dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)

Post 23 maja 2008, o 16:04

radekk pisze:Ciekawe ile by mi wyszło za malowanie domu :razz: :lol:
Za gipsowanie 10pln/mkw :whistle:


Dolce far niente ;-)

radekk
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Zmysłowo/Poznań
Auto: Forester, MX5
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)

Post 23 maja 2008, o 16:07

FUX pisze: Za gipsowanie 10pln/mkw :whistle:
Jakaś kawiorowa ta cena :mrgreen:

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)

Post 23 maja 2008, o 23:14

To jest szczyt kawioru pomalować sobie dom w ASO Toyoty....

WRC fan
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: inąd
Polubił: 8 razy
Polubione posty: 10 razy

Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)

Post 23 maja 2008, o 23:34

:mrgreen: LOL

radekk
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Zmysłowo/Poznań
Auto: Forester, MX5
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)

Post 24 maja 2008, o 11:24

Azrael pisze: To jest szczyt kawioru pomalować sobie dom w ASO Toyoty....
Chciałbym widzieć ich reakcję, gdy im oznajmiasz "chciałbym pomalować dom" :-)

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)

Post 25 maja 2008, o 11:21

ASO Toyoty jest OK, szczególnie kieleckie ;-)



A w Suzuki za malowanie elementu (drapnięty błotnik) wołają 400... Znaczy, zasadniczo zgodnie z segmentem rynku :roll:

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)

Post 25 maja 2008, o 12:03

Za porządne wypolerowanie hondy bez żadnych napraw lakierniczych zapłaciłem 250 pln oraz 60 pln za pranie środka.

Auto nówka. 8-)
Dolce far niente ;-)

5qra
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: STolica piwa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)

Post 25 maja 2008, o 15:15

WiS pisze:ASO Toyoty jest OK, szczególnie kieleckie ;-)
Przekażę komu trzeba, że nawet kolesie od Subaru chwalą :razz:
Ja mam kontakz z ASO Toyoty od 14 miechów (w tym 2 przeglądy + pierdoły akcesoryjne) i jest zajebiście w porównaniu do poprzednich marek (Renault, Rover)
Wolność dla Pikusia

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)

Post 25 maja 2008, o 19:52

5qra pisze: nawet kolesie od Subaru chwalą
Nie tyle od Subaru, co od T-Sportów.
(może dlatego mnie tak dobrze traktują w serwisie, że to jedyna porządna Toyota w okolicy...? Inna rzecz, że poza przeglądami jakoś nie daję im zarobić... ale widać mają nadzieję ;-) 8-) )

Filip Cz
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: Warszawa / Garwolin
Auto: Legacy dizel H6
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)

Post 27 maja 2008, o 18:49

damaz pisze: a teraz drugie w jednym (teges):
hala Toyoty, średniej wielkości, ok. 8 lub 10 stanowisk (podnośników). nasz slowmammal skromnie wprowadził się na pierwszy podnośnik, z przodu hali. po jakiejś minucie słychać przez stukot pneumatycznych wkrętaków i inne odgłosy warsztatowe: su(stuk, stuk)ru ? ty, ku(wiiiiizg)baru ! e, zoba, suba(stuk, wizg)...
się lekko spłoszyłem, ale twardo asystuję dalej (mechanikowi). przy zmianie 3 koła słyszę z końca sali ryk na całe gardło, do "mojego" mechanika: Wojtek, to dwa zero czy z turbiną ? pan grzecznie się mnie spytał, odwrzasnął, że bez turbiny, porozmawialiśmy o reduktorach, wersjach silnika, obejrzeliśmy płyty osłonowe itd. wychodząc grzecznie się pożegnałem, wyczuwając wyraźnie unoszący się w powietrzu szacuneczek ekipy mechanicznej. :razz:


Taaa. Jak byłem ostatnio odgrzybić klimę, to miałem to samo. Oglądanie, macanie i 76 pytań ile pali, ile do setki itp... 8-)

damaz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z Damaziowa
Polubił: 0
Polubione posty: 97 razy

Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)

Post 27 maja 2008, o 19:45

tylko, że my kupiliśmy naszego czarnego prawie niechcący, kompletnie nie mając pojęcia co to jest Subaru (nazwa czasem przewijała się w wiadomościach sportowych).
po roku używania najzwyklejszego Forestera jeszcze nie mogę się do takich akcji przyzwyczaić. :oops:

oczywiście ego, szowinizm i subaroza podlewane w ten sposób rosną, rosną, rosną
:thumb:

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)

Post 27 maja 2008, o 23:19

damaz pisze: po roku używania najzwyklejszego Forestera (...) ego, szowinizm i subaroza podlewane w ten sposób rosną, rosną, rosną
:mrgreen:

Biedak skończy jak Vert.

Damaź, szukaj już z wolna saksofona z klatką.

damaz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z Damaziowa
Polubił: 0
Polubione posty: 97 razy

Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)

Post 27 maja 2008, o 23:53

ten skrót myślowy jest zmyślony. howg.


:giggle:


P.S.
prędzej utonę w błocku ;-)

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)

Post 27 maja 2008, o 23:54

damaz pisze: prędzej utonę w błocku

linkę kupiłem

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)

Post 27 maja 2008, o 23:55

damaz pisze: skrót myślowy jest zmyślony
To oczywista oczywistość. A co do prognoz, Vertcik na TYM etapie też jeszcze nie przypuszczał, że będzie gonił Sołowowa.

Selażizń. Pilnuj się i łykaj antidotum ;-)

radekk
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Zmysłowo/Poznań
Auto: Forester, MX5
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)

Post 28 maja 2008, o 00:02

esilon pisze: linkę kupiłem
Pytanie czy wytrzyma

hogi
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: Kona Stinky
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)

Post 28 maja 2008, o 01:04

radekk pisze:
esilon pisze: linkę kupiłem
Pytanie czy wytrzyma
Tylko zawiąż w pasie.
Jak wiązałem na szyi to się dusiłem...






:giggle:
Doradca Finansowy
http://www.greatpe.pl

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)

Post 28 maja 2008, o 01:15

hogi, na człowieku najlepiej jest zaczepiać o szelki. Wiązanie w pasie może się skończyć podziałem człowieka na połówki... Przy zbyt mocnym szarpnięciu. ;-)

Bajdełej, dawno-dawno temu widziałem jak z jednej Nivy (wyciąganej z błota metodą mocnego szarpnięcia) zrobiły się dwie niekompletne :mrgreen:
Chłopak z landrovera (który - w dobrej wierze - "szarpał" drugi koniec linki) wysiadł, popatrzył na te smętne szczątki i spytał, zdumiony bezgranicznie: "to - kurwaaż - taaam nie ma raaaamy...!?"

Czego nikomu nie życze.

Szczególnie ASO Toyoty ;-)

Filip Cz
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: Warszawa / Garwolin
Auto: Legacy dizel H6
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)

Post 28 maja 2008, o 12:28

WiS pisze: hogi, na człowieku najlepiej jest zaczepiać o szelki. Wiązanie w pasie może się skończyć podziałem człowieka na połówki... Przy zbyt mocnym szarpnięciu. ;-)


Chyba wolałbym zginąć przez poćwiartowanie, niż miały by mi się spodnie zbyt wysoko podszarpnąć. :o

damaz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z Damaziowa
Polubił: 0
Polubione posty: 97 razy

Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)

Post 28 maja 2008, o 21:03

Filip Cz pisze:Chyba wolałbym zginąć przez poćwiartowanie, niż miały by mi się spodnie zbyt wysoko podszarpnąć. :o
ROTFL


chociaż z drugiej strony spadochroniarze jakoś ten temat ogarnęli (albo robią dobrą minę do złej gry i używają laryngofonów z basem na full).
więc może jednak uprząż :?:

hogi
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: Kona Stinky
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)

Post 28 maja 2008, o 22:44

damaz pisze: więc może jednak uprząż :?:
Może... :whistle:


Obrazek

:razz: :mrgreen:
Doradca Finansowy
http://www.greatpe.pl

Filip Cz
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: Warszawa / Garwolin
Auto: Legacy dizel H6
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)

Post 29 maja 2008, o 11:42

hogi, Uprząż mnie przekonuje :P

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)

Post 29 maja 2008, o 11:58

hogi, zapraszamy 21/22 na spocik :cofee:


:mrgreen:

hogi
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: Kona Stinky
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)

Post 29 maja 2008, o 12:35

esilon pisze: hogi, zapraszamy 21/22 na spocik :cofee:
Nie mogę.
Kajdanki mi zardzewiały. :giggle:
Doradca Finansowy
http://www.greatpe.pl

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)

Post 29 maja 2008, o 12:51

hogi, niektórzy biorą "kajdanki" ze sobą. Będzie można je nasmarować. :mrgreen:
czarne jest piękne...

ODPOWIEDZ