Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?

Pytania i problemy techniczne związane z Subaru. Trytytki, śrubki i inne tematy dla maniaków niszczenia żelastwa ;-)
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
ODPOWIEDZ
WitAce
Awatar użytkownika
4 gwiazdki
Lokalizacja: Eire
Auto: komis
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?

Post 5 lis 2011, o 13:14

No dobra nikt nie podejmuje rekawicy, kazdy mowi o swojej wygodzie, jak np. Barbie. Nie dziwie sie, ze jezdzi 12 lat na swiatlach. W koncu nick zobowiazuje i lubi sie wyrozniac z tlumu. Wszyscy wlaczali wtedy kiedy trzeba bylo, ona jezdzila na swiatlach zawsze i cieszyla sie, ze wszyscy sie na nia patrza :-p

W takim razie ja mam na to kolejny argument przeciw na 2:0 ;-) :

2. Motocyklisci. Przed wprowadzeniem przepisu jazdy na swiatlach przy dobrej widocznosci (czytaj 24h) to wlasnie motocyklisci mieli nakaz jazdy na swiatlach niezaleznie od panujacych warunkow. Z racji tego, ze sa kolejna grupa bardziej narazona na skutki wypadkow drogowych, mialo to na celu zwiekszenie ich widocznosci i bezpieczenstwa w ruchu drogowym. W tej chwili sa jednymi z wielu swiecacych bez sensu pojazdow podczas gdy warunki na drodze, sa korzystne i nie trzeba wlaczac swiatel.
Nie zapominajcie, ze caly czas dyskutujemy na temat swiatel zapalonych w ciagu dnia, wiec wypowiedzi Citana dotyczace jezdzenia bez swiatel w nocy, sa conajmniej nie na miejscu. Nie kloce sie, ze w nocy trzeba zapalac swiatla, bo po prostu trzeba oswietlic sobie droge. Inaczej nie da sie najzwyczajniej jechac.

burat, pisalem o ludziach z tego forum, bo uwazam Was za ludzi inteligentnych. Niestety pomimo moim zdaniem dobrych szkolen na prawo jazdy w Polsce, na drodze znajdzie sie paru idiotow, ktorzy pomimo tego, ze leje albo jest mgla, niestety swiatel nie zapala. To nie zmienia faktu, ze palenie swiatel podczas dobrych warunkow, zeby nauczyc tych kilku dobrych zachowan, jest totalnie bez sensu. Nie sadzisz?



Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?

Post 5 lis 2011, o 13:27

WitAce, wkraczasz na grząski grunt.

wyłagodziłem nieco.

WitAce
Awatar użytkownika
4 gwiazdki
Lokalizacja: Eire
Auto: komis
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?

Post 5 lis 2011, o 13:28

Alan, Alan, Alan!, Taki maly zarcik... no i troche nadinterpretacji ;-) bo rozumiem, ze pijesz na temat pierwszej czesci mojego posta. Moj argument byl pozniej :-p
Ostatnio zmieniony 5 lis 2011, o 13:29 przez WitAce, łącznie zmieniany 1 raz.

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?

Post 5 lis 2011, o 13:29

WitAce pisze: troche nadinterpretacji
nadinterpretowujesz Ty, pisząc różne bzdety.

WitAce
Awatar użytkownika
4 gwiazdki
Lokalizacja: Eire
Auto: komis
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?

Post 5 lis 2011, o 13:36

Jak na razie przytaczam same niezaprzeczalne fakty. Ty tez kilka faktow przytoczyles, a konkretnie jeden, ze samochody z wlaczonymi swiatlami sa lepiej widoczne. To jest tez niezaprzeczalny fakt i moglby byc pierwszym argumentem za jezdzeniem z wlaczonymi swiatlami. OK. Pomoge Wam. Pierwszy argument za jezdzieniem z wlaczonymi swiatlami.
1. Samochody. Przed wprowadzeniem przepisu jazdy na swiatlach przez 24h, czyli rowniez w sprzyjajacych warunkach, kierowcy samochodow mieli obowiazek wlaczania swiatel mijania podczas gorszej widocznosci (mgla, deszcz etc.) oraz od zmierzchu do switu. Wprowadzenie tego przepisu zwiekszylo widocznosc pojazdow samochodowych rowniez podczas dnia. Fakt - niezaprzeczalny. Mamy pierwszy argument za jezdzeniem na swiatlach.
Ostatnio zmieniony 5 lis 2011, o 13:37 przez WitAce, łącznie zmieniany 1 raz.

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?

Post 5 lis 2011, o 13:37

WitAce, Jak na razie przytaczam same niezaprzeczalne fakty. Ty tez kilka faktow przytoczyles, a konkretnie jeden, ze samochody z wlaczonymi swiatlami sa lepiej widoczne.

Tak można jeszcze 20 stron :evilgrin:

WitAce
Awatar użytkownika
4 gwiazdki
Lokalizacja: Eire
Auto: komis
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?

Post 5 lis 2011, o 13:40

Alan, Alan, Alan!, Rozumiem, ze Ciebie nie nawroce. Nie szkodzi. Chodzi mi o to, zeby podjac dorosla dyskusje. Ja mam znacznie wiecej argumentow, a wiele z nich jest popartych powaznymi badaniami naukowymi i statystykami. Rozumiem, ze Cie to nie interesuje, wiec mozesz po prostu tego nie czytac. Tak bedzie dla Ciebie najlepiej, nikt nie chcialby, zebys sie nagle nawrocil :-p

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?

Post 5 lis 2011, o 13:42

Ostatnio mi z barbie wielu aspektach nie po drodze ;-) , to tutaj absolutnie się zgadzam!
Auto bez świateł, nie istnieje/nie jedzie, światła włączone, pojazd jest w ruchu.
Przez te kilka lat tak nam się w głowach zakodowało.

Pomijam zagranicę; nie wszędzie muszą światła stosować, ale tam raczej główniw autostradami się przemieszczamy i zdecydowanie wolniej poza nimi jeździmy z miastami włącznie.
Dolce far niente ;-)

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?

Post 5 lis 2011, o 13:44

ależ ja bardzo chętnie poczytam argumenty. Może i się nawrócę, moją bardzo istotną życiową dewizą jest ta o krowach i ich poglądach ;-)

Tylko wiesz, jeżeli masz zamiar przytoczyć badania Lucjanek to ten... zamiast pisać weź lepiej bij lampy ludziom, którzy jeżdżą na światłach. Będzie skuteczniejsze.

WitAce
Awatar użytkownika
4 gwiazdki
Lokalizacja: Eire
Auto: komis
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?

Post 5 lis 2011, o 13:48

Alan, Alan, Alan!, Ja w przeciwienstwie do Lucjanka przestrzegam prawa i jezdze na swiatlach tam gdzie trzeba. Poza tym nie jestem wulgarny i tak zdesperowany jak on. Nie wiem czy to cos zmieni, ale czasem dyskusja z normalnymi ludzmi daje wiecej niz pusta pyskowka z desperatami i fanatykami :giggle:

WitAce
Awatar użytkownika
4 gwiazdki
Lokalizacja: Eire
Auto: komis
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?

Post 5 lis 2011, o 13:52

FUX, Co powiesz o takiej Szwecji, w ktorej jednego dnia zmieniono organizacje ruchu z lewostronnego na prawostronny? Dodatkowo rownoczesnie wprowadzono nakaz jazdy na swiatlach 24h, zeby ludzie o tym pamietali. Teraz i oni chca wycofac sie z tego przepisu bo ma on wiecej wad niz zalet. No i wlasnie - ja nie twierdze, ze jezdzenie na swiatlach 24h nie ma zadnych zalet. Ja twierdze i wydaje mi sie, ze slusznie, ze ten przepis ma wiecej wad i to probuje tutaj ustalic, wymieniajac wszystkie za i przeciw.

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?

Post 5 lis 2011, o 14:00

Лукашэнка pisze:No dobra, to jeszcze taki mały kijek w mrowisko: :giggle:

Niemieckie badania wykazały, że zwiększa bezpieczeństwo sytuacja, gdy normalne samochody jeżdżą w dzień bez świateł, a na światłach pojazdy uprzywilejowane oraz motocykle!
Motocykle dlatego, że zwykle sa słabo widoczne ze względu na małą powierzchnie czołową.
Gdy mają zapalone światła, bardziej się wyrózniają (szczególnie w lusterku wstecznym)
Gdy wszystkie pojazdy maja zapalone światła, to wyróznienie znika i znowu motocykliści sa bardziej narażeni na niezauważenie.

Co nie zmienia faktu, że również w Niemczech coraz częściej widuje się auta ze stale zapalonymi światłami LED do jazdy dziennej. Bo one stają się standardowym wyposażeniem coraz większej ilości modeli samochodów.
Taki trend, europejski. :->
Na zachodzie jeździ się jednak inaczej. Bardziej przepisowo, drogi są lepiej zorganizowane i zwyczajnie w lepszym stanie. U nas często ruch tranzytowy jest puszczony jakimiś krętymi dróżkami. Generalnie łatwo mi sobie wyobrazić to o czym piszesz, ale w normalnych warunkach i przy umiarkowanym natężeniu ruchu. U nas przed rokiem 2007 też ruch był sporo mniejszy i było dużo spokojniej na drogach, dlatego światła nie były nam potrzebne w dzień. To co jest w tej chwili trudno nazwać normalnym ruchem drogowym. Dlatego tu i teraz, chyba raczej wolę jeździć na światłach. Aczkolwiek mogę sobie wyobrazić, że jesteśmy w stanie bez większych kłopotów przyzwyczaić się do jeżdżenia bez świateł. I pewnie wcale to długoterminowo nie spowoduje większego wzrostu, ani spadku wypadków. Na pewno może przyczynić się do lepszej widoczności jednośladów, których jest coraz więcej.

Natomiast te LED-y to jest jakiś wynalazek szatana. Umieszczone często tuż nad jezdnią, gdzieś na zderzaku, albo nawet pod. One dopiero w tej rzeczywistości zapalonych świateł mijania powodują, że można się ostro naciąć. Niewielkie wzniesienie i już go nie widać, podjedzie bliżej z tyłu - to samo.

Reasumując, powinniśmy się zdecydować czy jeździć z zapalonymi, czy bez zapalonych świateł mijania. Każda z tych opcji będzie prawdopodobnie równie dobra. Najgorszy jest stan pośredni, kiedy niektórzy zapalają, a niektórzy nie.

WitAce
Awatar użytkownika
4 gwiazdki
Lokalizacja: Eire
Auto: komis
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?

Post 5 lis 2011, o 14:06

Konto usunięte, Bardzo podoba mi sie Twoja wypowiedz. Ja na codzien nie jezdze w Polsce, ale moim zdaniem powinnismy zrobic wlasnie cos dla bardziej narazonych uzytkownikow ruchu drogowego, czyli motocyklistow, rowerzystow i pieszych i po prostu wylaczyc te swiatla w dzien przy sprzyjajacych warunkach. To oczywiscie musi stac sie odgornie i do tej pory wszyscy musza stosowac sie do przepisow. Krucjata pojedynczych osob tego nie zmieni. Moze co najwyzej zwiekszyc frustracje posrod innych uzytkownikow drogi, a moim zdaniem road rage jest bardziej niebezpieczny niz zapalone czy nie zapalone swiatla :x

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?

Post 5 lis 2011, o 14:58

Konto usunięte, gdzieś chyba nawet na forum były warunki umieszczenia świateł do jazdy dziennej.
Większość zmontowanego badziewia, to światła LED, ale postojowe/pozycyjne oznaczone kodem A.
Światła dzienne to zdaje się RI.
Dolce far niente ;-)

citan
5 gwiazdek
Lokalizacja: Bełchatów
Auto: japońskie
Polubił: 41 razy
Polubione posty: 14 razy

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?

Post 5 lis 2011, o 15:13

WitAce pisze: Co powiesz o takiej Szwecji
Trochę wiem o tym jak wygląda ruch w Szwecji (w Sztokholmie), jak traktowani są tam piesi i rowerzyści, i w Polsce on tak nie wygląda, nawet nie stało obok - nie ma co porównywać.
WitAce pisze: wiec wypowiedzi Citana dotyczace jezdzenia bez swiatel w nocy, sa conajmniej nie na miejscu.
Przecież to tylko wniosek - bardziej jaskrawy niż przedstawiony przez Ciebie - zgodny z Twoim tokiem rozumowania. Chociaż wiem, że jest bez sensu. :->
WitAce pisze: Wprowadzenie tego przepisu zwiekszylo widocznosc pojazdow samochodowych rowniez podczas dnia. Fakt - niezaprzeczalny. Mamy pierwszy argument za jezdzeniem na swiatlach.
Padło na początku dyskusji, można to napisać jeszcze 100x... i moim zdaniem (i najwyraźniej nie tylko moim) przebija wady. Czy dalej będziemy licytować się na ilość argumentów w postaci punkt za argument? :mrgreen:
WitAce pisze: ale moim zdaniem powinnismy zrobic wlasnie cos dla bardziej narazonych uzytkownikow ruchu drogowego,
Tak, namawiać ich na jazdę na światłach, stosowanie odblasków, poruszanie się po prawidłowej stronie jezdni.


Jeżeli w Polsce byłby nakaz jazdy bez świateł, to bym się stosował, jeżeli nie byłoby nakazu jazdy na światłach - jeździłbym na nich. Nie jest to chyba sprawa do przelewania krwi za, czy przeciw jazdy na światłach. Zdaję sobie sprawę, że waga argumentów dla stron dyskusji może być inna. Ale to co swoim zachowaniem prezentuje lucjanek jest przejawem skrajnej nieodpowiedzialności i ciężko znaleźć na to jakiekolwiek usprawiedliwienie.

Gootek
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?

Post 5 lis 2011, o 15:37

Konto usunięte pisze:Natomiast te LED-y to jest jakiś wynalazek szatana. Umieszczone często tuż nad jezdnią, gdzieś na zderzaku, albo nawet pod. One dopiero w tej rzeczywistości zapalonych świateł mijania powodują, że można się ostro naciąć. Niewielkie wzniesienie i już go nie widać, podjedzie bliżej z tyłu - to samo.

Reasumując, powinniśmy się zdecydować czy jeździć z zapalonymi, czy bez zapalonych świateł mijania. Każda z tych opcji będzie prawdopodobnie równie dobra. Najgorszy jest stan pośredni, kiedy niektórzy zapalają, a niektórzy nie.
Fido,
producenci samochodów dzienne światła LED umieszczają zwykle w sensowny sposób. To badziewie, które widuje się czasem, to zwykle inwencja samych kierowców, którzy zakupione na allegro LEDy mocują, gdzie im najwygodniej.

Dlaczego ja osobiście jednak jestem za LED-ami, a nie światłami mijania w dzień?

LED zużywają mniej energii, naprawdę są dobrze zauważalne we wszystkich warunkach pogodowych, ale przede wszystkim są trwałe.
Jeszcze pół biedy kiedy mamy w aucie ksenony. One też są dość trwałe.
Ale gorzej gdy żarówki halogenowe. Z mojej praktyki wynika, że gdy jeździłem na światłach mijania tylko w nocy lub przy gorszej pogodzie, to halogeny przepalały mi się średnio raz w roku. Gdy zacząłem jeździć na światłach cały czas, średnio wymieniałem żarówki co trzy miesiące. Jeszcze gorzej było z droższymi żarówkami o większej jasności. Nie chodzi mi nawet o te kilkaset złotych kosztów w skali roku, tylko uwierz mi, że w niektórych autach wymiana żarówki wiąże się z rozebraniem połowy samochodu. Kiedyś nawet podczas wymiany ułamałem kawałek lampy. Za nową chcieli w ASO 1200zł. :wall:

Z zakresu obsługi samochodu najbardziej lubię samo jeżdżenie nim. :mrgreen:
Dlatego ten aspekt związany z wymianami żarówek, który dla kogoś może być banalny, dla mnie był po prostu upierdliwy. Teraz gdy od kilku lat nie miałem potrzeby wymieniać żadnej żarówki, jest mi po prostu wygodniej.
:->

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?

Post 5 lis 2011, o 16:30

dziwne, przez 4 lata mam na stałe włączone światła (nie wyłączam ich, w subaru to b. dobrze działa). I przez te 4 lata wymieniłem żarówki tylko raz. Może to dlatego, że ja nie kombinuję i zakładam to co producent przewidział.

Dodam, że ja bardzo dużo krótkich odcinków robię, a chyba częste uruchamianie świateł im nie służy.

A może to szwajcarskie były takie dobre ;-)

Aha, akumulator w Wiśni dzisiaj zdechł. To jest problem, wytrzymał tylko 7 lat wg stickera z gwarancją :evilgrin:
Pewno jak podładuję, to będzie dalej działał (tydzień bidula stoi)
Лукашэнка pisze: LED zużywają mniej energii
no właśnie co to znaczy mniej. Jakbyś mógł podać ile to będzie w benzynie, bo to byłby wyznacznik dla mnie. Widziałem jakieś różne wyliczenia od bardzo mało do bardzo dużo. A, że jeżdżę na światłach dla zasady to nigdy sam jakoś nie potrzebowałem tego liczyć.

Moje auto pali 11-14 litrów normalnie. Ile mogę zaoszczędzić gasząc światła?

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?

Post 5 lis 2011, o 16:59

Alan, Alan, Alan! pisze: Ile mogę zaoszczędzić gasząc światła?
Puszkę piwa/miesiąc...

przy przebiegu pierdylion km... :mrgreen:
Dolce far niente ;-)

WitAce
Awatar użytkownika
4 gwiazdki
Lokalizacja: Eire
Auto: komis
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?

Post 5 lis 2011, o 17:13

Tez jestem za tym, zeby w przypadku uzywania swiatel podczas dnia i dobrych warunkow pogodowych, byly to swiatla do jazdy dziennej (tylko z przodu) i najlepiej jakby byly to swiatla w technologii LED. Montowanie takich swiatel na wlasna reke w roznych dziwnych miejscach kojarzy mi sie tylko i wylacznie z ubieraniem choinki na swieta, a nie z poprawianiem bezpieczenstwa na drodze. Przepisy powinny jednoznacznie okreslic pozycje zamontowania takich swiatel, jezeli maja one byc zamontowane w starszego typu autach. Producenci nowych aut dobrze sobie z tym radza bo po prostu integruja je ze swiatlami przednimi.

Citan, w kazdej takiej sytuacji, gdy zmienia sie jakies przepisy w ruchu drogowym, powinno przynajmniej przeprowadzic sie szereg badan i sprawdzic jaki to bedzie mialo wplyw na bezpieczenstwo. W Polsce tak nie zrobiono. W Austrii tez nie. Tylko, ze tam jak sie okazalo, ze po roku od wprowadzenia tego przepisu wzrosla ilosc wypadkow szczegolnie z udzialem pieszych i kierujacych jednosladami, podjeto bardzo sluszna decyzje i wycofano ten przepis. Rownoczesnie tez kilka instytucji i uniwersytetow prowadzilo badania w tym kierunku i przedstawilo przyczyny, ktore spowodowaly, ze liczba wypadkow wzrosla. Dlatego teraz mozna tam za jazde na swiatlach w ciagu dnia i przy dobrej widocznosci dostac mandat.
Ciekawe jest tez, ze pomimo tego iz Polska juz od 2007 ma ten przepis i dostepne sa dane z naszego kraju dotyczace bezpieczenstwa na drogach, to inne kraje, a szczegolnie nasi sasiedzi, nie wprowadzili takiego samego przepisu. Wrecz przeciwnie. W Szwecji wlasnie od niedawna rozpoczela sie dyskusja nad rezygnacja z jazdy na swiatlach w ciagu dnia. I znowu uwazam, ze swiatla do jazdy dziennej (znacznie mniejsza intensywnosc swiecenia) sa wystarczajace zeby wyeliminowac wszystkie sytuacje, ktore rzeczywiscie powoduja gorsza widocznosc w ciagu dnia bez swiatel (jazda pod slonce, czy widocznosc ciemnego auta w zacienionym miejscu).
Natomiast swiatla mijania powinny byc tylko i wylacznie wlaczane podczas pogorszenia sie widocznosci na drodze w ciagu dnia, no i oczywiscie caly czas w nocy.

Gootek
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?

Post 5 lis 2011, o 17:42

Alan, Alan, Alan! pisze:Dodam, że ja bardzo dużo krótkich odcinków robię, a chyba częste uruchamianie świateł im nie służy.
żarówkom nie służy żarzenie się.
Prawdopodobnie mało jeździsz.
;-)


Alan, Alan, Alan! pisze:
Лукашэнка pisze:LED zużywają mniej energii
no właśnie co to znaczy mniej. Jakbyś mógł podać ile to będzie w benzynie, bo to byłby wyznacznik dla mnie. Widziałem jakieś różne wyliczenia od bardzo mało do bardzo dużo. A, że jeżdżę na światłach dla zasady to nigdy sam jakoś nie potrzebowałem tego liczyć.
Nie wiem, czy możesz zaoszczędzić jakąś benzynę czy nie, i ewentualnie ile.
Napisałem tylko, że LED zużywaja mniej energii. Kropka.
Reszta to Twoja nadinterpretacja.
:mrgreen:

zofija
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Gliwice/Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?

Post 5 lis 2011, o 17:56

Miałam już nic nie pisać w tym temacie, ponieważ jednak dyskusja wróciła na normalny poziom, to czemu nie ;-)
WitAce pisze:Natomiast swiatla mijania powinny byc tylko i wylacznie wlaczane podczas pogorszenia sie widocznosci na drodze w ciagu dnia, no i oczywiscie caly czas w nocy.
WitAce, żyliśmy z takimi przepisami długo i jakoś żyjemy, więc na pewno się da. Ale uważam to za rozwiązanie jeśli nie złe, to co najmniej za niedoskonałe. Dlaczego? Dlatego że "warunki pogorszonej widoczności" to nie jest jasno sprecyzowana sytuacja. Łatwo powiedzieć, że w ciągu dnia i słonecznej pogodzie są dobre, ale jak są już chmury.... No właśnie, czy samo schowanie się słońca za chmury pogarsza widoczność. Jeśli to są jasne wysokie chmury to pewnie nie, a jak są ciemne niskie i równomiernie zakrywają niebo to w pewnych przypadkach już tak. I niestety to będzie tylko subiektywne odczucie kierowcy, czy się pogorszyły warunki, czy też nie. Tak samo jak moment świtu i zmierzchu są takimi momentami, gdy to od subiektywnej oceny kierowcy zależałoby włączenie świateł. A od subiektywnej oceny pana policjanta wystawienie mandatu. Dlatego jeśli szukasz argumentu "za", to to jest właśnie taki argument - wykluczenie potencjalnie niebezpiecznych sytuacji, przy niewłaściwej ocenie warunków przez kierujących, poprzez nakaz jazdy na światłach przez 24h.

I jeszcze jedno wracając do tzw. dobrych warunków na drodze. Wzrok mam dobry, piękna pogoda, letnie popołudnie. Jak nic bardzo dobre warunki do jazdy, czyż nie? Jadę sobie na Zachód pod słońce, które właśnie jest na tyle nisko, że skutecznie mnie oślepia, nie ma możliwości zasłonić go już daszkiem przeciwsłonecznym. I co? I jedynym co jest wstanie się przebić przez to oślepiające słońce są światła samochodu jadącego z przeciwka. Sam samochód czasem nawet trudno dostrzec w takich warunkach. I to znów powrót do subiektywnej oceny sytuacji na drodze. Bo facet jadący z przeciwka ma słońce w "plecy", więc nawet nie zwróci uwagi na to, że ktoś inny oślepiony słońcem nie będzie go widzieć, jeśli nie zapali świateł. Oczywiście taka sytuacja trwa tylko kilkanaście minut, może pół godziny w ciągu dnia i też nie codziennie, ale choćby dla tej pół godziny uważam, że warto nakazać jazdy na światłach.

Dodatkowo, nie jest to tylko kwestia tego, czy ja dobrze widzę samochód bez świateł w dzień. Widzę. Natomiast, czy mnie ktoś widzi? Ja tam wolę, żeby mnie widział dzięki światłom, chcę dla własnego bezpieczeństwa być widoczna na drodze. W tej dyskusji jakby a priori przyjęliśmy, że wszyscy jesteśmy młodzi, z dobrym wzrokiem, refleksem i do tego myślący. Na drogach tak niestety nie jest, choćby dlatego że nie ma obowiązkowych badań lekarskich dla ludzi od pewnego wieku. Jeżdżą samochodami często bardzo starsi ludzie, ze słabszym wzrokiem i już nie tak dobrym refleksem i ja chcę, żeby oni mnie widzieli. Nie zakładam co prawda szaleńczego wyprzedzania przez dziadka za kółkiem, ale choćby sytuację gdy taki staruszek wraca sobie z kościoła do domu i skręca w lewo do swojego domu. Jak mnie nie zauważy, to mi zajedzie drogę. Jak będę mieć włączone światła, to zwiększę szansę na to, że jednak może nie.
Czarownica prawdę Ci powie :D

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?

Post 5 lis 2011, o 18:14

Лукашэнка pisze: Nie wiem, czy możesz zaoszczędzić jakąś benzynę czy nie, i ewentualnie ile.
Napisałem tylko, że LED zużywaja mniej energii. Kropka.
no właśnie zawsze mnie rozwala mówienie o oszczędności przy zgaszeniu świateł (czy też mniejszym zużyciu energii), tylko nikt do tej pory nie pokazał mi ile tych złotówek zostanie. A w kontekście auta i zużywania energii interesuje mnie tylko spal... tfu o ile gorzej do setki. W tym wątku zapytałem ze 3 razy ;-)

A to jest pewno ileśdziesiąt groszy na 100km. Szkoda się babrać. Jedno przyciśnięcie gazu i idzie z pięć złotych :evilgrin:

Jednym słowem, gaszenie świateł nie przynosi żadnych istotnych oszczędności.
zofija pisze: ponieważ jednak dyskusja wróciła na normalny poziom, to czemu nie
no właśnie szkoda, teraz się zaczną argumenty i inne rozdrabnianie. A była taka fajna wojna :mrgreen:

WitAce
Awatar użytkownika
4 gwiazdki
Lokalizacja: Eire
Auto: komis
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?

