Coś niedobrego

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
inquiz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: pojazd wolnobieżny
Polubił: 421 razy
Polubione posty: 361 razy

Re: Coś niedobrego

Post 13 maja 2013, o 21:25

Gal, słyszałem opinie, że dobry psycholog w każdym znajdzie ślady molestowania.


Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 13 maja 2013, o 21:32

Gal pisze: Kulty cargo to bardzo ciekawe zjawisko, które cały czas możemy obserwować na wyspach południowego Pacyfiku.
Szczerze mówiąc, nie tylko tam ;-)
Niewykluczone, że potomkowie starożytnych kosmitów mają analogiczny ubaw, obserwując tzw. poważne religie ludzkości 8-)
inquiz pisze: dobry psycholog w każdym znajdzie ślady molestowania
Nie ma normalnych, są tylko niestarannie zdiagnozowani :cofee:

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Coś niedobrego

Post 13 maja 2013, o 21:41

Wicie co, towarzysze...
Tutaj żartów niet.

Znam kogoś, kto jest psychologiem sądowym. Od jego opinii zależy, czy z oskarżany o czyny zabronione spędzi kilka lat z innej strony, czy osoba, która oskarża, nie zamieni się zeń miejscami.

Była opowieść o przypadku, kiedy dziecię nastoletnie, za odmowę zakupu jakiegoś gadżetu przez ojca, pomówiło człowieka o molestowanie, etc.
Człek stracił, żonę, córkę, robotę, wolność. Przez jakis totalny przypadek wyszło na jaw, że córuś go wkręciła.
Chłop wyszedł z pudła jako totalny wrak.

Życie jest/nie jest zerojedynkowe; niestety....

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 13 maja 2013, o 21:48

FUX pisze: opowieść o przypadku, kiedy dziecię nastoletnie, za odmowę zakupu jakiegoś gadżetu przez ojca, pomówiło człowieka o molestowanie, etc.
Człek stracił, żonę, córkę, robotę, wolność. Przez jakis totalny przypadek wyszło na jaw, że córuś go wkręciła.
Albo córeczka genialna, albo biegli byli do de.
FUX pisze: Tutaj żartów niet.
Tutaj często są powazne dramaty oraz kwestie życia i smierci.
Ale to jeszcze nie powód, by lekko nie pożartować z psychologów... i z wyznawców cargo ;-)
FUX pisze: Życie jest/nie jest zerojedynkowe; niestety....
Oj, nie jest - ale to chyba dobrze? Zerojedynkowe byłoby upiorne :cofee:

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: Coś niedobrego

Post 13 maja 2013, o 22:12

WiS pisze:
FUX pisze: opowieść o przypadku, kiedy dziecię nastoletnie, za odmowę zakupu jakiegoś gadżetu przez ojca, pomówiło człowieka o molestowanie, etc.
Człek stracił, żonę, córkę, robotę, wolność. Przez jakis totalny przypadek wyszło na jaw, że córuś go wkręciła.
Albo córeczka genialna, albo biegli byli do de.
Kiedyś miałem pacjenta oskarżonego przez (rozwodzącą się) żonę o nazbyt bliskie relacje z jej córką (córką z poprzedniego małżeństwa). Sprawa była śliska, bo córka była (w czasie o który chodziło) na pograniczu "wieku legalnego". Córka zaprzeczała jakimkolwiek kontaktom z ojczymem (z matką się nie lubiły), facet opisywał w wywiadzie matkę i córkę jako "kobiety rozwiązłe" (co znalazło potwierdzenie w tzw. "wywiadzie środowiskowym") i twierdził, że całym powodem konfliktu było to, że próbował w "nowej rodzinie" zaprowadzić jakieś zasady i nie tolerował tego, że 15-to latka sprowadza sobie facetów do łóżka (mówimy o latach 70-tych).
W czasie wywiadu powiedział "Jakiekolwiek tłumaczenia nic nie dawały. Obiecywała, że nie będzie, a jak kiedyś przyszedłem do domu wcześniej z pracy, to zastałem ją z innym facetem w łóżku."
I co zrobić z tym "innym" Wysoki Sądzie..? Jaką tu dać opinię..? Czy po prostu się przejęzyczył i chodziło mu o "następnym", "'kolejnym"..?
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 13 maja 2013, o 22:19

Przejęzyczenie wydaje się naturalnym wytłumaczeniem. Oczywiście, odnosząc się tylko do tego, co wynika z opisu.

