gregski pisze:no wlasnie, Konto usunięte przecie smiga dziadowskim volvo, raport prosimy!
Raport, raport....
No XC70 to bez dwóch zdań fajne wozidło, nawet bardzo fajne. Jestem nad wyraz zadowolony, że go wziąłem, dzięki, że pomogliście mi się zdecydować.
Bardzo wygodne fotele, jako, że ostatnio traskę Kraków-Warszawa pokonuję 2 razy w tygodniu, to komfort podróżowania stał się nagle bardzo ważny. Trochę się buja, ale jako, że nie jest to wysokie XC60, tylko zaledwie podwyższone V70, to efekt bujania nie jest uciążliwy ani trochę. Do trakcji i pewności prowadzenia forestera mu jednak sporo brakuje, za to prowadzi się dużo lepiej niż tymczasowe mondeo, które miałem przez 3 miesiące. No ale ustaliliśmy, że to mogła być rozjechana geometria w mondeo, które ponoć (sic!) prowadzi sie świetnie. Więc trakcja i zawieszenie XC70 jest dość kapelusznicze i podporządkowane wygodzie, nie ma co tego ukrywać. Systemy stabilizacji toru jazdy by Volvo jakoś mnie nie przekonują. Przy włączonym ichnim ESP auto zachowuje się dziwnie, zaczyna dziwnie myszkować po szosie. To chyba jedyna rzecz, która mnie denerwuje w tym aucie. No może jeszcze manualna 6-biegowa skrzynia jest ciut upierdliwa, bo trzeba się namachać wajchą.
Silnik - najsłabszy 5 cylindrowy diesel o mocy 163KM, dla tak ciężkiego auta to niezbędne minimum. 5 cylindrów robi naprawdę fajny dźwięk, taki boxer dla kapeluszy. Pod względem mocy i osiągów dla mnie w zupełności wystarcza. Na obwodnicy Kielc komfortowo śmiga się 170-180km/h, szum powietrza na poziomie dużo lepszym niż w czymkolwiek, czym do tej pory jeździłem. Jest to mylące dla zwykłego zjadacza jak ja i skutkuje dwoma wezwaniami ze SM w ciągu 3 miesięcy. Spalanie przy dość dynamicznej jeździe naprawdę przyzwoite. Nie przekroczyłem jeszcze średniej 8l/100km.
Jakość materiałów w środku naprawdę bardzo fajna. Dywaniki się trzymają, wszystko jest świetnie dopasowane i dobrej jakości, miłe w dotyku i działające precyzyjnie, klima dwustrefowa w najbiedniejszej wersji, fotele regulowane w 5 czy 6 miejscach (manualnie), składanie tylnych zagłówków, siedzeń, jest naprawdę dobrze przemyślane i robi się to jednym palcem. W bagażniku standardowa kratka zabezpieczająca ładunek, która odchyla się na sufit i sobie tam standardowo mieszka, a w sytuacji kiedy trzeba przewieźć coś większego, opuszcza się ją jednym ruchem ręki. No i nie trzeszczy, nie telepie się.... nuuuuuda.
Reasumując, spodziewałem się leniwego, mega-kapeluszniczego auta, a mam całkiem żwawe, bardzo wygodne wozidło do którego wsiadam z przyjemnością za każdym razem. Mimo, że oparte na tej samej płycie podłogowej co mondeo, jest to auto kompletnie nieporównywalne. Najtańszy mondeo kombi kosztuje połowę tego co najtańsze volvo XC70. Mając w nadmiarze 80K PLN różnicy, brałbym volvo bez zastanowienia, mimo, że ford, jak wiadomo, jest najlepszym autem świata (poza autem służbowym)
Całe szczęście, że to mój pracodawca ma w nadmiarze owe 80K i nie skazał mnie na mondeo
