Coś niedobrego

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Coś niedobrego

Post 28 sie 2012, o 16:41

Arno pisze: Azraelu, Azja była rozwinię†a, kiedy my siedzieliśmy w gnoju. Potem siła przeszła do Europy, wahadło się teraz majta w drugą stronę. Nie ma co tragizować. taka kolej rzeczy.

To prawda, szczególnie w wiekach VIII-XII była przepaść kulturowa w której to kultura 'łacińska' była prymitywna w porównaniu z m.in. kulturą Arabską (nie wiem czy jest wiedzą powszechną, że większość starożytnego piśmiennictwa greckiego przechowała się właśnie dzięki Arabom), ale też innymi z Azji. A czy nie ma co tragizować, sam n ie wiem, patrząc co się dzieje z wewnątrz kultury zachodu widać powody do tragizowania, nawet bez zewnętrznych wpływów.



Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Coś niedobrego

Post 28 sie 2012, o 16:50

WiS pisze: Po pierwsze, nie mówię o zemście, tylko o odstraszaniu.
Po drugie, nie chodzi mi o sprawiedliwosc, tylko o bezpieczeństwo.
Takie niby drobne różnice, a jednak

A tu już bardziej się możemy dogadać, gdy nie jest mowa o sprawiedliwości. Ja się zgadzam z tym że gdy przeciwnik nie gra według reguł też czasem trzeba te reguły przekraczać, nie do końca jasne jak to ograniczać ale niewątpliwie uniknąć tego nie sposób. Ja np. uważam że najlepiej dla wszystkich by było gdyby antyterroryści po prostu Breivika zastrzelili na miejscu i oszczędzili wszystkim procesu i tego całego bagna. Podobnie uważam ze są sytuacje z pewnością gdy niezbędne jest wyciśnięcie informacji z terrorystów w sumie nie ma znaczenia jakimi środkami. Oczywiście dobrze by było żeby bez trwałych okaleczeń cielesnych czy mentalnych, ale być może czasem to niemożliwe. Jak to pogodzić z demokracją, państwem prawa, cywilną kontrolą nad służbami.... nie wiem dla to jest ważny i ciekawy temat do dyskusji dla etyków, prawników (także filozofów prawa), specjalistów od służb, polityków. Tylko że taka dyskusja żeby była sensowna wymaga ludzi z otwartymi umysłami, na wysokim poziomie i posiadających jednak jakiś wspólny zestaw wartości nawet jeżeli negocjowalny i plastyczny to jednak możliwy do wskazania. Inaczej zamienia się w pyskówkę.

W sumie to etyczną stronę tych problemów można w całości sprowadzić do różnych wariantów problemu wagonika:

http://en.wikipedia.org/wiki/Trolley_problem

Polecam lekturę, nie tylko na Wikipedii, ale też np. z bibliografii tamtejszego hasła.

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 28 sie 2012, o 16:54

Azrael pisze: większość starożytnego piśmiennictwa greckiego przechowała się właśnie dzięki Arabom
Dla porządku upomnę się jeszcze o tysiącletnie Bizancjum, którego w naszej samoświadomości historyczno-politycznej też jakby nie było (tzn. jest raz na początku, gdy powstaje - i drugi raz, gdy upada).
A przecież "pomiędzy" są długie wieki fantastycznej cywilizacji, przechowującej i twórczo rozwijającej dorobek Antyku, z bardzo elastyczną strukturą społeczną i drożnymi kanałami awansu zdolnych plebejuszy, z dużą polityczną rolą kobiet (nie tylko cesarzowych), z rozwiniętymi naukami prawnymi, administracyjnymi, technicznymi i przyrodniczymi, cudowną sztuką, i wreszcie, co nie najmniej ważne, z ogromną dozą humanitaryzmu w stosunkach wewnętrznych i zewnetrznych (to tak apropo równoległej dysputy o makabrze - z naszej współczesnej perspektywy oslepianie czy kastrowanie wrogów i przestepców, masowe w Bizancjum, to okrucieństwo, lecz z perspektywy ofiar chyba niezła alternatywa dla odbierania życia, stosowanego w analogicznych sytuacjach przez sąsiadów Bizancjum ze wschodu, zachodu, południa i połnocy).
Podejrzewam, ze gdyby starać się zmierzyć i zważyć, co dobrego nasz świat zachodni przejął z dorobku hellenistycznego, egipskiego, perskiego, etc. - to pomiedzy kalifatami arabskimi i Bizancjum byłby remis.

