Chociaż jestem zdecydowanie za tępieniem alkoholu na drodze, to warto pamiętać że te statystyki to też rowerzyści, a także często "wczorajsi", którzy już działają prawidłowo. Wszak to nie ilość promili decyduje o pijaństwie, a refleks i kontrola, które to już często są zupełnie w normie.Konto usunięte pisze: choć ilość pijanych na polskich drogach podczas "długich weekendów" nadal poraża
Panie władzo, ja nic nie piłem!
Re: Coś niedobrego
Re: Coś niedobrego
no właśnie ponoć tak do końca nie jest... mózg pracuje na tyle dobrze, że człowiek myśli, że jest git, natomiast właśnie refleks itp są jeszcze trochę opóźnione..
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
Re: Coś niedobrego
racja, rowerzyści tak, ale przez wszystkim te całe akcje trzeźwy poranek i inne bzdury gdzie się komuś wmawia że jest pod wpływem. jak z kolegami robimy popijawy to zazwyczaj ktoś ma alkomat, no i zdrowemu i normalnie zachowującemu się człowiekowi wychodzi 0,3 - 0,4. no i się łapie w statystykę a wystarczyłoby zwiększyć limit do 0,6 np i by wyniki łapania poleciały bardzo.barbie pisze: statystyki to też rowerzyści, a także często "wczorajsi", którzy już działają prawidłowo
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!
Re: Coś niedobrego
chlałeś - racja. wypiłeś piwo czy szklaneczkę wina albo na drugi dzień masz 0,5 - możesz jechać. są kraje gdzie 0,8 jest dopuszczalne i jakoś jeszcze mają żywych obywateli. a jak ktoś się nawali jak stodoła i ma ciągoty za kółko to tu może pomóc tylko edukacja aby współtowarzysze nie pozwalali mu pojechać.cyqan pisze: tępić! chlałeś - nie jeździj!
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!
Re: Coś niedobrego
ja mam bardziej radykalne poglądy - powinno być bezwzględnie 0,0 dopuszczalne, a nie 0,coś tam.... Jak jest 0,0 to wiesz, że cokolwiek wypijesz, nie możesz jechać, a jak jest 0,2, to mnóstwie osób się wydaję, że albo wypili malutko, więc na pewno jest poniżej 0,2, albo że jak chlali wieczorem, a czują się w miarę ok, to na pewno jest poniżej 0,2. I stąd potem bierze się mnóstwo akcji i generalnego przyzwolenia, że jak ktoś wypił sobie 2 małe piwka, to przecież nic się nie stało, bo na pewno ma poniżej 0,2.. Nie można zakładać, że całe społeczeństwo jest światłe, rozsądne i racjonalne, a 0,2 to jest furtka..
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
- cyqan
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: z Internetu
- Auto: była Impreza, jest Evo, jest ok
- Polubił: 0
- Polubione posty: 4 razy
Re: Coś niedobrego
Po szklaneczce wina czy piwie nie będziesz miał po 2 godzinach 0,5, czy 0,8.
Chlałeś - nie wsiadaj za kółko, boś upośledzony wówczas... (dot. wszystkich)
Chlałeś - nie wsiadaj za kółko, boś upośledzony wówczas... (dot. wszystkich)
Re: Coś niedobrego
Można nie pić wcale i da się żyć.
To tak podobnie, jak z paleniem...
To tak podobnie, jak z paleniem...

Dolce far niente 

Re: Coś niedobrego
LouCyphre, jeszcze parę miłych czynności się znajdzie, nawet na p.


Dolce far niente 

Re: Coś niedobrego
cyqan dobrze pisze - piłeś cokolwiek - nie jedź.. I dlatego powinno być 0,0, zwłaszcza w PL, gdzie tylu nachlanych jeździ...
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
ehhh, to ja se strzelę browara i skoczę na stację po jeszcze, a Wy pogadajcie
Oczywiście, że pół promila powinno być luzik i tyle, bo ja mówię tak: stop przemęczonym i pierdołowatym flegmatykom, którzy się spowiadają managerowi ze spieprzonych wyników za kółkiem
I tym nawalonym też organ w organ
ps. akuratnie mogę zgodnie z prawem mieć pół promila, ale już jechać nie będę, bo mam zapasy

Oczywiście, że pół promila powinno być luzik i tyle, bo ja mówię tak: stop przemęczonym i pierdołowatym flegmatykom, którzy się spowiadają managerowi ze spieprzonych wyników za kółkiem

I tym nawalonym też organ w organ

ps. akuratnie mogę zgodnie z prawem mieć pół promila, ale już jechać nie będę, bo mam zapasy

Re: Coś niedobrego
+1LouCyphre pisze: Tylko co to Jędrek za życie wtedy jest ...![]()
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!
Re: Coś niedobrego
Alan, Alan, Alan!, jak ktoś ma olej w głowie, to nawet jak będzie dopuszczlne 1,5 promila, to przecież nie wsiądzie nawalony jak sztucer. Ale jak ktoś jest debilem, to stwierdzi, że skoro 1,5 można, no to hulaj dusza - jak pozwolili, znaczy się, że to niczym nie grozi... I o to chodzi wg mnie, tu jest problem. Pojętnemu nie potrzebne są nakazy/zakazy, ale coś musi regulować "trzodę" 

