Piter 35 pisze:
Cholera ja to jestem chyba z innej bajki , im prostsze , mało nabzdyczone , mało elektryczne wnętrze to bardziej mi się podoba
Ja mam podobnie. Jakbym chciał deskę ze świecącą choinką za kierownicą i milionem guziczków to bym kupił sobie Volvo. A skoro nie ględzę na forum Volvo tylko na forum ponadczasowych Subaru to sami wiecie

Ja nie oczekuję w Forestrze tylu wyświetlaczy i przełączników jak w Nissanie GT-R. A na końcu okazuje się, że i tak nikt nie wie po co te wszystkie guziczki służą. A odnośnie tego jasnego wnętrza to zwróćcie uwagę na aspekty praktyczne. Lata temu zastanawiałem się właśnie nad taką jasną kolorystyką Forka i kolega pracujący w Volvo naprostował mnie w myśleniu (a w Volvo było wiele jasnych wykończeń). Forester to suv i auto rodzinne, a nie reprezentacyjny sedan. Tym jeżdżą rzygające i brudzące wszystko dookoła dzieci, tym się jedzie do lasu, po błotnistej drodze, wsiada się w brudnych butach, wrzuca się sprzęt sportowy czy rekreacyjny. Takie jasne wnętrze (pomimo tego że mi się rzeczywiście podoba) można bardzo łatwo i co najważniejsze - często już trwale wybrudzić. Z perspektywy lat przyznaję koledze rację, bo na ciemnej tapicerce aż tak nie widać pawia.
PS. Chyba się starzeję, bo jeżdżąc wczoraj po wioskach Mazowsza po kiepskich drogach zacząłem się zastanawiać nad poprawą komfortu, a samo myślenie o WRX STI w takich warunkach przyprawiało o ból głowy (i nerek).