Sprzedawanie samochodu, który ma wady ukryte

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Sprzedawanie samochodu, który ma wady ukryte

Post 11 cze 2008, o 23:01

Czy etyczne jest sprzedawanie auta, które ma wady ukryte bez powiadamiania o tym fakcie kupującego?



minimus
5 gwiazdek
Auto: kiedyś OBK MY06 2.5L
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Sprzedawanie samochodu, który ma wady ukryte

Post 11 cze 2008, o 23:03

Jeśli się wie to tak.
W pewnych przypadkach może być jednak usprawiedliwione :whistle:

EterycznyŻołądź
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Sprzedawanie samochodu, który ma wady ukryte

Post 11 cze 2008, o 23:05

Forumowiczowi, nie. To na pewno.

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Sprzedawanie samochodu, który ma wady ukryte

Post 11 cze 2008, o 23:11

EterycznyŻołądź pisze:Forumowiczowi, nie. To na pewno.
Pytanie było "czy to etyczne", a nie "jak sprzedać i przeżyć". ;-)

Ja odpowiem tak:
"Nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe".
czarne jest piękne...

Grzesiek_67
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Adamów
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Sprzedawanie samochodu, który ma wady ukryte

Post 11 cze 2008, o 23:14

Fiduś, pytanie jest z cyklu "Wstyd a cywilizacja" czy raczej coś bardziej przyziemnego, tj. ktoś Cię wsadził na garbatego konie ?

Jeżeli to pierwsze to uznaję je za retoryczne.
Jeżeli to drugie to opowiedz, zrobimy temu komuś reklamę na całą Polskę... i dalej.

Pozdrawiam
Gwidas Brazauskas
Brak podpisu.

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Sprzedawanie samochodu, który ma wady ukryte

Post 11 cze 2008, o 23:23

Pytanie jest filozoficzne, zainspirowane ostatnimi dywagacjami o silnikach. Niektórzy ponoć zdążyli sprzedać auto zanim się rozpadło ;-)

Gdzieś czytałem, że jest projekt ustawy, który nakłada odpowiedzialność na sprzedającego za wszystko to o czym nie poinformował kupującego. Może by to ukróciło praktyki cofania liczników, zalewania gęstym olejem i wszelkie tego typu sztuczki sprzedających.

minimus
5 gwiazdek
Auto: kiedyś OBK MY06 2.5L
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Sprzedawanie samochodu, który ma wady ukryte

Post 11 cze 2008, o 23:25

vibowit pisze: Ja odpowiem tak:
"Nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe".
Obawiam się, że niestety w tym kraju to przysłowie nie działa zupełnie. Pytanie powinno być coś jak: jeśli ciebie zrobiono w bambuko X razy, to czy ty masz dalej być jednym z (jak ci się wydaje niewielu - słusznie lub nie) frajerów, czy powinieneś postępować tak jak ta chamska większość. Taki dylenmat: być frajerem czy dać się zeszmacić?
Ja się jeszcze trzymam :-)
Chyba :-/

Grzesiek_67
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Adamów
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Sprzedawanie samochodu, który ma wady ukryte

Post 11 cze 2008, o 23:25

Konto usunięte pisze:Pytanie jest filozoficzne, zainspirowane ostatnimi dywagacjami o silnikach. Niektórzy ponoć zdążyli sprzedać auto zanim się rozpadło ;-)
Jeżeli myślimy o tym samym Panu i jego STi by US to tak - nie dziwi nic :mrgreen:

Grzegorz
Brak podpisu.

Bilex
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: WuWuA
Polubił: 16 razy
Polubione posty: 273 razy

Re: Sprzedawanie samochodu, który ma wady ukryte

Post 11 cze 2008, o 23:26

Konto usunięte pisze: Niektórzy ponoć zdążyli sprzedać auto zanim się rozpadło
Też mnie to zastanowiło...oraz radosna postawa, że teraz to nie ich problem...Generalnie wpisują sie w trend...
Death ain't nothin' but a heartbeat away...

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Sprzedawanie samochodu, który ma wady ukryte

Post 11 cze 2008, o 23:38

Nie, nie chodzi mi o skupianie się na konkretnych przypadkach. Raczej ogólny trend jest interesujący.

Ja raz sprzedałem padakę motocykl. Kupiłem padakę, zrobiłem remont silnika i potem sprzedałem bo się zrobiła z tego skarbonka. Ale kupującemu powiedziałem jaki jest stan aktualny i jaki był stan przeszły. Zaakceptował.