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 28 sie 2012, o 17:01

Azrael pisze: Jak to pogodzić z demokracją, państwem prawa, cywilną kontrolą nad służbami.... nie wiem dla to jest ważny i ciekawy temat do dyskusji dla
...teoretyków ;-)
IMHO, czego by w tych dyskusjach ludzi światłych i pełnych dobrej woli nie ustalono, to praktyka i tak rychło przyniesie sytuację, która do teoretycznych ustaleń nie będzie nijak pasowała.
I decyzję może mało szlachetną i mądrą, ale za to z grubsza zgodną z własnym, partykularnym, przyziemnym interesem przetrwania podejmie jakiś przypadkowy funkcjonariusz niskiego albo średniego szczebla.
No, taki lajf.
Przynajmniej takiego smutnego scenariusza uczy nas Historia...

eMTi
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DW
Auto: zaturbione, wymarzone
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Coś niedobrego

Post 28 sie 2012, o 17:02

co do tortur, to jest jedna prostsza metoda, która w ogóle nie wyrządza krzywdy fizycznej, ani nie powoduje bólu, natomiast jest taką sieką dla mózgu, że jest obecnie zabroniona:

water boarding
"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Coś niedobrego

Post 28 sie 2012, o 17:09

przed chwilą widziałem film z Syrii. Nie wrzucę niestety linka, bo jest... nawet nie drastyczny. Nie wiem jaki. Mózg mi wybuchł. (fraza w yt: Al-Houla Massacre - Dozens of Children Murdered in Syria). Ostrzegam, bardzo przerażający materiał.

Odnoście multikulti. Wyjście jest tylko jedno. Niech sobie przyjedzie każdy, ale na naszych zasadach - tak jak my musimy być u nich* na ich zasadach. Żadnego siedzenia na socjalu, specjalnych praw i innych. Obserwuję to teraz w Australii. Naciągnęli różnych uchodźców, nawet ładnie ubrani, umyci. Żadnego nie widziałem w pracy, za to pełno ich na ulicach.

*obojętnie jakich ich, tylko my biali jesteśmy tak głupi, że zasad nie mamy. My mamy tylko ważne problemy. In vitro, legalne zioło i stadiony (w innych krajach pewno odpowiedniki).

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Coś niedobrego

Post 28 sie 2012, o 17:09

WiS, z pewnością masz rację, ja w ogóle ze zdziwieniem odkryłem na studiach co to było to Bizancjum (i wcześniej czytając monumentalną "Historię Wypraw Krzyżowych jak byłem w liceum) bo w szkole to w ogóle o tym nie wspominano praktycznie. Jedna lekcja była o upadku Cesarstwa Rzymskiego i tam mówili że było jakieś wschodnie.

Niemniej te najważniejsze teksty piśmiennictwa starożytnego raczej przeciekły przez Hiszpanię od Arabów. Nie odtworzę w tej chwili z głowy dokładnie które dzieła, ale wielka część Platona, poza Timaiosem, który był jedynym dziełem Platona znanym w całości w XII wiecznej Europie, oraz pism metafizycznych i etycznych Arystotelesa przechowała się właśnie wśród Arabów, którzy z resztą wnieśli twórcze komentarze i analizy p. Averroes i Avicenna. Pierwsze nowożytne tłumaczenia na łacinę były z arabskiego, albo z greckiego przy pośrednictwie arabskiego. Znajomość greki, aż do czasów Tomasza z Akwinu włącznie, była niezwykle rzadka i słaba wśród łacińskich mnichów i tak naprawdę wielka zmiana nadeszła z upadkiem Bizancjum, a wtedy już dawno nastąpiła recepcja klasycznej filozofii ateńskiej, prawa, niektórych utworów literackich. Uciekinierzy z Bizancjum za to przynieśli całą tradycję filologiczną, gramatyczną, wiedzę o sztuce, muzyce umożliwiając wybuch renesansu i odkrywanie na nowo starożytnych pism w możliwie oryginalnej formie.

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Coś niedobrego

Post 28 sie 2012, o 17:13

WiS pisze: Azrael napisał(a):
Jak to pogodzić z demokracją, państwem prawa, cywilną kontrolą nad służbami.... nie wiem dla to jest ważny i ciekawy temat do dyskusji dla

...teoretyków
IMHO, czego by w tych dyskusjach ludzi światłych i pełnych dobrej woli nie ustalono, to praktyka i tak rychło przyniesie sytuację, która do teoretycznych ustaleń nie będzie nijak pasowała.
I decyzję może mało szlachetną i mądrą, ale za to z grubsza zgodną z własnym, partykularnym, przyziemnym interesem przetrwania podejmie jakiś przypadkowy funkcjonariusz niskiego albo średniego szczebla.
No, taki lajf.
Przynajmniej takiego smutnego scenariusza uczy nas Historia...
Zgoda nawet najlepszy plan nie wytrzyma starcia z wrogiem a teoria różni się od praktyki tym że w teorii nie ma różnicy. Ja to wszystko wiem, ale ten funkcjonariusz niskiego lub średniego szczebla też jest wyszkolony i wychowany wg. jakichś zasad, sposobów myślenia, ideałów, potem się osądza jego działania wg. powyższych. Myślę że jest tu wiele do wypracowywania również na poziomie teorii, prawa itd.
Z przykładów wojskowych, które znam - chyba nikt nie płacze że wypracowano konwencje genewskie, chociaż np. oddziały specjalne świadomie używają amunicji niezgodnej z konwencjami. Jedno i drugie daje się jakoś pogodzić.

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 28 sie 2012, o 17:26

eMTi, tylko z punktu widzenia celu - czyli odstraszania potencjalnych nasladowców - akurat w przypadku Breivika mało sensowne ;-) W przypadku innych celów do osiągnięcia, i owszem, całkiem-całkiem. W koncu, nieprzypadkowo powszechnie stosowana przy przesłuchaniach tu i ówdzie :whistle:
Dziś (i chyba zawsze...) tortury to nie jest domena prostych sadystów, tylko wysokokwalifikowanych specjalistów, którzy dobrze wiedzą co, komu, kiedy i po co.
Azrael pisze: "Historię Wypraw Krzyżowych
Tak przy okazji - mój ulubiony epizod to złupienie przez krzyzowców "tak po drodze" chrześcijańskiej Zary (dzisiejszy Zadar) na zlecenie Wenecji, gdy zabrakło gotówki by opłacić statki do Lewantu...
Azrael pisze: najważniejsze teksty piśmiennictwa starożytnego raczej przeciekły przez Hiszpanię od Arabów.
Nie będę się sprzeczał, za mało o tym wiem. Fakt, że to musialo trwać głównie gdzieś w wiekach VIII-X, przed glównymi postepami rekonkwisty, podczas gdy bizancjum było jeszcze dosć "szczelne" i raczej niewiele eksportowało na Zachod mysli i idei (ciekawostka pewnie też malo znana: relatywnie duzo eksportowało za to do Wikingów i wczesnych Słowian, z którymi mialo ozywione, nie tylko pokojowe, stosunki). Oczywiście zasilenie zachodu przez Bizancjum, to glówne, to dopiero wieki XIV i XV, w okolicznościach, jak napisałeś.
Inna rzecz, ze także wczesna Hiszpania (a precyzyjnie, Aragonia i Kastylia) przed epoką imperialną (a więc znów przed XV wiekiem) to było zamkniete zadupie którego kontakty intelektualne z resztą Zachodu były prawie żadne, więc ten antyczny dorobek się tą drogą raczej tak znów łatwo nie rozprzestrzeniał.
Alan, Alan, Alan! pisze: film z Syrii
Nie wiem, jak w tym przypadku - ale ostrzegam przed braniem wszystkiego tego typu za dobrą monetę. Owszem, obie strony tej wojny (jak wielu innych podobnych) są brutalne. Ale w tej wojnie szczegolnie duzo wysiłku poświęca się psuciu image'u przeciwnika poprzez przypisywanie mu jeszcze większych okrucieństw, niż rzeczywiście popełnia.
Z drugiej strony, w naszych okolicach zapomnieliśmy juz (w większości), jak z bliska wyglada wojna i do czego są zdolni ludzie demoralizowani wielomiesięcznym, wieloletnim, a czasem wielopokoleniowym zyciem w warunkach, w których życie jest tanie, honor nie zapewnia przeżycia, a o racji decyduje wieksza spluwa i mniejsze skrupuły.
Mnie się zdarzyło widzieć to i owo z bliska. Może dlatego mam z jednej strony mniej złudzeń, niż średnia krajowa - a z drugiej łatwiej mi jest się cieszyć tym, ze mam rano co jesć, że jest net, że nikt do mnie nie strzela, a problemy sprowadzają się do braku kasy na estiaja, korupcji polityków i tego, że w TiVi puszczają głupoty.
Azrael pisze: ten funkcjonariusz niskiego lub średniego szczebla też jest wyszkolony i wychowany wg. jakichś zasad, sposobów myślenia, ideałów,
Teoretycznie tak powinno być ;-)
Ostatnio zmieniony 28 sie 2012, o 17:37 przez WiS, łącznie zmieniany 2 razy.

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Coś niedobrego

Post 28 sie 2012, o 17:34

WiS pisze: ale ostrzegam przed braniem wszystkiego tego typu za dobrą monetę. Owszem, obie strony tej wojny (jak wielu innych podobnych) są brutalne. Ale w tej wojnie szczegolnie duzo wysiłku poświęca się psuciu image'u przeciwnika poprzez przypisywanie mu jeszcze większych okrucieństw, niż rzeczywiście popełnia.
ja widziałem ze 20 sek i 'dobra moneta' czy 'psucie image' to jest ostatnie co by mi przyszło do głowy.

Tak się dalej zastanawiam. Czy te całe rozważania jak zrobić filozofię doskonałą, co dobre a co złe, kiedy chłopiec dostaje duszę, która religia jest bardziej zakłamana, czy kto kiedy jakie książki uchował i całe to niekończące się toczenie sporów (o właściwie nie wiadomo co) ma jakikolwiek sens. I czy przede wszystkim jest właściwe?

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 28 sie 2012, o 17:40

Alan, Alan, Alan! pisze: 'psucie image'
Ale po to ktoś to wrzucił do netu...
Alan, Alan, Alan! pisze: 'dobra moneta'
W sensie przesądzania o winie czy w ogóle o okolicznościach - miałem na mysli.

Może wychodzę na straszliwego cynika, ale nic nie poradzę. powyżej trochę tłumaczę, dlaczego.

Niestety, świat w jakichś pewnie 95% jest duzo gorszy, niż nasza zaciszna Europka środkowo-wschodnia... i chyba warto choć czasami zdać sobie z tego sprawę.

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 28 sie 2012, o 17:44

Alan, Alan, Alan! pisze: się dalej zastanawiam. Czy te całe rozważania jak zrobić filozofię doskonałą, co dobre a co złe, kiedy chłopiec dostaje duszę, która religia jest bardziej zakłamana, czy kto kiedy jakie książki uchował i całe to niekończące się toczenie sporów (o właściwie nie wiadomo co) ma jakikolwiek sens. I czy przede wszystkim jest właściwe?
W obliczu ciałka zamordowanego dzieciaka?
Pewnie mało ważne.
A z drugiej strony, tak sobie mysle, że jedyną naprawdę szlachetną rolą na tym padole okropieństwa jest rola artysty lub filozofa - dajacego ludziom odrobinę ulotnego piękna na pociechę.
Cała reszta, imperia, kościoły, reformy, gmachy i biznesy, to bzdet i puch marny.
Wersja mniej idealistyczna: najszlachetniejszą usługą dla bliźnich jest usługa błazna, dziwki i gorzelnika.
Żeby mogli się zdrowo oderwać i zrelaksować.

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Coś niedobrego

Post 28 sie 2012, o 17:45

WiS,
WiS pisze: Nie wiem, jak w tym przypadku
wywnioskowałem, że nie widziałeś.

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Coś niedobrego

Post 28 sie 2012, o 17:46

WiS pisze: Tak przy okazji - mój ulubiony epizod to złupienie przez krzyzowców "tak po drodze" chrześcijańskiej Zary (dzisiejszy Zadar) na zlecenie Wenecji, gdy zabrakło gotówki by opłacić statki do Lewantu...

No tam jest wiele ciekawych epizodów, dla mnie jednak najbardziej znamienne jak chrześcijanie wymordowali wszystkich (w tym w szczególności masę chrześcijan) zdobywając po raz pierwszy Jerozolimę ;)

Dobra jest też krucjata dziecięca, nie bardzo wiadomo o co właściwie i komu chodziło, ale zbiorowa histeria przyszła niezła.