Jesli nie było innych poszlak, to - o ile pamiętam - człowiek przed sądem jest niewinny tak długo, dopóki nie udowodni mu się winy. Na podstawie jednego słowa, przeciwko wszystkiemu innemu, chyba bym jednak gościa za kraty nie posyłał.
Zresztą, gdyby nawet... to w sytuacji "wieku pogranicznego", braku pokrewieństwa i (jak wynika z kontekstu) zgody zainteresowanej, też byłbym niechętny podciąganiu tego związku pod paragrafy kk.
Ale to zupełnie inna bajka, i akurat odwrotna sytuacja, niż ta, ze na podstawie zeznan dziecka puszkuje się człowieka - czyli, ze nikt z ekspertów nie potrafil (?) tego dziecka przylapać na kłamstwie, niekonekwencji, etc.

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: Coś niedobrego

Post 13 maja 2013, o 22:33

WiS pisze: czyli, ze nikt z ekspertów nie potrafil (?) tego dziecka przylapać na kłamstwie, niekonekwencji, etc.
W obu sytuacjach nikt nie potrafi ze 100% pewnością powiedzieć kto gra, a kto mówi prawdę. I niekiedy jedno słowo decyduje/demaskuje. Szczególnie wtedy, gdy osoby dramatu w wywiadzie wracają pamięcią do mocno emocjonalnych wydarzeń.
W tym przypadku facet został oczyszczony przez sąd od zarzutu pedofilii i sąd nie brał pod uwagę tego wątku w jego sprawie rozwodowej.
Przynajmniej oficjalnie.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 13 maja 2013, o 22:43

Gal pisze: W obu sytuacjach nikt nie potrafi ze 100% pewnością powiedzieć kto gra, a kto mówi prawdę.
I wtedy obowiązuje / powinna obowiązywać zasada, że watpliwości działają na korzyść oskarżonego.
Gal pisze: niekiedy jedno słowo decyduje/demaskuje
Nie chciałbym stawać przed sądem, który na podstawie jednego słowa z dłuższej wypowiedzi wsadza kogoś za kraty 8-)

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: Coś niedobrego

Post 13 maja 2013, o 23:04

WiS pisze:
Gal pisze: W obu sytuacjach nikt nie potrafi ze 100% pewnością powiedzieć kto gra, a kto mówi prawdę.
I wtedy obowiązuje / powinna obowiązywać zasada, że watpliwości działają na korzyść oskarżonego.
Gal pisze: niekiedy jedno słowo decyduje/demaskuje
Nie chciałbym stawać przed sądem, który na podstawie jednego słowa z dłuższej wypowiedzi wsadza kogoś za kraty 8-)
Biegły musi dać opinię. I sąd oczekuje opinii zero-jedynkowej bo tak mu łatwiej - przecież biegły wie, a sąd tylko określa czy to, co biegły stwierdził, podpada pod paragraf czy nie.
A w tym konkretnym przypadku, skłonność podsądnego do pasierbicy była dość widoczna i potwierdzona przez obserwacje innych (z wywiadu środowiskowego), fakt bliskich kontaktów - mniej (zwłaszcza, że sama zainteresowana zaprzeczała), ale była ona w konflikcie z matką, która twierdziła, że takie kontakty były. Skłonność nie jest karalna - kontakty z nieletnią są.
Nie tylko w polityce sprawy nie są całkiem proste. ;-)
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

damaz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z Damaziowa
Polubił: 0
Polubione posty: 97 razy

Re: Coś niedobrego

Post 14 maja 2013, o 10:42

a ja dalej swoje...

Gal, ja już nie będę rozstrząsał punkt po punkcie, bo zrobi się straszna litania, o rozmydleniu meritum nie wspominając.

z tego całego natłoku liter najważniejsze (według mnie) jest to, że uważasz i powtarzasz, że zawód "lekarz" to taki sam zawód jak każdy inny no i - oczywiście - każdy ma prawo do błędu.
a ja, z uporem maniaka, będę twierdził, że to nie jest zawód jak każdy inny. podobnie jak zawód pilota liniowego i parę innych. to są zawody, w których - no właśnie - margines błędu jest mały. bardzo mały. powtórzę też: z autopsji (nie z artykułu) wiem, że w relacji pacjent (petent) - lekarz, ten ostatni bardzo często każe mniemać, że jednak wykonuje zawód niezwykły. dopiero jak zaczynają się schody, to nagle okazuje się "wie pan, jesteśmy tylko ludźmi".

co do odpowiedzialności, to - też się powtórzę - w przypadku większości innych zawodów (architekt, kolejarz, kapitan statku - przykłady głośnie i niedawne) spowodowanie sytuacji, w których poniosły śmierć jakieś osoby oznacza poważne problemy (ten projektant od hali ma już chyba dwie oficjalne, czyli wiążące dla sądu, opinie biegłych, że popełnił poważne błędy merytoryczne. skutkujące nadmiernym osłabieniem konstrukcji. tak. ma przesrane). zasada dotyczy też wszystkich kierowców. w Polsce lekarz, który spowoduje śmierć, czasem nawet nie jest o nic oskarżony. jak jest w innych krajach - nie wiem. tam się nie leczyłem i pewnie nie będę. więc mam to w ...

