Dzisiejszy odcinek "Uwaga Pirat"

[Paweł_BB]

No ja już nie wiem Paweł na jakiej postawie tak sądzisz. Albo trzymamy się F-10, albo zmieniamy sobie pasy tam gdzie jest przerywana

Ej, spoko, jeszcze raz:
Wszelkie znaki są stawiane wcześniej, żeby wskazać kierowcom co się będzie działo, np. znaki ostrzegawcze są stawiane w odległości do 100m (wyjątek stanowi ustąp pierwszeństwa do 25m) na drodze do 60 km/h włącznie oraz 150-300m (ustąpi pierwszeństwa do 50m) na drogach powyżej 60 km/h.
F-10 takze muszą być stawiane wcześniej więc nie jest tak, że OD USTAWIENIA ZNAKU NIE MOŻNA ZMIENIĆ PASA bo wtedy byłaby kicha co nie? wielu ludzi by nie zdążyło zmienić pasa i byłby sajgon dlatego zostawia się jeszcze kilkadziesiąt metrów miejsca na zmiany pasów.
I teraz: gdyby na tym konkretnym skrzyżowaniu z TV nie było wlotu z lewej strony to po prostu byłaby linia pojedyncza ciągła P-2 rozdzielająca pasy i byłoby po kłopocie a tak to jest linia 1-stronnie przerywana (właśnie z powodu wjazdu na to skrzyżowanie aut z lewej strony) i to niby myli człowieka ale przecież wyraźnie przed skrzyżowaniem są znaki P-10 jak i linie kierunkowe P-8.

[Konto usunięte]

Kolejny odcinek. Głowy nie dam czy to na TVN czy na TV4. Obie stacje mają podobne programy. Policjanci w nieoznakowanym radiowozie jadą za samochodem na angielskich blachach. Oczywiście bez koguta. I jakby nigdy nic nagrywając go wyprzedzają na podwójnej ciągłej i na przejściu dla pieszych. I mają czelność pouczać kierowcę jakie to wykroczenia popełnił. Normalnie się bulwersuję oglądając te programy.

[Tomasz_555]

Konto usunięte, skoro mają mieć bezsprzeczny materiał pokazujący wykroczenie to chyba muszą poruszać się blisko tego samochodu czyli w rezultacie popełniając to samo wykroczenie co nagrywany kierowca. Poza tym chodzi w tym o poświęcenie jednego dobra na rzecz drugiego o wyższym znaczeniu. Polcijanci muszą mieć jakieś prawa i przywileje bo inaczej już kompletnie nic by nie byli w stanie zrobić. Zabierzmy im broń i każmy zatrzymać bandytów uzbrojonych po zęby, na bank się uda. Wiadomym jest, że jak jedzie nieoznakowany radiowóz to nie będzie miał koguta ani nie będzie przestrzegał przepisów. W końcu ma to być zaskoczenie dla kierowcy. Co innego to obowiązek zatrzymania natychmiast po dokonaniu pierwszego wykroczenia.

[Konto usunięte]

Czym wobec tego różni się moje wyprzedzenie na przejściu dla pieszych w drodze do pracy (teoretyzuję - staram się nie wyprzedzać) od ich wyprzedzenia? W sensie zagrożenia jakie niesie dla innych uczestników ruchu.

[gruby]

Czym wobec tego różni się moje wyprzedzenie na przejściu dla pieszych w drodze do pracy

Tym, ze oni moga, a Ty nie...

g.

[AMI]

W końcu ma to być zaskoczenie dla kierowcy. Co innego to obowiązek zatrzymania natychmiast po dokonaniu pierwszego wykroczenia.

No wlasnie - a czlowiek naiwny i glupi to myslal, ze Policja jest od dbania o bezpieczenstwo, a nie od zaskakiwania kierowcow...
A ten obowiazek zatrzymywania po pierwszym wykroczeniu to tez jakas mocna teoria w swietle pelnych dumy historii o tym, jak to dzielni panowie wasacze
zatrzymuja kierowcow naliczajac im rekordowe ilosci punktow rzedu np. 45 czy iles tam w 20 minut.
Jakby jezdzili za takim kierowca np. tydzien, to by mu dopiero mogli zaskoczenie zgotowac z iloscia punktow rzedu setek albo i wiecej...

