benzynka, etylinka Ci wania? Se miesięczny weź. (tłumaczeń nie przyjmuję, że akurat trasy nie masz. Nie masz, to w samochody się nie mieszaj, nie wypowiadaj)Лукашэнка pisze: Szczególnie w ruchu miejskim, śmierdziuchy powinny zostać stopniowo wycofywane.
A co?Piter 35 pisze: A u Nas ... szkoda gadać
w Polsce? nie do końca. jeśli coś jest za mocne, to raczej lobby kolejowe, a dosadniej beton kolejowy.Piter 35 pisze:Lobby ciężarowe jest za mocne
Świat się zmienił, poziom prywatności sprzed 10 lat już nie istnieje. W Londynie jest milion kamer, przeciętny londyńczyk jest fotografowany kilkaset razy dziennie. Internet pokazuje, czym się interesujesz, smartfon mówi, gdzie jesteś, karta płatnicza, co kupujesz, a programy lojalnościowe, co lubisz – wylicza Andrzej Garapich, prezes spółki Polskie Badania Internetu.
no i to jest piękny fragment o etyce i moralności (zwłaszcza korporacyjnej), bo przecież klient jest najważniejszy i to wszystko dla jego własnego dobraKorzystając z internetu, nie tylko zdradzamy nasze zachowanie, ujawniamy też swój status materialny. – Wiadomo, z jakiego komputera i systemu operacyjnego korzysta internauta. Czy jest to droższy sprzęt oraz czy klient jest early-adopterem (wczesnym nabywcą – red.), bo ma najnowszy gadżet od Apple’a, którego premiera odbyła się zaledwie 2 dni temu. Ba, można nawet określić, jakie oprogramowanie klient posiada, wnioskując na podstawie zainstalowanych w jego systemie czcionek. Skąd się łączy, czy jest to drogi hotel, czy tani motel. Praca czy dom, Polska czy zagranica. Umiejętnie prowadzone wnioskowanie z ogólnodostępnych danych pozwala prowadzić bardzo precyzyjną inwigilację, która może pozwolić na określenie np. poglądów politycznych, zamożności, zainteresowań danej osoby, lecz także wyznaczenie jej siatki znajomych oraz określenie na zasadzie powtarzających się wzorców, grafiku miejsc regularnie odwiedzanych – rytuał porannej kawy w konkretnej kawiarni albo siłownia i basen zawsze o 6 rano – precyzuje specjalista z Niebezpiecznik.pl.
:Zastrzega, że największym zagrożeniem jest brak zrozumienia dla tego typu scoringu. – Konieczna jest edukacja. Przecież zdobywamy więcej informacji nie po to, aby zdyskwalifikować czy inwigilować, ale po to, żeby pomóc aplikującym szybko uzyskać pożyczkę, a firmę ustrzec przed coraz powszechniejszymi wyłudzeniami – zapewnia Katarzyna Małolepszy.
wydaje mi się, że jest to mało realne... wymaga to budowy kilku jeśli nie kilkunastu (a może i kilkudziesięciu) obiektów, które pełniły by role załadunkową/rozładunkową + cała infrastruktura dla tych miejsc. Dwa musiałoby to mieć uzasadnienie w tych elementach: koszty (oszczędność, efektywność), czas (szybkość) oraz logistyka (wygoda)...aileendevil87 pisze:Moim zdaniem w Polsce dawno temu powinno się inwestować w kolej, także jako przewóz tranzytowy, bowiem wszelkie tiry i ogromne ciężarówki niszczą drogi itd. ,a tak byłoby szybciej i rozsądniej..
takie miejsca są. w Polsce i nie tylko w Polsce. po polsku nazywają się "terminale". w Polsce jest ich ze 20. oczywiście, większość zaniedbana (chociaż działająca)Barthol pisze:ymaga to budowy kilku jeśli nie kilkunastu (a może i kilkudziesięciu) obiektów, które pełniły by role załadunkową/rozładunkową
ekonomia przewozów jest znana nie od dziś. takie wyliczenia były robione nie raz. problem w tym, że kolejarzy nie interesuje robienie interesu, czyli zarabianie. ich interesuje dotowanie. obecna struktura kolei tylko wspiera takie myślenie. patrząc z boku można pomyśleć, że została wymyślona w celu zoptymalizowania liczby posad dyrektroskich. chodziło o osiągnięcie maximum.Barthol pisze:musiałoby to mieć uzasadnienie w tych elementach: koszty (oszczędność, efektywność), czas (szybkość) oraz logistyka (wygoda)
źródłoTo pionierskie dokonanie. Karaluchom wstrzyknięto wykonane z nici DNA tzw. roboty origami. W kontakcie z chorymi komórkami DNA się rozwija i uwalnia zawarte w środku leki.
Nanoroboty z DNA potrafią przeprowadzać operacje logiczne tak jak ich krzemowe odpowiedniki. - Mogą wykonywać złożone programy, pozwalające diagnozować i leczyć choroby z niespotykaną dotąd precyzją - mówi Daniel Levner, bioinżynier z Uniwersytetu Harvarda. Levner razem z naukowcami z Izraela stworzył nanoroboty wykorzystując zdolność DNA do rozwijania się w dwa łańcuchy pod wpływem kontaktu z określonymi rodzajami molekuł. Przypominają dzięki temu cukierek zawinięty w dwa papierki, które rozwijają się i uwalniają swoją zawartość w ściśle przewidzianych warunkach. To, kiedy to nastąpi, zależy od użytej do jego konstrukcji sekwencji DNA. W ten sposób naukowcy mogli określać, na jakie rodzaje protein nanorobot ma reagować.
Karaluchom wstrzyknięto różne rodzaje nanorobotów oznaczonych fluorescencyjnymi markerami. Dzięki temu można było śledzić ich zachowanie i sprawdzać, jak różne zestawy robotów wpływają na dostarczanie substancji w odpowiednie miejsca. Zdaniem naukowców precyzja i poziom kontroli, jaki zapewniają, można porównać z systemami komputerowymi.
- Po raz pierwszy biologiczna terapia zadziałała równie dobrze, co krzemowy procesor. Różnica polega na tym, że elektroniki nie da się używać wewnątrz żywych organizmów. Nanoroboty wykonane z DNA nie mają tego problemu - mówi Levner.
Obecnie zespół Levnera pracuje nad stabilnością nanorobotów tak, by mogły przeżyć w organizmach ssaków. -Testy na ludziach mogłyby się rozpocząć w ciągu pięciu lat - dodaje naukowiec.
Szczegóły eksperymentu z karaluchami opisuje "Nature Nanotechnology".
Spanie z jedzeniem to około 50-90 zeta za dzień, autokar około 3-4 zeta za km, wstępy do muzeów, kieszonkowe.Konto usunięte pisze:FUX, wrzuć na luz. Te setki złotych to chyba jak wycieczka jest na tydzień
Większość dzieci pierwszy raz robi prawdziwe doświadczenia w liceum. I to jak dobrze trafią. Również w wawie