ja - prosty inżynier - mogę się pomylić jak sobie robię teściki "rozciąganie płytki z dziurką". jak podpisuję się pod raportem z ramy wózka kolejowego - nie mogę się pomylić. tak po prostu. nie mogę. albo poniosę poważne konsekwencje. chociaż jestem tylko człowiekiem.


na sam artykuł zwróciłem uwagę, bo opisywał to, co znam z z własnego doświadczenia lub z pierwszej ręki. dlatego PRZED jego przeczytaniem napisałem Remkowi "nie próbuj leczyć raka w Polsce".
pewnie mam fobię. chociaż z drugiej strony... skoro lekarz ma prawo się pomylić, bo to przecież normalne jest...

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Coś niedobrego

Post 14 maja 2013, o 11:07

Hmmm. Najczęściej jest tak, iż jeżeli popełni się błąd lub poweźmie złą decyzję, to boli.

Po kieszeni.

P.S. Trudno zrozumieć ten aspekt urzędnikowi lub pracownikowi, któremu wisi...

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 14 maja 2013, o 11:13

damaz, ale zauważ, że
1. praktycznie w każdej sytuacji interesant może być traktowany jak ten, który powinien dziękować, że ktoś raczył zająć się jego sprawą i nie ma tu znaczenia, czy to lekarz, prawnik, urzędnik, czy sprzedawca w mięsnym.
2. w zawodzie lekarza ze śmiercią mamy do czynienia statystycznie dużo częściej niż w innych zawodach, a związek przyczynowo skutkowy nie zawsze jest tak oczywisty jak w przypadku wywrócenia statku
czarne jest piękne...

damaz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z Damaziowa
Polubił: 0
Polubione posty: 97 razy

Re: Coś niedobrego

Post 14 maja 2013, o 12:15

ad. 1
oczywiście. tyle, że WEDŁUG MNIE nie po to lekarz zostaje lekarzem, żeby potem zachowywać się jak sprzedawca w mięsnym. przecież nikt mu nie każe być lekarzem. ale pewnie naiwny jestem

ad.2
czy to znaczy, że ma prawo być (przepraszam za słowo) znieczulony?
w przypadku hali związek przyczynowo - skutkowy "zły projekt - katastrofa" też nie jest bezpośredni. wcale też nie twierdzę, że za byle g. karać wieloletnim ciężkim więzieniem. no ale w pewnych przypadkach może warto byłoby sprawdzić powód tzw. zejścia.

Azrael
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Polubił: 0
Polubione posty: 3 razy

Re: Coś niedobrego

Post 14 maja 2013, o 13:24

Ostatnio także polskie media dostrzegły patologiczną relację oskarżenia/winy w naszym kraju. To że kogoś się oskarża, albo nawet że prokuratura prowadzi działania dochodzeniowe w sprawie, to absolutnie nie znaczy że ten ktoś jest winny. Jak rozumiem Damaziowi chodzi wyłącznie o to że odpowiednie służby powinny częściej i dokładniej badać czy nie nastąpiły zaniedbania ze strony personelu medycznego nie mające charakteru pomyłki, a raczej złej postawy, nie przykładania się do zawodu.

Sądzę że wyżej przedmówcy słusznie zauważyli że konkretna sprawa, która wywołała dyskusję jest nam znana tylko jako "prawda medialna" i prawdy medialnej oceniać sensu nie ma. Można opierając się o ten przykład i przyjmując założenie że fakty, są rzeczywiście takie jak opisane ewentualnie zastanawiać się nad tym co powinno się ogólnie czynić w takich przypadkach.

Nawiasem mówiąc analogia pilota/kontrolera lotów z lekarzem wydaje mi się szczególnie trafiona.

l_ewy
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Łódź
Auto: mat
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Coś niedobrego

Post 14 maja 2013, o 16:21

Wczoraj u Lisa byli rodzice Jasia. Bodajże prezes stowarzyszenia, starał się bronić lekarzy zaczynając od tego, dlaczego i po co tak nagłaśnia się takie przypadki. Riposta mamy Jasia wcisnęła go w fotel. Polecam obejrzeć.
barbie pisze: Bo Ania nie odpuszcza łatwo.
Wygląda na kobietę zdeterminowaną i doprowadzi sprawy do końca. Jak powiedziała "nie chce żeby śmierć Jasia poszła na marne".