WiS pisze: Nie będę się sprzeczał, za mało o tym wiem. Fakt, że to musialo trwać głównie gdzieś w wiekach VIII-X, przed glównymi postepami rekonkwisty, podczas gdy bizancjum było jeszcze dosć "szczelne" i raczej niewiele eksportowało na Zachod mysli i idei (ciekawostka pewnie też malo znana: relatywnie duzo eksportowało za to do Wikingów i wczesnych Słowian, z którymi mialo ozywione, nie tylko pokojowe, stosunki). Oczywiście zasilenie zachodu przez Bizancjum, to glówne, to dopiero wieki XIV i XV, w okolicznościach, jak napisałeś.
Inna rzecz, ze także wczesna Hiszpania (a precyzyjnie, Aragonia i Kastylia) przed epoką imperialną (a więc znów przed XV wiekiem) to było zamkniete zadupie którego kontakty intelektualne z resztą Zachodu były prawie żadne, więc ten antyczny dorobek się tą drogą raczej tak znów łatwo nie rozprzestrzeniał.
W ogóle z tymi Wikingami to w ogóle ciekawe - straż przyboczna Cesarza Bizantyjskiego to byli bodajże Duńczycy i są dalej tego ślady jak dobrze pamiętam zarówno w języku greckim jak i skandynawskich. To dowodzi jak zaskakująco dużo podróżowano wtedy.
WiS pisze: Inna rzecz, ze także wczesna Hiszpania (a precyzyjnie, Aragonia i Kastylia) przed epoką imperialną (a więc znów przed XV wiekiem) to było zamkniete zadupie którego kontakty intelektualne z resztą Zachodu były prawie żadne, więc ten antyczny dorobek się tą drogą raczej tak znów łatwo nie rozprzestrzeniał.

Mówimy to głównie o Toledo po roku 1125, Arystotelesa też przepisywano od Arabów np. na Sycylii. Tłumaczenia bezpośrednio z greki to dopiero wiek XIII i później. Ciekawostka - do końca XII wieku mnich pisząc philosophus i nie podając imienia pisze o Platonie, od XIII wieku wraz z pojawieniem tekstów tłumaczonych z oryginału philosophus bez imienia oznacza Arystotelesa (mamy to np. w Imieniu Róży dziejącym się w wieku XIV gdzie często argumentują ex auctoritate "Jak powiada filozof...")
WiS pisze: Teoretycznie tak powinno być

Oby chociaż czasem teoria pokrywała się z praktyką ;)

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 28 sie 2012, o 17:58

Alan, Alan, Alan! pisze: wywnioskowałem, że nie widziałeś
Najpierw pisałem nie oglądając - po nazwie pliku mniej-wiecej się domysliłem, co w środku. Od samego początku awantury ten watek okrucieństwa wobec dzieci jest przez przeciwników reżimu wykorzystywany jako argument, i niektore wrzutki tego typu już zostały zdezawuowane, stąd moje ostrzeżenie.
Potem dopiero obejrzałem - faktycznie, straszne.
Ale, niestety, wcale nie wyjątkowe.

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 28 sie 2012, o 18:08

Azrael pisze: straż przyboczna Cesarza Bizantyjskiego to byli bodajże Duńczycy
Duńczycy plus Szwedzi ze wschodniego wybrzeża; możliwe, ze z tych samych wsi które zakładały Ruś i (pośrednio) nasze rody książęce ;-)
Masa ciekawych wątków z tej serii - polecam, o ile przypadkiem nie znasz - Judith Herrin, Byzantium: The Surprising Life of a Medieval Empire oraz Peter Heather, Empires and Barbarians.
Są też wydania polskie, ale angielskie pewnie łatwiejsze do dostania :giggle:
Azrael pisze: jak zaskakująco dużo podróżowano wtedy
Nie mieli innego wyjścia - gdyby nie net, to my, żeby sobie pogadać, też byśmy się raz na jakiś czas poprzedzierali przez puszcze albo spławili rzeką :evilgrin:

hemi112
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: a ze z Bolesławca
Auto: Były: Justy, szutrowy killer GF, jest perełeczka GC
Polubił: 0
Polubione posty: 13 razy

