Najlepiej, coby szosowe toczydło miało gwiazdki na atrapie, a w dni warsztatowe samca bez problemów zastępowało.damaz pisze:znaczy, że miałem rację i że Leśnik do lasu i na twarde jest fajny, ale yyy.... ten... no... "samiec" na dobrej gumie do lasu + szosowe toczydło na szosę jest rozwiązaniem jeszcze lepszym.niedzwiadz pisze:ke? :)
![]()
![]()
Kupno Forestera
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Re: Kupno Forestera
- niedzwiadz
- 0 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: Forester był > GVXL7 jest
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Kupno Forestera
Paradoksalnie mogłoby być to również ekonomiczniejsze niż jedno auto w teren i na czarne :). Damaz - tak, jeśli miałbym autem ryrać po trasach zrywek i jednak się wpychać w błoto, przez które nie wiem czy przejadę czy jednak utknę, to pewnie rozdzieliłbym auto użytkowe od codziennego. W ciągłym błocie i wodzie fura dostaje po dupsku jednak i wymaga większej dbałości i co by nie mówić, odporności niż forek. Większa toporność i prostota budowy też jest wskazana - jak wiosną utknie się w kałuży takiej że wlewa się przez progi to żeby mi nie było strasznie szkoda i żeby po wyciągnięciu fury wystarczyło wyjąć korki z podłogi żeby woda wyleciała :).
Ale jak ktoś szuka kompromisu i jeździ z głową i bez napinki i amoku w boju to forek daje radę całkiem sprawnie :)
Ale jak ktoś szuka kompromisu i jeździ z głową i bez napinki i amoku w boju to forek daje radę całkiem sprawnie :)
"Wlewam w swoje oczy kufel piwa i cała Polska wygląda inaczej"
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Kupno Forestera
Forek to jednak fajne, wszechstronne auto
Zwłaszcza w wersji XT.
Link: http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... fpr6vYZ_U0

Link: http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... fpr6vYZ_U0
Re: Kupno Forestera
Myśle ,że ten prezentowany na filmie to nie wiele wspólnego ma z seryjnym XT 

https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
- darecki1981
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: Dziki zachód polski
- Auto: EVO 6 500 KM
- Polubił: 0
- Polubione posty: 1 raz
Re:
Smietan kupiłeś w końcu Subaru, ja jestem na staku w końcu mam zasięg i mogę trochę Was podręczyćŚmietan pisze:Ktoś rzucił tekst i podłapali go wszyscy. Czy ja zadałem pytanie typu: Chce kupić samochód, nie wiem jaki, wybierzcie za mnie.
Nie. Pytam jakie są wasze wrażenia eksploatacyjne. Z tego wyciągam średnią.
Ale tak to jest jak czyta się kilka ostatnich postów, zamiast całego tematu.

Re: Kupno Forestera
Witam!
Celowo ogrzewam kotleta w tym temacie bo jestem w podobnej sytuacji co kolega Smietan i również mam kilka pytań
W związku z tym, że ogłoszenie ze starym samochodem zostało wczoraj umieszczone czas nabrać 100% pewności że Forek S-Turbo to jest to czego potrzebuje. Jestem leśnikiem od ładnych kilkunastu lat, jeździłem różnymi autami przez większość czasu osobówkami. Zaczynałem jak większość od pogromcy lasu RWD malunia potem kolejny, jakaś renówka
, potem poczciwy golf mkII (naprawdę mocny do lasu i wjedzie wszędzie
). Przez większość czasu miałem dwa samochody "ten leśny" aby tylko jeździł i drugi "cywilny" ładny szybki japoński i takie tam np. Civic... W końcu jednak zdecydowałem się na opcję jednego samochodu i kupiłem Vitarę z ogromną mocą 136KM
- po prawie 1.5 roku stwierdzam, że to nie jest auto dla mnie...
Przyszły forek musiałby zrobić dziennie około 60km, po asfalcie jakieś 45 a w terenie resztę przy czym 60% to utwardzone szutry po których można na glebie jeździć a te 40% to średnio utwardzone, piaszczyste lub z korzeniami drogi. Niektórzy pewnie napiszą bierz wolnossaka bo reduktor i lepszy w lesie - ok - ale na trasie będę miał drugą vitarę a tego już nie chcę.
Jeśli daliście radę doczytać do tego momentu to czas na pytanie
Jak jest z trwałością zawieszenia w forku:
1. - czy wahacze i ich tuleje nie są za delikatne
2. - co się dzieje z plastikami wewnątrz po jeździe po wertepach,
3. - jaka jest odporność boxera na kałuże - czy osłona silnika pomoże
4. - jakie maksymalne opony - rozmiar lub średnica - wejdą na zimę
Za każdą odpowiedź z góry dziękuję - Rosiniak
BTW mam jeszcze kilka pytań ale żeby nie odstraszać zadam je potem
Celowo ogrzewam kotleta w tym temacie bo jestem w podobnej sytuacji co kolega Smietan i również mam kilka pytań

W związku z tym, że ogłoszenie ze starym samochodem zostało wczoraj umieszczone czas nabrać 100% pewności że Forek S-Turbo to jest to czego potrzebuje. Jestem leśnikiem od ładnych kilkunastu lat, jeździłem różnymi autami przez większość czasu osobówkami. Zaczynałem jak większość od pogromcy lasu RWD malunia potem kolejny, jakaś renówka




Przyszły forek musiałby zrobić dziennie około 60km, po asfalcie jakieś 45 a w terenie resztę przy czym 60% to utwardzone szutry po których można na glebie jeździć a te 40% to średnio utwardzone, piaszczyste lub z korzeniami drogi. Niektórzy pewnie napiszą bierz wolnossaka bo reduktor i lepszy w lesie - ok - ale na trasie będę miał drugą vitarę a tego już nie chcę.
Jeśli daliście radę doczytać do tego momentu to czas na pytanie

Jak jest z trwałością zawieszenia w forku:
1. - czy wahacze i ich tuleje nie są za delikatne
2. - co się dzieje z plastikami wewnątrz po jeździe po wertepach,
3. - jaka jest odporność boxera na kałuże - czy osłona silnika pomoże
4. - jakie maksymalne opony - rozmiar lub średnica - wejdą na zimę
Za każdą odpowiedź z góry dziękuję - Rosiniak
BTW mam jeszcze kilka pytań ale żeby nie odstraszać zadam je potem

Re: Kupno Forestera
Rosiniak pisze: Jak jest z trwałością zawieszenia w forku:
1. - czy wahacze i ich tuleje nie są za delikatne
2. - co się dzieje z plastikami wewnątrz po jeździe po wertepach,
3. - jaka jest odporność boxera na kałuże - czy osłona silnika pomoże
4. - jakie maksymalne opony - rozmiar lub średnica - wejdą na zimę
Na podstawie eksploatacji forka głównie po asfaltach ale po polach i polnych drogach także:
1. Wymiana drobiazgów po ok. 70kkm. Zasłyszane, że wmory samopoziomujące z tyłu to juz wydatek. Wrzuć w wyszukiwarkę; było na ten temat.
2. Nic; są na swoim miejscu.
3. Osłona nie zaszkodzi, jeżeli wertepy maja być głównym środowiskiem. Snorkel raczej niepotrzebny.
4. Jeździłem tylko na fabrycznym rozmiarze. Poszukaj jakiś sensownych AT-eków. Około 20 cm prześwitu we forku nie jest złe. Warto pomyśleć o ew. osłonie na dyfer. Także gdzieś o tym pisano.
-
Boombastic
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: Forester 2,5 XT MY2008 z 2007 r. już sprzedany
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Kupno Forestera
Rosiniak pisze: Jak jest z trwałością zawieszenia w forku:
Ja bym zalecał od razu dwie operacje: płyta pod silnik, może być aluminiowa (tylny dyfer można sobie darować) i rozpórki przód i tył. Z tyłu mam rozpinaną więc gabaryt można przewieźć. Rozpórki usztywnią budę.
Ostatnio zmieniony 3 paź 2013, o 10:24 przez Boombastic, łącznie zmieniany 1 raz.
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Kupno Forestera
Silnik, silnikiem. Warto też pamiętać o tylnym mechanizmie różnicowym. Jak kałuża będzie na tyle głęboka, że woda może się wlać do mechanizmu przez jego odpowietrznik, to warto wymienić olej w dyferencjale.Rosiniak pisze:
3. - jaka jest odporność boxera na kałuże - czy osłona silnika pomoże
Re: Kupno Forestera
1 - Drobiazgi to nie problem a temat amortyzatorów znam i mam obmyślane strategie obronne w tej sprawieFUX pisze: Na podstawie eksploatacji forka głównie po asfaltach ale po polach i polnych drogach także:
1. Wymiana drobiazgów po ok. 70kkm. Zasłyszane, że wmory samopoziomujące z tyłu to juz wydatek. Wrzuć w wyszukiwarkę; było na ten temat.
2. Nic; są na swoim miejscu.
3. Osłona nie zaszkodzi, jeżeli wertepy maja być głównym środowiskiem. Snorkel raczej niepotrzebny.
4. Jeździłem tylko na fabrycznym rozmiarze. Poszukaj jakiś sensownych AT-eków. Około 20 cm prześwitu we forku nie jest złe. Warto pomyśleć o ew. osłonie na dyfer. Także gdzieś o tym pisano.

2 - no to ok
3 - Czyli płyta w niedługim czasie musi się pojawić.
4 - Jeśli rzeczywiście jest 20cm to nie ma sensu zwiększać profilu - moje piękne roczne zimówki będę zmuszony sprzedać...
Rozpórki to akurat lubię - w hondzie miałem 3Boombastic pisze:Ja bym zalecał od razu dwie operacje: płyta pod silnik, może być aluminiowa (tylny dyfer można sobie darować) i rozpórki przód i tył. Z tyłu mam rozpinaną więc gabaryt można przewieźć. Rozpórki usztywnią budę.

Słuszna uwaga - fakt, że te głębokie kałuże to zjawisko sezonowe i uzbiera się tego najwyżej miesiąc ale warto coś z tym zrobić - offroad'owcy z tego co się orientuje robią "podwyższenie" odpowietrzania mostów i skrzyni.So What! pisze: Silnik, silnikiem. Warto też pamiętać o tylnym mechanizmie różnicowym. Jak kałuża będzie na tyle głęboka, że woda może się wlać do mechanizmu przez jego odpowietrznik, to warto wymienić olej w dyferencjale.
Dzięki wszystkim za cenne rady - mam kolejne pytania.

1 - jakie są sposoby sprawdzenia bez rozbierania dolotu czy olej turbiną nie zaczyna uciekać - może poprosić sprzedawcę żeby w czasie jazdy wszedł na czerwone

2 - czy warto przed zakupem prześwietlić auto w ASO (czy każde ASO jest wiarygodne i zna się na rzeczy) żeby mieć jasny obraz stanu samochodu.
3 - pytanie trochę z innej beczki

4 - czy rdza bardzo lubi forka

Re: Kupno Forestera
A dlaczego?Rosiniak pisze: moje piękne roczne zimówki będę zmuszony sprzedać...

-
Boombastic
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: Forester 2,5 XT MY2008 z 2007 r. już sprzedany
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Kupno Forestera
Rosiniak pisze: 3 - pytanie trochę z innej beczki - czy jakimś tatusiom albo mamom zdarza się podróżować z jakimś maluchem w foteliku - nie skarżą się na komfort??
Ja jeżdżę z córką w foteliku. Pytanie co rozumiesz pod pojeciem komfortu. Auto jest dosyć twarde więc nie buja się na drodze i jak małe dziecko przejdzie fazę pierwszego rzygania w aucie to potem nie ma problemu. Jedyny problem to podnoszenie mocy, bo trzeba wsadzić większy wydech (czyli głośniejszy) i trzeba wyciągać dziecku zapadnięte oczy z oczodołów

A odnośnie tylnego dyfra to i tak najpierw walisz w kamień przodem. Ja też nad tym sie zastanawiałem, ale w pewnym ASO stwierdzili że przypadki rozwalenia tylnego dyfra są niezwykle rzadkie. Przód jest zdaje się nieco niżej niż dyfer, więc jak przód przejdzie to dyfer ocaleje.
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Kupno Forestera
To fotelik musi być sporych rozmiarówBoombastic pisze: Ja jeżdżę z córką w foteliku.

-
Boombastic
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: Forester 2,5 XT MY2008 z 2007 r. już sprzedany
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Kupno Forestera
Śmieszne, śmieszne, ja się tylko trzymałem konwencji pytającego. To on zaczął od jazdy z maluchem w foteliku 

Re: Kupno Forestera
No i te niezwykle rzadkie przypadki pewnie z lasu. Praktyka zna takie przypadki. Własnoręcznie uderzyłem reduktorem w suzuki w kamień, łamiąc łapę. Skrzynka reduktora schowana w ramie. W głębokim śniegu perzeskoczyłem przednim kołem przez kamień, ześliznęło mnie na środek i dzień boży z głowy. Działo to się na porzuconym polu, które setki razy przeleciałem na skos i suzuką i subarką. Pech i szczęście zarazem. W obk-u bym miał jesień średniowiecza pod spodem.Boombastic pisze: A odnośnie tylnego dyfra to i tak najpierw walisz w kamień przodem. Ja też nad tym sie zastanawiałem, ale w pewnym ASO stwierdzili że przypadki rozwalenia tylnego dyfra są niezwykle rzadkie. Przód jest zdaje się nieco niżej niż dyfer, więc jak przód przejdzie to dyfer ocaleje.
Osłona dyfra z dwóch wygiętych płaskowników wioskowy kowal zrobi i zamontuje w 40 minut. No chyba, że Asfir albo inne coś ma na niej być napisane, wtedy dukatów trzeba położyć.