vibowit pisze:
My raz byliśmy na takiej imprezie, gdy młody miał 1,5 roku i nie żałujemy.
My też byliśmy raz w Egipcie z 2-latką. Pomijając już fakt, że darła się niemiłosiernie w samolocie, to na miejscu była nuda, nuda i gówniane żarcie (a wcale nie były to tanie "wczasy").
Лукашэнка pisze:
A ja wówczas będę mógł w końcu po raz pierwszy na urlopie spokojnie poprzeglądać tygodniki, albo nawet przeczytać jakąś książkę.
Masz jakieś dzieci-szatany, czy co...? Chyba jednak trochę przesadzasz

Mam 2 córki (6 i 4) i już w ubiegłym roku jakoś potrafiły się wspólnie bawić na plaży. Miałem czas na pochłonięcie kilku książek i tygodników. Wiadomo, że jak siedzą w wodzie to nie można spuszczać ich z oczu, no ale i tak miałem sporo czasu dla siebie.
Konto usunięte pisze:
Nie mam własnych doświadczeń w tym zakresie, ale w sobotniej rzepie był artykuł na temat drożyzny w Chorwacji. Więc może coś w tym jest
Już w sobotę sprawdzę osobiście i dam znać
Лукашэнка pisze:
A jadać do Chorwacji samochodem można sobie obniżyć koszty zabierając zapasy z Polski.
Jeśli się chce zaoszczędzić, to się oczywiście da.
A tu zgadzam się z lukassem, nie ma sensu. Oszczędność niewielka, jeśli nie żadna (zwłaszcza jeśli przez miejsce zajęte w bagażniku przez jedzenie trzeba wrzucić boksa na dach). W ubiegłym roku nie braliśmy dużo, a i tak część wróciła z nami do PL.