devlin pisze:
Generalnie wygląda to tak, na dzień dzisiejszy:
- kurs teoretyczny ukończony, egzaminy wewnętrzne zdane, papier wydany, ergo jestem uprawniony do latania w trybie szkolnym (czyli - najpierw z instruktorem, potem solo)
- następnie - zaczynam się przygotowywać do egzaminów, póki mam cokolwiek jeszcze w głowie po kursie, a i grupę mam tak zgraną w tej chwili, że będziemy się nadal przygotowywać do egzaminów razem, szkoła udostępniła nam salę do nauki i projektor, więc będziemy ryć przez testy LKE i stadem pójdziemy na sesję
- następnie - futruję świnkę skarbonkę, żeby po zdaniu egzaminów przed LKE zacząć budować nalot - zobaczymy, jak to czasowo się uda zamknąć, przy dużej dawce szczęścia - może w tym roku się to uda.
Znaczy mam rozumieć, że szkolenia praktycznego jeszcze nie odbyłeś ?
Troszkę inną drogą podążasz niż mnie zaproponowano. Tam gdzie ja miałem robić szkolonko, goście nie prowadzą kursu teoretycznego. Szef szkolenia rozdaje materiały, masz się z nich uczyć do egzaminu, a szkolenie praktyczne odbywa się równolegle.
Ale teraz to zwątpiłem, Twój sposób jakby bezpieczniejszy dla kiesy...hmm, mętlik mi powstał
Pozdro
