Gdzie?AlvinLee pisze: Już założyłem

To chyba w innym wcieleniuAlvinLee pisze:
Już założyłem![]()
Ten żarcik jest tak niesamowicie zabawny, że brak słówWitAce pisze:No dobra nikt nie podejmuje rekawicy, kazdy mowi o swojej wygodzie, jak np. Barbie. Nie dziwie sie, ze jezdzi 12 lat na swiatlach. W koncu nick zobowiazuje i lubi sie wyrozniac z tlumu. Wszyscy wlaczali wtedy kiedy trzeba bylo, ona jezdzila na swiatlach zawsze i cieszyla sie, ze wszyscy sie na nia patrza![]()
lucjanek pisze:![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Ręce opadają. No żesz k...., zaraz nie wytrzymam!
Co się dzieje z tym społeczeństwem?
Tobie zaś po raz ostatni zwracam uwagę. Jeszcze jeden strzał i wylecisz z forum równie gwałtownie, co wpadłeś i nikt tu nie będzie za Tobą płakał. Nie toleruję i nie będę tolerować takich tekstów, niezależnie czy są one serwowane do mnie, czy do kogokolwiek innego. I naprawdę zastanów się zanim cokolwiek odpowiesz, bo może to być Twój ostatni wpis na tym forum. Są pewne granice chamstwa.lucjanek pisze: bo na drodze chodzi o bezpieczeństwo, a nie o wygodę jakiegoś blond pustostana.
Równie dobrze mogę powiedzieć, że piwo jest zdrowe, bo po piwie łatwiej wyrwać laskę na dyskotece.
barbie pisze:Ten żarcik jest tak niesamowicie zabawny, że brak słówWitAce pisze:No dobra nikt nie podejmuje rekawicy, kazdy mowi o swojej wygodzie, jak np. Barbie. Nie dziwie sie, ze jezdzi 12 lat na swiatlach. W koncu nick zobowiazuje i lubi sie wyrozniac z tlumu. Wszyscy wlaczali wtedy kiedy trzeba bylo, ona jezdzila na swiatlach zawsze i cieszyla sie, ze wszyscy sie na nia patrza![]()
![]()
Uczyli mnie jeździć zawodowcy, wokół motoryzacji kręcę się od maleńkości i z jakiegoś powodu wszyscy ludzie związani z motoryzacją i sportem motorowym zgodnie zawsze wpajali mi włączanie świateł. Zakazu na szczęście jak dotąd nie było, a jeżdżących na światłach samochodów spotykałam naprawdę dużo na drogach, niczym się nie wyróżniałam w tamtych czasach.
lucjanek pisze:![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Ręce opadają. No żesz k...., zaraz nie wytrzymam!
Co się dzieje z tym społeczeństwem?Tobie zaś po raz ostatni zwracam uwagę. Jeszcze jeden strzał i wylecisz z forum równie gwałtownie, co wpadłeś i nikt tu nie będzie za Tobą płakał. Nie toleruję i nie będę tolerować takich tekstów, niezależnie czy są one serwowane do mnie, czy do kogokolwiek innego. I naprawdę zastanów się zanim cokolwiek odpowiesz, bo może to być Twój ostatni wpis na tym forum. Są pewne granice chamstwa.lucjanek pisze: bo na drodze chodzi o bezpieczeństwo, a nie o wygodę jakiegoś blond pustostana.
Równie dobrze mogę powiedzieć, że piwo jest zdrowe, bo po piwie łatwiej wyrwać laskę na dyskotece.
"Sportowcy" po dwóch klasach zawodówki. Też mi przykład do naśladowania.barbie pisze: Uczyli mnie jeździć zawodowcy, wokół motoryzacji kręcę się od maleńkości i z jakiegoś powodu wszyscy ludzie związani z motoryzacją i sportem motorowym zgodnie zawsze wpajali mi włączanie świateł. Zakazu na szczęście jak dotąd nie było, a jeżdżących na światłach samochodów spotykałam naprawdę dużo na drogach, niczym się nie wyróżniałam w tamtych czasach.
lucjanek pisze: "Sportowcy" po dwóch klasach zawodówki. Też mi przykład do naśladowania.
Piter 35 pisze: lucjanek, wpadniesz kiedyś do Nas na Chlejady, wytłumaczysz nam o co chodzi
![]()
to z tego wiarygodnego źródła podlinkowanego przez lucjankaKrzysztof Hołowczyc
Polski celebryta i kierowca rajdowy. Od dawna propaguje nakaz włączania świateł w dzień, opierając się na twierdzeniu, że samochód bez włączonych świateł w dzień jest nieoświetlony i niewidoczny. Autor słynnego stwierdzenia: „Dziwi mnie przekonanie niektórych kierowców, że że jazda na światłach zwiększa spalanie - jest to zupełnie błędne stwierdzenie.” W Rajdzie Dakar jechał po pustynii z cały czas włączonymi światłami mijania (samochodem sponsorowanym przez Orlen, który był członkiem Koalicji).
AlvinLee pisze:Nie znam Pani ale już Panią kocham. I absolutnie odpowiedzialnie - stawiam milion kasztanów, że nie jest Pani "blond" !