Re: Coś niedobrego

Post 28 sie 2012, o 18:29

"krokodylki" zbroja się w videoradary.
Jeden videoradar szczególnie przykuwa uwagę :o :o :o
http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosc ... aj,1836509
kiedy człowiek naprawdę chce żyć,to medycyna jest bezsilna:)

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 28 sie 2012, o 18:47

No to już teraz aż strach się bać - o ile jakiegoś Opla czy innego Passka jadącego za mną potrafiłem się bez trudu ustrzec, to nadjeżdżajacy z przeciwka Peugeot Partner będzie foto-killerem idealnym.
Naprawdę przyjdzie jeździć zgodnie z ograniczeniami prędkości.
Ja to jakoś przeżyję, z reguły już się i tak nigdzie nie spieszę, co najwyżej wyjadę do sąsiedniego miasta wojewódzkiego dwa dni wcześniej ;-) Ale co z tymi, którzy muszą jeździć zawodowo i/lub na czas?
A co weselsze, nawet jazda ortodoksyjnie przepisowa nie uchroni zapewne przed klopotami - tzn. albo przed mandatem, albo długotrwałymi bataliami sądowymi, w optymistycznym wariancie zakończonymi uprzejmym "przepraszam za pomyłkę" ze strony ITD :wall:
Tylko, kto bedzie mial czas i siły, by w imię mandatu za dwie czy trzy stówki udowadniać że nie jest wielbłądem? A dokładniej, piratem na wielbłądzie...?
Oj, obłowi się Ojczyzna, obłowi :whistle:

rrosiak
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: W-wa, Kutno
Auto: Duża Dacia :)
Polubił: 129 razy
Polubione posty: 198 razy

Re: Coś niedobrego

Post 28 sie 2012, o 19:00

Użycie fotoradaru wyklucza potrzebę ścigania zbyt szybko jadącego kierowcy - wystarczy, że ten będzie wyprzedzał lub wymijał nieoznakowany pojazd ITD, aby została mu wykonana fotografia.
(...)Dzięki zastosowaniu radaru nie ma potrzeby ścigania kontrolowanego pojazdu, tak jak ma to miejsce w przypadku policyjnych aut z wideorejestratorem.
I właśnie w takich zastosowaniach najlepiej sprawdza się Insignia 2.8T :lol:
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - :giggle:
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów. :idea:

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Coś niedobrego

Post 28 sie 2012, o 19:14

Gdyby chodziło o bezpieczeństwo, to pirata drogowego należałoby zatrzymać. Ale, że chodzi o kasę, to wystarczy zdjęcie.
Dziękujemy ci Generale :wall:

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Coś niedobrego

Post 28 sie 2012, o 19:16

W sumie myto i zbójectwo to nic nowego. Pokrzyczymy, ale i tak nam przykręcą śrubę i to nasi wybrańcy...

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Coś niedobrego

Post 28 sie 2012, o 19:29

W kontekście dyskusji o konflikcie cywilizacji itp. trafiłem przed chwilą na taki "dowcip" w sieci.

Obrazek

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 28 sie 2012, o 20:08

Konto usunięte pisze:Gdyby chodziło o bezpieczeństwo, to pirata drogowego należałoby zatrzymać. Ale, że chodzi o kasę, to wystarczy zdjęcie.
Dziękujemy ci Generale :wall:
Fido_, teoretycznie masz rację, ale jak ktoś znajomy dostanie nagle z przyczajki pięć mandatów i 40 punktów, to jak baranki będziemy grzecznie jeździć. Tak jak we Francji. A te punkty i fotki mogą szybko się pojawić.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

leon
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: Niepsujące się.
Polubił: 207 razy
Polubione posty: 284 razy

Re: Coś niedobrego

Post 28 sie 2012, o 20:24

Arno pisze: Zobacz, że nawet rodzice zabitych dzieci nie pałają w wywiadach żądzą zemsty.

Czy to jest naturalne ? IMHO to tacy współcześni Eloje.
Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.

Godlik
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
Polubił: 19 razy
Polubione posty: 83 razy

Re: Coś niedobrego

Post 28 sie 2012, o 20:25

rrosiak pisze: I właśnie w takich zastosowaniach najlepiej sprawdza się Insignia 2.8T
Insignia pewnie dla szefa ;-)

ODPOWIEDZ