Zapinacie pasy?

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: Zapinacie pasy?

Post 9 cze 2008, o 13:01

minimus pisze:
Gal pisze: Kiedyś często w mieście jeździłem bez pasów. Brzęczyk w OBK mnie z tego brzydkiego zwyczaju wyleczył.
Co za różnica w mieście czy poza, jeśli się jeździ z (grubsza) tą samą szybkością. A ruch większy. :-p
Różnica bardzo podstawowa i bez związku z prędkością; w mieście jeździ się krótsze odcinki, więc trzeba częściej zapinać / odpinać.
A ja leniwy jestem...


Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

Bilex
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: WuWuA
Polubił: 16 razy
Polubione posty: 273 razy

Re: Zapinacie pasy?

Post 9 cze 2008, o 13:17

Zapinam zawsze - nawet jak wystawiam samochód za bramę... Jakoś sie tak "niewpasowany" czuje jak nie mam pasów... :-)
Death ain't nothin' but a heartbeat away...

damaz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z Damaziowa
Polubił: 0
Polubione posty: 97 razy

Re: Zapinacie pasy?

Post 9 cze 2008, o 13:22

devlin pisze:Przy uderzeniu w przeszkodę sztywną z prędkością 50 km/h, pasażer niezapięty w pasy uderza w Twój fotel od tyłu z siłą blisko 2500 kg,

tak jest :!: pasażer "rozwija" dokładnie takie obciążenie :!:
nic i wcale jego wartość od pasażera nie zależy :!:
:cofee:

:razz:

edit, żeby było ON T
zapinam. zawsze. z powodów, w pewnym sensie, zawodowych.
8-)
Ostatnio zmieniony 9 cze 2008, o 13:23 przez damaz, łącznie zmieniany 1 raz.

Godlik
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
Polubił: 19 razy
Polubione posty: 83 razy

Re: Zapinacie pasy?

Post 9 cze 2008, o 13:22

Zapinam zawsze.
A odkąd koleżanka miała wypadek*, zmuszam też do tego pasażerów z tyłu.

*) prowadziła. podczas dzwona pasażer za jej plecami (bez pasów) wbił się w jej fotel i połamał jej kręgosłup. Przeżyła, ale rehabilitacja, tytan w plecach, itp. daje do myslenia.

Paweł_BB
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Auto: Evo VIII GT340
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Zapinacie pasy?

Post 9 cze 2008, o 15:39

Ja też zawsze zapinam, pasażerowie też muszą zapiąć inaczej nie ruszam, nawet jak mam podjechać tylko 50 m do sklepu to i tak zapinam bo przez głowę przelatują mi myśli typu "a co będzie jak akurat teraz ktoś we mnie uderzy" itp.

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Zapinacie pasy?

Post 9 cze 2008, o 17:44

Też zapinam zawsze, w mieście i na krótkich dystansach również (Grzegorz, Ty - po swojej wsi, do sklepu -jedziesz 30, ale jeśli przywali w Ciebie np. Jarmaj, lecący akurat tamtędy 180, to co...?) .

Pasażerów zmuszam do zapinania, podkreślając każdorazowo, że czynię to nie z troski o nich, ale właśnie o to, żeby ich bezwładne cielska "w razie czego" nie zrobiły mi krzywdy. Jeśli nie słuchają, nie ruszam. Gdy się odepną w czasie jazdy, zatrzymuję auto. Ot, taka gra towarzyska.

Kiedyś, dawno, prowadziłem też akcję edukacyjną w społeczeństwie na rzecz wpinania dzieci w foteliki. Czyniłem tak, dopóki Gal nie przekonał mnie, że to bez sensu. Wszak im mniejsza liczba kretynów skutecznie przekaże swoje geny dalej - czyli mówiąc brutalnie, im więcej dzieci kretynów zginie w wypadkach - tym świat będzie nieco mądrzejszy... Taka selekcja naturalna. Coś w tym jest, IMO.

Przestałem się wtrącać, pouczać znajomych i obcych ludzi, którzy sami nie rozumieją prostych rzeczy... czekam na efekty 8-)

Paweł_BB
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Auto: Evo VIII GT340
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Zapinacie pasy?

Post 9 cze 2008, o 18:38

WiS pisze:Kiedyś, dawno, prowadziłem też akcję edukacyjną w społeczeństwie na rzecz wpinania dzieci w foteliki. Czyniłem tak, dopóki Gal nie przekonał mnie, że to bez sensu. Wszak im mniejsza liczba kretynów skutecznie przekaże swoje geny dalej - czyli mówiąc brutalnie, im więcej dzieci kretynów zginie w wypadkach - tym świat będzie nieco mądrzejszy... Taka selekcja naturalna. Coś w tym jest, IMO.

