tutaj klasyfikacja po całym rajdzie:Chloru pisze:Konto usunięte, przecież wrócił....http://bajapoland.eu/files/2012/wyniki/ ... wc_ss5.pdf
http://bajapoland.eu/files/2012/wyniki/ ... vfinal.pdf

tutaj klasyfikacja po całym rajdzie:Chloru pisze:Konto usunięte, przecież wrócił....http://bajapoland.eu/files/2012/wyniki/ ... wc_ss5.pdf
no tak z fotek wynika, jakby miał władny kciuk i wskazujący, bo kierownicę miejscami tylko nimi trzyma, choć serdeczny i mały też się zaginają, ale faktycznie środkowy jakiś taki niemrawy.. Ale kij z tym, ogień i do przodu!TERZO pisze: kurna ten "fak" na wskazującym tak dziwnie leży.
Jeździł też Pugiem S2000, no i należy pamiętać, że ma Fabię WRC od Kopeckiego.Jacky X pisze: Jestem w szoku, bo Kubek uprzednio w rajdach startował głównie ośkami Renault chyba. Potem ta niszczęsna Fabia S2000. Potem wypadek, przerwa i....... WRC
Ale czy czasem to nie jest tak, że R.K. jest zawodowcem i to z F1 i prędkość mu nie straszna, a reszta to amatorzy? jeśli tak jest to ta różnica prędkości mniej więcej taka, jak między mną a Jarmajem.mizoo pisze:Roznica w tempie przejazdu pokazanych kawalkow jest miazdzaca.
ŹródłoMikołaj Sokół pisze:Otwarcie trzeba stwierdzić, że stawka w tym rajdzie – której zresztą pozazdrościć mogą organizatorzy i kibice w Polsce – była liczna, ale niezbyt mocna. Włochy to istny raj dla rajdowców, tutaj nawet w ciągu jednego weekendu odbywa się kilka imprez z ponad setką załóg na starcie – jadących autami WRC, S2000, S1600 czy mocnymi „ośkami”. Wielu kierowców nie da się nazwać inaczej niż hobbystami – mają pieniądze i cieszą się możliwościami startów, choć oczywiście do wszystkiego podchodzą bardzo poważnie. Nie da się zresztą „dla zabawy” startować Mini WRC czy Citroenem C4 WRC, o wiele nowszymi niż użytkowany przez Kubicę egzemplarz Imprezy.
Jasna sprawa. Szczebel zawodow znany byl juz jakis czas. Wiadomo bylo takze, ze zawodnicy nie sa najwyzszych lotow. Chodzilo mi bardziej o uzmyslowienie sobie, a raczej zobrazowanie, jak ta roznica wyglada w rzeczywistosci. Mikolaj to fajnie przedstawil na kilku zdjeciach, w artykule na swoim blogu (http://sokolimokiem.tv/?p=4186). Na filmiku mozna zobaczyc mniej statyczna wersje podobnego porownania.Arno pisze:Ale czy czasem to nie jest tak, że R.K. jest zawodowcem i to z F1 i prędkość mu nie straszna, a reszta to amatorzy? jeśli tak jest to ta różnica prędkości mniej więcej taka, jak między mną a Jarmajem.mizoo pisze:Roznica w tempie przejazdu pokazanych kawalkow jest miazdzaca.
Ta różnica nie daje nam żadnej informacji, sam jego przejazd daje.
Arno pisze: Ale czy czasem to nie jest tak, że R.K. jest zawodowcem i to z F1 i prędkość mu nie straszna, a reszta to amatorzy?
pasjonaci to są na pewno, ale np gostek który zajął 3 miejsce w zeszłym roku jechał właśnie tą Imprezą, którą obecnie dosiada Robert - czasy poniżej 6 minut nie padałyNa mecie miał niemal minutę przewagi nad kolejnym rywalem, co na trasie o długości 36 kilometrów jest prawdziwym nokautem. Lokalny weteran, Tiziano Borsa, zna trasę rajdu na pamięć, a na wieść o zapowiadanym starcie Roberta wykonał jeszcze kilkanaście dodatkowych przejazdów odcinka, żeby się lepiej przygotować. Nie pomogło…
na tym polega różnica, nie tylko pomiędzy RK a pasjonatami z tego rajdu, ale też pomiędzy RK a resztą stawki w F1 - nie ma obecnie kierowcy, który potrafiłby tak współpracować z inżynierami. Dlatego też, nie tylko kierowcy i kibice za nim tęsknią, ale też wielu inżynierów w paddocku. Na tym polega właśnie jego wielkość. I pewnie jak nie za kółkiem, to w jakimś zespole i tak znajdzie miejsce jako inżynier wyścigowy - tak może byćPodczas zjazdów na przegrupowanie i do parku serwisowego Robert dzielił czas pomiędzy fanów i pracę z belgijskimi inżynierami. Po każdym przejeździe analizował zapisy z kamery pokładowej i szczegółowo relacjonował zespołowi zachowanie samochodu.
busik pisze: i tak znajdzie miejsce jako inżynier wyścigowy
gdyby był tak dobry, to scuderia nie musiałaby ściągać najlepszych na rynku. Sauber i Lotus nie mieli najlepszych, a za czasów RK nawiązywali kontakt z czołówką. Wyobraź sobie co by było, gdyby Robert dostał najlepszych w Ferrari albo w Maclarenie? To nie jest moja opinia, tylko to co mówili o nim inżynierowie z Renault, a pracowali i z Robertem i z Alonso (hiszpan wysiadał z auta i szedł do domu - a Robert do wieczora siedział z nimi i kombinowali poprawki do auta)So What! pisze: No bez przesady! A Alonso na ten przykład
Nie tyle zbudowali auto w/g Jego wskazówek co zbudowali auto pod Jego styl jazdy jak Buttonowi czy Schumacherowi. A co było ? Najpierw udane testy a potem ......busik pisze:gdyby był tak dobry, to scuderia nie musiałaby ściągać najlepszych na rynku. Sauber i Lotus nie mieli najlepszych, a za czasów RK nawiązywali kontakt z czołówką. Wyobraź sobie co by było, gdyby Robert dostał najlepszych w Ferrari albo w Maclarenie? To nie jest moja opinia, tylko to co mówili o nim inżynierowie z Renault, a pracowali i z Robertem i z Alonso (hiszpan wysiadał z auta i szedł do domu - a Robert do wieczora siedział z nimi i kombinowali poprawki do auta)So What! pisze: No bez przesady! A Alonso na ten przykład
Co było w zeszłym roku w lutym, gdy zrobili auto wg jego wskazówek?
busik pisze: to w jakimś zespole i tak znajdzie miejsce jako inżynier wyścigowy - tak może być