Pistolety i inne bronie w domu na somo obrone...
Re: Pistolety i inne bronie w domu na somo obrone...
Bergen, jeszcze bym sobie krzywdę zrobił.... Ale chłopak koleżanki mocno w temacie siedzi... Jeśli jesteś zainteresowany tematem, to bym go zapytał czy mogę dać Ci namiar na niego i byście wymienili uwagi na ten temat..
Ostatnio zmieniony 29 gru 2011, o 00:00 przez barton, łącznie zmieniany 3 razy.
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Pistolety i inne bronie w domu na somo obrone...
no worries, I think lots of us can read english at last. So, if it easier for you scrmnwrx to discuss some details just write in englishBergen pisze: And I guess we have to switch back to polish as it's still polish board.

A odnośnie broni nie do końca rozumiem dlaczego jej nie mogę nosić. I nie chcę rozumieć

Re: Pistolety i inne bronie w domu na somo obrone...
Alan, Alan, Alan!, tam gdzie Cię niesie to nielegalne jest posiadanie np. kamizelki kuloodpornej - i weź to zrozum
Barthol, a dziękuję za propozycję, ale póki co muszę wymieniać uwagi z promotorem, znowu

Barthol, a dziękuję za propozycję, ale póki co muszę wymieniać uwagi z promotorem, znowu

Re: Pistolety i inne bronie w domu na somo obrone...
a to już zależy, jak bardzo amerykański jesteś. bo zderzenie wyższej szkoły amerykańskiej z polską, to - niestety - zderzenie malarstwa Matejki i Hieronima Boscha. zapnij pasy. i to na sportowo. a jeśli chodzi o studiowanie w języku angielskim... to też przygotuj się na to, że to nie będzie język, który znasz.scrmnwrx pisze: I'm sure that there will be some pronounced differences that will take time for me to adjust to, I'm sure I'll handle them well.![]()
Re: Pistolety i inne bronie w domu na somo obrone...
Bergen pisze: Barthol, a dziękuję za propozycję, ale póki co muszę wymieniać uwagi z promotorem, znowu
też muszę swojego odwiedzić... bo jakieś długo u niego nie byłem


Ostatnio zmieniony 29 gru 2011, o 02:30 przez barton, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
Re: Pistolety i inne bronie w domu na somo obrone...
Bergen pisze: Alan, Alan, Alan!, tam gdzie Cię niesie to nielegalne jest posiadanie np. kamizelki kuloodpornej
Ale internet tam już dociągnęli ?
Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.
Re: Pistolety i inne bronie w domu na somo obrone...
Damaz,damaz pisze:to też przygotuj się na to, że to nie będzie język, który znasz.
"american english" to dialekt który powstał w wyniku kolonizacji Ameryki Północnej, a nie Polski, więc nikogo nie powinno dziwić, że nie jest rozpowszechniony w tej części świata...
a spragnionym zetknięcia się z językiem angielskim, proponowałbym wybrać się na studia do Oxfordu albo do Cambridge
(uwaga: niestety, tam również nie można nosić spluwy)

Re: Pistolety i inne bronie w domu na somo obrone...
Лукашэнка pisze:spragnionym zetknięcia się z językiem angielskim, proponowałbym wybrać się na studia do Oxfordu albo do Cambridge
damaz pisze:przygotuj się na to, że to nie będzie język, który znasz.






Re: Pistolety i inne bronie w domu na somo obrone...
taaaaAlan, Alan, Alan! pisze: no worries, I think lots of us can read english at last

http://forum-subaru.pl/bb3/viewtopic.ph ... 07#p271436
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 

Re: Pistolety i inne bronie w domu na somo obrone...
Ja bym nie tragizował, jeśli nasz amerykański kolega ma umysł otwarty, to zrozumie nawet najgorszy bełkot po angielsku. Zresztą, często wykładowcy posługują się dobrym angielskim, kalecząc jedynie akcent.
To samo jest zresztą w korporacjach, gdzie wszystkie słoiki mówi i piszą po "angielsku". I nikt nie ma do nich pretensji o koślawość, bo wiadomo: POLSKA, to jakiś trzeci świat. Tu tak jest.
Ja na ten przykłąd widzę u siebie pewne zjawisko, teoretycznie niepokojące.
W latach 80tych, na studiach i po przez wiele lat byłem nierozpoznawalny. Amerykańce nie mogli stwierdzić skąd jestem. Myśleli, że Mid West. ( jest jeszcze wersja Mid Atlantic, dla pacanów nie mogących się zdecydować czy mówią po Amerykańsku czy Brytyjsku). Później zacząłem bardzo dużo jeździć po wschodniej Europie. I nagle zacząłem łapać ich akcenty. Najgorszy wpływ mają na mnie węgrzy. Oongielkiii w ich wydaniu to cudo. Ruskie też mi dały popalić, nie wspominając o Czechach, mam też kilka Greckich elementów.
No i oczywiście wlazł mi po latach POLSKI akcent. No i ja pytam, czy ja się przejmuję? No się nie przejmuję.
Liczy się bowiem jedynie KOMUNIKACJA i wzajemne zrozumienie.
Nie wstydzić się mówić, i chcieć zrozumieć. Na przykład Czecha albo Chorwata. Oni mówią po polsku tylko trochę inaczej. Ale są jednostki, które się blokują i nic nie kapują.
Nie straszcie scrmnwrxa - da radę, pod warunkiem, że debila amerykańskiego z siebie robił nie będzie i będzie myślał, a nie chciał broni przywozić. No chyba że jest bandytą - wtedy to tak. Przywieź se compound bow. To legalne. Crossbow już nie.
To samo jest zresztą w korporacjach, gdzie wszystkie słoiki mówi i piszą po "angielsku". I nikt nie ma do nich pretensji o koślawość, bo wiadomo: POLSKA, to jakiś trzeci świat. Tu tak jest.
Ja na ten przykłąd widzę u siebie pewne zjawisko, teoretycznie niepokojące.
W latach 80tych, na studiach i po przez wiele lat byłem nierozpoznawalny. Amerykańce nie mogli stwierdzić skąd jestem. Myśleli, że Mid West. ( jest jeszcze wersja Mid Atlantic, dla pacanów nie mogących się zdecydować czy mówią po Amerykańsku czy Brytyjsku). Później zacząłem bardzo dużo jeździć po wschodniej Europie. I nagle zacząłem łapać ich akcenty. Najgorszy wpływ mają na mnie węgrzy. Oongielkiii w ich wydaniu to cudo. Ruskie też mi dały popalić, nie wspominając o Czechach, mam też kilka Greckich elementów.
No i oczywiście wlazł mi po latach POLSKI akcent. No i ja pytam, czy ja się przejmuję? No się nie przejmuję.
Liczy się bowiem jedynie KOMUNIKACJA i wzajemne zrozumienie.
Nie wstydzić się mówić, i chcieć zrozumieć. Na przykład Czecha albo Chorwata. Oni mówią po polsku tylko trochę inaczej. Ale są jednostki, które się blokują i nic nie kapują.
Nie straszcie scrmnwrxa - da radę, pod warunkiem, że debila amerykańskiego z siebie robił nie będzie i będzie myślał, a nie chciał broni przywozić. No chyba że jest bandytą - wtedy to tak. Przywieź se compound bow. To legalne. Crossbow już nie.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
-
subarutux
- 2 gwiazdki
- Lokalizacja: Prawie Bieszczady
- Auto: Forester 2.0D 09
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Pistolety i inne bronie w domu na somo obrone...
A tak jeszcze w sprawie broni: w Polsce można mieć (i nosić przy sobie!) broń białą: szablę, szpadę, miecz... Wyjątkiem są imprezy publiczne, gdzie wnoszenie nawet noża surwiwalowego może być zabronione.
Re: Pistolety i inne bronie w domu na somo obrone...
Arno, z moich zawodowych kontaktów stwierdziłem, że wg mnie najgorzej gadają hindusi... Gulgają jak indyki.. łulugulu lulu łu lulu gulu.....
Zdarzają się wyjątki, ale jednak zdecydowana większość ma fatalną wymowę...

"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
Re: Pistolety i inne bronie w domu na somo obrone...
Ogólnie z bronią jest u nas trzeci świat a dla myślących inaczej ponoć nowocześnie...
Jak już wcześniej napisano przywieźć nic nie możesz, tutaj też zero szans na pozwolenie oficjalną drogą. Postrzelać to legalnie możesz na strzelnicy z ich broni aby nie wyjść z wprawy. Maczet, szabli i większych noży też nie będziesz mógł nosić, a zwłaszcza tzw broni ukrytej jak sztylet w lasce.
Black powder jest pewnym rozwiązaniem ale też z noszeniem może być różnie, strzelać też nie można gdziekolwiek. Można jeszcze się ubiegać o pozwolenie kolekcjonerskie na sprawną broń historyczną ale chodzić z tym i tak nie można a samo pozwolenie to masakra.
A i broń przechowywaną w domu należy odpowiednio zabezpieczać, trzeba mieć sejf a nie trzymać w szufladzie. Temat czarnoprochowy jest śliski bo wąsacze mają swoje interpretacje niekoniecznie zgodne ze zdrowym rozsądkiem i przepisami.
Jak już wcześniej napisano przywieźć nic nie możesz, tutaj też zero szans na pozwolenie oficjalną drogą. Postrzelać to legalnie możesz na strzelnicy z ich broni aby nie wyjść z wprawy. Maczet, szabli i większych noży też nie będziesz mógł nosić, a zwłaszcza tzw broni ukrytej jak sztylet w lasce.
Black powder jest pewnym rozwiązaniem ale też z noszeniem może być różnie, strzelać też nie można gdziekolwiek. Można jeszcze się ubiegać o pozwolenie kolekcjonerskie na sprawną broń historyczną ale chodzić z tym i tak nie można a samo pozwolenie to masakra.
A i broń przechowywaną w domu należy odpowiednio zabezpieczać, trzeba mieć sejf a nie trzymać w szufladzie. Temat czarnoprochowy jest śliski bo wąsacze mają swoje interpretacje niekoniecznie zgodne ze zdrowym rozsądkiem i przepisami.
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!
Re: Pistolety i inne bronie w domu na somo obrone...
inquiz,inquiz pisze:Ogólnie z bronią jest u nas trzeci świat a dla myślących inaczej ponoć nowocześnie...
jeżeli chcesz sprawdzić jak wygląda sytuacja w krajach trzeciego świata, gdzie jest powszechny dostęp do broni, to możesz się wybrać na przykład do Meksyku.
Co Ci da możliwość noszenia broni, gdy ktoś inny może Cię w kazdej chwili zastrzelić zza węgła?
Chyba, że w swoim mniemaniu jesteś naprawdę szybkim rewolwerowcem - to co innego...

Chciałbyś u nas łatwego dostępu do broni palnej?
A nie martwi Cię coraz większy społeczny odsetek psycholi?
USA to jest wyjątek w "cywilizowanym świecie" jeśli chodzi o broń palną.
Kiedyś gdy biali kolonizowali tamte ziemie był im potrzebny powszechny dostęp do broni, żeby łatwiej wytępić miejscową ludność.
No i tak już zostało.
Ale to nie robi z nich żadnego wzoru do naśladowania.
Ostatnio zmieniony 29 gru 2011, o 13:43 przez Gootek, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Pistolety i inne bronie w domu na somo obrone...
to kolejny wyjątek...vicu pisze:A Szwajcaria to co?
trochę inny.

Re: Pistolety i inne bronie w domu na somo obrone...
vicu pisze: A Szwajcaria to co?
Szwajc wg większości tutaj obecnych jawi się niczym obóz koncentracyjny, zasiedlony samymi konfidentami.
A tak, przy okazji, co już wielokrotnie zostało przerobione: pomimo łatwego, jak na Europę, dostępu do broni w Norwegii to Breivik wystrzelał kilkadziesiąt osób, a nie stał się ofiarą jedynego, sprawiedliwego rewolwerowca (tak, zaraz się dowiemy że tam same lewaki były, bo jak wiadomo, lewacka dusza jest słaba i płochliwa).
r.
Wieśniak w trójce. Dla przyjaciół Rufjan.
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: Było: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED Jest:T8ULTRADARKeAWDPOLESTARENGINEERED
- Polubił: 245 razy
- Polubione posty: 526 razy
Re: Pistolety i inne bronie w domu na somo obrone...
Dyktatorze, kwestia polskich przepisów o dostępie do broni to temat rzeka. I na jakie forum nie zajrzysz, czy o broni, czy policyjne, czy do gazet - strzału, broni&amunicji, komandosa, to będzie tam na ten temat długo i kwieciście.
Problem leży w tym, co trapi wiele naszych praw - oderwanie regulacji prawnej od rzeczywistości, od szarego życia, od postępu technicznego.
Nie ma wątpliwości, że dobrze się dzieje, że byle dupek który trochę się dorobi, nie może sobie kupić broni krótkiej.
Ale co z tego, skoro mają trochę kasy może bez przeszkód wstąpić do koła łowieckiego i kupić broń myśliwską? A bo ona mniej zabójcza od krótkiej? I mamy wtedy jegomościa w dresie, w mesiu, ze sztucerem w bagażniku. Gangster.
I tak nie można posiadać w Polsce broni gazowej. Ale gaz w sprayu można posiadać. Albo jeszcze lepiej. Jak masz broń krótką kaliber 0.22. i w środku ślepaki to nie musisz mieć na nią pozwolenia, bo to "broń sygnałowa". Ale jak nie daj Bóg byś do środka włożył tę samą amunicję 0.22 ale z gazem pieprzowym w środku, który przy tym kalibrze jest bez porównywania mniej skuteczniejszy niż ów gaz w sprayu do nabycia w sklepach w każdej ilości, to już posiadasz niebezpieczną broń gazową za którą grozi poważna czapa i nagłówki w gazetach.
I dlaczego broni gazowej nie można posiadać? Ano zapewne dlatego, żeby komuś nie zrobić krzywdy z tzw. przyłożenia. Problem w tym że większą krzywdę zdecydowanie się zrobi z przyłożenia kuchennego noża nierdzewnego Gerlach, który można posiadać.
A może dlatego że broń gazową można przerobić na ostrą? Wiatrówki Baikal MP 654K, 500 zł w sklepie od ręki, to tak na prawdę ostre pistolety Makarowa dostosowane do śrutu. Rachu - ciachu i masz broń ostrą.
Ano właśnie - broni ostrej nie można posiadać. Nawet kbks, bo można zabić z odległości pociskiem o kalibrze, na który, jak wieść gminna niesie że nawet sweter z grubszej wełny działa jak kamizelka lubawa. Co z tego, skoro za trochę powyżej 1000 zł można mieć w sklepie nówkę sztukę wiatrówkę szybkostrzelną Baikal Drozd, którą przy odrobinie wprawy można człowiekowi rozłupać czaszkę.
Że już nie wspomnę że dla chcącego nic trudnego, głupim laserem wyrwanym z nagrywarki można wypalić oponentowi dziurę w głowie.
Także podobnie jak australijskie przepisy o zakazie posiadania kamizelek kuloodpornych, jako narzędzia na wskroś bardziej morderczego od noża do chabaniny, nasze swojskie są po prostu durne i oderwane od życia.
Bo Kaczyński wszak w ciągłym stanie zagrożenia, musi mieć mały pistolecik.
Problem leży w tym, co trapi wiele naszych praw - oderwanie regulacji prawnej od rzeczywistości, od szarego życia, od postępu technicznego.
Nie ma wątpliwości, że dobrze się dzieje, że byle dupek który trochę się dorobi, nie może sobie kupić broni krótkiej.
Ale co z tego, skoro mają trochę kasy może bez przeszkód wstąpić do koła łowieckiego i kupić broń myśliwską? A bo ona mniej zabójcza od krótkiej? I mamy wtedy jegomościa w dresie, w mesiu, ze sztucerem w bagażniku. Gangster.
I tak nie można posiadać w Polsce broni gazowej. Ale gaz w sprayu można posiadać. Albo jeszcze lepiej. Jak masz broń krótką kaliber 0.22. i w środku ślepaki to nie musisz mieć na nią pozwolenia, bo to "broń sygnałowa". Ale jak nie daj Bóg byś do środka włożył tę samą amunicję 0.22 ale z gazem pieprzowym w środku, który przy tym kalibrze jest bez porównywania mniej skuteczniejszy niż ów gaz w sprayu do nabycia w sklepach w każdej ilości, to już posiadasz niebezpieczną broń gazową za którą grozi poważna czapa i nagłówki w gazetach.
I dlaczego broni gazowej nie można posiadać? Ano zapewne dlatego, żeby komuś nie zrobić krzywdy z tzw. przyłożenia. Problem w tym że większą krzywdę zdecydowanie się zrobi z przyłożenia kuchennego noża nierdzewnego Gerlach, który można posiadać.
A może dlatego że broń gazową można przerobić na ostrą? Wiatrówki Baikal MP 654K, 500 zł w sklepie od ręki, to tak na prawdę ostre pistolety Makarowa dostosowane do śrutu. Rachu - ciachu i masz broń ostrą.
Ano właśnie - broni ostrej nie można posiadać. Nawet kbks, bo można zabić z odległości pociskiem o kalibrze, na który, jak wieść gminna niesie że nawet sweter z grubszej wełny działa jak kamizelka lubawa. Co z tego, skoro za trochę powyżej 1000 zł można mieć w sklepie nówkę sztukę wiatrówkę szybkostrzelną Baikal Drozd, którą przy odrobinie wprawy można człowiekowi rozłupać czaszkę.
Że już nie wspomnę że dla chcącego nic trudnego, głupim laserem wyrwanym z nagrywarki można wypalić oponentowi dziurę w głowie.
Także podobnie jak australijskie przepisy o zakazie posiadania kamizelek kuloodpornych, jako narzędzia na wskroś bardziej morderczego od noża do chabaniny, nasze swojskie są po prostu durne i oderwane od życia.
Bo Kaczyński wszak w ciągłym stanie zagrożenia, musi mieć mały pistolecik.
Re: Pistolety i inne bronie w domu na somo obrone...
Dzien dobry.
Wstalem dzisial z rana i myslalem co tutaj napisaliscie. Jest mi bardzo przyjemnie ze morzecie na taki temat bardzo mondrze rozmawiac. Bardzo durzo informacji daliscie mnie w tych dwuch stronach jusz. Dziekuje.
U nas w stanach to prawie ze wszyscy mogom chodzic do sklepu, na mecz, z broniom przy sobie, nie kture stany nawet bron morze byc zaladowana gotowa do szczalu. Illinois jest jedyny stan w kturym NIE morzna nosic broni przy sobie, jedynie rze: 1. bron jest nie widzialna dla innych w takim malym plecaku kturym morzna przypionc do okola pasu. 2. Magazyn z nabojami jest w osobnej showku w tym placeku. Ale tak narazie tego nikt nie robi bo to jest taki szary temat, durzo stakich przypadkuw wygralo w sondzie, ale znowu pod kosztem.
Naprzyklad w stanie Arizona, to jest normalne widziec matke z dwu letnim dzieckiem w wusku, ktura jest w sklepie kupujonca jedzenie, a przy sobie ma pistolet na ladowany. U nas tylko trzeba miec pozwolenie na bron i tyle.
Na swoje krutkie bronie to jak kupilem to musialem czekac czy dni zanim moglem odebrac, a dlugie bronie to tylko 24 godziny i jusz szczelalem.
I niech ja powturze, ze ja tylko bym chcial miec tom bron swojom w domu, zamknientom w safe, i nigdzie bym z niom nie chodzil. Ja zadnom nie jestem bandytom, tylko ze tutaj jest taka wolnosc ze moge miec bronie, no i dla tego mam. Tutaj to jest bardzo warzny temat dla mieszkancue Ameryki i bardzo walczom o tom wolnosc zeby miec bron.
Ja z narzeczonom poszedlem szczelac kiedys, i ona nigdy broni nie miala w renkach. Wyszczelala mi chyba tysionc 9mm nabojuw a tylko jej caly czas ladowalem... tak lubiala ze musialem walczyc z niom zebys my jechali do domu.
Nie mam zadnego zamiaru tanczyc z polisjom albo isc do sondu albo byc zamknientym, nie chcem i nie bede zadnych praw Polskich przekracal, tylko morze prendkosc na ulicach.