Nie negujac roli drogowki (niestety tej teoretycznej, jak sie okazuje), to co przedstawiciele tej formacji Policji wyprawiaja ma sie nijak czasami do zapewniania bezpieczenstwa na drodze.

[Paweł_BB]

Czym wobec tego różni się moje wyprzedzenie na przejściu dla pieszych w drodze do pracy (teoretyzuję - staram się nie wyprzedzać) od ich wyprzedzenia?

Z tego co wiem nieoznakowanymi radiowozami jeżdżą dobrzy (jak na Polskie warunki) kierowcy - są doświadczeni, mają sporadyczne szkolenia np. z jakimiś rajdowcami itp. i moim zdaniem oni lepiej ocenią sytuację na drodze niż pewnie z 70-80% naszych Miszczów Prostej dlatego sądzę, że wyprzedzanie w takich miejscach nieprawidłowych "nomalnego" kierowcy jest bardziej niebezpieczne niż doświadczonych policjantów, dodatkowo gliniarze znają te drogi jak własną kieszeń i na pewno wiedzą gdzie mogą bezpiecznie nagrać, dogonić i zatrzymać takiego kierowcę oraz jak przebiega sama droga.
Co do samej jazdy to trudno żeby nieoznakowany radiowóz jeździł zgodnie z przepisami skoro wykonuje swoją pracę nagrywając piratów.

[Tomasz_555]

No i tu zgodzę się w pełni z Pawłem. Pierwszy lepszy gówniarz po szkole nie dostaje posady w drogówce do radiowozu nieoznakowanego. Akurat pod tym względem Policja dba o wysoki poziom wyszkolenia funkcjonariuszy. Nie wspomnę o tym, że oni się muszą sami ubezpieczyć i sami też ubezpieczyć samochód (AC). Niestety jest to paranoja ale tak jest. Więc przypuszczam, że nie są zbyt chętni do nadmiernego ryzykowania.
Do tej pory żaden taki radiowóz mnie nie dopadł, a jeżdżę dużo i to w rejonach w których jest ich pełno. Pomijam już kwestię szaleństwa na drodze bo jeżdżę zdecydowanie rozważnie, ale warto czasem spojrzeć do lusterka czy na facjaty kierowców w Vectrze, którą mijamy. Wiele razy udało mi się w porę zauważyć pułapke.

[EterycznyŻołądź]

Z tego co wiem nieoznakowanymi radiowozami jeżdżą dobrzy (jak na Polskie warunki) kierowcy - są doświadczeni, mają sporadyczne szkolenia np. z jakimiś rajdowcami itp. i moim zdaniem oni lepiej ocenią sytuację na drodze niż pewnie z 70-80% naszych Miszczów Prostej dlatego sądzę, że wyprzedzanie w takich miejscach nieprawidłowych "nomalnego" kierowcy jest bardziej niebezpieczne niż doświadczonych policjantów,

W takim razie powtarzając taki manewr za nagrywanym kierowcą tylko udowadniają, że nie stwarzał zagrożenia. Świetny argument. Ja prosty człek jestem i z mprostej matematyki wychodzi mi, że dwa auta łamiące przepisy są 2 razy bardziej niebezpieczne niż jedno.

[szczur75]

Z tego co wiem nieoznakowanymi radiowozami jeżdżą dobrzy (jak na Polskie warunki) kierowcy

We Wrocławiu kilka lat temu byłem świadkiem jak na moście z 4 pasami ruchu w jedną stronę i chodnikiem oddzielonym barierą ochronną od jezdni nieoznakowany radiowóz zapie... właśnie chodnikiem. Ulice zakorkowane były - siedziałem w aucie i byłem pod wrażeniem jak koleś ciśnie mondeo, miał może po 15 cm luzu z każdej strony do barierki, a ludziki z chodnika chyc na jezdnię skakały. Potem okazało się, że "Broda" (kierowca mondeo) to były zawodnik i wielu swoimi umiejętnościami zaskoczył.

[Konto usunięte]

Czym wobec tego różni się moje wyprzedzenie na przejściu dla pieszych w drodze do pracy (teoretyzuję - staram się nie wyprzedzać) od ich wyprzedzenia?

Z tego co wiem nieoznakowanymi radiowozami jeżdżą dobrzy (jak na Polskie warunki) kierowcy - są doświadczeni, mają sporadyczne szkolenia np. z jakimiś rajdowcami itp. i moim zdaniem oni lepiej ocenią sytuację na drodze niż pewnie z 70-80% naszych Miszczów Prostej dlatego sądzę, że wyprzedzanie w takich miejscach nieprawidłowych "nomalnego" kierowcy jest bardziej niebezpieczne niż doświadczonych policjantów, dodatkowo gliniarze znają te drogi jak własną kieszeń i na pewno wiedzą gdzie mogą bezpiecznie nagrać, dogonić i zatrzymać takiego kierowcę oraz jak przebiega sama droga.
Co do samej jazdy to trudno żeby nieoznakowany radiowóz jeździł zgodnie z przepisami skoro wykonuje swoją pracę nagrywając piratów.

Czyli Kuzaj, Kubica i cała masa innych mogę wyprzedzać na przejściu dla pieszych, bo potrafią dobrze ocenić warunki i są świetnymi kierowcami? Bzdura. Przepisy są jasne. Radiowóz, który nie jedzie na sygnale ma przestrzegać przepisów drogowych tak samo jak inni użytkownicy ruchu. Koniec, kropka.

Miałem kiedyś wątpliwą przyjemność być bohaterem filmu. To co wyprawiał radiowóz, żeby nagranie mu lepiej wyszło przechodzi ludzkie pojęcie. Niestety, jedynym głupkiem okazałem się ja, bo nie zapaliła mi się w głowie lampka, że tym idiotą z tyłu, który wjeżdża na lewe pobocze na trzeciego (tak, tak - żeby lepiej nagrać mnie i poprzedzający mnie samochód) może być policjant.

Policjant ma zatrzymać pirata od razu po pierwszym wykroczeniu, a nie stwarzać dodatkowe zagrożenie na drodze przez swoje wymyślne manewry.

[Piter 35]

Wszystko jest ok , piratów trzeba ścigać , stwarzają niebezpieczeństwa dla innych ludzi alleeeeee bardzo niepodoba mi się to ,że jadą za człowiekiem przez długi czas ( jak podał Fido 20 minut) i go nagrywają czemu ma to służyć
-większej oglądalności w telewizji
-daje to uciechę gawiedzi, która to ogląda

A co by było gdyby koleś, którego tak nagrywają w 15 minucie programu potrącił śmiertelnie pieszego
czy nie ma tu winy policjantów, którzy powinni go zatrzymać i wlepić mandat zaraz na samym początku gdy łamał pierwsze przepisy
Dla mnie policjanci Ci powinni dostać naganę za takie postępowanie

[So What!]

Tak się zastanawiam, na jakiej zasadzie nieoznakowane pojazdy Policji mogą "łamać" przepisy.

Zgodnie z art. 53 ustawy Prawo o ruchu drogowym:
1. Kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych tylko w razie, gdy:
1) uczestniczy:
a) w akcji związanej z ratowaniem życia, zdrowia ludzkiego lub mienia albo koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa lub porządku publicznego albo
b) w przejeździe kolumny pojazdów uprzywilejowanych,
c) w wykonywaniu zadań związanych bezpośrednio z zapewnieniem bezpieczeństwa osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, którym na mocy odrębnych przepisów przysługuje ochrona;
2) pojazd wysyła jednocześnie sygnały świetlny i dźwiękowy; po zatrzymaniu pojazdu nie wymaga się używania sygnału dźwiękowego;
3) w pojeździe włączone są światła drogowe lub mijania.
3. Kierujący pojazdem uprzywilejowanym jest obowiązany stosować się do poleceń i sygnałów dawanych przez osoby kierujące ruchem lub upoważnione do jego kontroli.

Z kolei według definicji ustawowej pojazdu uprzywilejowanego (art. 2 pkt 38 powyższej ustawy):
„pojazd uprzywilejowany” - pojazd wysyłający sygnały świetlne w postaci niebieskich świateł błyskowych i jednocześnie sygnały dźwiękowe o zmiennym tonie, jadący z włączonymi światłami mijania lub drogowymi; określenie to obejmuje również pojazdy jadące w kolumnie, na której początku i na końcu znajdują się pojazdy uprzywilejowane wysyłające dodatkowo sygnały świetlne w postaci czerwonego światła błyskowego;

Wynikałoby z tego, że taki nieoznakowany radiowóz nie jest pojazdem uprzywilejowanym, a w konsekwencji jego kierowca ma obowiązek stosować się do przepisów o ruchu pojazdów itd.*

* Zastrzegam, że przeglądałem tylko ustawę Prawo o ruchu drogowym.

[Paweł_BB]

alleeeeee bardzo niepodoba mi się to ,że jadą za człowiekiem przez długi czas ( jak podał Fido 20 minut) i go nagrywają czemu ma to służyć

Nie wiem, nie widziałem i osobiście wątpię żeby 20 minut nagrywali klienta, mnie kilka lat temu nagrali minutę i od razu zatrzymali, z tego co widzę w ciągu dnia w pracy (jeżdżę non-stop po mieście i często mijam Vectry) od razu siadają klientowi na ogonie i pewnie po niecałym kilometrze dalej już widzę jak stoją na poboczu lub wysepce PKS-u.
Nie chcę tu bronić gliniarzy, bo w każdym zawodzie zdarzają się czarne owce, ale jak mówię z tego co wiem to jest śmietanka policji i nie wydaje mi się, żeby sobie lecieli tak w kulki z ludźmi jak np. patrol z suszarką, który wciśnie np. mandat za pomiar prędkości wykonany godzinę wcześniej - mojemu znajomemu chcieli tak zrobić, jechał sobie lajtowo w nocy a tu zatrzymali go i chcieli udowodnić przekroczenie prędkości o jakieś 40-50 km/h podczas gdy jechał przepisowo (nie śpieszyło mu się), na szczęście kumpel był w miarę kumaty (trochę zna procedury) mimo tego całego zdziwienia i poprosił o pokazanie czasu pomiaru, gliniarz się wtedy zmieszał i poprosił jedynie o 20 PLN w zamian za olanie sprawy

[michal]

W Waw zdarza się, że wideoradarniccy milicjanci podpuszczają na chama, siedzą na ogonie itp. Długotrwałe filmowanie widać za to dobrze na uwaga ped...pirat na tefałenie, słychać też tam było "weźmiemy go na ograniczeniu" na autostradzie.

[Konto usunięte]

Nie wiem, nie widziałem i osobiście wątpię żeby 20 minut nagrywali klienta, mnie kilka lat temu nagrali minutę i od razu zatrzymali, z tego co widzę w ciągu dnia w pracy (jeżdżę non-stop po mieście i często mijam Vectry) od razu siadają klientowi na ogonie i pewnie po niecałym kilometrze dalej już widzę jak stoją na poboczu lub wysepce PKS-u.

Może już dostali jakieś nowe wytyczne, albo jakiś klient się wkurzył i wyjaśnił im w sądzie, że to nieładnie tak robić. Mnie nagrywali jakieś 15km. Stali na drodze poprzecznej nagrywając skrzyżowanie. Nagrali to, że wyprzedzałem na skrzyżowaniu, po czym momentalnie wskoczyli mi na ogon (te ich nowe mondziaki są naprawdę szybkie). Potem jechali, jechali, robili cuda na kiju i nagrywali (mieli zylion możliwości zatrzymania). A kiedy nagrali odpowiednią ilość materiału, to dopiero włączyli koguta.

Tak więc, jak mówi michał przynajmniej tu w w-ie robią nieustanne podpuszczki. Wtedy byłem głupi i przyjąłem dwa mandaty. Dziś bym się tak łatwo nie dał.

