Post
24 lip 2012, o 08:02
Łukaszenka, z niektórych biografii można wyciągnąć lekcje dla siebie. A w przypadku Kietha Richardsa można się dowiedzieć jak powstawały utwory, jak pisali teksty np... to dość ciekawe dla osobnika z mojego pokolenia. Co więcej, taka książka pokazuje jak 40/30/20 lat temu wyglądała rzeczywistość.
Zakładam, że jesteś młodszy ode mnie, (dziecko 3 lata - choć aktor Ignacy Machowski zmachał kanocka jak miał chyba 70 lat), więc Rolling Stones nie koniecznie są dla ciebie. Biografie pokazują przede wszystkim jak można niemarnować życia na głupoty - bo piszą je na ogół ludzie, którzy coś osiągnęli.
Dla mnie jego książka, to także ciekawy zbiór słownictwa. Człowiek uczy się całe życie, czasem także przechodząc przez częściowo puste książki. Ale gdzieś tę wiedzę trzeba czerpać, na czymś kształcić swój zasób słownictwa, poznawać nowe formy wypowiedzi - krótkie i długie. Obawiam się, że internet tego nie zapewnia, co prawda i prace naukowe i literackie można znaleźć...
Wykonując niektóre zawody trzeba czytać i po polsku i w innych językach. Ja mam akurat taki zawód, więc może mam wykrzywione spojrzenie na świat.
Znam też wielu ludzi, których czytanie nudzi. Z różnych powodów. Jednych z lenistwa, innych bo to jednak wysiłek, jeszcze innych bo mają inne zainteresowania nie związane ze słowem.
Ja twierdzę, że trzeba czytać książki, a są tacy którzy twierdzą, że nie trzeba. Rozmawiawszy ostatnio z człowiekiem, którego jakiś kuzyn zapieprza w Krzemowej Dolinie, zarabia miliony. I ten człowiek nie wie nic o świecie, ale za to jest ultra specem od jakiejś części oprogramowania. Geniusz jakiś. I jemu książki są niepotrzebne. Wróci z pracy, pójdzie pobiegać, pojadą z żoną do Sausalito na kolację, w sobotę wezmą jacht popływają... Ja w tamtej okolicy też znam takich. Ale znam w tej samej okolicy też takich, którzy bez książek nie mogliby robić tego, co robią. A to co robili widziałeś z pewnością. I sądzę, że mogło Ci się podobać.
Każdy orze jak może. I tym głębokim zdaniem chciałbym pozdrowić szanownego.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.