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: Sprzedawanie samochodu, który ma wady ukryte

Post 11 cze 2008, o 23:40

vibowit pisze: Pytanie było "czy to etyczne", a nie "jak sprzedać i przeżyć". ;-)

Ja odpowiem tak:
"Nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe".
Nic więcej do dodania.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

Bilex
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: WuWuA
Polubił: 16 razy
Polubione posty: 273 razy

Re: Sprzedawanie samochodu, który ma wady ukryte

Post 11 cze 2008, o 23:40

Nigdy nie zdarzyło mi się zataić wad samochodu, który sprzedawałem. Część sprzedałem handlarzom - nie wiem co potem z nimi robili, ale w Polo na przykład przed sprzedażą zrobiony był meeega duży przegląd z wymiana wszystkiego co trzeba było wymienić - sam nie wiem po co :roll: , część poszła do znajomych...
Death ain't nothin' but a heartbeat away...

xbike.pl
2 gwiazdki
Lokalizacja: W-wa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Sprzedawanie samochodu, który ma wady ukryte

Post 11 cze 2008, o 23:45

Konto usunięte pisze: ogólny trend jest interesujący
ogolny trend jest taki, ze prywatni sprzedajacy maja to w nosie. Firmy, glownie ze wzgledu na chocby takie fora uwazaja co i jak. Temat wad ukrytych o ile sie orientuje reguluje chocby pojecie rekojmi, ale to raczej ciezko udowodnic przy uzywanym pojezdzie.
Co do krecenia licznikow: na Forum Sip-u jest auto, ktore zostalo sprzedane pomiedzy dobrymi kolegami a tajemnica poliszynela jest fakt, ze w ciagu miesiaca licznik cofnal sie 5 razy.
I tutaj delikatna reklama: w USA to jest nie do pomyslenia, stan licznika i jego zgodnosc z rzeczywistoscia moze sprawdzic kazdy kto wyda 9.95 USD.
http://www.xbike.pl - oryginalne części zamienne Subaru, Mitsubishi
Obrazek

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Sprzedawanie samochodu, który ma wady ukryte

Post 11 cze 2008, o 23:50

Nie wiem czy dostrzegacie, ale trend jest chyba pozytywny. Potrzeba jeszcze czasu, żeby to się ucywilizowało, ale kierunek chyba jest dobry. Kolega Tasior_Miedziak jak sprzedawał swojego legaca, to nawet kupił w SIP instrukcję obsługi za ponad 200 polskich złotych, bo mu się gdzieś zapodziała a obiecał kupującemu. Byłem pod dużym wrażeniem tego w jakim stanie oddaje auto.

inquiz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: pojazd wolnobieżny
Polubił: 421 razy
Polubione posty: 361 razy

Re: Sprzedawanie samochodu, który ma wady ukryte

Post 11 cze 2008, o 23:50

Taka sprzedaż jest trudna do tej pory zawsze pisałem w ogłoszeniach dokładnie co i jak. To że to nie działa to inna sprawa, zazwyczaj kupujący chyba chcą być oszukani.
Mam pisać że stan licznika do uzgodnienia :?:
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!

minimus
5 gwiazdek
Auto: kiedyś OBK MY06 2.5L
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Sprzedawanie samochodu, który ma wady ukryte

Post 11 cze 2008, o 23:54

Moje dwa ostatnie samochody miały być używane. Szukałem i szukałem, niby dużo na rynku było, ale się bałem. Zawsze coś było podejrzane. Skończyło się zakupem nówek.

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: Sprzedawanie samochodu, który ma wady ukryte

Post 11 cze 2008, o 23:58

Kiedyś ( w czasach studenckich), zarabiałem składając Maluchy z części z Bomisu, pogwarancyjnych, karoserii z dwóch połówek itd.
Samochód polakierowany na czerwono szedł w ciągu weekendu. Tekst (klienta) "Mamusiu! Mamusiu!Ten mi się podoba, tego chcę!" stał się w pewnym sensie kultowym określeniem frajera na kółkach (a dotyczył spawanego z dwóch połówek złoma z silnikiem z Bomisu i na nalewanych, wypastowanych pastą Buwi oponach).

Jak czytam westchnienia do 500KM z silnika 2.5l to mi się tamten klient przypomina.


Jeżeli pan X sprzedaje panu Y swój samochód którym jeździł ostatnie 3 lata, to powinien go uczciwie poinformować o wszelkich za i przeciw. Jeżeli sprzedaje jakiś komis, to powinien dać gwarancję.
Dla użytkownika wsio rawno.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

WRC fan
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: inąd
Polubił: 8 razy
Polubione posty: 10 razy

Re: Sprzedawanie samochodu, który ma wady ukryte

Post 12 cze 2008, o 00:12

Dziś o tym samym dyskutowaliśmy z kolegą Pyzo przy okazji oglądania Cliówki którą był zainteresowany.