So What!, IMHO jest dokładnie tak jak mówisz. Pojazd uprzywilejowany musi jechać na sygnale. Inaczej jest zwykłym użytkownikiem ruchu.

[Tomasz_555]

Znów zgodzę się z Pawłem. Widziałem parę razy zatrzymanie, znajomi trochę opowiadali. Zazwyczaj od chwycenia ogona do zatrzymania mijało dosłownie kilka chwil. Wyjątkiem było jak na prostej tuż przed korkiem Vectra usiadła za delikwentem i potem stali w korku przez 15 minut - jadąc w korku, dopiero po pojawieniu sie wysepki pojawił się napis na Vectrze z tyłu -> "policja, jedź za mną" - na wysepce wszystko się wyjaśniło.
Również uważam, że powinni zatrzymywać od razu, czyli stosować się do procedur. I zdecydowanie nie przeszkadza mi to, że w ten sposób łapią. Idiotów nie brakuje i zawsze mam nadzieję, że takiego złapią.

[gruby]

A ja powiem tylko, ze jezdze szybko (poza terenem zabudwanym) i jakos nigdy mnie gonic nie chcieli (chociaz pare razy wyprzedzalem tajniakow).

g.

[Konto usunięte]

I zdecydowanie nie przeszkadza mi to, że w ten sposób łapią. Idiotów nie brakuje i zawsze mam nadzieję, że takiego złapią.

Tomasz, o gustach się nie dyskutuje. Raczej o sytuacji prawnej. Można by rzec, że mnie nie przeszkadza, kiedy policja jest brutalna w stosunku do bandytów. Ale czy to oznacza, że ma być brutalna?

Im dłuższy pościg, tym większe zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Zarówno ze strony pirata jak i goniącego go nieoznakowanego radiowozu.

[Tomasz_555]

Im dłuższy pościg, tym większe zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Zarówno ze strony pirata jak i goniącego go nieoznakowanego radiowozu.

Z tym sie jak najbardziej zgadzam. Skoro jednej sytuacji nie udało się nagrać to przypuszczalnie za chwilę będzie następna, w której nagranie nikomu nie będzie zagrażać. Zdecydowanie policjanci powinni przestrzegać pewnych reguł ale do tego, że u nas są niejasności a nie reguły to już zdążyłem się przyzwyczaić.

[Azrael]

Kurcze to ktoś tu jeszcze ma złudzenia ze oni są dla bezpieczeństwa na drogach?!?

[Arno]

w tym programie sa dla telewizji i schadefreude u widzow

[niuniek]

So What!, IMHO jest dokładnie tak jak mówisz. Pojazd uprzywilejowany musi jechać na sygnale. Inaczej jest zwykłym użytkownikiem ruchu.

Ja również zgadzam się z SoWa'sem. Co do zasady to wszyscy przyjmujemy to co nam dają. Ciekaw jestem jak sprawa by miała się w sądzie? Chyba musze kiedyś spróbować

Moim zdaniem nie ma przepisu dotyczącego samochodów nieoznakowanych. Łamiących przepisy. Jednak wydaje mi się (tak gdzieś słyszałem), że Policja ma obowiązek zatrzymania delikwenta który popełnił już jedno wykroczenie a nie czekania na następne.

[Arno]

Ale mi tumaczono,ze plicja ma wytlumaczenie na jazde bez sygnalu.

Za o w programie UWAGA PIRAT ja bym sie nie zgodzil na kamere.
Za nic w swiecie.

Co wiecej. Zaloze sie o dowlna sume, ze kazdego z nas mozna nagrac w tym programie.
Dlatego wniosek znowu prosty - kupic syrenke, nie zlapia

[Konto usunięte]

Ale mi tumaczono,ze plicja ma wytlumaczenie na jazde bez sygnalu.

A jakie?

Co wiecej. Zaloze sie o dowlna sume, ze kazdego z nas mozna nagrac w tym programie.

Dokładnie. Też mam takie wrażenie. Choć może o dowolną sumę bym się nie założył