
Link: http://www.youtube.com/watch?v=h-Gz8PzzBYQ#t=45
Arti pisze: Z przyrodą na Ty ;)
Niektórzy mieli i więcej szczęścia i jelonek nawet ucałował.
Zimą też fajnie się biega, szczególnie w śniegu, bieżnia jest beeeeeKonto usunięte pisze: bieganie ba bieżni to jakaś pomyłka- jak dla mnie
pawia mało nie zapodałem i z 5 min dochodziłem do siebie
niech żyje zima bez śniegu - bieganko nadal w warunkach naturalnych
Konto usunięte pisze: Gump, ale po śniegu latasz w normalnych butach biegowych czy z większym bieżnikiem ?
dlatego biegam po twardym (chodniki + asfalt) bo w lesie non stop noga mi uskakuje na korzeniach i z moimi zwyrodnieniami to krótka droga na stółBarthol pisze: Jedyny problem w bieganiu po śniegu to trzeba być cały czas uważnym i być przygotowanym na jakiś poślizg (miałem kilka takich sytuacji, że nóżki się rozjechały albo przy zmianie kierunku biegu sunąłem kilka centymetrów)
HmmKonto usunięte pisze:
dlatego biegam po twardym (chodniki + asfalt) bo w lesie non stop noga mi uskakuje na korzeniach i z moimi zwyrodnieniami to krótka droga na stół
Arno,Arno pisze:Mnie zawsze przed nartami w Bułgarii czy Rumunii, czy na Kaukazie odstręczała taka myśl: a kto mnie zwiezie z góry i kto poskłada, jakby się coś stało? Nic nigdy się nie stało, ale gdyby...
Arno pisze: Beganie po asfalcie - najgorsza rzecz na świecie. Las, pola, ściężki twoimi przyjaciółmi są.