Za gipsowanie 10pln/mkwradekk pisze:Ciekawe ile by mi wyszło za malowanie domu![]()
dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)
Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)
Dolce far niente 
Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)
Jakaś kawiorowa ta cenaFUX pisze: Za gipsowanie 10pln/mkw![]()
Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)
To jest szczyt kawioru pomalować sobie dom w ASO Toyoty....
Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)
Chciałbym widzieć ich reakcję, gdy im oznajmiasz "chciałbym pomalować dom"Azrael pisze: To jest szczyt kawioru pomalować sobie dom w ASO Toyoty....
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)
ASO Toyoty jest OK, szczególnie kieleckie 
A w Suzuki za malowanie elementu (drapnięty błotnik) wołają 400... Znaczy, zasadniczo zgodnie z segmentem rynku
A w Suzuki za malowanie elementu (drapnięty błotnik) wołają 400... Znaczy, zasadniczo zgodnie z segmentem rynku
Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)
Za porządne wypolerowanie hondy bez żadnych napraw lakierniczych zapłaciłem 250 pln oraz 60 pln za pranie środka.
Auto nówka.
Auto nówka.
Dolce far niente 
Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)
Przekażę komu trzeba, że nawet kolesie od Subaru chwaląWiS pisze:ASO Toyoty jest OK, szczególnie kieleckie
Ja mam kontakz z ASO Toyoty od 14 miechów (w tym 2 przeglądy + pierdoły akcesoryjne) i jest zajebiście w porównaniu do poprzednich marek (Renault, Rover)
Wolność dla Pikusia
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)
Nie tyle od Subaru, co od T-Sportów.5qra pisze: nawet kolesie od Subaru chwalą
(może dlatego mnie tak dobrze traktują w serwisie, że to jedyna porządna Toyota w okolicy...? Inna rzecz, że poza przeglądami jakoś nie daję im zarobić... ale widać mają nadzieję
- Filip Cz
- 2 gwiazdki
- Lokalizacja: Warszawa / Garwolin
- Auto: Legacy dizel H6
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)
damaz pisze: a teraz drugie w jednym (teges):
hala Toyoty, średniej wielkości, ok. 8 lub 10 stanowisk (podnośników). nasz slowmammal skromnie wprowadził się na pierwszy podnośnik, z przodu hali. po jakiejś minucie słychać przez stukot pneumatycznych wkrętaków i inne odgłosy warsztatowe: su(stuk, stuk)ru ? ty, ku(wiiiiizg)baru ! e, zoba, suba(stuk, wizg)...
się lekko spłoszyłem, ale twardo asystuję dalej (mechanikowi). przy zmianie 3 koła słyszę z końca sali ryk na całe gardło, do "mojego" mechanika: Wojtek, to dwa zero czy z turbiną ? pan grzecznie się mnie spytał, odwrzasnął, że bez turbiny, porozmawialiśmy o reduktorach, wersjach silnika, obejrzeliśmy płyty osłonowe itd. wychodząc grzecznie się pożegnałem, wyczuwając wyraźnie unoszący się w powietrzu szacuneczek ekipy mechanicznej.![]()
Taaa. Jak byłem ostatnio odgrzybić klimę, to miałem to samo. Oglądanie, macanie i 76 pytań ile pali, ile do setki itp...
Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)
tylko, że my kupiliśmy naszego czarnego prawie niechcący, kompletnie nie mając pojęcia co to jest Subaru (nazwa czasem przewijała się w wiadomościach sportowych).
po roku używania najzwyklejszego Forestera jeszcze nie mogę się do takich akcji przyzwyczaić.
oczywiście ego, szowinizm i subaroza podlewane w ten sposób rosną, rosną, rosną

po roku używania najzwyklejszego Forestera jeszcze nie mogę się do takich akcji przyzwyczaić.
oczywiście ego, szowinizm i subaroza podlewane w ten sposób rosną, rosną, rosną
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)
damaz pisze: po roku używania najzwyklejszego Forestera (...) ego, szowinizm i subaroza podlewane w ten sposób rosną, rosną, rosną
Biedak skończy jak Vert.
Damaź, szukaj już z wolna saksofona z klatką.
Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)
ten skrót myślowy jest zmyślony. howg.

P.S.
prędzej utonę w błocku
P.S.
prędzej utonę w błocku
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)
To oczywista oczywistość. A co do prognoz, Vertcik na TYM etapie też jeszcze nie przypuszczał, że będzie gonił Sołowowa.damaz pisze: skrót myślowy jest zmyślony
Selażizń. Pilnuj się i łykaj antidotum
Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)
Tylko zawiąż w pasie.radekk pisze:Pytanie czy wytrzymaesilon pisze: linkę kupiłem
Jak wiązałem na szyi to się dusiłem...
Doradca Finansowy
http://www.greatpe.pl
http://www.greatpe.pl
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)
hogi, na człowieku najlepiej jest zaczepiać o szelki. Wiązanie w pasie może się skończyć podziałem człowieka na połówki... Przy zbyt mocnym szarpnięciu. 
Bajdełej, dawno-dawno temu widziałem jak z jednej Nivy (wyciąganej z błota metodą mocnego szarpnięcia) zrobiły się dwie niekompletne
Chłopak z landrovera (który - w dobrej wierze - "szarpał" drugi koniec linki) wysiadł, popatrzył na te smętne szczątki i spytał, zdumiony bezgranicznie: "to - kurwaaż - taaam nie ma raaaamy...!?"
Czego nikomu nie życze.
Szczególnie ASO Toyoty
Bajdełej, dawno-dawno temu widziałem jak z jednej Nivy (wyciąganej z błota metodą mocnego szarpnięcia) zrobiły się dwie niekompletne
Chłopak z landrovera (który - w dobrej wierze - "szarpał" drugi koniec linki) wysiadł, popatrzył na te smętne szczątki i spytał, zdumiony bezgranicznie: "to - kurwaaż - taaam nie ma raaaamy...!?"
Czego nikomu nie życze.
Szczególnie ASO Toyoty
- Filip Cz
- 2 gwiazdki
- Lokalizacja: Warszawa / Garwolin
- Auto: Legacy dizel H6
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)
WiS pisze: hogi, na człowieku najlepiej jest zaczepiać o szelki. Wiązanie w pasie może się skończyć podziałem człowieka na połówki... Przy zbyt mocnym szarpnięciu.![]()
Chyba wolałbym zginąć przez poćwiartowanie, niż miały by mi się spodnie zbyt wysoko podszarpnąć.
Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)
ROTFLFilip Cz pisze:Chyba wolałbym zginąć przez poćwiartowanie, niż miały by mi się spodnie zbyt wysoko podszarpnąć.
chociaż z drugiej strony spadochroniarze jakoś ten temat ogarnęli (albo robią dobrą minę do złej gry i używają laryngofonów z basem na full).
więc może jednak uprząż
- Filip Cz
- 2 gwiazdki
- Lokalizacja: Warszawa / Garwolin
- Auto: Legacy dizel H6
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)
Nie mogę.esilon pisze: hogi, zapraszamy 21/22 na spocik![]()
Kajdanki mi zardzewiały.
Doradca Finansowy
http://www.greatpe.pl
http://www.greatpe.pl
Re: dwa w jednym, czyli wizyta w ASO (Toyota)
hogi, niektórzy biorą "kajdanki" ze sobą. Będzie można je nasmarować. 
czarne jest piękne...

