Coś niedobrego

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
TERZO
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Auto: niebieskie
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 19 maja 2013, o 20:28

Na zwieńczenie dobrego weekendu...

Babsztyl w escorcie zrobił mi stójkę przed zjazdem tramwaju na pętlę na Żmigrodzkiej :x Prędkości poniżej dopuszczalnych, bo jakieś 50m wcześniej ruszaliśmy leniwie kolumną spod świateł i jakbym ja wyhamował ew wjechał w jej dupę to byłoby niezłe domino.... :-/ Wybrałem opcję lot przez krawężnik.. Próbowałem potem babę gonić, ale ciężko z pękniętą oponą i wężykiem hamulcowym (WTF!). Uciekła. W pierwszej chwili zadzwoniłem na Policję i zgłosiłem ucieczkę z miejsca zdarzenia, ale po konsultacji (która mi spokoju nie daje) odpuściłem i odwołałem poszukiwania "spraczyni"

I teraz "Droogie Bravo" doradź. Sytuacja wygląda tak: Jedziemy Żmigrodzką w stronę miasta. Tak jak pisałem ruszaliśmy spod świateł (pod Marino) i 50 m dalej widzę dym spod kół baby escorta. Postanowiła zahamować ze zblokowaniem kół, bo tramwaj zjeżdżał na pętlę, tzn stał z włączonym migaczem. I teraz znajomy instruktor mówi, że tramwaj miał pierwszeństwo, pomimo że ma znak "ustąp pierwszeństwa" http://maps.google.com/?ll=51.150279,17 ... .5,,0,4.84 Samochody jadąc drogą mają "uwaga tramwaj" i pod spodem przebieg drogi głównej przecinającej torowisko http://maps.google.com/?ll=51.150373,17 ... 11.72&z=16 . Tak więc czy pierwszeństwo mają samochody i baba po prostu wymusiła jakiś dziwny manewr, czy mają obowiązek ustąpić pierwszeństwa tramwajowi zjeżdżającemu na pętlę?


Marcin

-_-

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 19 maja 2013, o 21:02

IMO, samochody w opisanej sytuacji mają pierwszeństwo - co nie zmienia faktu, ze baba z tysiąca powodow (od niepewności czy tramwaj wyhamuje po dziecko na rowerku nadjeżdżające z drugiej strony) MOGŁA odczuć potrzebę stanięcia na hamulcu, zas Ty - w świetle powszechnej interpretacji przepisów w PL - miałeś a) obowiązek zachowania bezpiecznego odstepu i prędkości, b) pamietania o zasadzie ograniczonego zaufania, w stosunku do baby, tramwaju i ewentualnego hipotetycznego dzieciaka, c) zachowania szczególnej ostrozności przy dojeździe do skrzyżowania z torowiskiem.
Reasumując: dobry adwokat babę wybroni bez trudu.
Ale... jesli ktoś widzi szanse na obronę innej interpretacji, chetnie się wycofam z tej ponurej dla kolegi wizji.

dzixd
Awatar użytkownika
Moderator działu
Lokalizacja: Dziki Zachód
Auto: Legacy IV "prawie spec b h6", legacy II 2.2, 2xLegacy III 2.5 MY99, Impuls - Legacy IV H6 5EAT LPG
Polubił: 9 razy
Polubione posty: 307 razy

Re: Coś niedobrego

Post 19 maja 2013, o 21:08

TERZO pisze:Na zwieńczenie dobrego weekendu...

Babsztyl w escorcie zrobił mi stójkę przed zjazdem tramwaju na pętlę na Żmigrodzkiej :x Prędkości poniżej dopuszczalnych, bo jakieś 50m wcześniej ruszaliśmy leniwie kolumną spod świateł i jakbym ja wyhamował ew wjechał w jej dupę to byłoby niezłe domino.... :-/ Wybrałem opcję lot przez krawężnik.. Próbowałem potem babę gonić, ale ciężko z pękniętą oponą i wężykiem hamulcowym (WTF!). Uciekła. W pierwszej chwili zadzwoniłem na Policję i zgłosiłem ucieczkę z miejsca zdarzenia, ale po konsultacji (która mi spokoju nie daje) odpuściłem i odwołałem poszukiwania "spraczyni"

