WiS pisze: Niektórym lepiej się też zmienia pas bez użycia kierunkowskazu.
To jest troche co innego.
WiS pisze:Ale dziś? Czemuż to "bez" jest lepiej? Czynność zapięcia - wypięcia aż tak męczy...?
Przyklad zupelnie z innej planety:
Tommi Mäkinen mial zwyczaj jezdzic z luznymi szelkami (tzn. tymi co klate maja trzymac). Jeden lubi byc przykuty do fotela, a drugi miec swobode.
WiS pisze:Ja nie, bo nie czytuję Wprosta. Ale jesli podasz konkretnie, o jakie informacje chodzi, być może coś będę w stanie podrzucić.
Ja wiem. Tylko gazeta.pl :P
wprost.pl pisze:Ojedną piątą miała spaść liczba wypadków na drogach dzięki wprowadzeniu w kwietniu 2007 r. obowiązku jazdy całą dobę na światłach mijania. Okazało się jednak, że nowe regulacje spowodowały, iż liczba kolizji wzrosła w ciągu roku aż o 6 proc. (2 tys. więcej). Jak dowiedział się „Wprost", politycy Platformy Obywatelskiej planują wycofanie się z niefortunnej nowelizacji. To może być początek prawdziwej rewolucji, gdyż badania dowodzą, że mniejsza liczba znaków drogowych przekłada się na mniejszą liczbę wypadków. W trzech polskich miastach (Toruniu, Bytomiu i Nowej Soli) już wprowadzono (na razie eksperymentalnie) tzw. nagie ulice, na których nie ma żadnych znaków.
Tyle daja za darmo. Tegoz Wprosta nie mam oczywiscie, bo po gosciach czytalem...
g.
Hogi, twoja nieprawdopodobna umiejetnosc uszkadzania (poprzez osoby trzecie) samochodow wyprodukowanych przez FHI nie jest najlepszym przykladem :P