Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
ODPOWIEDZ
vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?

Post 27 lip 2008, o 21:01

:giggle: :giggle:

O.K. nim zaczniecie mnie odsądzać od czci i wiary, to przyznam, że sytuację sobie wymyśliłem. Nigdy nie jeżdżę w ten sposób. :cofee:

Tylko zastanawia mnie, dlaczego kierowcy szybkiego auta nie wolno, a motocykliście wolno? Czym to się różni, a?
Ostatnio zmieniony 27 lip 2008, o 21:35 przez vibowit, łącznie zmieniany 2 razy.


czarne jest piękne...

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?

Post 27 lip 2008, o 21:04

vibowit pisze: przyznam, że sytuację sobie wymyśliłem.
Ufffff - no, to mi ulżyło 8-)
vibowit pisze: dlaczego kierowcy szybkiego auta nie wolno, a motocykliście wolno?

Motocykliście IMO też nie wolno - buractwo tak czy siak, bez względu na środek lokomocji (o ile nie wiezie się akurat baby do porodu, nie ratuje się Ojczyzny, albo coś w tym guście).

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?

Post 27 lip 2008, o 22:21

vibowit pisze:
vero pisze:
Arno pisze: Jazda miedzy autami i pasami tez nielegalne....
a gdzie konkretnie w Kodeksie jest to napisane?
Ot choćby tu:
# Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu. W razie wyprzedzania pojazdu jednośladowego lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1 m.
# Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu przejeżdżać z lewej strony wyprzedzanego pojazdu, z zastrzeżeniem ust. 4, 5 i 10.
To ja chyba coś innego czytam. Z tych paragrafów nie wynika, że nie można jechać między samochodami. A zwłaszcza między samochodami, które stoją w korku, bo nie jest to wyprzedzanie.

Wielokrotnie policjanci wypowiadali się na ten temat i nie jest zabroniona jazda między samochodami. Czy to jest bezpieczne, to jest zupełnie inny temat.

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?

Post 27 lip 2008, o 23:22

Konto usunięte pisze:To ja chyba coś innego czytam. Z tych paragrafów nie wynika, że nie można jechać między samochodami. A zwłaszcza między samochodami, które stoją w korku, bo nie jest to wyprzedzanie.
Kurczę. Jak to? Przejeżdżanie obok stojącego/poruszającego się wolniej samochodu, to nie jest wyprzedzanie? To co to jest?
Wielokrotnie policjanci wypowiadali się na ten temat i nie jest zabroniona jazda między samochodami. Czy to jest bezpieczne, to jest zupełnie inny temat.
A, to ja nie słyszałem.

Ale generalnie i tak nie o to chodziło. :whistle:
czarne jest piękne...

gruby
5 gwiazdek
Auto: klekotnik
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?

Post 27 lip 2008, o 23:38

vibowit pisze:Ale generalnie i tak nie o to chodziło. :whistle:
Tak! Chodzi o to, ze jestes burak!

g.

ps. Wiem, czytalem. Tak sie drocze...

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?

Post 27 lip 2008, o 23:52

Jak samochod sie nie rusza, to jest omijanie.
Powstaje pytanie, czy samochod ktory nie zatrzymal sie w celu POSTOJU i nadal jest wlaczony do ruchu, choc chwilowo jest nieruchomy np swiatla lub korek, to czy on jest wyprzedzany czy omijany? CZY CO?
Bo mozliwe, ze kodeks tego po prostu nie przewidzial.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?

Post 28 lip 2008, o 13:33

No to dla uściślenia
Kodeks Drogowy pisze: Art. 2

26. wymijanie
przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w przeciwnym kierunku,
27. omijanie
przejeżdżanie (przechodzenie) obok nie poruszającego się pojazdu, uczestnika ruchu lub przeszkody,
28. wyprzedzanie
przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w tym samym kierunku,
Idźmy dalej,
Kodeks Drogowy pisze: Art. 23.

