
co do drugiego, to juz wogóle nie wiem o co chodzi bo ja gnojówki nie używam

sprawdza się jako napęd autobusów miejskich i może taksówek, przerabianie kosztowne i butle sporo miejsca zajmują. a na dodatek mało gdzie można zatankować. w Wwie masz stację ale sprężarki ze sobą nie będziesz woził w trasę, no i takie tankowanie sprężarką trwa sporo czasu. w cywilnym osobowym aucie raczej zabawa dla masochistów.Arno pisze: A zadam inne pytanie, kto z was słyszał o gazie ziemnym. Słyszeliście? Poodno kupuje się drogą sprężarkę i w domu można ładować.
Arno pisze: Pilna sprawa rodzinna.
Azrael pisze: Subaru nawet wolne ssaki stukają jak cholera pod obciążeniem na 95.
Arno pisze: No jak ja bym miał nasrane kasy to bym se wział jakąś wielką benzynę, 4-5 litrów.
Mi tam wszystko jedno, ale wkurza mnie że trzeba się zatrzymywaćWiS pisze:
owoc666 napisał(a):kto przy takich cenach paliwa będzie jeździł to 180-190?
Zawsze się zastanawiam, jak to jest - ludzi stać na auta po 100 i 200 tysięcy (a czasem i więcej), a różnica 2 czy 5 litrów na 100 km (czyli 12-30 zł) ich przeraża.
Moim zdaniem, to drobne - czy jadę z Kielc do Warszawy za 200 czy za 250 złotych, ma znaczenie drugorzędne.
Rozumiem ze to robi różnicę w aucie firmowym pracującym non-stop, zwłaszcza gdy takich aut w firmie jest dużo. Ale jeśli jeździ się prywatnie i dla przyjemności...?
owoc666 pisze: Ja ostatnio policzyłem, że jeżdżenie Lancerem/STi(WRXem pewnie podobnie) (samo paliwo) to +/- 1pln/1km. Taksówką niewiele więcej (chyba 1.60pln/1km). A gdzie eksploatacja? Ubezpieczenie? O zakupie samochodu nawet nie mówię :)
Arno pisze: Ale żeby przez tle lt nie naprawili? I to samo w OBK 2.5?
Mnie w turbo też nie stuka, może dlatego, że gwiżdże?Konto usunięte pisze: Mi tam nic nie stuka, albo głuchy jestem.
Jak nie stuka jak stuka. Wtryski. Jak w kościele na Ursynowie o szóstej rano.Klema pisze: Na gazie też nie stuka. :P