"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
Re: Coś niedobrego
Stawiam dolary przeciw orzechom, że nic by to nie zmieniło.eMTi pisze: I dlatego powinno być 0,0, zwłaszcza w PL, gdzie tylu nachlanych jeździ...
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
eMTi, a kto mówi o 1.5? to już nawalony bezwzględnie
Mówimy o zupełnie normalnym podejsciu do problemu, bo wiesz jak ktoś ma olej w głowie to w ogóle nie wsiądzie za kółko, bo zawsze jakiś nawalony może w niego przywalić
Widziałem jakoś parę miesięcy temu tego pajaca z warszawskiej drogówki, zdaje się ulubieńca Azraela, który mówił o nawalonych jak szpadel z 0.2. Ten człowiek jest niebezpieczny i nie powinien mieć pozwolenia na publiczne wypowiedzi
BTW sprawdzałem parę razy na policji i po jakichś 40 minutach mogę latać po piwie z 0.00, no ale nie robię tego.
dokładnie tak. Bo może więcej by się odważyło jeździć po winie do obiadu i nic by się nie stało. Natomiast tych rzeczywiście nawalonych by ani nie wzrosło ani nie zmalało, bo oni będą jeździć czy zrobisz prawo 2 promile czy -2 promile.
W obu przypadkach mam pewne doświadczenia. Jedno swoje 0.021 (nie, nie miałem bladego pojęcia, na moje szczęście nie prowadziłem), a drugie z wizyt na wsi gdzie spod remizy chłopaki latali sobie najlepsze po flaszeczce.



BTW sprawdzałem parę razy na policji i po jakichś 40 minutach mogę latać po piwie z 0.00, no ale nie robię tego.
WRC fan pisze: Stawiam dolary przeciw orzechom, że nic by to nie zmieniło.
dokładnie tak. Bo może więcej by się odważyło jeździć po winie do obiadu i nic by się nie stało. Natomiast tych rzeczywiście nawalonych by ani nie wzrosło ani nie zmalało, bo oni będą jeździć czy zrobisz prawo 2 promile czy -2 promile.
W obu przypadkach mam pewne doświadczenia. Jedno swoje 0.021 (nie, nie miałem bladego pojęcia, na moje szczęście nie prowadziłem), a drugie z wizyt na wsi gdzie spod remizy chłopaki latali sobie najlepsze po flaszeczce.
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
cyqan, prawda jest taka, że to co robisz na Szwarcwaldzie jest daleko bardziej niebezpieczne od 0.2 czy nawet 0.5 promila. Face it 

- cyqan
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: z Internetu
- Auto: była Impreza, jest Evo, jest ok
- Polubił: 0
- Polubione posty: 4 razy
Re: Coś niedobrego
Ale też dalece do tego, co wolno w terenie niezabudowanym, więc wychodząc z powyższego założenia - jest jeszcze spory zapas.
Z promilami jest taka różnica, że w doopie z tym co pijak sobie zrobi - gorzej jak staniesz się jego ofiarą
Z promilami jest taka różnica, że w doopie z tym co pijak sobie zrobi - gorzej jak staniesz się jego ofiarą

Re: Coś niedobrego
moja racja jest mojszacyqan pisze: Ale też dalece do tego, co wolno w terenie niezabudowanym, więc wychodząc z powyższego założenia - jest jeszcze spory zapas.

Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!
Re: Coś niedobrego
Alan, Alan, Alan!, dlatego tak organizujemy Szwarcwald, żeby było w 100% bezpiecznie dla cywili - to, że ryzyko jest nasze, to jest nasza sprawa i w najgorszym wypadku przyjdzie Ci zapłacić za własne wyczyny - lutniesz w drzewo czy barierkę, doesn't matter, ale będziesz to Ty i tylko Ty. A nachlani to potencjalni zabójcy wielu osób...
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
nosz karwa, jeszcze mi wytłumaczcie na czym Szwarcwald leszcze polega, jak jeździłem z Artim to Wasze subaraki jeszcze były upalane spod świateł przez poprzednich właścicieli
i tak, dalej uważam, że 0.2 promila jest mniej niebezpieczne, zróbcie se ćwiczenie wypijcie 1/3 piwa i spróbujcie trafić w drzwi, może macie za słabe głowy


i tak, dalej uważam, że 0.2 promila jest mniej niebezpieczne, zróbcie se ćwiczenie wypijcie 1/3 piwa i spróbujcie trafić w drzwi, może macie za słabe głowy


Re: Coś niedobrego
Panowie co do "długich weekendów" to pozostaje jeszcze sprawa jak te wyniki się robi ,czyli jak "poluje" się na tych pijanych "kierowców"



Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 

Re: Coś niedobrego
tylko druga strona medalu jest jeszcze taka, ilu takich niewyłapanych jeździ.. pewnie z 10x tyle... 

"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna