Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
- Godlik
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
- Polubił: 18 razy
- Polubione posty: 83 razy
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
O, to chyba odpowiedni wątek. Po ponad 15 godzinach tyrania, zimny browarek... Tylko dlaczego już wszyscy w domu śpią...?
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
Godlik, żebyś miał święty spokój
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
A kto Ci kazał tyle tyrać , pieniądze to nie wszystkoGodlik pisze: Po ponad 15 godzinach tyrania
https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
Godlik pisze: O, to chyba odpowiedni wątek. Po ponad 15 godzinach tyrania, zimny browarek... Tylko dlaczego już wszyscy w domu śpią...?
Łączę się z Tobą w bólu. Miałem ostatnio takie 3 tygodnie po 12-13 godzin dziennie łącznie z weekendami. Rodzina przestaje poznawać itd... masakra. Najgorsze jest, że jak taki okres mija, to czegoś brakuje
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
Konto usunięte pisze: Miałem ostatnio takie 3 tygodnie po 12-13 godzin dziennie łącznie z weekendami. Rodzina przestaje poznawać itd... masakra. Najgorsze jest, że jak taki okres mija, to czegoś brakuje
Syndrom sztokholmski
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 74 razy
- Polubione posty: 426 razy
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
Piter 35 pisze: A kto Ci kazał tyle tyrać , pieniądze to nie wszystko
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 355 razy
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
uwierz mi, że to nie jest najgorsze. To akurat szybko mija.Konto usunięte pisze: Najgorsze jest, że jak taki okres mija, to czegoś brakuje
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
o fuck..Konto usunięte pisze: Najgorsze jest, że jak taki okres mija, to czegoś brakuje
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 355 razy
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
a co ja bede gadac. jest 4:40, zaraz maja oglaszac prezydenta. moze skocze po piwoKonto usunięte pisze: Alan, Alan, Alan!, dawaj, powiedz co jest najgorsze
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 355 razy
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
tak czasami sobie myślę, że bym nasmarował jakiś okular.
- barbie
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Jarne City
- Auto: Subarbie Impreza WRX
- Polubił: 34 razy
- Polubione posty: 87 razy
Odp: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
Ja mam tak od ponad roku. No niektore weekendy miewam wolne. Wchodzi w krew na dluzsza mete. Pytanie tylko, czy do 40 dociagneKonto usunięte pisze:Łączę się z Tobą w bólu. Miałem ostatnio takie 3 tygodnie po 12-13 godzin dziennie łącznie z weekendami. Rodzina przestaje poznawać itd... masakra. Najgorsze jest, że jak taki okres mija, to czegoś brakuje
Re: Odp: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
Na tak postawione pytanie nie sposób udzielić pewnej odpowiedzi.barbie pisze:Konto usunięte pisze:Pytanie tylko, czy do 40 dociagne
Ale, w innej części świata mniej więcej 40 lat temu świczono to samo co wielu z nas ćwiczy obecnie w Polsce.
Czasami skutek bywa taki:
"Dotyka nagle ludzi w pełnym zdrowiu, w okresie wielkiej aktywności."
"Objawów praktycznie brak. Osoby, które dotyka karōshi, czują się świetnie, mają plany, podejmują wyzwania, nie wykazują objawów drastycznego przepracowania (gdyż skrywają je przed samymi sobą)."
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kar%C5%8Dshi
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
Ciężkie pytanie , każdy życzy jak najlepiej ale czasem trzeba się "obejrzeć za siebie"barbie pisze: Pytanie tylko, czy do 40 dociagne
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...
- barbie
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Jarne City
- Auto: Subarbie Impreza WRX
- Polubił: 34 razy
- Polubione posty: 87 razy
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
Лукашэнка, wydrukuję to sobie i powieszę nad biurkiem. To zawsze pierwszy krok
- Godlik
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
- Polubił: 18 razy
- Polubione posty: 83 razy
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
Hmmm, jeszcze jakoś ciągnę. Dzieci też mnie jeszcze poznają...
Ale kompletnie nie zgadzam się z tym, że jak to się skończy (?), to będzie mi czegoś brakowało...
barbie, Alan, Konto usunięte, Wy chyba pracujecie na swoim, prawda? A to jednak chyba coś innego. Mi za dodatkowe godziny nikt nie zapłaci ani złotówki...