1. Kierujący pojazdem jest obowiązany:

1. przy wymijaniu zachować bezpieczny odstęp od wymijanego pojazdu lub uczestnika ruchu, a w razie potrzeby zjechać na prawo i zmniejszyć prędkość lub zatrzymać się;
2. przy omijaniu zachować bezpieczny odstęp od omijanego pojazdu, uczestnika ruchu lub przeszkody, a w razie potrzeby zmniejszyć prędkość; omijanie pojazdu sygnalizującego zamiar skręcenia w lewo może odbywać się tylko z jego prawej strony;
A więc omijać można z obydwu stron, za wyjątkiem tych, którzy skręcają w lewo, których można ominąć tylko z prawej.

Nie można jedynie omijać pojazdów, które zatrzymały się by ustąpić pierwszeństwa pieszemu
Kodeks Drogowy pisze: Art. 26.

3. Kierującemu pojazdem zabrania się:
1) wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, i z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany,
2) omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu,
za to można ominąć na motocyklu auta stojące przed przejazdem o ile nie wjedzie się podczas tego manewru na przeciwległy pas ruchu.
Kodeks Drogowy pisze: Art. 28.

3. Kierującemu pojazdem zabrania się:
4) omijania pojazdu oczekującego na otwarcie ruchu przez przejazd, jeżeli wymagałoby to wjechania na część jezdni przeznaczoną dla przeciwnego kierunku ruchu.

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?

Post 28 lip 2008, o 13:59

Konto usunięte pisze:
Kodeks Drogowy pisze: :Art. 23.

1. Kierujący pojazdem jest obowiązany:

1. przy wymijaniu zachować bezpieczny odstęp od wymijanego pojazdu lub uczestnika ruchu, a w razie potrzeby zjechać na prawo i zmniejszyć prędkość lub zatrzymać się;
2. przy omijaniu zachować bezpieczny odstęp od omijanego pojazdu, uczestnika ruchu lub przeszkody, a w razie potrzeby zmniejszyć prędkość; omijanie pojazdu sygnalizującego zamiar skręcenia w lewo może odbywać się tylko z jego prawej strony;

A więc omijać można z obydwu stron, za wyjątkiem tych, którzy skręcają w lewo, których można ominąć tylko z prawej.
I dalej, równie logicznym wnioskiem byłoby stwierdzenie, że skręcających w prawo można omijać z prawej i z lewej. :-d
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?

Post 28 lip 2008, o 14:13

Gal, w świetle kodeksu drogowego jest to jak najbardziej dozwolone. Myślę, że ustawodawca miał na myśli fakt, że u skręcającego w prawo można nieco lepiej ocenić moment ruszenia i skrętu. U skręcającego w lewo może to nastąpić w dowolnym momencie.

Dodatkowo nadrzędnym przepisem jest ten o zachowaniu szczególnej ostrożności. I pamiętaj, że mówimy o OMIJANIU, a nie WYPRZEDZANIU. Więc zanim ocenimy logikę mojej wypowiedzi, najpierw należy sobie te dwie sytuacji wyobrazić. Jeśli stoisz w korku na rowerze i samochód przed Tobą daje kierunkowskaz w prawo, ale możliwość skrętu będzie miał dopiero za 50m, to zachowując szczególną ostrożność możesz OMINĄĆ go z prawej strony. :evilgrin:

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?

Post 28 lip 2008, o 14:44

Konto usunięte, ja bym polemizował z tym omijaniem. Omijać można samochód, który stoi i który by włączyć się do ruchu musi ustąpić pierszeństwa. W przypadku aut stojących na światłach sytuacja jest nieco inna. Nie wiem więc czy w takiej sytuacji manewr powinniśmy nazywać omijaniem, czy jednak wyprzedzaniem.
czarne jest piękne...

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?

Post 28 lip 2008, o 15:04

vibowit, definicja w kodeksie drogowym jest IMHO jednoznaczna. I obawiam się, że policjant za nic będzie miał Twoje interpretacje. Omijanie to omijanie. Koniec, kropka ;-)
27. omijanie
przejeżdżanie (przechodzenie) obok nie poruszającego się pojazdu, uczestnika ruchu lub przeszkody,
Jeśli stoisz w korku i ktoś przejdzie/przejedzie obok Ciebie to Cię ominie w rozumieniu kodeksu.

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?

Post 28 lip 2008, o 15:04

Z omijaniem nie ma co polemizować, definicja jest jasna: stoi - omijanie, jedzie - wyprzedzanie. Inna sprawa, że jeżeli zacznę się choćby toczyć (sytuacja typowa w korku), to już jest to wyprzedzanie, a wtedy "odpowiedni odstęp", "jazda jednym pasem ruchu", "wyprzedzanie lewą stroną" itp. ;-)
Konto usunięte pisze: Gal, w świetle kodeksu drogowego jest to jak najbardziej dozwolone. Myślę, że ustawodawca miał na myśli fakt, że u skręcającego w prawo można nieco lepiej ocenić moment ruszenia i skrętu. U skręcającego w lewo może to nastąpić w dowolnym momencie.

Dodatkowo nadrzędnym przepisem jest ten o zachowaniu szczególnej ostrożności. I pamiętaj, że mówimy o OMIJANIU, a nie WYPRZEDZANIU. Więc zanim ocenimy logikę mojej wypowiedzi, najpierw należy sobie te dwie sytuacji wyobrazić. Jeśli stoisz w korku na rowerze i samochód przed Tobą daje kierunkowskaz w prawo, ale możliwość skrętu będzie miał dopiero za 50m, to zachowując szczególną ostrożność możesz OMINĄĆ go z prawej strony. :evilgrin:
E tam. Tak w prawo jak i w lewo możesz skręcić w każdej chwili (w jednej sytuacji/warunkach), jak i "da się ocenić kiedy i gdzie" (w innej) - wszystko zależy od okoliczności, a do tego zawsze się możesz pomylić. A "szczególną ostrożność" to masz w kodeksie co chwilę, przy co drugim manewrze (czy skręcający w lewo nie ma przypadkiem obowiązku upewnić się, że nie jest wyprzedzany...? Nie wiem, bo kodeks czytałem ostatni raz ze 30 lat temu. :-d ).
Omijanie skręcającego ze strony w którą sygnalizuje, że chce skręcić jest debilizmem i jak ktoś by się tłumaczył, że w kodeksie nie jest to zakazane, to bym go chyba śmiechem zabił.
Logiczna analiza słabo napisanych przepisów nie zawsze prowadzi do sensownych (życiowo) wniosków. ;-)
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?

Post 28 lip 2008, o 15:11

Konto usunięte, zgadzam się, że definicja omijania jest jednoznaczna, ale chodziło mi o to, że samochód stojący na światłach czy w korku może w każdej chwili zacząć się toczyć i nie będzie to wtedy omijanie tylko wyprzedzanie i co... A powołując się na "zachowanie szczególnej ostrożności" należałoby zakazać takiego manewru, by nie powodować niebezpiecznych sytuacji i nie prowokować wykroczeń drogowych. :-p

A to, że policjant za nic będze miał moje interpretacje to oczywiste. Na szczęscie ja za nic mam jego interpretacje. :giggle:
czarne jest piękne...

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?

Post 28 lip 2008, o 15:56

vibowit, w kontekście motocyklistów omijanie aut w korku jest naprawdę mało niebezpieczne o ile tylko robi się to z głową (czytaj "z sensowną, małą prędkością toczenia"). O wiele groźniejsze są cuda w trakcie jazdy, które wyczyniają niektórzy "dawcy".

Gal, naprawdę nie widzę zagrożenia, o ile robi się coś z głową. Jeśli facet w korku ma włączony prawy kierunkowskaz, to motocyklista z głową sobie myśli "albo będzie skręcał w prawo w najbliższą przecznicę, bramę, albo będzie parkował na poboczu, albo ma zamiar zmienić pas". I jeśli manewr ominięcia zrobi się dostatecznie wolno, uważnie śledząc co robi kierownik auta, to nie widzę najmniejszego zagrożenia. Prędkości są takie, że można stanąć w miejscu. Nie popadajmy w paranoję. Mówimy o omijaniu pojazdów stojących jadąc z prędkością 10-20km/h.

Zawsze znajdą się idioci, którzy będą jechać w korku 70km/h. Ale w ten sposób kręcą bata na swoją głupotę niezależnie od kodeksów...

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?

Post 28 lip 2008, o 16:02

Konto usunięte, ale ja się w pełni z tym zgadzam. Naprawdę nie przeszkadza mi to zupełnie, tak sobie dyskutuję z podstawą prawną dla tych manewrów. Zdecydowanie jestem za zdroworozsądkowym traktowaniem zasad o ruchu drogowym, a nie ubieraniem każdej najdrobniejszej rzeczy w ramy zakazów i nakazów.
Zresztą mi chodziło o coś innego. Zastanawiałem się, dlaczego motocyklista wjeżdzający przed kolumnę oczekujących do skrętu nie jest burakiem, podczas gdy kierowca auta wykonujący taki sam manewr jest burakiem.
czarne jest piękne...

Paweł_BB
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Auto: Evo VIII GT340
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?

Post 28 lip 2008, o 16:04

Dla mnie zapis "omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu" jest oczywisty - pojazd był w ruchu ale zatrzymał się żeby puścić pieszego i wtedy jak coś go ominie to jest to... omijanie! więc moim zdaniem jak korek stoi to motocykl może go omijać ;-)

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?

Post 28 lip 2008, o 16:33

vibowit pisze: Zresztą mi chodziło o coś innego. Zastanawiałem się, dlaczego motocyklista wjeżdzający przed kolumnę oczekujących do skrętu nie jest burakiem, podczas gdy kierowca auta wykonujący taki sam manewr jest burakiem.

Jest pewne społeczne przyzwolenie na przeciskanie się motocyklistów w korku i ustawianie się na pole position. Oni niewiele szkodzą. Szybko startują i zaraz ich nie ma. Nie blokują (za nielicznymi wyjątkami) przejazdu, nie powodują korków i nie są konkurencją dla kierowców. I mają więcej przepisów za sobą (choćby ten, że mieszczą się bez skutków prawnych na jednym pasie z samochodem).

Kierowca samochodu powiększa zamieszanie takim działaniem, zwykle robi to niezgodnie z przepisami i wreszcie narusza solidarność stojących w korku.

W chwili, gdy motocyklistów będzie dużo więcej niż obecnie i wszyscy naraz będą chcieli pojechać pierwsi - wtedy zacznie się bałagan, korek się powiększy i przestaniemy przymykać na to oko. Wtedy pewnie będą burakami na równi z kierowcami ;-)

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?

Post 28 lip 2008, o 16:42

Paweł_BB pisze:Dla mnie zapis "omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu" jest oczywisty - pojazd był w ruchu ale zatrzymał się żeby puścić pieszego i wtedy jak coś go ominie to jest to...
10 pkt karnych. :whistle:

więc moim zdaniem jak korek stoi to motocykl może go omijać ;-)
No właśnie, czy na pewno może?
Wiesz, bardzo liczę się z Twoim zdaniem, ale w tym kontekście mało mnie ono obchodzi. :giggle: :mrgreen:
czarne jest piękne...

Paweł_BB
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Auto: Evo VIII GT340
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?

Post 28 lip 2008, o 16:55

vibowit pisze:
Paweł_BB pisze:Dla mnie zapis "omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu" jest oczywisty - pojazd był w ruchu ale zatrzymał się żeby puścić pieszego i wtedy jak coś go ominie to jest to...
10 pkt karnych. :whistle:
No tak, ale zmierzam do tego że omijaniem jest także omiijanie pojazdów znajdujących się w ruchu drogowym tylko "z jakichś względów" (np. czerwonego światła) się zatrzymali, czyli motocykl MOŻE LEGALNIE omijąc pojazdy STOJĄCE w korku ;-)

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?

Post 28 lip 2008, o 18:06

Gal pisze: Nie wiem, bo kodeks czytałem ostatni raz ze 30 lat temu. :-d ).
Cud, że Cię jeszcze nie rozjechali.... :lol:
Dolce far niente ;-)

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?

Post 28 lip 2008, o 19:40

FUX pisze: Cud, że Cię jeszcze nie rozjechali.... :lol:
E tam.
Ja zakładam, że każdy na drodze chce mnie rozjechać i dlatego żyję.
Zielone światło to tylko szansa na to, że da się przejechać.
Jest zbyt wielu takich, którzy uważają, że "mają moc i rację za sobą"... ;-)
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

Paweł_BB
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Auto: Evo VIII GT340
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?

Post 28 lip 2008, o 19:59

Gal pisze:Ja zakładam, że każdy na drodze chce mnie rozjechać i dlatego żyję
Mam podobne podejście i dlatego żyję ;-)

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?

Post 28 lip 2008, o 20:23

Gal pisze: Zielone światło to tylko szansa na to, że da się przejechać.
Właśnie przed kilkunastoma minutami byłem świadkiem następującej scenki.

Duże skrzyżowanie dwóch ulic dwupasmowych. Ruch spory. Nagle - spod czerwonego światła - rusza sobie pani srebrnym Focusem kąbi ( :evilgrin: ), z telefonem przy uchu... nie patrzy w bok, tylko po prostu, niespiesznie, jedzie! Jakimś cudem akurat jest luka na poprzecznej, więc przejeżdża, dostojnie i powoli skręca w lewo - bez kierunkowskazu, bez patrzenia w prawo... ktoś tam zdjął nogę z gazu i ją wpuścił w strumień jadących aut... litosciwie. A szkoda, powinien choć zatrąbić, bo idiotka zdaje się pojechała dalej nawet bez świadomości co uczyniła - i nieświadoma, że niemal cudem uniknęła śmierci...

Głupota nie wybiera. Motocyklista, kierowca Fokusa, Subaru,TIR-a...

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?

Post 28 lip 2008, o 20:55

WiS pisze: Głupota nie wybiera. Motocyklista, kierowca Fokusa, Subaru,TIR-a...
Ale ci w TIR-ach dużo jeżdżą, prowadzą pojazdy w których niewiele (albo nic) nie da się zrobić jeżeli się nie myśli "na trzy kroki do przodu", więc jeżeli są totalnie głupi na drodze, to się szybko eliminują.
A ci inni jeżdżą, ocierają pot z czoła ("blisko było, ale dzięki moim nadzwyczajnym umiejętnościom kolejny raz naprawiłem błędy innych...") i myślą o "stage III..."

Ja nie mam nic do ludzi którzy lubią szybko jeździć, zwykle grubo powyżej tego na co przepisy pozwalają.
Ale!
Ale na własne ryzyko i bez szukania winnych we wszystkich, tylko nie w sobie.

Dlatego nalepki "Motocykliści są wszędzie" to typowe dla dzisiejszych czasów podejście "Dajcie mi poszaleć, a odpowiedzialność weźcie na siebie!"

BUJAJCIE SIĘ DRODZY MOTOCYKLIŚCI!
MACIE OCZY, ZNACIE SWOJĄ DROGĘ HAMOWANIA I STABILNOŚĆ MOTOCYKLA KTÓRYM JEŹDZICIE, WIECIE JAKIE SĄ STANDARDY NA DRODZE, WIĘC ZAŁÓŻCIE, ŻE WSZYSCY WAS CHCĄ ZABIĆ, A NIE, ŻE WSZYSCY MAJĄ NA WAS UWAŻAĆ.


Ktoś nie spędzi paru lat pod celą, a Wy będziecie mieli szansę doczekać wnuków.

Jak dla mnie - korzyść obopólna.
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

WiS
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
Auto: Forester turbo, zwany Yetim
Polubił: 3 razy
Polubione posty: 2 razy

Re: Motocykle sa wszędzie - a co mnie to obchodzi?

Post 28 lip 2008, o 21:01

Gal pisze: BUJAJCIE SIĘ DRODZY MOTOCYKLIŚCI! MACIE OCZY, ZNACIE SWOJĄ DROGĘ HAMOWANIA I STABILNOŚĆ MOTOCYKLA KTÓRYM JEŹDZICIE, WIECIE JAKIE SĄ STANDARDY NA DRODZE, WIĘC ZAŁÓŻCIE, ŻE WSZYSCY WAS CHCĄ ZABIĆ, A NIE, ŻE WSZYSCY MAJĄ NA WAS UWAŻAĆ.

Howgh.

Ale odpowiedzialność za swe czyny i myślenie o ich konsekwencjach nie są dzisiaj cool i trendi, więc ten punkt widzenia ma marne szanse, by się przyjąć ;-)

ODPOWIEDZ