Kapeć - siegamy po lewarek

Pytania i problemy techniczne związane z Subaru. Trytytki, śrubki i inne tematy dla maniaków niszczenia żelastwa ;-)
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
ODPOWIEDZ
piotruś
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Wielkopolska
Auto: Giulietta Veloce / Hyundai I30N Performance / Ioniq 6 / był Forester 2,5XT
Polubił: 320 razy
Polubione posty: 202 razy

Kapeć - siegamy po lewarek

Post 1 lip 2008, o 14:26

Wczoraj, po zaparkowaniu auta, znuwazyłem taką oto śrubkę, która wdzięcznie robiła takie: sssssssssssssss :oops:
jaka ładna śrubka!.jpg

W związku z tym chciałem sie podzielic z Wami kilkoma spostrzeżeniami.
Wymiana koła przebiegła bardzo szybko i bez problemów :cofee: , ale ... :

1. Moim zdaniem klucz do kół, który jest na wyposażeniu auta, jest zbyt delikatny i ma za małą dźwignię.
Myślę, że ja dałem rade tylko dlatego, że niedawno zmieniałem opony i śruby nie były zapieczone.
Poza tym niewygodnie i powoli się nim odkreca te nakrętki. Ja dzisiaj sobie, na wszelki wypadek kupie "krzyżak" ;-)
2. Auto stało na równym podłozy (chodnik, ale naprawde równy), a mimo to trzeba było podnosnik skręcić na max., żeby koło
oderwało się od podłoża. Myślę, że warto się zaopatrzyć w jakąć drewnianą deseczkę, albo cuś, bo na drodze/ poboczu, może wystąpić
problem z wygodnym do zmiany koła, uniesieniem samochodu.

Powyższe dotyczy Forestera MY08. Czy w innych Subaru też zaobserwowaliscie takie małe niedogodności? :?:



Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Kapeć - siegamy po lewarek

Post 1 lip 2008, o 14:34

Klucz do odkręcania jest faktycznie taki sobie. Ale krzyżak jakoś rewelacyjnie nie podnosi komfortu pracy. Zaletą klucza jest jednak to, że można go nogą potraktować.

Tomasz_555
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: Katowice / Tychy
Auto: Impreza 2.0RC Type-N/A MY07
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Kapeć - siegamy po lewarek

Post 1 lip 2008, o 16:58

Ja mam właśnie krzyżak. Moim zdaniem taka dźwignia ułatwia odkręcanie, jedną łapą naciskamy, drugą ciągniemy. Lewarek mam trapezowy i uniesienie na 3/4 "mocy" wystarcza żeby zmienić koło 16 cali. :)

Sławek
3 gwiazdki
Lokalizacja: Szczecin
Auto: Forester 2.0XT,Justy G3,Outback H6
Polubił: 2 razy
Polubione posty: 0

Re: Kapeć - siegamy po lewarek

Post 1 lip 2008, o 17:27

:thumb: Zdecydowanie polecam klucz z przedłużaną rekojeścią (około 20 cm). Cena ca 20PLN i działa rewelacyjnie. :thumb:

osa551
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: Łomianki
Auto: Scooby Doo 2
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Kapeć - siegamy po lewarek

Post 1 lip 2008, o 17:50

Ja też mam 2,5 XT MY08. Ja mam prosty sposób. Kapeć - sięgam po telefon i dzwonię do męża :mrgreen: . Ostanie koło zmieniałam sama w Cinquecento a to było w 1994r.

piotruś
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Wielkopolska
Auto: Giulietta Veloce / Hyundai I30N Performance / Ioniq 6 / był Forester 2,5XT
Polubił: 320 razy
Polubione posty: 202 razy

Re: Kapeć - siegamy po lewarek

Post 1 lip 2008, o 18:59

osa551, Ty to masz farta, czyli fajnego męża :mrgreen:
A tego wyniku: "bez kapcia" od 14 lat, to Ci zazdroszczę :o

Ja to jednak trochę się nazmieniałem kółek, głównie w motocyklach.
Potem długo, długo nic (też jakieś 12 lat) a teraz, w styczniu najpierw
obraziła się na nas nasza francuska panienka, o to że kupiliśmy Forka
i jak z nim przyjechaliśmy do domu, to zastaliśmy ją bez powietrza w
tylnym prawym kole...Nie rozumiem o co jej poszło - dobrze była traktowana,
nawet pieszczona ;-) .
No i teraz Forester ... Ci Japończycy to nie umieją chyba aut robić,
żeby w nowym, na gwarancji kapcia złapać :x ;-) ;-) ;-)

A Wy, drodzy forumowicze, jak często łapaliście "kapcie"?

Tomasz_555
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: Katowice / Tychy
Auto: Impreza 2.0RC Type-N/A MY07
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Kapeć - siegamy po lewarek

Post 1 lip 2008, o 21:16

Ja w sumie w swoim 2 letnim stażu (60kkm) nie złapałem typowego kapcia. Jedynie po zakupie Focusa klupnąłem w jedną oponkę a tam był załatany wentyl przez poprzedniego właściciela i pod uczelnią zastałem auto bez powietrza. Co więcej okazało się, że nie mam klucza. Na szczęście złapałem kumpla w ostatniej chwili. Drugi raz używałem zestawu do opon z okazji zmiany kapci w Imprezie na letnie :) I jeszcze zimą ściągałem skasowaną felgę :p

bubble
0 gwiazdek
Auto: SI GL Kombi '97
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Kapeć - siegamy po lewarek

Post 1 lip 2008, o 21:20

O jest, jest wątek dla mnie! Liczę na to, że tu nie ma Przywitalni, więc niniejszym witam się ze wszystkimi na kreskowym forumie Subarowym. Bo mi Fido kazał w urodziny :-p Dużo się w życiu nie najeździłem, może za 150 tys. km przez jakieś 7 lat, ale kapciocha jak dotąd nie było. To pewnie jutro mnie dorwie zmora po tym ogłoszeniu :mrgreen: Chyba warto omijać okolice krawędzi jezdni, bo wszystkie drobiazgi z drogi prędzej czy później tam lądują.

No. Napisałem :oops:

A co tam dopiszę sobie coś jeszcze. W bagażniku wożę rurkę, taką od hydrauliki coby przypieczone śrubki odkręcić. Chuchro jestem (60 kg/180cm) :-( A zimówki z letnimi też sam zamieniam. Blisko kapcia było jak się wentyl odkleił, bo obsesyjnie sprawdzałem ciśnienie na rzecz wyskozy :? A pompkę mam Rosjańską. Chyba 91 r produkcji i ze 2-3 kg wagi. Działa pomimo wożenia zimą w bagażniku. Koniec?

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Kapeć - siegamy po lewarek

Post 1 lip 2008, o 21:48

bubble pisze:Liczę na to, że tu nie ma Przywitalni
Jak nie ma, jak jest. http://theforum.pl/bb3/viewtopic.php?f=1&t=9 :-p :mrgreen:

Witamy!
czarne jest piękne...

gruby
5 gwiazdek
Auto: klekotnik
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Kapeć - siegamy po lewarek

Post 1 lip 2008, o 22:29

piotruś pisze:A tego wyniku: "bez kapcia" od 14 lat, to Ci zazdroszczę :o
Znam takich, co przez 30 lat kapcia nie zlapali.

A ja sam mialem tylko raz taka przygode - ale z wlasnej winy. Szalenstwa na szutrach czasami kosztuja...

g.

ps. Gdziez zapodzial sie zwyczaj wozenia w samochodzie gazrurki...

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Kapeć - siegamy po lewarek

Post 2 lip 2008, o 00:17

bubble pisze: No. Napisałem :oops:

No, jakoś to z siebie wycisnąłeś :-)

hogi
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: Kona Stinky
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Kapeć - siegamy po lewarek

Post 2 lip 2008, o 00:43

osa551 pisze: Ja mam prosty sposób. Kapeć - sięgam po telefon i dzwonię do męża :mrgreen:
Mogłabyś podać do niego nr telefonu?




:giggle:
Doradca Finansowy
http://www.greatpe.pl

Alan, Alan, Alan!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: WiśniaNieWiśnia
Polubił: 130 razy
Polubione posty: 365 razy

Re: Kapeć - siegamy po lewarek

Post 2 lip 2008, o 01:18

bubble pisze: Dużo się w życiu nie najeździłem, może za 150 tys. km przez jakieś 7 lat
ja przez pierwsze 7 lat prawka nie mialem kapcia ani razu, mimo, ze robilem z autami cuda (mlody leszcz bylem). Od kiedy kupilem Clio, pozniej Zabe to kapcie i jakies zeszmacone opony sa normalka. A smigam chyba wolniej juz. No dobra Clio dostawalo.

W Zabie raz kapcia zlapalem na parkingu. To znaczy ona stala pare godzin i jak przyszedlem to opona byla wystrzelona. Gupie te auta.

gruby
5 gwiazdek
Auto: klekotnik
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Kapeć - siegamy po lewarek

Post 2 lip 2008, o 02:19

remek pisze:Gupie te auta.
A gdzie tam.

Gupi kierownik.

g.

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Kapeć - siegamy po lewarek

Post 2 lip 2008, o 10:03

gruby pisze:
remek pisze:Gupie te auta.
A gdzie tam.

Gupi kierownik.

g.
Sam se opone dziurawi na parkingu? :o
czarne jest piękne...

EterycznyŻołądź
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Kapeć - siegamy po lewarek

Post 2 lip 2008, o 18:38

Bo to trzeba mieć Imprezę :!: Już kilkakrotnie zdejmowałem koła (tylko raz, bo coś się stało z oponą) i zestaw spisywał się bardzo dobrze. Klucz idealny, aby potraktować nogą, lewarek podnosi w sam raz i ma świetne mocowanie w bagażniku... jedyna wada to objazdówka, która zmieści się tylko na tył...

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Kapeć - siegamy po lewarek

Post 2 lip 2008, o 20:26

EterycznyŻołądź pisze: lewarek podnosi w sam raz
forek jest trochę wyższy od ziemi. Pewnie dlatego lewarek sobie radzi ledwo ledwo

gruby
5 gwiazdek
Auto: klekotnik
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Kapeć - siegamy po lewarek

Post 2 lip 2008, o 20:42

Konto usunięte pisze:forek jest trochę wyższy od ziemi.
A ile wzrostu ma ta ziemia?

g.

fudżisubo;)
2 gwiazdki
Lokalizacja: WR
Auto: Forester S turbo MY-01
Polubił: 2 razy
Polubione posty: 0

Re: Kapeć - siegamy po lewarek

Post 2 sie 2014, o 01:30

piotruś pisze: A Wy, drodzy forumowicze, jak często łapaliście "kapcie"?

Raz mi się przydarzyło jeszcze za czasów studenckich w golfie II GTI :-)

zinc
Awatar użytkownika
4 gwiazdki
Lokalizacja: Wrocław
Auto: Forester NA MY 99 rally car i Legacy IV 2.0 138hp
Polubił: 1 raz
Polubione posty: 0

Re: Kapeć - siegamy po lewarek

Post 2 sie 2014, o 16:37

u mnie fabryczny lewar podnosi usztywnionego forka sf bez problemu. Fakt klucz dość "mały" ale solidny, zmieniałem raz kapcia i bardzo się namęczyłem z oporna śrubką... klucz cały. ogólnie to zmiana zawsze jest nie fajna :x zwłaszcza jak nie ma na alledrogo odpowiedniego kapcia o bardzo zbliżonym zużyciu...
Proste sa dla szybkich samochodow, zakrety-dla szybkich kierowcow

damaz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z Damaziowa
Polubił: 0
Polubione posty: 97 razy

Re: Kapeć - siegamy po lewarek

Post 3 sie 2014, o 13:07

kapeć to jedno, ale my mamy koła letnie i zimowe. samych kapci ostatnio (w ciągu ostatnich 4 sezonów aż za dużo. wyrzuciłem 3 opony, łatałem jedną.

po ostatniej przygodzie się wqu.. i teraz mam zestaw jak następuje:
- kawałek deski
- klucz z wysuwaną rękojeścią + końcówki, bo można je przeca dokupić osobno
- podnośnik hydrauliczny słupkowy

na razie używałem zestawu raz. w porównaniu z zestawem fabrycznym nie ma porównania.

Ciara
4 gwiazdki
Auto: Impreza GL 2.0
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Kapeć - siegamy po lewarek

Post 3 sie 2014, o 18:55

Ja za czasow mieszkania we Wroclawiu przez rok zlapalem zeby nie sklamac ze 20 kapci. Od kraweznikow po studzienki i roboty drogowe gdzie pelno resztek zbrojen czy gwozdzi. No i pare opon poszlo przez moja ex ktora na krawezniki wjezdzala Subaru przy 50 km/h bo skoro Subaru ma naped na 4 kola to przeciez terenowka jest ...

ODPOWIEDZ