Przestałem się wtrącać, pouczać znajomych i obcych ludzi, którzy sami nie rozumieją prostych rzeczy... czekam na efekty 8-)
Dobrze powiedziane, mam podobne zdanie choć nigdy wcześniej tak ładnie nie ubrałem tego w słowa :-) :-) :-)

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Zapinacie pasy?

Post 9 cze 2008, o 19:24

Przypominam ze wiekszosc wypadkow ma miejsce na oko kilometr od domu.
Obok domu czlowiek u siebie, zrelaksowany. Wyjezdza z bramy a tu akurat jakis objezdzajacy koroek obok waska uliczka obywatel dostaje jak to zwykle w takich razach malpiego rozumu i grzeje 90 tam gdzie 30. I ty sie wytaczasz, u siebie, na wlasnej uliczce wprost pod takiego. I wtedy sie okazuje, ze poduszka powietrza wlasna cie zabija, bos nie przypiety.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Zapinacie pasy?

Post 9 cze 2008, o 20:25

Gal pisze:
minimus pisze:
Gal pisze: Kiedyś często w mieście jeździłem bez pasów. Brzęczyk w OBK mnie z tego brzydkiego zwyczaju wyleczył.
Co za różnica w mieście czy poza, jeśli się jeździ z (grubsza) tą samą szybkością. A ruch większy. :-p
Różnica bardzo podstawowa i bez związku z prędkością; w mieście jeździ się krótsze odcinki, więc trzeba częściej zapinać / odpinać.
A ja leniwy jestem...
Po 2 min się nie wyłacza? :whistle:
Dolce far niente ;-)

Grzegorz
5 gwiazdek
Lokalizacja: wsi wielkopolskiej
Auto: Leon
Polubił: 21 razy
Polubione posty: 35 razy

Re: Zapinacie pasy?

Post 9 cze 2008, o 20:49

WiS pisze: Też zapinam zawsze, w mieście i na krótkich dystansach również (Grzegorz, Ty - po swojej wsi, do sklepu -jedziesz 30, ale jeśli przywali w Ciebie np. Jarmaj, lecący akurat tamtędy 180, to co...?)
Możliwe owszem ale bardzo mało pradwopodobne. Na tych drogach po których jeżdżę nie zdażył się jeszcze nigdy (pomijam małe stłuczki) żaden poważny wypadek. wIem, ja mogę być pierwszy ale cóż taki wybór z lenistwa, nic na nie chce poradzić.
Arno pisze: Wyjezdza z bramy a tu akurat jakis objezdzajacy koroek obok waska uliczka obywatel dostaje jak to zwykle w takich razach malpiego rozumu i grzeje 90 tam gdzie 30
No u mnie to jest mission impossible taka prędkość.
pozdrawiam
Grzegorz

vero
2 gwiazdki
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Zapinacie pasy?

Post 9 cze 2008, o 21:10

Bilex pisze:Jakoś sie tak "niewpasowany" czuje jak nie mam pasów... :-)
ja jadąc samochodem bez zapiętych pasów czuję się... jakoś tak... niekompletnie ubrana :oops: ;-)
Czy chcesz mieć zawsze rację, czy wolisz być szczęśliwy?
H. Jackson Brown, Jr

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Re: Zapinacie pasy?

Post 9 cze 2008, o 21:15

vero pisze: ja jadąc samochodem bez zapiętych pasów czuję się... jakoś tak... niekompletnie ubrana
To dobrze, czy źle :giggle:

vero
2 gwiazdki
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Zapinacie pasy?

Post 9 cze 2008, o 21:18

So What! pisze: To dobrze, czy źle :giggle:
to zależy... kto siedzi obok :giggle:
Czy chcesz mieć zawsze rację, czy wolisz być szczęśliwy?
H. Jackson Brown, Jr

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Zapinacie pasy?

Post 9 cze 2008, o 21:28

vero pisze:
So What! pisze: To dobrze, czy źle :giggle:
to zależy... kto siedzi obok :giggle:
:oops: ;-)
Dolce far niente ;-)

gruby
5 gwiazdek
Auto: klekotnik
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Zapinacie pasy?

Post 9 cze 2008, o 22:13

WiS pisze:Pasażerów zmuszam do zapinania, podkreślając każdorazowo, że czynię to nie z troski o nich, ale właśnie o to, żeby ich bezwładne cielska "w razie czego" nie zrobiły mi krzywdy.

Ile takich wypadkow masz rocznie?

g.

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: Zapinacie pasy?

Post 9 cze 2008, o 22:17

gruby pisze: Ile takich wypadkow masz rocznie?
Prawdę mówiąc, to personalnie wystarczy jeden...
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

gruby
5 gwiazdek
Auto: klekotnik
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Zapinacie pasy?

Post 9 cze 2008, o 22:50

Gal pisze: Prawdę mówiąc, to personalnie wystarczy jeden...
A statystycznie?

g.

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Zapinacie pasy?

Post 9 cze 2008, o 22:52

Statystycznie, to jak wyprowadzasz na spacer psa, to każdy z was ma po trzy nogi :mrgreen:

gruby
5 gwiazdek
Auto: klekotnik
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Zapinacie pasy?

Post 9 cze 2008, o 22:52

WiS pisze:Statystycznie, to jak wyprowadzasz na spacer psa, to każdy z was ma po trzy nogi :mrgreen:

No wiec wlasnie. Zapinanie pasow nie ma sensu.

g.

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Zapinacie pasy?

Post 9 cze 2008, o 22:56

W wypadku trójnogich psów, rzeczywiście.

gruby
5 gwiazdek
Auto: klekotnik
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Zapinacie pasy?

Post 9 cze 2008, o 23:04

WiS. Znam wielu zawodowych kierowcow, ktorzy przejechali kilometrow duzo - wiekszosc z nich preferuje jazde bez pasow. Nawet jeszcze zyja...


A przy okazji.
W dziesiejszym Wproscie jest spory art. na temat swiatel przez 24h.

Rzucilem tylko okiem - ale generalnie wiara w cudowne dzialanie tychze slabnie... Ktos weryfikowal dziennikarzynow?


g.

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Zapinacie pasy?

Post 9 cze 2008, o 23:08

gruby pisze: Znam wielu zawodowych kierowcow, ktorzy przejechali kilometrow duzo - wiekszosc z nich preferuje jazde bez pasow. Nawet jeszcze zyja...
Znam wielu zawodowych kierowców, którzy przejechali mnóstwo kilometrów, i jeżdżą jak ostatnie cioty drogowe.
Czy to oznacza, że mam się na nich wzorować?
A to, że Twoi bezpasowcy żyją, to nawet logiczne. Gdyby nie żyli, to zapewne byś ich nie znał. No, chyba, że poprzez talerzyk z literkami...

PS. Przecież Cię nie zmuszam, ani nie namawiam. Póki nie siedzisz za mną w moim aucie, jeździj sobie bez pasów do woli.

PPS. "Wprost" jako autorytet w dziedzinie motoryzacyjnej...?

radekk
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Zmysłowo/Poznań
Auto: Forester, MX5
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Zapinacie pasy?

Post 9 cze 2008, o 23:12

So What! pisze: Ale nuda. Wszyscy zapinają pasy :wall: :mrgreen:
Właśnie, nawet ja zapinam :razz:

gruby
5 gwiazdek
Auto: klekotnik
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Zapinacie pasy?

Post 9 cze 2008, o 23:14

WiS pisze:A to, że Twoi bezpasowcy żyją, to nawet logiczne. Gdyby nie żyli, to zapewne byś ich nie znał. No, chyba, że poprzez talerzyk z literkami...
Chodzi mi zupelnie o cos innego. Niektorym lepiej jedzi sie bez pasow.
WiS pisze:Przecież Cię nie zmuszam, ani nie namawiam.
A kto powiedzial, ze ja pasow nie zapinam?
WiS pisze:"Wprost" jako autorytet w dziedzinie motoryzacyjnej...?
Przeciez tu nie chodzi o technike pokonywania zakretow, a pewien zbior informacji z roznych zakatkow swiata.
Do tego pytalem, czy ktos weryfikowal podane tam informacje...

g.

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Zapinacie pasy?

Post 9 cze 2008, o 23:21

gruby pisze: Niektorym lepiej jedzi sie bez pasow.
Niektórym lepiej się też zmienia pas bez użycia kierunkowskazu. Jeśli dla kogoś lepiej = wygodniej, to się nawet nie dziwię. Podejrzewam bowiem u "starych" kierowców zawodowych nawyk z czasów, gdy pasy generalnie nie były bezwładnościowe. Sam takie miałem w Fiacie i pierwszym Poldku chyba jeszcze też. Faktycznie, nie były wygodne. Gdybym wtedy jeździł zawodowo, zapewne nabrałbym niechęci...
Ale dziś? Czemuż to "bez" jest lepiej? Czynność zapięcia - wypięcia aż tak męczy...?
gruby pisze: Do tego pytalem, czy ktos weryfikowal podane tam informacje...
Ja nie, bo nie czytuję Wprosta. Ale jesli podasz konkretnie, o jakie informacje chodzi, być może coś będę w stanie podrzucić.

ODPOWIEDZ