta koniunktura u mnie aktualnie.

danikl
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: niby mazowsze, ale mentalnie podlasie
Auto: Muł, truposz i czerwone włoskie półwytrawne
Polubił: 102 razy
Polubione posty: 168 razy

Re: dawnych wspomnień czar...

Post 25 paź 2011, o 00:29

Do tej pory stoją u rodziców na strychu. Mój wujek na początku lat 80- tych łoił na tym na gitarze.Potem w liceum ja to przejąłem i podłączałem do tego zwykłego kaseciaka i był niezły ogień. Podobno to był niezły sprzęt na tamte czasy.
Obrazek
Obrazek

Bergen
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: Wrocław
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Samograje czyli audio

Post 25 paź 2011, o 00:43

Arno pisze: Problem mam, bo mi żona nie pozwala kolumn w pokoju na dole umieścić.

Dobry powód żeby kupić Sennheisery HD800. Będzie na żonę.

danikl, na strychu może szlag trafić głośnik.

Doxa
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: z krzesła
Polubił: 151 razy
Polubione posty: 121 razy

Re: Samograje czyli audio

Post 25 paź 2011, o 02:20

Konto usunięte pisze: Ja pamiętam, będąc w szkole podstawowej mieliśmy w domu taki
Moi rodzice też taki mieli 8-) . Do dziś gdzieś w piwnicy leżą te szpule, gdzie mój tata nagrał moje pierwsze słowa, potem pierwszy wierszyk, no i wreszcie ukoronowanie, czyli recytacja "Lokomotywy" :-) .
Bergen, myślisz, że to by się dało jeszcze odzyskać i przegrać na jakiś inny nośnik? Trochę lat minęło :mrgreen:

Mój pierwszy kaseciak z Pewexu 8-) :giggle:
Obrazek
Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce,
tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy d..y, krzycząc : "ALE TO BYŁA JAZDA!"
:)

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Samograje czyli audio

Post 25 paź 2011, o 10:10

Bergen, inwestycje w szpulowe magnetofoy są niestety bez sensu. taśma jak jeden z nielicznych nośników, bardzo słabo znosi próbę czasu no i ma niezłe zaszumienie, choć duży szpulowiec pionowy Revox/STuder/Akai wygląda niezwykle kiedy wydaje dźwięki.
Za to, najpewniejszym nośnikiem na razie okazał się winyl. Nawet jak masz ryskę gra. A CD - rysa i dziekuję. A myśleli, że to wieczny nośnik. Na dysku? A niech dysk padnie, niech go jakieś przepięcie wykasuje...
Kiedyś audycja była w radio" czar starej płyty" czy coś w podobie., I coś w tym jest.

Pamiętam jak się przywoziło płyty, albo dostawało, zapakowane w folię. Jak to się kładło pierwszy raz za żelazną kurtyną na niezbyt dobry gramofon... ile to szczęścia było. Jaki to szpan niezwykły był, wstawić płytę w reklamówkę i iść do szkoły wymienić się na tydzień z kolegą.

eh...

po drodze jeszcze się takie coś QUADa kiedyś zaplątało na chwilę:
Załączniki
Screen shot 2011-10-25 at 10.14.20 AM.png
Screen shot 2011-10-25 at 10.14.20 AM.png (65.57 KiB) Przejrzano 1971 razy
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

subarutux
2 gwiazdki
Lokalizacja: Prawie Bieszczady
Auto: Forester 2.0D 09
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Samograje czyli audio

Post 25 paź 2011, o 10:53

A ja miałem coś takiego:

Obrazek

W liceum w pierwszej klasie od razu "podpadłem" koleżankom i kolegom, którzy przyszli z innej szkoły, gdy na giełdzie zapoznawczej pochwaliłem się że mam "kaseciaka" stereo, co wówczas było czymś niezwykłym. Sprzęt był fajny, choć trochę szumiał. Model pokazany na zdjęciu ma regulację głośności słuchawek, ale w rzeczywistości była to regulacja głośności wyjścia słuchawkowego i kolumnowego - w opisie na oldradio.pl jest błąd, albo dotyczy on jakiejś innej wersji. Gdy podłączało się kolumny, światełka w magnetofonie przygasały w rytm basów. :-)

Uznano to za coś świetnego do imprez szkolnych i klasowych, ale potem padło pytanie:

-- Masz jakieś fajne nagrania?

Odpowiedź (najzupełniej serio i z przejęciem) była gromem z jasnego nieba:

-- NO, MAM BACHA!

Musiało minąć trochę czasu, zanim tamci przekonali się, że nie robię sobie jaj, tylko że naprawdę jestem taki trochę dziwny (co mi zresztą zostało do dziś). ;-) Poza mistrzem Bachem miałem też i inne, bardziej młodzieżowe rzeczy, ale uznałem to za najfajniejsze.

Bergen
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: Wrocław
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Samograje czyli audio

Post 25 paź 2011, o 13:37

subarutux, no to miałeś absolutnego highenda. Dolby i obsługa chromów, najsssssss. Udało Ci się używać kaset chromowych wtedy? Głowica pewnie szybko się zjechała :roll:
Doxa pisze: Bergen, myślisz, że to by się dało jeszcze odzyskać i przegrać na jakiś inny nośnik? Trochę lat minęło :mrgreen:
Wszelkie piwnice działają zabójczo dla taśm. Ale jeśli chcesz, to możesz mi podesłać. Jak się uda, odeślę Ci taśmy razem z audio CD bądź mp3, bo obawiam się że na audio CD może się nie zmieścić (jedna średnia szpula to cztery godziny nagrania).
Arno pisze: Bergen, inwestycje w szpulowe magnetofoy są niestety bez sensu.

Nie o to chodzi. To jak kupowanie sobie DeLoreana - do pracy przecież tym nikt nie będzie jeździł. To ma stać w garażu i wyglądać, od czasu do czasu się zrobi (powolne, hehe) kółeczko wokół śmietnika przy dobrej pogodzie ale głównie chodzi o odkurzanie i świadomość, że się to ma. No przecież ja nie czytam Forum używając IBM XT albo Sparcstation które stoją na półce, bo ich zadaniem jest jedynie stać i wzbudzać mój zachwyt. Podobnie, choć nie do końca, jest z moim obecnym ZK-147. Problem w tym, że wycyganiając szpule od wszystkich, czy znajdując je na śmietnikach (niestety), wiele z nich, łącznie z tymi należącymi do mojej ciotki, jest nagranych z prędkością 19 cm/s. I wtedy mój poczciwy ZK-147 już wymięka, bo tej prędkości nie obsługuje, a warto by było jednak posłuchać co tam na tych szpulach siedzi.

Przykład - kilka miesięcy temu na jednej ze szpul, które mój kolega znalazł w świeżo kupionym mieszkaniu znalazłem nagrane z "Luksemburga" to :arrow: http://en.wikipedia.org/wiki/Music_for_Supermarkets
Dobrze że w 9 cm/s...

Dlatego przydało by się coś, co pracuje w dwóch prędkościach i stereo, już nie mówię o Revoxie czy Akai, ale choćby nasza poczciwa "Dama Pik" albo inny "Opus".
Arno pisze: Za to, najpewniejszym nośnikiem na razie okazał się winyl. Nawet jak masz ryskę gra. A CD - rysa i dziekuję. A myśleli, że to wieczny nośnik. Na dysku? A niech dysk padnie, niech go jakieś przepięcie wykasuje...
Kiedyś audycja była w radio" czar starej płyty" czy coś w podobie., I coś w tym jest.

Przecież mam gramofon, dla mnie wystarczający. Zbieram płyty. Ostatnio ZAŻĄDAŁEM ;-) od rodziny nowego winylowego wydania "ciemnej strony" na święta. "Skrzypiące płyty" wciąż puszczają np. w trójkowym Minimaxie. Także nihil novi.

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Re: Samograje czyli audio

Post 25 paź 2011, o 14:40

Gdzie wystawisz? :)

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

Bergen
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: Wrocław
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Samograje czyli audio

Post 25 paź 2011, o 14:44

Nie dał mi kolega niestety ;-) Stoi u niego na półce i się puszy. Specjalnie szpulowca kupił, jak się dowiedział :mrgreen:

Do mp3 nie zrzucałem, bo już od dawna krąży po sieci, np.


Link: http://www.youtube.com/watch?v=Mqb6qX3H1Cw

Bergen
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: Wrocław
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Samograje czyli audio

Post 20 lis 2011, o 15:23

ky, Arno, jakie macie wkładki w samograjach i dlaczego?

Z okazji wzbogacenia się kolekcji o kilka zacnych winyli przymierzam się do zmiany wkładki, ale nie wiem czy Audiotechnica czy Ortofon. Czy wystarczy stożek, czy może jednak dodać grosza i kupić elipsę - i czy mój Radmor po społu z "Fiestami" w ogóle zauważy różnicę.

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Samograje czyli audio

Post 20 lis 2011, o 18:16

Ja mam standardową, AT-3600. Ponoć syf, a już na pewno niegodny prawdziwego audiokumy, ale mam, ponieważ:
a) nigdy nie znalazłem czasu i dużego wiaderka entuzjazmu na głębsze pogrzebanie,
b) gdzie zajrzysz, tam Ci powiedzą, że bez Shure-w-rure, fiko-Sumiko czy przynajmniej złotego pierścionka za cenę kilku moich gramofonów nie podchodź.
c) a jak już wydam ,,no-chyba-cię-pojebało'' złotych na wkładkę, to zaraz się dowiem, że relup to zabawka dla chłopców od kręcenia płytami i muszę go wymienić przynajmniej na pro-dżekta czy thorensa za jeszcze większe nchcp złotych polskich (choć skłamałbym, gdybym powiedział, że czarny Debut mi się nie podoba).

Kiedyś pogrzebię w tym, jak ogarnę inne, ważniejsze rzeczy związane z moimi grajkami.

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

Bergen
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: Wrocław
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Samograje czyli audio

Post 20 lis 2011, o 19:13

Rufjan, no ja Cię proszę, czemu się tłumaczysz chłopie, po co, przecież ja właśnie rozważam kupno AT-3600 albo jej eliptycznej siostry.
W grę wchodzi jeszcze Ortofon OM 5 bądź 10E, który to jest ładniejszy, pytanie jak brzmiący.

Przecież to nie jest forum audio, że zaraz wsiądą na Ciebie że śmiesz nazywać wkładką coś co nie kosztowało "no-chyba-cię-pojebało" złotych.
Tu jest forum zubruuu, tu wsiadają że śmiesz przypinać skrzydło do samochodu który ww. kwoty nie kosztował :evilgrin: także o samograjach można porozmawiać bez sypania głowy popiołem :mrgreen:

Porównywałeś może brzmienie swojej wkładki z jakąś inną? Polskim MF, albo eliptycznie rżniętą igłą? I nie oczekuję bełkotu rodem z "audio" tylko w męskich słowach, podobnie jak o kolorach było.

ky
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Boat City
Auto: die Pflaume
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Samograje czyli audio

Post 20 lis 2011, o 19:30

Nie sypię popiołu ino wyłuszczam swój tok myślowy i mój stosunek do tego, co piszą na audiomisie.

No to AT-3600 mam i dla mnie brzmi całkiem ok. Być może coś się jeszcze da poprawić, ale nie wiem, czy usłyszałbym to na moich obecnych kolumienkach, moimi uszami. Opowieści o tym, czy dźwięk jest gorszy czy lepszy od cd czy bumboksa wkładam między bajki, dobra cyfra zawsze będzie cyfrą, a analogu nie słucham dla mega-super-hiper wierności ino dla tego specyficznego masteringu (co zresztą ostatnio się zmienia, bo wszyscy masterują parówę).

Nie miałem okazji porównywać jej z innymi, bo to mój pierwszy gramofon który jest nowy i w pełni sprawny. Wkładkę MF miałem kilka lat temu w Diorze, która lubiła pobrumić, więc to słaby punkt odniesienia :)

r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.

Bergen
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: Wrocław
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Samograje czyli audio

Post 20 lis 2011, o 19:32

Co lubiła wkładka MF w Diorze...? :?

ODPOWIEDZ