Hasła typu "klima działa, ale jest nie nabita", "książka serwisowa była, ale zgubiłem podczas przeprowadzki", "tym tylko starsza babcia do kościoła jeździła" to niestety smutna norma :-/
Clio które oglądaliśmy miało być tylko lekko poobijane dookoła...a okazało się, że na pewno był dach :-/ I wyglądało na to, że właściciel faktycznie o tym nie wiedział...

Tym bardziej ja się cieszę jakiego farta miałem z moją Francą - wszystko kawa na ławę, faktury, zdjęcia, wersje sprzedającego się potwierdziły w 100% po oględzinach w warsztacie, sprawdzaniu miernikiem, podpięciu do kompa. Pierwsze auto jakie oglądałem i od razu kupione. Uff... :->

hogi
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: Kona Stinky
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Sprzedawanie samochodu, który ma wady ukryte

Post 12 cze 2008, o 03:19

Konto usunięte pisze: Niektórzy ponoć zdążyli sprzedać auto zanim się rozpadło ;-)
Ciekawe kto?
:wall:



Na forum SIPu niedługo będzie strach kupić auto...
A było takie opiniotwórcze, wierzyłem mocno...
Nie jestem tam stary, ale jednak przyszli młodsi.
A młodzież rządzi się swoimi prawami...
Ale żeby tak od razu walić w bambuko?
Ehhh...
:x
Doradca Finansowy
http://www.greatpe.pl

gimof
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: Poznań
Auto: Nienajgorsza asterka
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Sprzedawanie samochodu, który ma wady ukryte

Post 12 cze 2008, o 09:10

Moim skromnym zdaniem to niedorzeczność i olbrzymi brak wychowania sprzedaż samochodu czy innego pojazdu nie mówiąc klientowi o jego stanie faktycznym, historii etc etc...
Żone też okłamiesz, że nie miałeś wcześniej kochanek?

Co do forum SIP`u nie wiedzieć dlaczego, czytajac o takich sprawach przypomina mi się GieTek pumexa.
"...Z dużymi rozmiarami kół jest jak z condomami w rozmiarze XL- Krótka chwila dobrej autoprezentacji nie jest warta późniejszych kłopotów."-Krzysztof Hołowczyc

Dłubię to, dłubię tam to. :)

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Sprzedawanie samochodu, który ma wady ukryte

Post 12 cze 2008, o 09:21

gimof pisze: Co do forum SIP`u nie wiedzieć dlaczego, czytajac o takich sprawach przypomina mi się GieTek pumexa.
:?:

gruby
5 gwiazdek
Auto: klekotnik
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Sprzedawanie samochodu, który ma wady ukryte

Post 12 cze 2008, o 09:38

gimof pisze:Żone też okłamiesz, że nie miałeś wcześniej kochanek?
Zdefiniuj jak wczesnie jest wczesniej (wczoraj, tydzien temu, miesiac).

g.

gimof
Awatar użytkownika
3 gwiazdki
Lokalizacja: Poznań
Auto: Nienajgorsza asterka
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Sprzedawanie samochodu, który ma wady ukryte

Post 12 cze 2008, o 09:43

remek pisze:
gimof pisze: Co do forum SIP`u nie wiedzieć dlaczego, czytajac o takich sprawach przypomina mi się GieTek pumexa.
:?:
Z tego co pamiętam, miał od początku z nim sporo problemów, a kupował od forumowicza. Jednak nie mnie to oceniać.


gruby, :mrgreen:
"...Z dużymi rozmiarami kół jest jak z condomami w rozmiarze XL- Krótka chwila dobrej autoprezentacji nie jest warta późniejszych kłopotów."-Krzysztof Hołowczyc

Dłubię to, dłubię tam to. :)

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Sprzedawanie samochodu, który ma wady ukryte

Post 12 cze 2008, o 09:45

gimof pisze: Z tego co pamiętam, miał od początku z nim sporo problemów, a kupował od forumowicza. Jednak nie mnie to oceniać.
oł, wyszło mi, ze czepiasz sie pumexa, ze coś tam ukrywał. Nie ma tematu w takim razie.

esilon
6 gwiazdek
Auto: mat
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 4 razy

Re: Sprzedawanie samochodu, który ma wady ukryte

Post 12 cze 2008, o 09:53

Konto usunięte pisze: Czy etyczne jest sprzedawanie auta, które ma wady ukryte bez powiadamiania o tym fakcie kupującego?

jest to ściśle związane z posiadaniem sumienia , honoru oraz oglądaniem własnej gęby w lustrze

ODPOWIEDZ