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: Coś niedobrego

Post 16 maja 2013, o 22:48

damaz pisze: z tego całego natłoku liter najważniejsze (według mnie) jest to, że uważasz i powtarzasz, że zawód "lekarz" to taki sam zawód jak każdy inny no i - oczywiście - każdy ma prawo do błędu.
a ja, z uporem maniaka, będę twierdził, że to nie jest zawód jak każdy inny. podobnie jak zawód pilota liniowego i parę innych. to są zawody, w których - no właśnie - margines błędu jest mały. bardzo mały. powtórzę też: z autopsji (nie z artykułu) wiem, że w relacji pacjent (petent) - lekarz, ten ostatni bardzo często każe mniemać, że jednak wykonuje zawód niezwykły. dopiero jak zaczynają się schody, to nagle okazuje się "wie pan, jesteśmy tylko ludźmi".
Zawód lekarza jest zawodem takim samym jak inne. Błędy lekarza owocują bólem, krzywdą czy w ostateczności śmiercią ludzi. Ale błędy same w sobie są takie same jak błędy szewca czy inżyniera. Wynikają z samej istoty człowieka. Przedmiot pracy lekarza, a nie natura błędów warunkuje skutki jego błędów. I tyle.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Coś niedobrego

Post 17 maja 2013, o 07:33

Gal pisze: Zawód lekarza jest zawodem takim samym jak inne.
Czyżby?

Jak się ma w takim razie upodlanie pacjenta wielogodzinnym czekaniem w kolejce, bo Pana Doktora nie nauczono pracy z kalendarzem nawet na „prywatce" po południu, z darciem ryja przez tego samego u Notariusza, gdyż się poprzedni akt obsunął? :mrgreen:

Nie dotyczy wszystkich lekarzy. Na szczęście. :thumb:

Myślę, że wielu wymaga od innych, nie czyniąc tego u siebie. Dotyczy każdego zajęcia.

I czasami troszkę uśmiechu i szacunku. Życie byłoby przyjemniejsze. W chorobie. ;-)

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 67 razy
Polubione posty: 74 razy

Re: Coś niedobrego

Post 17 maja 2013, o 10:46

tak mocno zamykałem drzwi tylne, że wgniotłem nad klamka blachę :wall:
prawie sie kurwa zryczałem
jestem wściekły - blacharz mnie leczy bo sam tego nie odegnę w drugą stronę
jestem kretynem :x

inquiz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: pojazd wolnobieżny
Polubił: 421 razy
Polubione posty: 361 razy

Re: Coś niedobrego

Post 17 maja 2013, o 10:48

Konto usunięte, bardzo jest źle? może silny magnes neodymowy z podłożoną kartką papieru da radę? kolega tak drzwi wyciągnął jak mu ktoś kopnął na parkingu.
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 67 razy
Polubione posty: 74 razy

Re: Coś niedobrego

Post 17 maja 2013, o 10:53

inquiz pisze:Konto usunięte, bardzo jest źle? może silny magnes neodymowy z podłożoną kartką papieru da radę? kolega tak drzwi wyciągnął jak mu ktoś kopnął na parkingu.
powinno dać radę
a gdzie takie cuda robio ?

TERZO
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Auto: niebieskie
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 17 maja 2013, o 11:47

http://kontakt24.tvn24.pl/temat,skutere ... goryId=496
Gdy kierowcy zaczęli trąbić na mężczyznę, zorientował się, że jedzie pod prąd. Tłumaczył, że nie miał możliwości przenieść się na drugą nitkę, ponieważ były barierki a skuter był ciężki.
I dlatego, zamiast zawrócić, dalej jechał lewym pasem :wall: W ogóle spotkać takiego na Sce nawet jadącego zgodnie z kierunkiem jazdy zakrawa o zapędy samobójcze :?
Marcin

-_-

TERZO
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Auto: niebieskie
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 17 maja 2013, o 11:48

Konto usunięte, pokombinuj z przyssawką do przenoszenia szyb
Marcin

-_-

inquiz
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Auto: pojazd wolnobieżny
Polubił: 421 razy
Polubione posty: 361 razy

Re: Coś niedobrego

Post 17 maja 2013, o 11:58

Konto usunięte pisze: a gdzie takie cuda robio ?
zazwyczaj w Chinach. ale tymczasowo mam jedną sztukę na stanie więc możesz spróbować.
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 67 razy
Polubione posty: 74 razy

Re: Coś niedobrego

Post 17 maja 2013, o 12:13

PW :whistle:

burat
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Bielawa
Auto: Łosiarrii , Baśka
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 18 maja 2013, o 15:37

http://muzyka.wp.pl/gid,674400,title,Ni ... &_ticrsn=3 Marek Jackowski nie żyje ;-( ;-(
ten numer jego zawsze mi się bardzo podobał

Link: http://www.youtube.com/watch?v=bPUaNFTZ7Ug
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" :mrgreen:

ODPOWIEDZ