WRC fan pisze:Лукашэнка pisze:
Ta Toyota to auto zdecydowanie dla grzecznych chłopców.
Jeździłeś ?

co za niegrzeczne pytanie
WiS pisze:Ale jak znajomy z Fordem jeździ do serwisu co 2-3 tygodnie, oczywiście nie tylko na standardowe wymiany elementów eksploatacyjnych, to już róznica w cenie się robi znaczna

WiS,
ja tylko moge powiedzieć w własnego doświadczenia, że w roku 2000 jeździłem Focusem w pracy. Po mnie, tym autem jeździło jeszcze dwóch kolegów. W sumie natłukliśmy prawie 200 000km. Auto odkupiła koleżanka, która jeździ nim nadal. Teraz ma już pewnie z 350 000km na liczniku. W ciągu tych 12 lat bez poważniejszych napraw. Mechanika oryginalna. Blachy też nie gniją. Tapicerka się wytarła na fotelu kierowcy i takie tam...
Teraz znowu się zdecydowałem na Forda. Nie przez żaden sentyment, tylko dlatego, że ten S-Max najlepiej ze wszystkich modeli samochodów na rynku sprostał moim potrzebom w związku z powiększeniem się rodziny.
Na razie 61 000 km. Żadnej, nawet najmniejszej usterki.
Są ludzie którzy nie potrafią jeździć samochodami i/lub o nie odpowiednio dbać.
SIP jest małym importerem więc może się bawić w takie akcje jak doszkolenia dla nabywców, którzy nie potrafią się obchodzić z autem.
Ford to masówka (w tej chwili zdaje się 2-ga marka na rynku polskim po skodzie).
Najróżniejsi ludzie kupują te auta.
Przecież nikt na to nie ma wpływu (inaczej niż jak pamiętam, kiedyś jeden z dealerów Subaru twierdził, że np. Imprezy Sti nie sprzeda każdemu kto by chciał

)
Więc jest jak jest.
Toyota obecnie bardzo obniżyła loty. Nie mają w salonach niczego, co zwracałoby moją uwagę. Ciekawostką na pewno będzie to nowe coupe. Ale to nie auto rodzinne, więc w tym momencie poza kręgiem moich zainteresowań.
A jeśli za jakiś czas będę się znowu rozglądał na nowym autem, to znowu nie będę dyskryminował żadnej marki, szukając najlepszego kompromisu między potrzebami, zachciankami i możliwosciami. Jeśli Toyota coś nowego zaprezentuje, to też się temu przyjrzę.
Byle nie była to jakaś wersja fuckuszima, świecąca w ciemności.