![]()
Jeżeli nie jest Pani z kimkolwiek związna "for sure" - proponuję spotkanie. Jeżeli zaś "a i owszem" - propozycji nie było i najmocniej przepraszam. Duch Alvina do usług, grzecznie i z umiarem.
lucjanek pisze: rzez dziesiątki lat miliony kierowców kierujących się własnym instynktem i doświadczeniem uważały używanie świateł mijania w dzień w warunkach dobrej widoczności za zbędne, a wręcz szkodliwe
lucjanek pisze: Według badań przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych, kierowcy używający dobrowolnie świateł mijania w dzień częściej są uczestnikami wypadków drogowych niż kierowcy ich nie używający.
lucjanek pisze: Próby wprowadzenia tego nakazu, udane lub nie, pojawiają się głównie w tzw. krajach postkomunistycznych, których niedojrzałe społeczeństwa nie posiadają jeszcze ukształtowanej świadomości społecznej i ekologicznej. Kraje z tej grupy służą również jako składowiska złomu, śmieci i innych odpadów produkowanych przez kraje rozwinięte. Nie jest wykluczone, że kraje te służą jako poligon doświadczalny do sprawdzenia skutków wprowadzenia tego nakazu i zbadania stopnia oporu społecznego przed jego wprowadzeniem.
lucjanek pisze: Przed wprowadzeniem nakazu, zdaniem wielu psychologów, świateł mijania w dzień bardzo często używali ludzie z niskim poczuciem własnej wartości, dla których była to, zwykle podświadoma, metoda na wyróżnianie się z tłumu i pokazanie innym swojej rzekomej „wyższości” i „nowoczesności”.
lucjanek pisze: Nakaz jazdy z włączonymi światłami mijania w dzień narusza Powszechną Deklarację Praw Człowieka w zakresie równego traktowania i jednakowego prawa do ochrony życia i zdrowia każdego obywatela wobec pieszych, rowerzystów i motocyklistów, którzy są poszkodowani wskutek nakazu jazdy samochodów z włączonymi światłami mijania.
Lucjanek, Twoje argumenty są jak kulą w płot, nawet kiedy rozmówca się podstawialucjanek pisze:"Sportowcy" po dwóch klasach zawodówki. Też mi przykład do naśladowania.barbie pisze: Uczyli mnie jeździć zawodowcy, wokół motoryzacji kręcę się od maleńkości i z jakiegoś powodu wszyscy ludzie związani z motoryzacją i sportem motorowym zgodnie zawsze wpajali mi włączanie świateł. Zakazu na szczęście jak dotąd nie było, a jeżdżących na światłach samochodów spotykałam naprawdę dużo na drogach, niczym się nie wyróżniałam w tamtych czasach.
AlvinLee pisze:Nie znam Pani ale już Panią kocham. I absolutnie odpowiedzialnie - stawiam milion kasztanów
dwudziesty pierwszy, konsumpcyjny, zabiegany, globalny wiek a tu Szekspir w czystej postaci. i to gdzie? u lucjankabarbie pisze:Mym wybrańcem jest Admin
FUX pisze:Przepiękna jesień jest w lasach, zwłaszcza liściastych.
Polecam spacerek, wszystkim, a co poniektórym w szczególności. Zwłaszcza bez oświetlenia...![]()
Właśnie wróciliśmy po 2 godzinach łażenia po dębowych liściach, szurając butami, jak dzieci, taka frajda.
a Wy nic tylko swoje. Facet ani razu nie powiedział, że auto z włączonymi światłami w dzień nie jest lepiej widoczne od tego bez bo przecież każdy z nas wie, że to nieprawda !!! Wyśmiewacie faceta za to, że ma inne zdanieЛукашэнка pisze: Niemieckie badania wykazały, że zwiększa bezpieczeństwo sytuacja, gdy normalne samochody jeżdżą w dzień bez świateł, a na światłach pojazdy uprzywilejowane oraz motocykle!
Motocykle dlatego, że zwykle sa słabo widoczne ze względu na małą powierzchnie czołową.
Gdy mają zapalone światła, bardziej się wyrózniają (szczególnie w lusterku wstecznym)
Gdy wszystkie pojazdy maja zapalone światła, to wyróznienie znika i znowu motocykliści sa bardziej narażeni na niezauważenie.
Motocykl jest dużo mniejszy pod względem gabarytów więc można domniemać, że z tymi światłami to chodziło o to aby zniwelować różnice w widoczności duży/ mały.zofija pisze:A samochody czasem poruszają się równie szybko jak motocykle i również często nieprzewidywalnym torem jazdy.
głównie za to, w jaki sposób je przedstawiahornet pisze: Wyśmiewacie faceta za to, że ma inne zdanie
Łał, inteligenta tu mamy!lucjanek pisze: "Sportowcy" po dwóch klasach zawodówki. Też mi przykład do naśladowania.
Mam nadzieję, bo pomimo tego, że praktycznie się tu nie udzielam to jest to moje ulubione forum motoryzacyjne. Nie znam Was osobiście a większość darzę sympatią i szacunkiem, niektórych za wiedzę którą posiadają a niektórych za dozę humoru, którą wnoszą w postach...Alan, Alan, Alan! pisze: hornet, to jest trochę tak, że pociągnęliśmy trolla za język w ramach rozrywkowych
no chyba się nie spodziewałeś, że jakoś strasznie poważnie traktujemy tę rozmowę.hornet pisze: Mam nadzieję
nadrób przy okazjihornet pisze: Nie znam Was osobiście
Czyżby Grzegorz 67 wrócił w nowym wcieleniuAlvinLee pisze:
Moim zdaniem ewidentnie udaje, niemożliwym jest bowiem aby przyroda ewidencjonowała przypadki aż tak skrajnej głupoty. Niemożliwym, powtarzam, nie tylko za wieszczem.
Lucjanku miły a może kabina no 5 i zdrowo sklepać...a potem między ludzi iść i nieść te kaganki oświaty. Uwierz, lepiej pójdzie.
Kpt. Jeleń