EterycznyŻołądź pisze:
Czemu powtarzasz za mną
devlin nic nie powtarza, tylko koryguje:
To nie jest pan Staś, ani Kaź tylko
Kaś.
Niby jedna literka, a zasadniczo zmienia sens jego imienia, którego etymologię wyjaśniałem już kiedyś:
http://theforum.pl/bb3/viewtopic.php?p=23243#p23243
A przy okazji koryguję również inne, błędne stwierdzenie które tu padło:
Pan Kaś nie jest żadnym moim ogrodnikiem, tylko jednostką wysoce niezależną, która w chwilach wolnych od innych zajęć spędza ze mną parę chwil w ogrodzie. Ogrodnik jest to osoba, której powierza się opiekę nad ogrodem, która regularnie w tym ogrodzie się pojawia, a my ograniczamy się do podziwiania efektów jego pracy. Pan Kaś pojawia się znienacka, rzadko wtedy gdy się zapowiadał, a przenigdy wtedy gdy go potrzeba, a jego działalność w moim ogrodzie można zaliczyć do radosnej i niczym nieskrępowanej twórczości artystycznej; jeżeli w ramach luźnej sugestii zaproponuję Panu Kasiowi by "przyciął forsycję bo przekwitła" - magnolia przycięta jest do ziemi, koszenie trawnika kończy się skoszeniem spryskiwaczy, a przekopanie warzywnika obowiązkowo wiąże się z przebiciem rury od zraszaczy.
Nie - Pan Kaś definitywnie ogrodnikiem nie jest.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.