Wstalem dzisial z rana i myslalem co tutaj napisaliscie. Jest mi bardzo przyjemnie ze morzecie na taki temat bardzo mondrze rozmawiac. Bardzo durzo informacji daliscie mnie w tych dwuch stronach jusz. Dziekuje.
U nas w stanach to prawie ze wszyscy mogom chodzic do sklepu, na mecz, z broniom przy sobie, nie kture stany nawet bron morze byc zaladowana gotowa do szczalu. Illinois jest jedyny stan w kturym NIE morzna nosic broni przy sobie, jedynie rze: 1. bron jest nie widzialna dla innych w takim malym plecaku kturym morzna przypionc do okola pasu. 2. Magazyn z nabojami jest w osobnej showku w tym placeku. Ale tak narazie tego nikt nie robi bo to jest taki szary temat, durzo stakich przypadkuw wygralo w sondzie, ale znowu pod kosztem.
Naprzyklad w stanie Arizona, to jest normalne widziec matke z dwu letnim dzieckiem w wusku, ktura jest w sklepie kupujonca jedzenie, a przy sobie ma pistolet na ladowany. U nas tylko trzeba miec pozwolenie na bron i tyle.
Na swoje krutkie bronie to jak kupilem to musialem czekac czy dni zanim moglem odebrac, a dlugie bronie to tylko 24 godziny i jusz szczelalem.
I niech ja powturze, ze ja tylko bym chcial miec tom bron swojom w domu, zamknientom w safe, i nigdzie bym z niom nie chodzil. Ja zadnom nie jestem bandytom, tylko ze tutaj jest taka wolnosc ze moge miec bronie, no i dla tego mam. Tutaj to jest bardzo warzny temat dla mieszkancue Ameryki i bardzo walczom o tom wolnosc zeby miec bron.
Ja z narzeczonom poszedlem szczelac kiedys, i ona nigdy broni nie miala w renkach. Wyszczelala mi chyba tysionc 9mm nabojuw a tylko jej caly czas ladowalem... tak lubiala ze musialem walczyc z niom zebys my jechali do domu.

Nie mam zadnego zamiaru tanczyc z polisjom albo isc do sondu albo byc zamknientym, nie chcem i nie bede zadnych praw Polskich przekracal, tylko morze prendkosc na ulicach.


Używam Google Translate przez większość mojego komunikacji na tym forum. Prosimy o wyrozumiałość w przypadku błędów gramatycznych.
Re: Pistolety i inne bronie w domu na somo obrone...
tam to w ogóle jest dziwnie, bo np. na każdy nóż, którego ostrze ma powyżej 10cm i który chcesz mieć przy sobie, musisz mieć już pozwolenie... Duże scyzoryki Victorinoxa zdaje się już podpadają...ky pisze: pomimo łatwego, jak na Europę, dostępu do broni w Norwegii
witamy w klubie!scrmnwrx pisze: tylko morze prendkosc na ulicach.

"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
Re: Pistolety i inne bronie w domu na somo obrone...
scrmnwrx, zrób tak:
1. nie przywoź ze sobą broni, bo to nie jest dobry pomysł TERAZ.
2. jak już zamieszkasz w Łodzi, zapisz się do jednego z klubów strzeleckich:
http://www.strzelectwo.lodz.pl/strzelectwo_kluby.php
Tam można robić wszystko, IPSC , etc.
3. Jak się zapiszesz do klubu i będziesz strzelał, to po jakimś czasie będziesz mógł dostać pozwolenie na własną broń.
4. I WTEDY będziesz mógł sprowadzić sobie swoją broń z USA, przynajmniej tą sportową.
1. nie przywoź ze sobą broni, bo to nie jest dobry pomysł TERAZ.
2. jak już zamieszkasz w Łodzi, zapisz się do jednego z klubów strzeleckich:
http://www.strzelectwo.lodz.pl/strzelectwo_kluby.php
Tam można robić wszystko, IPSC , etc.
3. Jak się zapiszesz do klubu i będziesz strzelał, to po jakimś czasie będziesz mógł dostać pozwolenie na własną broń.
4. I WTEDY będziesz mógł sprowadzić sobie swoją broń z USA, przynajmniej tą sportową.
Re: Pistolety i inne bronie w domu na somo obrone...
scrmnwrx,scrmnwrx pisze:Naprzyklad w stanie Arizona, to jest normalne widziec matke z dwu letnim dzieckiem w wusku, ktura jest w sklepie kupujonca jedzenie, a przy sobie ma pistolet na ladowany.
to smutne, ze tak sie dzieje.
To dowod na to ile jest w tych ludziach nienawisci do innych ludzi i jednoczesnie strachu przed nimi.
W Polsce, jak sie przekonasz gdy tu przyjedziesz, tez nie zawsze jest idealnie jesli chodzi o kontakt miedzy ludzmi. Ale jednak nie jest az tak zle.
A postrzelac bedziesz mogl bardzo bezpiecznie na przyklad takim pistoletem:

