wiesz ja ma swoje zdanie na ten kyrk ,a eMTi po każdym udanym starcie chce bym zmienił zdanie,a po każdej porażce wyłącza wifi i udaje ,że nie posiada internetubrahu pisze: burat, walczysz dzielnie ale nie masz racji
,a co do twojego podejścia na zasadzie "mylisz się bo nie masz racji" jak to ująłeś ciężko podyskutować 
Tu pełna zgoda. Jeśli chodzi o tego rodzaju nawierzchnie to nie ma doświadczenia ale rajdy to nie F1 i okres zimowy może spędzić pracowicie na testach wszelakich które tu nie są reglamentowane i może zrobić w tej kwestii duże postępyeMTi pisze: Monte powie, że będzie musiał zbierać doświadczenie
CO do opon to chyba oni tez w WRC mogą korzystać tylko z konkretnego ich rodzaju ,a mieszanie opon na krzyż to wymysł tegoroczny na który wpadło wielu wiec pewnie rozwiązanie gdzieś wcześniej testowane (nie wierzę w nagłe olśnienie tylu kierowców ) i dla gościa z talentem Roberta to nie powinno być jakieś strasznie trudne do ogarnięcia.Natomiast kwestia "uczenia" się asfaltów na przykład na Rajdzie Francji jest dla mnie słaba w kontekście niedawnego wygrania w Rajdzie Niemiec całkiem niedaleko chyba rozgrywanego
, Szutry też są po występach w Akropolu , Portugalii ,czy najbardziej Finlandii, już też są trochę zamkniętym tematem bo po prostu je wygrał więc chyba coś tam umie (szczególnie wygrywając z Finami na ich własnym trenie) nie wiem co można jeszcze poprawić w takiej kwestii. Owszem dochodzi kwestia "doświadczenia z różnymi sytuacjami na oesach" ale to jak pokazał ostatni występ Loeba zawsze może się coś nowego na nich wydarzyć ,co zaskoczy takiego wyjadacza. Chyba ,ze Robert ma podejście jeszcze z F1 gdzie należy znać każdy tor i każdy zakręt na pamięć ,to tak ,ma się jeszcze czego uczyć ale chyba mu życia by zbrakło jak dodatkowo organizator będzie co roku nowe oesy dokładał 
Mówisz o tempie , mi o to samo chodziło tylko nazwałem to "brakiem walki z zawodnikiem bok w bok" i też jestem zdania ,że tu są duże postępy co pokazał kontrolując tempo i przegrywając kontrolnie odcinki ,a nie cisnąć każdy jak na początku i kończąc przez to na barierce w Rajdzie Kanarów na przykład. To ,że jest inaczej jak na torze to wie każdy i ,ze nabierasz doświadczenia całe życie też , zastanawia mnie kiedy stanie i powie " no teraz już wszystko o tych rajdach wiem wszystko ,nie mam co się uczyć i pokaże wam jak się jeździ " , jak dla mnie tego samego dnia powinien odwiesić kierownicę na kołek.
Niektórzy mówią ,że jeszcze ma słaby opis i są w nim błędy , z tym się nie zgodzę ,bo opis ma być dobry dla zawodnika i jak jemu pasuje ,a pewnie Maciek Baran jako koleś nie z pierwszej łapanki bardzo dużo mu w tym pomógł, to jego sprawa i nie nam oceniać zza kamery która trochę jednak przekłamuje widzenie tego co on widzi.
Więc podsumowując mój krótki wywód
, dalej nie wiem czego on się ma uczyć w rajdzie na przykład Francji (po zdjęciach naszych "Delegatów" na gościnnym łonie Alzackiej ziemi to wydaje mi się ,ze przede wszystkim wyboru win do obiadu 
)
Co do tematu Maćka Barana to jak widać chyba zrobił największą rzecz jaką udało się do tej pory pilotom Roberta bo zdobył jego szacunek i chyba też autorytet co można było zauważyć po dzwonie na testach przed "Polskim" gdy pytał się Maćka czy z autem jest oki i czy się da odbudować. Dla mnie to była oznaka ,że są zgraną załogą i Maciek nie jest tam tylko "dyktafonem" ,a skoro tak to pewnie dużo mógł i pewnie przekazał Robertowi ze swojego doświadczenia 
to byśmy się tak nie produkowali 
,nie sądziłem ,że kiedyś dożyję do takich sytuacji w rajdach 