I teraz "Droogie Bravo" doradź. Sytuacja wygląda tak: Jedziemy Żmigrodzką w stronę miasta. Tak jak pisałem ruszaliśmy spod świateł (pod Marino) i 50 m dalej widzę dym spod kół baby escorta. Postanowiła zahamować ze zblokowaniem kół, bo tramwaj zjeżdżał na pętlę, tzn stał z włączonym migaczem. I teraz znajomy instruktor mówi, że tramwaj miał pierwszeństwo, pomimo że ma znak "ustąp pierwszeństwa" http://maps.google.com/?ll=51.150279,17 ... .5,,0,4.84 Samochody jadąc drogą mają "uwaga tramwaj" i pod spodem przebieg drogi głównej przecinającej torowisko http://maps.google.com/?ll=51.150373,17 ... 11.72&z=16 . Tak więc czy pierwszeństwo mają samochody i baba po prostu wymusiła jakiś dziwny manewr, czy mają obowiązek ustąpić pierwszeństwa tramwajowi zjeżdżającemu na pętlę?
Jeżeli zahamowała gwałtownie mimo, że tramwaj stał, to chyba stworzyła niebezpieczną sytuację?
Rozumiem jakby tramwaj jechał to dać po heblach na maksa...
Ale jako że polskie prawo stanowi jak stanowi:
Musisz zachować bezpieczną odległość za jadącym przed tobą pojazdem, tak aby zdążyć w jakiejkolwiek sytuacji zareagować (zahamować)

#edit:
WiS szybszy
Jeździć nie umiem, ale się staram :mrgreen:
Naprawiać też nie umiem, ale się staram.
Konto usunięte pisze:
29 gru 2018, o 17:15
masz dobre serducho i ostrego pierdolca :lol: :thumb:
Obrazek

TERZO
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Auto: niebieskie
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 19 maja 2013, o 21:13

No sytuacja jest jak zwykle w naszych przepisach niejednoznaczna, tzn uznanie winy tej sytuacji nie jest stuprocentowe i zależy od policjanta, czy uzna niezachowanie odstępu jako świętą świętość ( a wiadomo jak się w mieście jeździ - 20m odstępu się zostawi to zaraz pięciu się tam zmieści), lub spowodowanie przez babę zagrożenia w ruchu drogowym (znów jak wiadomo ten paragraf najczęściej jest wykorzystywany jak ktoś chce poćwiczyć na parkingu, nie zaś jak baba boi się własnego cienia, a co dopiero tramwaju) I jak żyć Panie Premierze...
Marcin

-_-

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 19 maja 2013, o 21:21

TERZO pisze: sytuacja jest jak zwykle w naszych przepisach niejednoznaczna
Dawno temu zaproponowano mi mandat za zagarażowanie w bagazniku gościa, który - bedąc przez mnie wyprzedzanym - nagle bez sensu wbil się na moj pas. Uzasadnienie: "niezachowanie nalezytej odległości". Pan Waaadza nie potrafił mi wytłumaczyć, jak się zachowuje nalezytą odległosc od auta wyprzedzanego.
No, ale, gdyby umiał, to by pewnie nie musiał robić w drogówce :giggle:

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Coś niedobrego

Post 19 maja 2013, o 21:34

Jednym zdaniem. Nawet kamera wewnątrz auta nic by Ci nie dała.

TERZO
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Auto: niebieskie
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 19 maja 2013, o 22:02

FUX pisze:Jednym zdaniem. Nawet kamera wewnątrz auta nic by Ci nie dała.
Tak po opadnięciu emocji też stwierdzam, że kamera może by mi dała, ale tylko tyle, że nie była by moja 100% wina.. To, że tramwaj tam stał i chciał skręcić to w sumie nic nie znaczy. Niezachowanie odpowiedniej odległości, tak samo jak nadmierna prędkość to u nas najłatwiejsze argumenty przy zdarzeniach drogowych. Niestety.
Marcin

-_-

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Coś niedobrego

Post 20 maja 2013, o 09:11

Kiedyś gdzieś pisałem.

Caddy przede mną, zielone, powoli ruszamy, telefon dzwoni w kieszeni, wzrok na dół do kurtki, wzrok do góry, caddy staje, gdyż po przejściu przebiega pacjent do tramwaju, ja hebel, zabrakło z 5cm.
Caddy ma trącona tylną klapę na cm, koleś uciekł w tramwaju, zero dogadania się, policja, karetka, bo pasażerowi puszka z piwem zaszkodziła na kręgosłup szyjny, niebiescy, punkty, parę setek mandatu.

Reasume.

Opinia medialnego policjanta z Wrocławia, bo na nich akurat trafiłem, jako tam jakieś centrum wypadkowe objazdowe, czy cos takiego.
Nawet, gdybym miał kamerę, zatrzymał pieszego na czerwonym, to jedną sprawą byłoby zachowanie pieszego przed caddym, a całkiem innym moje.
Kropka.

Kruszyn
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Czeczenia
Auto: KARAWAN
Polubił: 111 razy
Polubione posty: 95 razy

Re: Coś niedobrego

Post 20 maja 2013, o 10:43

Kiedyś klient mi zajechał i go dogoniłem...u mnie straty większe niż u niego , pan z żona ubłagał żeby nie wołać policji bo się spieszą (myślę że mógł być wczorajszy),podpisał oświadczenie. No i co ? Później się wyparł byliśmy na zeznaniach ,firma ubezpieczeniowa nie zatwierdziła szkody. Dupa mokra i strata czasu. Uznali moją winę ,jak jest sytuacja sporna wołać policję inaczej nie ma szans.
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...

KamilP
Awatar użytkownika
4 gwiazdki
Lokalizacja: Wars i Sawa
Auto: FXT MY04, MX-5 Miracle MY00
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 20 maja 2013, o 11:23

chyba, ze na miejscu sciagniesz od goscia pieniazki ;)

Kruszyn
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Czeczenia
Auto: KARAWAN
Polubił: 111 razy
Polubione posty: 95 razy

Re: Coś niedobrego

Post 20 maja 2013, o 11:26

KamilP pisze: chyba, ze na miejscu sciagniesz od goscia pieniazki ;)
Dokładnie :mrgreen:
Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy...

@lbert
Awatar użytkownika
4 gwiazdki
Lokalizacja: KOTLINA Kłodzka
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 20 maja 2013, o 21:37

TERZO,
z własnego doświadczenia wiem, że musiałbyś a) zawołać Technicznych żeby udokumentowali nagłe hamowanie (ślady), b) udowodnić, że nie było powodu do hamowania ( świadkowie ) i pociągać się około roku po sądach.

Ja cenie swój czas i moim zdaniem nie warto...

... po 2 miesięcznych wakacjach to nawet takimi rzeczami się nie przejmuje :thumb: Czego i Tobie życzę :-)
Life is a Joke !

TERZO
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Auto: niebieskie
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 20 maja 2013, o 22:55

@lbert, świadkowie się rozjechali, więc lipa, a ja znając realia nie chcę dodać cegiełki do statystycznego niezachowania odległości.. Hamulce naprawione, gumę się wymieni, a reszta wydaje się być zdrowa, nawet felga chyba ocalała (BBSy jednak są pancerne :whistle: )

Swoją szosą baba chyba nie ma OC, bo nie widnieje w rejestrze funduszu gwarancyjnego :cofee:
Marcin

-_-

bojar
6 gwiazdek
Lokalizacja: warszawski-zachodni
Auto: forester 2,5XT,Q5
Polubił: 84 razy
Polubione posty: 234 razy

Re: Coś niedobrego

Post 20 maja 2013, o 23:18

TERZO pisze:@lbert,

Swoją szosą baba chyba nie ma OC, bo nie widnieje w rejestrze funduszu gwarancyjnego :cofee:
Niekoniecznie
Mój jeden samochód też nie istnieje,a OC mam na pewno.Wpisałem i się przestraszyłem,że nie zapłaciłem.Doszło do tego ,że zadzwoniłem do ubezpieczxyciela i sprawdziłem.Nie umieli wytłumaczyć dlaczego go nie ma.

TERZO
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Auto: niebieskie
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 20 maja 2013, o 23:47

bojar pisze:
Niekoniecznie

ok


A teraz nie wiem czy to teges czy nieteges, bo jakby nie pierdło, to bym może wyhamował i miał innego "niewinnego" w bagażniku, a tak pierdło i musiałem wybrać lot bokiem:
Obrazek

A przewody generalnie sparciałe nie były, miałem je w łapie jakieś 3 dni wcześniej przy wymianie opon na letnie. Przecierałem oglądałem i generalnie źle nie było (tu cały przewód z drugiej strony):
Obrazek
Lecz... po wyprostowaniu przewodu..
Obrazek

Tak więc rada na przyszłość - oględziny nie wystarczą, trzeba brać w łapę i wyginać przy każdej okazji (jakkolwiek to nie brzmi ;-) )
Marcin

-_-


burat
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Bielawa
Auto: Łosiarrii , Baśka
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 21 maja 2013, o 00:24

;-( ;-(
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" :mrgreen:

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 21 maja 2013, o 13:26

A nam w firmie chcą wprowadzić firmę flotową. Będą nam zajeżdżać auta, jeździć bokami, nie robić przeglądów, kraść części, pierdzieć w siedzenia... KONIEC ŚWIATA
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Coś niedobrego

Post 21 maja 2013, o 14:45

Arno, po co Wam auta?
http://en.30kmh.eu/
Bylem w weekend w ojczyznie.
Miasto Lodz - bez obwodnicy pln-pld - znow wyprzedzilo ewrope, zrobili buspasy na krajowej jedynce zawezajac ja do granic mozliwosci i miasto praktycznie stoi. Nie moge pojac dlaczego wszyscy nie przesiedli sie na rowery jeszcze...

Gootek
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 21 maja 2013, o 16:40

gregski pisze:Nie moge pojac dlaczego wszyscy nie przesiedli sie na rowery jeszcze...
:o
Nawet w Chinach Ludowych ludzie przesiadają się do samochodów.

OK, pisałeś, że Niemcy idą w przeciwnym kierunku.
Ale przecież my się germanić nie pozwolimy.
;-)

Gootek
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 21 maja 2013, o 16:42

Arno pisze:A nam w firmie chcą wprowadzić firmę flotową. Będą nam zajeżdżać auta, jeździć bokami, nie robić przeglądów, kraść części, pierdzieć w siedzenia... KONIEC ŚWIATA
Arno, KONIEC ŚWIATA to będziesz miał, gdy Ci z pensji zaczną potrącać (nawet 2-3 tys. złotych co miesiąc) za to, że prywatnie dysponujesz samochodem firmowym.
:cofee:

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Coś niedobrego

Post 21 maja 2013, o 17:34

Arno pisze:A nam w firmie chcą wprowadzić firmę flotową. Będą nam zajeżdżać auta, jeździć bokami, nie robić przeglądów, kraść części, pierdzieć w siedzenia... KONIEC ŚWIATA
W korpie nie tyram, ale nie za bardzo rozumiem, co ma jedno do drugiego?
Rozumiem, że Ty auta nie kupisz po leasingu, tylko flota weźmie.

Kto, co i jak Ci zajedzie, skoro Ty będziesz jedna furę zajeżdżał...

O, taką

Obrazek



Nie!

Tak daleko chyba się nie posuną....

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 21 maja 2013, o 18:14

gregski pisze: Nie moge pojac dlaczego wszyscy nie przesiedli sie na rowery jeszcze...
Bo durne som i nienowoczesne.
Nie nadonżajom za trendem.
Ale mundra i nowoczesna Waaadza, jeszcze troszku, a wychowa tych niekumatych Słowian i nauczy ich, co dla nich dobre.
Siłom i godnościom, znaczy metodom kija, bo marchewke... to ta Waaadza woli sama zeżreć.
:cofee:

PS. Dzieki za info, tak na wypadek, gdyby mnie coś podkusiło przez Łodź gdziekolwiek jechać :giggle:

Kubik1
5 gwiazdek
Auto: impreza 2,0
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Coś niedobrego

Post 21 maja 2013, o 18:21

WiS, Z Rakowca do centrum Warszawy dwa razy wewte i wewte kosztowało mnie 17,60zł . Koszt przejazdu rowerem szacuje na 1zł i czas przejazdu na korzyść bicykla :-p

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Coś niedobrego

Post 21 maja 2013, o 18:32

Kubik1, to jeździj, jesli wolisz.
Mnie ta oszczędnosć nie podnieca, korki potrafię omijać, do pracy wożę czasem dużo książek, po drodze z pracy robię zakupy, no i nikt jeszcze nie zaproponował mi roweru z dachem... w samochodzie jednak lepiej znosi się deszcz 8-)
Samochód mogę też zamknąć, razem z tymi ksiązkami i zakupami w środku, i mala szansa, że ktos to wszystko buchnie.
Samochodem mogę podrzucić do miasta ładną koleżankę.
W samochodzie jest ładowarka, co pozwala mi czasem w czasie kręcenia się po miescie i okolicy naladować sobie padnietą komorke, znaczy, narzędzie pracy.
Nie, nie i nie.
Jakby się frakcja ideolo-ekologiczna zawzieła, rower nie zastąpi samochodu. Oczywiscie, poza specyficznymi sytuacjami.

ODPOWIEDZ