Post 5 lis 2011, o 18:22

zofija, W tych wszystkich sytuacjach, ktore wymienilas swiatla do jazdy dziennej, czyli np. dlugie ze zmniejszonym napieciem (takie stosuje sie w Szwecji i Kanadzie, i takie mam u siebie w Jeep'ie), czy tez swiatla LED w zupelnosci wystarcza. Wtedy kazdy nawet jesli zapomni wlaczyc swiatla mijania przy gorszych warunkach, bedzie mial swiatla do jazdy dziennej, ktore w wiekszosci pogorszonych warunkow (np. duze zachmurzenie) beda jeszcze zdawac egzamin.
Osobiscie wylaczam swiatla mijania w terenie zabudowanym w nocy i korzystam ze swiatel postojowych plus np. przeciwmgielne, ktore tak nie oslepiaja bo swieca znacznie nizej niz swiatla mijania. Oczywiscie robie to tylko tam gdzie wystepuje dodatkowe oswietlenie drogi i jezeli wjezdzam w jakis teren gdzie nie ma takiego dodatkowego oswietlenia, z powrotem wlaczam swiatla mijania i wylaczam przeciwmgielne. Jeszcze nie zdazylo mi sie, zeby jakikolwiek gliniarz mnie z tego powodu zatrzymal, ani tez nikt mi nigdy nie mrugal swiatlami, dajac znac, ze jestem niewystarczajaco oswietlony, lub kogos oslepiam.

lucjanek
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: Poznań
Auto: Subaru Outback
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?

Post 5 lis 2011, o 18:22

WitAce pisze:Jak na razie przytaczam same niezaprzeczalne fakty. Ty tez kilka faktow przytoczyles, a konkretnie jeden, ze samochody z wlaczonymi swiatlami sa lepiej widoczne. To jest tez niezaprzeczalny fakt i moglby byc pierwszym argumentem za jezdzeniem z wlaczonymi swiatlami. OK. Pomoge Wam. Pierwszy argument za jezdzieniem z wlaczonymi swiatlami.
1. Samochody. Przed wprowadzeniem przepisu jazdy na swiatlach przez 24h, czyli rowniez w sprzyjajacych warunkach, kierowcy samochodow mieli obowiazek wlaczania swiatel mijania podczas gorszej widocznosci (mgla, deszcz etc.) oraz od zmierzchu do switu. Wprowadzenie tego przepisu zwiekszylo widocznosc pojazdow samochodowych rowniez podczas dnia. Fakt - niezaprzeczalny. Mamy pierwszy argument za jezdzeniem na swiatlach.
To akurat jest żaden argument, bo jak się okazuje ma to tyle wspólnego z bezpieczeństwem, co picie w Szczawnicy ze szczaniem w piwnicy.
Argument za światłami tylko wtedy ma sens, jeżeli wykaże, że światła zwiększają bezpieczeństwo, bo na drodze chodzi o bezpieczeństwo, a nie o wygodę jakiegoś blond pustostana.
Równie dobrze mogę powiedzieć, że piwo jest zdrowe, bo po piwie łatwiej wyrwać laskę na dyskotece.
Ostatnio zmieniony 5 lis 2011, o 18:25 przez lucjanek, łącznie zmieniany 2 razy.

WitAce
Awatar użytkownika
4 gwiazdki
Lokalizacja: Eire
Auto: komis
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Moduł świateł dziennych - ktoś ma doświadczenia?

Post 5 lis 2011, o 18:24

Alan, Alan, Alan!, Jesli tak Ci zalezy na oszczedzaniu to dlaczego rowniez jestes takim wrogiem LPG. Na LPG mozesz spokojnie zaoszczedzic 40% na paliwie. Wydaje mi sie, ze Ty po prostu lubisz byc w opozycji. Niewazne jakiej, byle na pohybel wszystkim :-p

ODPOWIEDZ