Ale kompletnie nie zgadzam się z tym, że jak to się skończy (?), to będzie mi czegoś brakowało...
barbie, Alan, Konto usunięte, Wy chyba pracujecie na swoim, prawda? A to jednak chyba coś innego. Mi za dodatkowe godziny nikt nie zapłaci ani złotówki...
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
A prywatce myślisz ,że ktoś płaciGodlik pisze: Mi za dodatkowe godziny nikt nie zapłaci ani złotówki...
https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
Godlik, też coś wiem na ten temat ale...
wczoraj pograłem na hali z kumplem, który 5 miesięcy temu miał udar mózgu - lekarze nie wiedzą do dziś skąd to się wzięło u niego
4 tygodnie warzywo, potem 12 tygodni rehabilitacji (litry potu wylane żeby ruszyć palcem...) - to że ma koło 30tki i w miarę sportowo żyje, dało mu siły żeby odzyskać w 99% sprawność sprzed udaru - nic po nim nie widać, ani nie słychać
18 grudnia musi wrócić do roboty, bo minie 6 miesięcy L4 i grozi mu zwolnienie z roboty...
Edytka:
Pit - ale wykonana robota po godzinach przyniesie Tobie kasę, a ludziom pracującym w korpo nic nie przyniesie poza pianą na ustach drugiej połowy - no i premię przełożonemu
wczoraj pograłem na hali z kumplem, który 5 miesięcy temu miał udar mózgu - lekarze nie wiedzą do dziś skąd to się wzięło u niego
4 tygodnie warzywo, potem 12 tygodni rehabilitacji (litry potu wylane żeby ruszyć palcem...) - to że ma koło 30tki i w miarę sportowo żyje, dało mu siły żeby odzyskać w 99% sprawność sprzed udaru - nic po nim nie widać, ani nie słychać
18 grudnia musi wrócić do roboty, bo minie 6 miesięcy L4 i grozi mu zwolnienie z roboty...
chyba wszyscy musimy spojrzeć za siebie, a potem przed siebie i wyhamować, bo inaczej będzie kiepsko...barbie napisał(a):Pytanie tylko, czy do 40 dociagne
Edytka:
Pit - ale wykonana robota po godzinach przyniesie Tobie kasę, a ludziom pracującym w korpo nic nie przyniesie poza pianą na ustach drugiej połowy - no i premię przełożonemu
"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski
- rrosiak
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: W-wa, Kutno
- Auto: Dacia :)
- Polubił: 116 razy
- Polubione posty: 180 razy
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
Pod warunkiem, że klient łaskawie zapłacibusik pisze: Pit - ale wykonana robota po godzinach przyniesie Tobie kasę
Ja od jakiegoś czasu płacę coraz więcej podatków od pieniędzy, które zarobiłem, ale ich nie widziałem (i pewnie części nie zobaczę)
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller -
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 355 razy
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
"przecież Tobie to zajmie 5 minut"rrosiak pisze: Pod warunkiem, że klient łaskawie zapłaci
Nie ma co licytować, bo i to i to ma dużo waletów i zadów. Robota dla siebie daje jedynie więcej możliwości, równoważy się to brakiem wypłat.
Ja większość życia byłem na etacie. Ostatnie dwa lata nie. I nie wróciłbym, ale niedawno był moment, że poszedłbym choćby na kasę w biedronce.
- barbie
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Jarne City
- Auto: Subarbie Impreza WRX
- Polubił: 34 razy
- Polubione posty: 87 razy
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
Ja tylko trochę. Nadgodziny niestety dla korporacji tyram. To co na swoim to mnie tak nie denerwuje, ale w ramach korporacji właśnie przed chwilą skończyłam robić kolejną (trzecią) ofertę na to samo, bo klient znowu zmienił brief. Przetarg jutro i nie ma żadnej gwarancji, że tym razem będzie to ostatnie podejścieGodlik pisze:barbie, Alan, Konto usunięte, Wy chyba pracujecie na swoim, prawda? A to jednak chyba coś innego. Mi za dodatkowe godziny nikt nie zapłaci ani złotówki...
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
Alan, Alan, Alan! pisze:Ja większość życia byłem na etacie. Ostatnie dwa lata nie. I nie wróciłbym, ale niedawno był moment, że poszedłbym choćby na kasę w biedronce.
Mieczak.
g.
Re: Firmowy hyde park - zawodowe frustracje
Aby się zrelaksować i przypomnieć sobie jak fajnie jest być prywaciarzemAlan, Alan, Alan! pisze: niedawno był moment, że poszedłbym choćby na kasę w biedronce
https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa